Truman Is Back

Od zawsze myję język przy szczotkowaniu zębów, żadna nowina. Higienistka przedszkolna uczyła myć język, podniebienie i policzki. I to na wsi zabitej dechami.

Aleś Ty nierozsądna. Cielcami są Wasze wymyślne stroje, makijaże i fryzury, pełne przesadnego przepychu, służące własnej pysze blichtry, a nie figury Matki Bożej czy świętych kościoła. One przypominają nam o świętości życia tych postaci, o ich cnotach, a Wasze zbytki nijak do Boga nie przybliżają.

To się wydarzy, jak Pan Jezus ponownie przyjdzie na ziemię. Nadejdzie wielkie oczyszczenie i tylko prawi zostaną oszczędzeni. Czego sobie i Wam życzę, o ile dane nam będzie dożyć tego dnia. A raczej będzie nam dane. Przed nami Ostrzeżenie i trzy dni ciemności.

To bardzo dobrze, że już nie chodzi na taniec na rurze. To na plus. A te wygibasy w kuchni też, mam nadzieję, sobie daruje. Na czym jej zależy? Żeby jakiś Mietek pod nią zgrzeszył samogwałtem? Ona bierze na sumienie grzechy swoje i cudze.

Truman też?

Rozwódka, alkoholiczka i ...iszcze.

Wszystko dobrze, tylko słowo terapia należy zamienić na spowiedź święta.

Moją powinnością, jako członka Kościoła rzymskokatolickiego, jest świadczyć o Chrystusie. Zauważ, że nie zaczęłam dyskusji o grzechu cudzołóstwa. Czytając wpisy niektórych z Was o tym, jak to Wam dobrze bez ślubu, zareagowałam w zgodzie z własnym sumieniem. Przemilczenie byłoby niegodziwością. Ostrzegłam- spełniłam zadanie. Moje sumienie jest czyste. Ty unieś tę prawdę i zrób z nią co chcesz.

Bądź uczciwa. Uruchomiło Cię moje wyznanie wiary. Napisałam tylko kilka prawd wiary i zasad z katechizmu, a Ty z grubej rury do mnie. Możesz odłączyć się od kościoła i mieć te prawdy w poważaniu, ale one takie są i basta. Współżycie poza sakramentalnym małżeństwem to grzech śmiertelny. I Jezus nie umył nóg prostytutce tylko to prostytutka umyła nogi Jezusa łzami swojej pokuty. Nawróciła się i odeszła od tego grzechu. Ty jesteś dufna i wszem i wobec ogłaszasz, że z grzechu nie zamierzasz rezygnować. To głupie. Może zrozumiesz.