Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

secretgarden

Zarejestrowani
  • Zawartość

    547
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez secretgarden

  1. secretgarden

    Łódzkie zoo

    "wyszalejcie się za mnie, wysegzujcie się za mnie...wszystkiego dobrego" , od tej słodyczy aż zgagi dostałam, ale dobra, ugnę się...zegzu nie będę sobie żałować
  2. secretgarden

    Łódzkie zoo

    42: 34 "...mam ochotę na pączka pistacjowego...pożrę go...i wtedy napisze do mnie wece...jakiś książę na białym koniu na tinderze ...i życie się ułoży".." Oj Siwa Siwa, chyba wieśniak na różowym świniaku, ale czy będzie tobą zainteresowany? No ne wem, ne wem, nieważne.
  3. secretgarden

    LGS

    Zgadzam się z Tobą. Rozumiem, że to polska firma i polskie rzemiosło, trzeba wspierać etc. Ale w butiku ze skórzaną galanterią można kupić bardzo dobrą jakościowo torebkę skórzaną i w ładnym designie od 200 zł do 400 zł. I też wspiera się rodzinny, lokalny biznes, a jednocześnie finansowo kieszeni nie drenuje. Mam zarówno lubelskiej firmy torebki, jak i te kupione w moim mieście (tańsze) i są porównywalne pod względem renomy i trwałości. Torebki Daa-ga są moim zdaniem cenowo mocno przeszacowane, nawet te w stałej ofercie bez współprac. Wydaje mi się, że korzystają z medialnej reklamy, którą influenserki dodatkowo napędzają, a przynajmniej 1/3 ceny to po prostu wysoka marża. Materiał sprowadzany z Włoch (dobrej jakości skóry o różnych fakturach) kosztuje tyle samo, niezależnie, czy sprowadzi ją firma szyjąca torebki z Lublina, czy z Wrocławia. Pytałam u "siebie" i Pani potwierdziła, sprowadzamy skóry z Włoch. Reasumując zobaczyłam tę PUFFI dziewczyn i stwierdziłam, że ten fason jest powtarzalny, sprzedawany na pęczki w sklepach z galanterią skórzaną i to taniej. Nawet Ryłko, czy Ochnik mają w ofercie podobne (lub ładniejsze) produkty i tańsze. No fakt, bez loga znanej jutuberki, ale to dla mnie jak i dla Ciebie tylko korzyść
  4. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Ponad dekadę temu bodajże, oglądałam mocny dokumentalny film o produkcji filmów dla dorosłych ( tworzonych zarówno dla heteroseksualnych i homoseksualnych odbiorców) i już nigdy inaczej nie spojrzałam na ten przemysł. Totalny, krwiożerczy wyzysk, wielokrotne próby samobójcze, cierpienie, przemoc, uzależnienia i potworne problemy zarówno w sferze fizycznej (niektórzy do końca życia muszą nosić pampersy dla dorosłych) jak i te konsekwencje destrukcyjne funkcjonowania w branży porno, często nieodwracalnie rujnujące psychikę. Siwej takie treści mocno pompowały, by jej ego i na pewno hipnotyzowały. Taki drapieżnik toksyczny, pozbawiony uczuć wyższych, roznamiętniał, by się na samą myśl, że ktoś ma przechlapane życiowo bardziej niż ona.
  5. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Polecam wywiad z Robertem Rutkowskim "Pornografia to wzrokowa heroina".
  6. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Dokładnie, porno działa jak heroina, wpływa destrukcyjnie i uzależnia.
  7. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Wymyśli coś z grubej rury, ona nie odpuści. Do pracy na etat przecież nie pójdzie.
  8. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Z tego co piszecie, wjechało już por.o , no grubo. Jej się marzy choćby mikry ogóreczek na podorędziu, nawet nie musi być bakłażan. A tu lipa, może zaawansowane dildo da radę. No ne wem. Siwa najwyraźniej próbuje rozwijać bogate życie wewnętrzne swej sekty na TT. Zaczęła z przytupem. Począwszy od odkażania trunkami żołądka, zareklamowania wlewów olejowych do pępków, po zalecenia odpowiednich kremów, niezawodnych na utrzymanie efektu baby face (u niej się sprawdza, przeceZ widaC!). A niedługo po przebytym kursie (tylko trzeba nastukać jej giftów vel prezencików) pojawi się rekomendowana oferta, której jeszcze na SM nie było - przeformowywania i reinkarnacji. Zlecenia na nienawistne larwy i ex-ów oczywiście gratis. I biznes się będzie toczyć Ps. Za tę biedną roztrzęsioną Rózię, to cię kara paskudny babsztylu czeka, kwestia czasu.
  9. secretgarden

