Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mari@

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Wielkie dzięki za wasze odpowiedzi, wynika z tego, że to nie tylko "pokój" Jak student- radz sobie sam jesteś dorosły, ale i opieka jakby było naszym dzieckiem i tego się obawiałam, że moje życie dotychczasowe sie skończy i trzeba by zacząć się poświęcać jakby było nasze bo nie zostawi się go na tydzień samego w naszym domu, tzn ja bym nie zostawiła... Przecież różnie bywa, a wuj o tym chyba nie pomyślał a my nie zrezygnujemy z pracy czy wakacji bo mamy nie swoje dziecko... Jeszcze raz wielkie dzięki utwierdzam się, że to poświęcenie z naszej strony a nie od taka tam przysługa... Może gdybyśmy mieli własne już dzieci to by było łatwiej...
  2. No właśnie nie chcą bursy bo my mamy dom po dziadku i wuj stwierdził, że będzie idealnie... Skoro mamy wolne 2 pokoje. Wuj od strony ojca, dom od dziadka od strony mamy. No ja strasznie się boję odpowiedzialności za nie dwoje dziecko i zmiany życia. Chyba nie jestem gotowa by mieć kogoś poza mężem pod opieką, bo co się stanie jak dziecko zachoruje? Albo wyjdziemy z domu i coś się stanie? Czy chociażby głupi obiad ugotować bo wróci głodne że szkoły...
  3. Hej! Proszę o porady! Kwestia wygląda tak rodzina chce przysłać do mnie swoje dziecko na czas technikum, ja nie wiem co robić. Z mężem jesteśmy 3 lata po studiach, nie mamy swoich dzieci i nic nie ogarniamy ich. Dodatkowo mąż często w delegację wyjeżdża a, że ja jestem grafikiem i pracuję zdalnie to wyjeżdżam z nim np. na tydzień. Czy moglibyśmy wtedy takiego nastolatka zostawiać samego na tydzień? Jest to zdolne dziecko ale będzie mieć dopiero 14 lat bo do szkoły wysłali go wcześniej. Czy będziemy za niego odpowiedzialni? Ja nic nie wiem?! I trochę się boję, że moje dotychczasowe życie typu jesz obiad o 18 lib nie jesz wcale bo nie masz czasu, czy niespodziewane wypady i spontan się skończy.
×