Ta_z_1_
Zarejestrowani-
Zawartość
4250 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
20
Wszystko napisane przez Ta_z_1_
-
Ja się pisze. Dawno pisałam, że jej by się przydało uciąć zasięg i nie pisać żadnych komentarzy. Myślałam, że skoro się ogląda na innych stronach to tego nie zalicza jako wyświetlenie.
-
Zgadzam się.
-
Siwku skoro czytasz nas na bieżąco to czy mogłabyś wspomnieć w swoich produkcjach o regularnych wizytach u ginekologa i że to ważne? Nie musisz iść jak nie chcesz. Wystarczy, że o tym wspomnisz. A nóż widelec kogoś zainspirujesz.... Bo język to mam nadzieję że jednak wszyscy czyszczą... Nic odkrywczego
-
Że pokazała czyszczenie języka to mnie nawet nie dziwi. To w jej stylu. Ale że robi to poraz pierwszy w życiu to już niepokojące
-
Bo ona tego nie czyści po każdym praniu tylko jak już coś się zapcha albo capi
-
Całe szczęście wszechświat uchronił mnie przed tym widokiem doszłam do momentu gdzie pokazywała ta skrobaczkę i wyłączyłam
-
Rano oleje i zakwasy a wieczorem opakowanie ciasta z Lidla.
-
Czy ja wiem. Niektórzy ile by nad tym nie pracowali to i tak boją się towarzystwa innych ludzi. Mam wrażenie że Siwa taka jest.
-
Mogła sobie kartę płatniczą skleić
-
O jakiej aferze mowa?
-
A widzisz to tego nie zauważyłam. Wydawało mi się, że to pęknięcie jest na zewnątrz.
-
Gorzej jak kiedyś podczas jakiejś większej wichury jej się ta szyba całkiem potlucze... Nie dość że wicher w mieszkaniu to i być może deszcz a ona będzie siedziała na futonie nie wiedząc co robić.
-
A niech wysyła nawet do papieża mój pracodawca jeszcze by ją zje.al
-
Nie przesadzasz? Przecież kiedyś kupiła kanapkę panu pod sklepem
-
Tak dokładnie tak to określiła
-
Widzialyscie ostatnie story na ig? Coś tak czuję, że gwiazda czyta nas regularnie
-
No tak ale to ptasie mleczko stało już tam chyba dość długo bo to była jakaś pierniczkowa wersja więc może jeszcze z poprzednich świąt nie pamiętam kiedy dostała tą paczkę. Ale jeśli od świąt przetrwały do wakacji to musiały jej nie posmakować
-
A to ptasie mleczko nie stało czasem na dnie szafki przywalone stertą innego żarcia? Jakoś w wakacje chyba był ten temat poruszany chyba jak dobrze pamiętam. Może cesarzowej nie smakowało.
-
Ona z tym jedzeniem to ma jakiegoś p.er.olca za przeproszeniem. Potrafi otworzyć lodówkę i powiedzieć że nie ma nic do jedzenia mimo, że z lodówki aż się wylewa...
-
Coś tam robiła bo wstawiała też na story ale potrawami to nie wiem czy bym to nazwała.
-
No i ja się pytam ile można żreć? Nie może jednej potrawy dziennie porządnie zrobić? Podać estetycznie, zrobić ładne zdjęcia, spisać konkretny przepis? Po uj od razu się porywać z siekierą na słońce i robić 4 potrawy jednego dnia
-
No dobra. Ale gdzie jest to jedzenie? Bo jednego dnia mówi że ugotowała 4 potrawy a następnego że już nic nie ma w lodówce
-
Np siekierą
-
O to takich cudów nie widziałam a różne rzeczy się widziało. Np parówki gotowane w czajniku elektrycznym
-
Czy ja wiem... Mi np nawet nie chodziło o feminizm. Później fakt napisałam o feministkach. Ale na początku chodziło mi o to, że niektóre panie oczekują od facetów pracy np w polu + wykonywania obowiązków domowych. A to trzeba jakoś podzielić no bo przecież wiadomo, że jak faceta nie ma cały dzień w domu a kobieta wraca wcześniej to raczej ona ten obiad zrobi żeby z głodu nie pomarli i żeby jakoś dom funkcjonował. Jak facet pracuje w biurze i wracając do domu twierdzi, że już nic robił nie będzie mimo, że kobieta też wraca z pracy zmęczona to fakt współczuję... Ale np na przykładzie wsi widzę po znajomych, że wcale to tak nie wygląda, że facet sobie siedzi i leniu.*e po pracy bo maszyny wszystko robią za niego a za kobietę nie ma kto i musi sama. Trochę ta dyskusja wymknęła się spod kontroli