    LGS

    Właśnie wjechał na tapetę film z torebkami dziewczyn, jak pisałam wcześniej: brak finezji, zero pomysłowości.
  10. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Lewek musiał pokornie latami znosić humorzastą, niezbyt lotną snobkę. Mając sam sporo za uszami, pod względem toksycznej radioaktywności odstawał i to mocno od królowej barłogu. Od lat znajomi dawali mu do zrozumienia, żeby skutecznie spacyfikował babsztyla i wiał od niej, najlepiej na druga półkulę. Łudził się? Czekał na odpowiednią podkładkę? Who nows... Jednocześnie jak przypuszczam syndrom uzależnienia go skutecznie przystopował. Prawie dwa ostatnie lata przed rozwodem nie ukrywał już swojej irytacji, wysyłał sygnały publice, często przemycał zawoalowane komunikaty, werbalne i niewerbalne. Błyskotliwi obserwatorzy w lot łapali co się kroi. Lewek pikantne szczegóły zachował jednak dla siebie i pod tym względem mimo, że typa nie darzyłam szczególnie jakąś sympatią, plasuje się w całej tej patologicznej historii o dwie klasy wyżej niż ona.
  11. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Co się czepiasz, jej się wszystko teraz z ciupcianiem kojarzy.
  12. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Niech Ci ta będzie larwo jedna, Ty Jak już tak melancholijnie miałabym (tylko) wrócić do 80 tych /90 tych / 2000 lat to do muzyki z tamtych czasów. Teksty utworów niosące jakąś treść, bez wulgaryzmów i miałkości, talent bronił się sam bez przeróbek i edycji głosu, a z gołym cytzem i brzoskwinią nie musiał nikt pajacować. Pojawiają się dziś (w zalewie wszechobecnej szmiry) muzyczne perełki, no nie powiem. Ale RMF classic lubię czasem posłuchać. Przykład np. artystki za którą nie przepadam, potocznie zwanej "Ruhanny," ale przyznaję utwór z nowszego albumu "Now I Know" nie był pisany na kolanie. Daleko mu jednak do muzy z tamtych lat.
  13. secretgarden

    Łódzkie zoo

    I now
  14. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Busz uwielbiam Cię i Twoją wyśmienitą lożę szyderców Niestety wirtualnie mogę tylko Ci medal przyznać, słabo z tymi nagrodami na kafe.
  15. secretgarden

    Łódzkie zoo

    No bzdury, bo ja żadnego sentymentu nie posiadam do PRL-u nawet z perspektywy umęczonego wiecznymi kolejkami i brakiem podstawowych produktów w sklepach dziecka. Komuna i sentyment? Po moim trupie. Za wszelka cenę chcesz mnie na silę dopasować do swej koncepcji, ale niestety nie da się. A Ty nic o sobie nie piszesz, chętnie poczytam o Twoich sentymentach (bo widze, że je lubisz). Ile lat miałaś w 89 larweńko i kto Cię utrzymywał w 2000 roku?
  16. secretgarden

    Radzilla

    Ten jej obecny małżonek to jakiś feeders, czy jak? Jak tak dalej pójdzie, to Radzka przepoczwarzy się w wielką kulę
  17. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Bzdura, poczytaj wyżej
  18. secretgarden

