Skandia

Mowi pewnie o kafeterii i wandzie

Gdzie to pojechała?

Pewnie tęskni i to bardzo. Ile łez wypłakała to tylko ona wie.

A co tam było?

Nie do śmierci, ale być z pierwszym lepszym to chyba przesada.

Dla mnie to jest dziwne, że baba jeszcze się nie rozwiodła, a już nowe portki. Co do ma do rzeczy, że piękna i ogarnięta? To jak brzydka to już nie może mieć nowego chłopa? Nikt nie karze nikomu do us ra nej śmierci być samemu, ale po co od razu już nowy chłop.

W domu ma przynajmniej czysto. Przynajmniej posprząta. Zobacz jak u siwej, to dopiero leniuszek. Tylko leży w tym swoim barłogu, a wokół syf, brud. Siwa ma 42 lata, a ona dużo młodsza od niej. Mówiła, że ma swoją dzialalność i dostaje różne zlecenia. Nawet strone podała gdzie można znaleźć coś ciekawego. Powiedziała, że taka praca jej pasuje, na etacie już nie chce pracować.

Zwykłe pewnie też kopci. Smród w tym domu musi być od wszystkiego.

Daj znać siwej, bo kto wie może się załapie na jednego chociaż.

A teraz widze już nowy dom. No nieźle chłoptasie mają.

Ojciec ma firmę i u niego coś tam robi. Na yt też coś zarobi, a tak to rodzice wszystko dają. Mieszkanie odpicowane za hajs rodziców. Dla mnie za bardzo taki mamciowaty. Nie oglądam go ostatnio to nawet nie wiem co tam się dzieje.

Co to za zegarek? To, że go nosi to dobrze.

Też tak myśle. Po prostu karma wraca. Zobaczcie u siwej wszystko prawie do niej wróciło. Była pewna wszystkiego. Jeszcze nie wiadomo co ją spotka jak tak dalej będzie mówiła, i wyzywała ludzi.

A może ona pracuje w gastroo. Mam na myśli catering, diety pudełkowe. Oni właśnie w nocy pracują, a rano ma się zarcie pod drzwiami.

Może długo tam nie popracuje, a może już nie pracuje. Z tą pracą to jak z brunkiem.

Już po nas jadą. Hallo policja czykto?

Tak samo jak koleżanki u niej zlew wąchają, bo tak ladnie pachnie

Artek psa zabral do matki i wrócił do Mikulic. Zaczyna nowe życie, a malinka też już bez brunka i męża Oj to się u malinki dzieje, bo brunek zawsze był aktorem pierwszego planu.

A skąd kasa na to? Przecież pewnie dom w kredycie mieli. Z tym dzieckiem to rzeczywiście jak piszecie dziwna sprawa. Chyba jest u ojca, a weekendy u niej. Czyli ona coś wywinęła.

Nie pokazuje Artka i Igora. To jaka decyzja? Że brunka nie pokaże?

Przecież psa zawsze pokazywała. Męża i syna nie pokazywała. Kiedyś tam chyba jak Igor był mały.

Co za problem wezwac fachowca do tego i zaplacic. Jak nie potrafi tego ogarnać to są ludzie od tego.

Czyli dalej srają i sikają w tym paczkomacie. Jak tam musi capić

Może to ona coś narozrabiała i dlatego nie ma syna przy niej.

Dokładnie tak, a ona lubi posiedzieć kawki, ciasteczko.