Maszeńka1980
Zarejestrowani-
Zawartość
1193 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
11
Wszystko napisane przez Maszeńka1980
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8
-
Otóż to, nigdy nie miał problemu z kobietami, a gdyby było z nim coś nie tak, myślę że w takim towarzystwie szybko rozeszłoby się, jako plotka, żart, cokolwiek. Tak więc nie tylko ten bakłażan nie jest mały, ale na dodatek rozchwytywany.. polując na Tomaszka, Werka była sama, jakoś nikt nie polował na nią. Teraz widzimy podobny zbieg powiedzmy, okoliczności…. Tomaszek nadal w towarzystwie, a Siwa, nasza piękność, młodość, inteligencja, erudycja, bogactwo- sama z wiankiem patusek jej pokroju na tt.
-
Teraz mały bakłażan, a kiedyś mówiła do niego, że armatę ma… Takie trochę chore zachowanie, poniżające ale również dla niej. Nie widzi, jak nisko upadła? Nienawidzę, jak ktoś na forum opowiada o tych najbardziej intymnych sprawach między dwojgiem. Obrzydliwe to jest. Taaaa, równouprawnienie, bo faceci mogą powie nasz siwek, No dla mnie ostatni prymitywek porusza takie tematy z nieznajomymi, chcąc zaskarbić sobie widza. Tylko takiego? To wolałabym nie mieć ani jednego. Jest tak nieciekawa, że zainteresowanie budzi nadal sołtys, jak było kiedyś na vlogach. Tłumek domagał się igrzysk w wykonaniu pomidorka zacierającego łapki. A Siwa tego jeszcze nie ogarnęła, co interesuje tłumek na tt…
-
Może i tak. Jej zachowanie to konglomerat jej kompleksów, wad, deficytów. Wiele razy tutaj był roztrząsany ten temat, nie chciała, nie mogła- to jest jej życie. Natomiast wtedy, kiedy do nich pojechała z prezentami dla malutkiej, nie widziałam na jej twarzy zazdrości. Pisano, ze była zaborcza wobec męża, sama mówi, że od wszystkich wymaga pełnej lojalności- a u niej to oznacza akceptację tego, co mówi i robi, nie masz prawa myśleć samodzielnie. Ona jest zbiorem wszystkiego, czego nie chcesz u swoich znajomych, dlatego wystarczą jej wirtualne koleżanki.
-
My to wiemy, myślę ze i ona również, tylko tego nie przyzna. Stąd wywyższanie się na filmach, ekscytacja pieniądzem, posiadaniem, wałkowanie byłych wyjazdów, zakupów lata świetlne temu- by nadać sobie i swojemu życiu jakąś rangę. Gdyby była dowartościowana zawodowo, nie miałaby potrzeby dewaluowania niektórych zawodów, jest najzwyczajniej gloopiutka i niskich lotów. Kompleksy pokrywa gadką trzy po trzy, jaka jest prawda, widać na każdym kroku. Takich wykształconych, jak Wera, teraz na pęczki, a jak otworzy buZę, wiesz już co sobą prezentuje.
-
Ślub po urodzeniu dziecka? Chyba nie ta kolejność. Nienawidzę Karoliny- myśl samodzielnie, nie tak, jak czytasz na tematach o Karo- nie lubię jej zakłamania, chorego zachowania, epatowania nieprawdą, a sama Karolina? Kwintesencja swojego fałszu Po urodzeniu córki, Szu i Tomasz byli u nich ostatni raz.
-
Widocznie obracała się między takimi ludźmi, którzy cenili nie człowieka, a to co posiada. Dlatego segreguje ludzi, śmieje się np. z kogoś, kto wywozi szambo, jest magazynierem, jej się wydaje, że łatwy zarobek na yt plasuje ją wyżej takich ludzi. Zmanierowana, zepsuta, pretensjonalna i bardzo niedojrzała. Taka mentalna gimnazjalistka w ciele 42 latki.
