murb

W szczęsciu wszystkiego są wszystkich cele. Robię rym.

Czyli robisz to co lubisz i wpisujesz się doskonale w to miejsce. Szczęściarz.

Nie. Tylko są tacy emocjonalni do zewnątrz albo do środka. Tych do zewnątrz widać wyraźniej. Ci drudzy są rozpoznawalne zjawami dla koneserów.

Jeśli nawet to jego problem. Mogę ewentualnie współczuć. Choć raczej czytam ku prostej uciesze własnej.

Tylko w utopijnej rzeczywistości można myśleć, że wszyscy będą mnie lubili.

Zależy kto z jakiego poziomu startuje.

Nie dbam ale przykro mi się robi kiedy widzę jak tyrają innych z powodu różnych pierdół.

Ja jestem cierpliwa.

Moje preferencje oscylują główne w obszarze - obojętność.

W tramwajach nie ma teraz przodu czy tyłu. Z obydwu końców są takie same.

Zegarmistrz mówi, że mechanizm trzeba wymienić. To będzie jak transplantacja całego wnętrza więc odwlekamy ten moment. Jestem lewek.

Zaparz kawę, usiądź wygodnie, wyjmij książkę spis pachy i otwórz. Byłam fanką Kavy.

Na palcach jednej ręki ale kilku osób.

Zgadzam się z Tobą.

O matko. To była tylko taka figura stylistyczna.

Nie potwierdzę, nie zaprzeczę.

Możesz się ich zapytać czy możesz dać namiary. Coś kluczysz.

W Radomiu też są korki. To duże miasto.

Czasem wychylam ale niechętnie bo korki są straszliwe na wylotówkach.

Cukierki czekoladowe są teraz drogie. To jakiś skandal albo spisek hodowców kakaowca.

Bo to się już robi żenujące. Nawet ja nie mogę tego czytać.

Że ktoś miał problem nie znaczy, że wszyscy i zawsze tak mają.

A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła. Przekręcenie było totalne ale rym został zachowany, co się zapisuje po stronie "plus".

Te dzieci, które ja dziś widziałam wyrwały się raczej z ostatniego kręgu piekła a nie z balu wszystkich świętych.

Zapał się liczy i chęć.