Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

historiabezc

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. historiabezc

    Trzebinia Jan Ryczko

    Witam serdecznie historia napisana powyżej jest historią zmyśloną na potrzeby realizacji projektu o zagrożeniach związanych z dezinformacjami w sieci. Tekst powstał po to by pokazać uczniom że nie wszystko co czytamy w Internecie jest prawdą. Była to świetna lekcja tego iż wszystkie źródła należy weryfikować
  2. historiabezc

    Trzebinia Jan Ryczko

    Czy słyszeliście już o bohaterze z czasów II wojny światowej z małego miasta Trzebinia w Małopolsce. Jan Ryczko – opiekun dzieci lokalnej szkoły na Trzebionce uratował około 30 osób, głównie żydowskiego pochodzenia. Jan wstąpił do podziemnego ruchu oporu i prowadził tajną operację ratowania żydów. Następnie ukrywał te osoby w swoim domu, w jego piwnicach a potem przekazywał je w bezpieczne miejsca. Jan Ryczko urodził się 10 kwietnia 1897 r. w Warszawie gdzie ukończył studia i poznał swoją przyszłą żonę Marię. Po obronie doktoratu osiadł na terenach Trzebińskich ( około 1934 ). Nie była mu też obca sztuka wojskowa – zaciągnął się do Wojska Polskiego w odrodzonej Rzeczypospolitej. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej Państwo Ryczko zamieszkali w dużym domu na obrzeżach Trzebini, gdzie podczas niemieckiej okupacji, w 1944 r., urodziła się córka Teresa. Jan Ryczko był zaprzyjaźniony z inteligencją żydowską, jego dom odwiedzała śmietanka intelektualna ówczesnej Polski. . Willa Państwa Ryczko, znajdująca się na gruntach Trzebińskich przekształciła się w schron i skrytkę dla Żydów szmuglowanych przez Jana Ryczko z podobozu Trzebionka. Jan Ryczko wstąpił i pozostał członkiem polskich sił podziemnych Armii Krajowej. Na terenie swojego ogrodu i w jego piwnicach ukrywał broń, nauczał też na tajnych kompletach. Pracował przy budowie Trzebińskiej Rafinerii wraz z więźniami Podobozu KL Auschwitz ARBEITSLAGER TRZEBINIA. Ryczko jako pracownik miasta otrzymał oficjalne zezwolenie na przekraczanie bram podobozu. To dało mu sposobność do szmuglowania Żydów na zewnątrz oraz do udzielania im schronienia na terenie swojego domu. Niektórzy z nich ukrywali się tam kilka miesięcy, inni kilka dni. W tym czasie Państwo Ryczko załatwiali im fałszywe dokumenty i pomagali znaleźć bezpieczną kwaterę. Wszystkie te działania bohaterskich małżonków według niemieckich okupantów kwalifikowały się jako zbrodnie i przestępstwa, za które cała ich rodzina mogła zostać stracona. Uciekinierzy żydowscy opisywali dom Jana Ryczko jako nowoczesną arkę Noego, a doktora Ryczko jako człowieka wyjątkowo skromnego i bezinteresownie pomagającego zarówno żydowskim przyjaciołom, jak i dostawcom czy zupełnie obcym osobom. Nie ma co prawda żadnej oficjalnie uznanej liczby ocalonych przez nich osób, lecz szacuje się, że było to około 30 osób Początkiem 1945 roku Państwo Ryczko postanowili wyjechać do Paryża, niestety podczas przekraczania polskiej granicy doszło do strzelaniny w której oboje wraz z córką zginęli.
×