-
Wtedy już po tej szumnej przyjaźni śladu nie było, mam na myśli to spotkanie w Olsztynie. Coś się między nimi zepsuło wcześniej, od dawna o sobie nie wspominały, nie nagrywały razem. Ostatni vlog to chyba, jak urodziła się córeczka Karo. Dziwią mnie zatem oczekiwania tej pary, wspominanie o tym w kilku vlogach, jak to chcieli się spotkać. To są ich stałe praktyki- jak ktoś nie stawia się do nich na zawołanie- wróg napiętnowany na filmie, a jak ich się nie gości - to podobnie. Szczerze? Zrobiłabym tak samo. Ja zapraszam do siebie jedynie przyjaciół, nie wszystkich znajomych, a to znajomość i wspólny początek na yt, czas pokazał, ze niezbyt zażyła
-
Ona od zawsze była zazdrosna o to, co mają inni. To jest już taki charakter niskich lotów. Natomiast nigdy tego ukryć nie umiała, a reszta udaje pomocnych, przyjaciół, a są fałszywi i zazdrośni, jak większość. Szu chciała pasować do towarzystwa, teraz ma przymus pokazania, chwalenia się tym, co ma- a to w porównaniu z marką innych osób- niewiele. Podobnie w mieszkaniu, stare sprzęty, którymi chwali się wszędzie, zakrzywia ich cenę i wartość. Pieniądz dla Werki do bożek i środek do wszystkiego, a niestety widać, jak bardzo się myli.
-
Czy ja wiem? Na Yt przy dobrym kontencie, wystarczy dla wszystkich pieniędzy, odsłon, popularności- to zależy od tzw. twórcy, nie od koleżeństwa, czy przyciągnie widza. A Karo zrobiła się dziwnie zawistna, to już nie ta sama osoba, w konkurencji wietrzy swój upadek odsłon, a to wina jej i jej męża- nieciekawi, zakłamani i wyszło szydło z worka, jak dobrze się ukrywali, jacy są. Wera wiadomo jaka jest i wiadomo, co u niej przyciąga widza, ale na swoje odsłony pracuje sama, choćby utratą wizerunku, a za to winić może jedynie siebie. Karo z Darią mają wieczne pretensje o słabe odsłony, winiąc widzów, nie siebie.
-
Dokładnie tak. Karo uwielbia pokazywać, jak jest lubiana, z kim kontakty utrzymuje, czyjeś dzieci umieszczać na miniaturach, a swoje ukrywać pod spódnicą. Wtedy nie odczuwa dyskomfortu, że kupczy dzieckiem- czyimś wolno. Dobrze Werka zrobiła, ze się nie zgodziła na odwiedziny, oczywiście byłby vlog z szumnym tytułem- Byliśmy u Szusz, albo Kogo spotkaliśmy? To cwaniactwo ytbowe ukierunkowane jedynie na forsę, podobnie teraz robi.
-
Poszła po rozum, czytając nas tutaj… Werka znowu nadaje, odczekała aż widzki wróciły i już na posterunku.
-
Usiądź w kuchni na blacie i udawaj, że liżesz parówkę, o jeszcze machaj majtami dziko, na pewno zawróci.
-
Każda, jak się tak zastanowić ma pierwiastki smrodu, dobrze że Siwej kuweta Kici, kiedy zmieniała ją raz w mies nie śmierdziała, albo kupa Loli w pościeli.
-
Właśnie dlatego zostanie sama. Od zawsze była zepsuta, dzieliła ludzi, kategoryzowała, uważała się za lepszą. Dzisiaj jest sama. Ledwo kupili Mazury, to były teksty o panu szambonurku? Wywoził szambo. Taaaa, Werka jest bardzo dobrą osobą, dlatego los uznał, że nikt na nią nie zasłużył, zatem jest jak jest.
-
Chyba nie symulujesz??? Bo to tylko Werka umie… No przykro mi Larwo, Cepło jest, Siwa się rozebrała i chłopy jak oczadziałe. Nie wiesz, że za taki biust się płaci? Ale nie martw się, podobno przy niej im nie staje, no i nie staC ich….
-
Pewnie tak, zauważyłam, ze mojemu tak oko uciekało na bok, jak ją pierwszy raz zobaczył, miał krople potu na czole, myślałam, że zaszkodził mu wtedy obiad, zerwał się i uciekł. To było, jak skrobała język w czasie porannej pielęgnacji, chyba poczuł, że to ta, na widok tej łopaty… Teraz mnie zasmuciłaś…
-
Larwy to takie bezpieczne dla niej tłumaczenie swoich niepowodzeń- larwy napisały, larwy wykupiły komentarze, larwy powiedziały, itd.. Głupio się przyznać, że nic się nie udaje i siedzi na dnie, bo jej mózg za szybko działa, a stek wyzwisk i kłamstw, to recepta na podreperowanie ego i zakłamanie swojego wizerunku. Wymyśliła więc larwy i demonizuje je, sama z własnej woli sadza nas na tronie i nadaje naszemu istnieniu ogromną rangę. Szkoda, że tego nie dostrzega…Moc larw i ona pokrzywdzona…
-
Tak, po ciążach mam dwa rozmiary większy i nie chciałabym mieć takiego rozmiaru, jak ma ona, w takim stanie. Wygoda, wygodą ale puszczony bez stanika tak duży biust, zaburza proporcje sylwetki i żadna bluzka, czy ...enka nie leży wtedy ładnie i dla mnie takie bujające się piersi wyglądają niechlujnie.
-
To podobnie jak z jej stwierdzeniem, że KAŻDA kobieta chciałaby jej biust i pisze motywowana zazdrością, że on wisi… I KAŻDEMU mężczyźnie na widok tego biustu oczy wychodzą z orbit- No nie dosłownie, ale w ten deseń, ze zachwyca itd…
-
Nie wiem na czym polega fenomen jej makijażu, niekiedy w gabinecie wygląda po makijażu całkiem ładnie, wystarczy że przejdzie do kuchni, twarz wygląda już zupełnie inaczej, kontury, róż ostro zaznaczone, twarz innej jędrności, podobnie kiedy łapie się w windzie, inna twarz, jak w sklepowych witrynach. Gabinet jest magicznie przychylny.
-
Zrobiłam ten eksperyment dawno, od tego momentu oglądam w czasie nieobecności męża. Nie będę przytaczała, co powiedział ale w czasie, kiedy ją pokazałam, jadł coś obok i wyszedł z talerzem. O mądrościach, które słyszał też nie powiem, bo wyjdzie na prostaka, a taki nie jest. Kiedyś Werka powiedziała, że WSZYSTKIM facetom się podoba i KAŻDY by ją chciał i ŻADEN jej nic złego nie powiedział. Zatem ja żyję chyba z kobietą… I dziwi mnie jej samotność, marazm, kiedy o tym opowiada i widoczny smutek. Gdyby zechciała zadać sobie wysiłek i przestać grać nie wiadomo kogo, myślę ze szanse byłyby większe. Nie ma siły, musi być jej przykro, kiedy widzki piszą- idę z tym, idę tam, a ona zostaje sama. Niechby się jej odmieniło, może temat Mazur by ruszył, przy mężczyźnie zechciałoby się coś tam wspólnie zmienić, nagrywać wartościowe vlogi. Ja nie twierdzę, że należy być w związku, bo są różne kobiety, wybory. Tylko akurat Szu samotność nie służy i we wczorajszym vlogu widać to wyraźnie.
-
Ta sama. Mimo, ze wredny charakterek, ale nie o to mi chodzi. Oceniam jej życie z rodziną, dzieckiem, psami, nie chęć zaistnienia dzięki Szu w SM. Jest szybka, rzutka, zwarta, na wiele ma i miała prowadząc sklep, czas. Zupełne zaprzeczenie Szu. Do tego pielęgnuje swój związek, jej mąż jest jej przyjacielem, wg mnie to widać, że żyją ze sobą dobrze i zgodnie. Mają wspólne cele i je realizują, a Szu to egoistka czekająca na pokłony i mannę. Świecie przekonana o swojej za je bi stosci, chociaż widzi to tylko ona sama.