    Łódzkie zoo

    W 89 i lata 90 te to była nędza pod wieloma względami. No chyba, że było się dzieckiem tzw. prywaciarzy lub dygnitarzy. W dwutysiecznych latach byłam młodą laską, ale musiałam się sama utrzymywać na studiach. A teraz mam dom, piękny lecz wymagający środków ogród, i parę innych nieruchomości też. Stać mnie na podróże i wygodne w miarę życie. Czy coś jeszcze potrzebujesz do analizy?;)Życie jest sinusoidą i wypadową naszych doświadczeń, nie wszystko było za PRLu złe, ale za nim nie tęsknię i go nie chcę już nigdy doświadczyć. Leśnie dziady tęskniące za komuną mówiąc dyplomatycznie mnie irytują. Doskonale pamiętam jak się żyło. W mesjanizm i oświecanie nie zamierzam się jednak angażować.
  19. secretgarden

    Łódzkie zoo

    W 89 do podstawówki chodziłam:)
  20. secretgarden

    LGS

    Mam identyczne odczucie. Ktoś pod filmem napisał komentarz o lenistwie dziewczyn, no niestety ostatnio u nich jest chaotycznie i byle jak. Ubrania mierzone co najwyżej średnie, nic odkrywczego, to już było, same beże, zero kolorów, szerokie nogawki etc. A co do butów, to Justyna otwarcie przyznała, że większość obuwia to sneakersy, czyli kolekcja z Marco tylko pod kątem konkretnego przelewu była robiona, skoro nawet w nich nie chodzą, a zachwalały te ciżemki pod niebiosa.
  21. secretgarden

    Łódzkie zoo

    O to to! Siostro larweńko , przybij piąstkę! Miałam to samo, ten sam słyszałam tekst
  22. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Ja jestem pokoleniem PRL-u i nigdy nie romantyzowałam tego okresu, wręcz przeciwnie. Doskonale pamiętam jak w 89 r. stałam cały dzień za jakimś produktem, rowery jak"rzucili" to też się stało i stało bez gwarancji kupna. Za piórnikiem, zamykanym na magnes (potocznie zwane chińskimi) stało sie godzinami. Koczowałyśmy pod sklepem z koleżankami prawie cały dzień, by je kupić. Kto nie mierzył dżinsów tureckich na tekturze, nie zna życia, jak to mawiał klasyk Każde pokolenie ma swoje traumy, różne wspomnienia, nie ma potrzeby się licytować.
  23. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Dokładnie tak było, medal złoty wirtualnie posyłam, bo wyczerpałam limit nagród na dzisiaj Pod tym co wcześniej napisałaś podpisuję się obiema rękami;) Na studiach wtedy będąc (duże wojewódzkie miasto) tyrałam po godzinach w sklepie i zarabiałam grosze na tzw. umowie na czarno, bo innej roboty nie było, a rodziców majętnych nie posiadałam. Na parę wymarzonych butów musiałam długo odkładać i oszczędzać, a dziś za miesięczną , przeciętną wypłatę można kupić kilka par markowych butów. Praca na etacie, gdzie wypłata była regularna i pracodawca płacił składki np. w urzędzie to była niejednokrotnie praca marzeń. Wiele moich koleżanek i kolegów imało się jakiejkolwiek roboty, na wakacjach się w pocie czoła zapierniczało, żeby mieć jakieś zaskórniaki. Także tak.
  24. secretgarden

    Łódzkie zoo

    24:34" "ja teraz żyjE w komfortowej sytuacji". Really Siwa?
  25. secretgarden

    Łódzkie zoo

    Zarządzania pieniędzmi (i tu się zgodzę) nikt w zasadzie w podstawowych szkołach nie uczy. Od zawsze byłam zdania, że przynajmniej jedna lekcja w tygodniu ekonomii i zarządzania swymi finansami powinna być. Jak rodzic wiedzy o oszczędzaniu nie wtłoczy Jasiowi to dorosły Jan zaliczy tysiąc fakapów i co gorsza nastuka po drodze długów, zanim ogarnie na czym polegają finanse.
×