Dutch V. Der L!nde

O proszę, czyli twój kumpel Grzesiu zaczął ci otwarcie ubliżać... zabawne, jak te forumowe przyjaźnie zawierane pod śmietnikami się kończą

Widzisz Przemuś, o Pokusie można napisać wszystko, ale na pewno nie to, że darzy moją osobę jakąkolwiek sympatią... ale jak zauważyłeś nawet ona jest w stanie zauważyć jakiego kreetyna z siebie robisz myśląc, że te prymitywne wys'rywy o Nimfie są mego autorstwa... ja trochę inaczej piszę Przemuś, nawet jak jestem chamski...ale nie spodziewam się po tobie byś takie niuanse był w stanie dostrzeć.

Po tobie się spodziewałem, że inteligencją nie grzeszysz, nie rozczarowałeś mnie.

Ostatnio to ja obrażałem ciebie, a jeśli jesteś ciekaw kto obrażał twoją simp queen, to mam dla ciebie trudną wiadomość... robił to twój kumpel, alkoholik i recydywista Grzesiu Kotarba, który ostatnio zaczął używać mojego avatara i podobnie brzmiącego nicku... ludzie o inteligencji powyżej 50 punktów szybko mnie od niego odróżnią, no ale reszta, wliczając ciebie, będzie się zastanawiać. PS. Jak będziecie sobie pisać z Nimfetą, to zapytaj ją o termin "Honorable correspondant" - ciekawa anegdotka się z tym terminem wiąże, być może cię to zaciekawi, bo ewidentnie ciebie dotyczy...

No jestem i co?

No, zdarza ci się mieć tendencję do huraoptymizmu lub pesymizmu, zależnie na co grasz... tak jak ja kiedyś z AMD XD

No zobaczymy... ja pozostaję sceptykiem. Choć okolice 60 są w ich zasięgu IMO, bo póki co optymistyczne mają prognozy.

Ja dopiero będę to ogarniać... ale jest internet

Przetwory to fajna rzecz, dobra alternatywa do śmieciowego żarcia... nie trzeba być babcią by chcieć i się nauczyć to robić. Ja zaczynam od konfitur.

Przyjemna to będzie konsumpcja

Muszę się dżemy nauczyć robić...