-
Zawartość
1286 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
8
Wszystko napisane przez !GA
-
"(...)Ja się nie nadaję do Master Chiefa, powiedzieliby mi, że nie umiem gotować, a ja bym im odpowiedziała, że się c.h.u.j.a znają (...)"
-
Myślę, że jak Lef przechodził od friends with benefits do ślubu() to chyba nie przypuszczał, że za x lat o rozmiarze jego bakłażana- obcy ludzie z byłą żoną na czele,będą śmieszkować w internetach...
-
Wesoło śmieszkuje na temat przyrodzenia eksa, a jak karyny się rozkręcają z pytaniami, to każe im pilnować granic dobrego smaku🥴 A gdzie leży ta granica Szuszku? Tak dla Tomka pytam... Cyrk Arlekin
-
Dokładnie o tym samym pomyślałam Ciekawe co jeszcze wywlecze, żeby zaprezentować nowej widowni Może czapetę Gucci? Lwica na rejonie? Albo ten turkusowy durszlak? 2 minutes later: pytacie mnie o ten zegarek
-
Przede wszystkim zżyma się ponieważ dostała kilka uwag, że powinna wziąć kilka lekcji od Maxi, tym bardziej, że pochodzą z jednego miasta. A jej się nie mówi, co ona powinna, a czego nie.
-
Wyraźnie podminowana na lajfie. Czujnie czyta czat.
-
W takim towarzystwie to lepiej niczym Pershing, spotykać się w basenie. Przynajmniej będzie wiadomo, że szansa, że ktoś nagrywa jest mala
-
Być może. Karo nigdy do mnie nie przemawiała, ale Wera mogła sobie darować komentarz. W efekcie notorycznie jest pytana o ich brak kontaktu. Stara wyjadaczka jutubowa nie mogła tego nie przewidzieć. Wszystkie po jednych pieniądzach, jak mawiają
-
Albo Lef się produkuje, a ona ni z gruchy, ni z pietruchy: "o Szusziego nie ma! "Albo: "zobacz jak piesek jedzie..." Lef- ty mnie słuchasz w ogóle?
-
To provo?
-
No i stąd te jej wybitne testy w stylu: "mąż cię wy.ru.cha, przyjaciółki cię wy.ru.cha.ją, a pieniądze nie..." Plus gadki i tym jak to ona pali mosty i się odcina, bez żalu. Tylko czy to jej inicjatywa? Ale w sumie Karo szukała z nimi kontaktu, wtedy na Mazurach, gdy skutecznie spacyfikowała jej próby pod byle pretekstem. I ona myślała, że odetnie Lwa od jego osobowości ekstrawertyka tymi Mazurami? Jak bardzo trzeba się nie umieć w inteligencję emocjonalną
-
No i ewentualnie mogła to odebrać w ten sposób, że plotkują o niej jak tylko znika im z pola widzenia. Ps. Czy oni są nadal Jej sąsiadami?
-
Oj tam sprawa Raz by nadstawiła głowę, miałaby sprawę, trudno, przeżyłaby. Reputację mogłaby im w netach bardzo zepsuć, a ileż by miała tematów na vlogi. Dlatego pisałam ostatnio, że Tomcio spokojnie spać nie może, bo ona jest tykającą bombą i nie ma niczego w sumie do stracenia.
-
Libacja plus konsumpcja była filarem tych znajomości. Na tę majówkę po prostu zmienili otoczenie, ale robili raczej to co zwykle. W tej scence gdy siedzi z koleżanką przy stole z pokalem coli i wódy widać, że jest czujna, kontroluje się, próbuje być wesołkowata... Wszystko nagrywa, patrzy w podgląd. Ona była jakby skazana na pewne znajomości. Weszła w to towarzystwo, ale chyba nigdy nie wyszła z poziomu dziewczyny Lfa. Serio, ten YT zniszczył sporą część jej osobowości.
-
No jedno co wiemy to to, że magazynierem być nie może, bo śmichy- chichy... a szkoda, może by pomógł jej ogarnąć ten bajzel.
-
Każdy przeciętny śmiertelnik wciągnięty chcąc nie chcąc w uniwersum z residąs odpali filmik, czy tam lajfa- do sprzątania, makijażu itd. A ten bidny Tomek nie zna ani dnia, ani godziny kiedy eks postanowi coś odświrować. On sobie może być we Włoszech, czy tam w Pułtusku, ale kurcze, z nią to tak jakby na bombie siedział. On jest jak Truman. Chciał jechać na Fidżi, a siedzi niczym w pokoju 1408.
-
Ostatnio ma manierę takiego hmmm... wsysu powietrza? Nie wiem jak to określić. No taki wsys robi, drażni mnie to chyba bardziej, niż to jej wyjsc, zrobyc itd
-
Końcówka lajfa kwintesencją sytuacji w jakiej się znajduje na własne życzenie: Wicki: - muszę lecieć, obiadek u babci - muszę spadać, spacer z mężem - oj lecę, niedziela z rodzinką Szusz: Noooo, ja też będę uciekać, ale widzimy się, pa i ciach
-
Musisz kupić dwa opakowania, póki są, wrzucić je z 176 cm na dno koszyka, a na to worek ziemniaków jebss. Ps. Za wszelką cenę nie zerkaj na cenówki, to podkreśli Twój status
-
Szusz- Kurde, w tych butach wyglądam na wyższą o 6cm od ciebie! Lef- haha, wiesz ile to jest 6 cm? Szusz wymownie spoglądając na rozporek męża z usmieszkiem- wieeem... Iconic scene Kastracja faceta książkowa...
-
Nie mam już reakcji. Ale z klawiatury mi to wyjęłaś
-
Jej wynurzenia na temat s.e.k.s.u budzą we mnie niesmak. Nie wiem, ale z mojego oceny wynika, że ona jest hmmm... bez pazura, oziębła. Kłoda? S.e.k.s z nią to chyba dla faceta jak sprawdzian,egzamin Z linijką...
-
Według reklam nasze Babcie też piły
-
Bo być może jeżeli pies jest traktowany jako przyjaciel, towarzysz, a nie jak zabawka, czy córeczka, której rolą jest leżenie w pościeli i pozowanie do zdjec- to pies czuje się inaczej. Widzi we właścicielu kompana, a nie jakaś dziwna postać, która jest ale nic z tego nie wynika Wie, że będzie zabawa a nie barlozenie i smaczki...
-
Kiedyś obserwowała z okna typa, który ciągnął psa i była tym srodze oburzona. Także tak...