Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ninazanina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

5 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. ninazanina

    Mama i stetoskop

    Tym razem Kasia postanowiła pouczyć swoje odbiorczynie, że "wszystko się da" i można pracować do końca ciąży. No, kiedy przyjmuje się pacjentów na teleporadach, a grafik ustala się samej, to pewnie się da. Ciekawe, czy miałaby tyle do powiedzenia na temat tego, jak to kobiety w ciąży są leniwe, gdyby sama pracowała w normalnej przychodni/szpitalu, miała kontakt z całym przekrojem pacjentów i była nieustannie narażona na infekcje. Śmieszny jest ten jej obraz samej siebie, jak to wszystkiego w życiu dokonała sama, tylko zapomina przy tym o "drobnych" szczegółach, jak to, że mogła pozwolić sobie na studiowanie i dzieci, jednocześnie bo mieszkanie dostała od rodziców, była na utrzymaniu męża-programisty i było ją stać na nianie. Ale tak, ona wszystko sama.
  2. ninazanina

    Julia Zalewska

    Oho, siostra Julii w podkaście u Mazur. Nie ma to jak najpierw, tym co pokazuje się we sm, wywoływać w nastolatkach kompleksy, a potem mówić w wywiadach, jak zła jest kondycja psychiczna nastolatków. Następna w jakimś podkaście, mam nadzieję, będzie Andziaks, narzekająca, że ludzie za dużo kupują. Byłby to ten sam poziom absurdu.
  3. ninazanina

    Siedem lat psychoterapii

    W baaardzo dużym uproszczeniu. Ciąże z in vitro można podzielić na dwie grupy. Pierwsza grupa to ta, kiedy istnieje jakaś "mechaniczna" przeszkoda na drodze do poczęcia dziecka. Na przykład, kobieta ma niedrożny jajowód. W takim wypadku naturalnie do zapłodnienia nie dojdzie, ale gdyby nie ten anatomiczny defekt, para miałaby dziecko. Natomiast druga grupa ciąż, to coś zgoła innego. To wszystkie te przypadki, w których "matka natura" wie co robi, nie pozwalając na powstanie zarodka, natomiast po stymulacji lekami hormonalnymi, obniżającymi odporność itd. ciąża się pojawia.
  4. ninazanina

    Mama Lama

    Pozdejmowały też niektóre odcinki z kanału np. ten, w którym padły słowa określające niektóre kobiety, jako "opalcowane szklanki". I choć większość odcinków była fajna, to niektóre były wręcz koszmarne, jak np. wywiad z matką siedmiorga dzieci.
  5. ninazanina

    Mama Lama

    Oglądałam i swego czasu bardzo lubiłam. Trochę "przykro", że cały kanał miał jedynie służyć wypromowaniu firmy Ani. Teraz Ola chyba zajmuje się głównie byciem w edukacji domowej ze swoimi dzieciakami, Ania ma firmę. Jak wróciłam do odcinków Mamy Lamy, to odniosłam wrażenie, że Ania całe życie swoich dzieci i swoje działania układa pod to, żeby jej synowie kiedyś zajmowali się programowaniem. Jakby na tym świecie nie było innych zawodów dających pieniądze. A no i dziewczyny podobno się do siebie nie odzywają.
  6. ninazanina

    Mama i stetoskop

    Pomysł Kasi, żeby ludzie płacili za newsletter, jest wręcz bezczelny. Ktoś ma płacić za to, żeby ona mogła się zareklamować? Prowadzenie biznesu ponosi za sobą także koszty, może warto zdać sobie z tego w końcu sprawę. W dodatku, treści, które znajdują się w newsletterze, to wiedza dostępna na portalach typu MedOnet, nic przełomowego. I do tej pory nie odniosła się do tego, co przeczytała w wiadomościach w odpowiedzi na ten "pomysł", może ludzie ją uświadomili, że przegina.
  7. ninazanina

    Med Marci

    Powinna. Ale zamiast tego jest kręcenie kolejnych dram dla zwiększenia zasięgów i obrażania wszystkich, którzy się z nią nie zgadzają.
  8. ninazanina

    Rowinska zwija firmę

    Moim zdaniem najlepsze czasy jej działalności to były lata 2017-2019. Teraz idzie w dziwną stronę razem ze swoją koleżanką, (byłą) szefową sklepu z butami i zamiast tworzyć jakościowy kontent dla kobiet, próbują dotrzeć do bardzo młodych dziewczyn, co ciężko się ogląda.
  9. ninazanina

    Med Marci

    Widzisz, a ja byłam przekonana, że jej dzieci są przyrodnim rodzeństwem. A z ciągłym ciśnięciem Polakom, to prawda. Ciągle pojawiają się argumenty, że coś jest "takie polskie", a jednocześnie Polki to jej jedyna grupa odbiorczyń. Zachodni(zachodni, w znaczeniu anglosaski) rynek kosmetyczny jest bardzo trudny i nie miałaby większych szans się tam przebić, wszystkie swoje działania kieruje do Polek, jednocześnie nie ma żadnych oporów, żeby ciągle je przy tym obrażać.
  10. ninazanina

    Med Marci

    Śledziłam, ale ten niekończący się bazar był baaaardzo męczący. Jedna z gorszych influenserek beauty z Polski. Nie wiem, jakim jest kosmetologiem, ale jest zwyczajnie nieuczciwa w oznaczaniu reklam, po przeprowadzdzce do Londynu kompletnie się odkleiła i próbuje być bardziej brytyjska od Brtyjczyków(nawet nie znając dobrze ich języka), ma mega parcie na "podniesienie statusu" pieniędzmi zarobionymi na przehandlowaniu wizerunków kolejnych partnerów, ciąż i porodów
×