Hejka! Przez ostatnie tygodnie mój znajomy dziwnie się zachowuje. Przez tydzień, dwa lub trzy mnie adoruje, prawi komplementy, zaczepia, wygłupia się itp. a później totalnie olewa... Przechodzi koło mnie bez słowa, ucieka wzrokiem, unika mnie. Jak jestem gdzieś w pobliżu zaczepia inne koleżanki i śmieje się z nimi w głos...Czemu się tak zachowuje? Przecież nic mu nie zrobiłam... Wkurza mnie to! Wiem, że najlepiej byłoby zapytać go wprost o jego zachowanie, ale jakoś nie mam odwagi. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim?