Tak naprawdę odzywam się do niego tylko dlatego żeby mnie nie szantazowal. Bo mówi że jak nie będę się z nim spotykać to pójdzie na mnie na policję. Boję się że tam nagada na mnie głupot. I dzwoni do mnie opowiada mi głupoty które w ogóle mnie nie interesują. Chce mnie kontrolować np on kończy pracę o 13 i oczekuje że ja będę codziennie po niego wychodzić. Mówi do mnie żebym nie szła do pracy bo kto będzie po niego wychodził. I codziennie to samo .
Na razie dostaje jakieś tam grosze z mopsu, od 1 czerwca mam mieć prace za 2 tysiące. W międzyczasie szukam lepszej stałej pracy. Jutro mam dzwonić w jedno miejsce. Docelowo chciałabym się przeprowadzić do Warszawy.