-
Myślę, ze masz rację. Ona bawić się umie jedynie po alkoholu, zatem tylko wtedy jest wyluzowana i śmiała. Wobec tego i se ks wchodzi po procentach, a co to za se ks po pijaku? Siwa pozuje i coraz bardziej śmieszy. Straszna przepaść jest choćby między nią, a sąsiadką obok, czy taką Betsonken, żoną wice Łodzi… kobiety w tym wieku coś sobą reprezentują, choćby to miał być tylko rozum, a u niej braki we wszystkim, ale zasobna w głupotę, rynsztok i coraz bardziej patologiczny wizerunek w SM. Dumna ze swojej kontrowersji, która jest niczym innym, jak brakiem hamulców spowodowanym zaburzeniem, oraz deficytami w płacie czołowym.
-
Żeby zrozumieć mowę zwierząt, trzeba inteligencji, otwartości, uważności i miłości oraz chęci poznania. Siwa to skrajna egoistka, traktująca wszystkich i wszystko w ramach- to dla mnie. Zwierzęta służą do statystowania, czy w ubogich w rozum- wzbudzania podziwu, jak to ona cudownie się z nimi porozumiewa, opiekuje, itd. Tak tez było z sołtysem. Ona jest posiadaczką rasowego psa, podobnie, jak markowej torebki- jest jej i ona dyktuje co zrobi, do czego założy… Jej każdy vlog i live dla wnikliwego obserwatora, to kolejne potwierdzenie, kim ona jest i jaka jest. Dziwią te rozhisteryzowane kobiety z komentarzy, dające serduszka, prezenty, identyfikujące się ze skrajnie złą osobą. Nie widzą jej manipulacji, kłamstwa, ale tez obnażają swoją obecnością poziom Siwej. Tam brakuje rozumnych, inteligentnych widzów. Przyciąga coraz większe dno.
-
Ona jest mocna w gębie ze swoich 4 ścian i sprzed kamery, w interakcji czy z widzami na żywo, czy z przypadkowymi larwami na ulicy pokazałaby to swoje hop i do przodu. Mitomanka ma tę wyższość nad widzem, że może blokować, wyłączać komentarze i wtedy do woli piskliwym dyszkancikiem opluwać, czy stawiać warunki. Nigdy nie znajdzie się taki, który chciałby żyć z nią i jej życiem. Ma zepsuty, egoistyczny charakter, notorycznie kłamie, nawet bliskich nagrywa, by później mieć haki, dowody i robić świństwa, jak robi to teraz. Może na jednorazowy, szybki numerek w tej ogromnej desperacji trafi jakiegoś dewianta, chociaż wątpię. Facet to wzrokowiec, a ona nieumalowana, jest wyjątkowo nieurodziwa, o galaretkowato trzęsącym się ciele nie mówiąc. Nigdy nie odnalazłaby się u boku mężczyzny na poziomie, ze swoim brakiem ogłady, wiedzy, strachem przed ludźmi, do których zwraca się zawsze na wysokim tonie- musiałaby być na wiecznym rauszu, który dodałby jej odwagi i animuszu. Ona może mówić, a fakty jakie są, widzi każdy, bardziej rozgarnięty widz. Kobiety myślą, że jak schudną- tak, bo ona jakby ogranicza i spada na wadze- to zaraz znajdzie się książę. Tak było z K. Szostak? Dużo ładniejsza, znana, inteligentna, z fajną pracą, w spadku wagi widziała wektor do szczęśliwego i stałego związku. I nic. Jak ktoś ma brzydki charakter, jak Werka to w tym wieku, każdy facet ma swoje wymagania i niestety nie będzie łatwo, choćby wyglądała, jak trzcinka.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8