Kriskros

Ona sama chyba nie wie. Najpierw, że ma być ktoś blisko, później, że ona nie przyjeżdża gotować. WTF. Patrząc, że wcześniej Paryż London pisała, że mogłaby robić vlogi o gotowaniu, to skłonna jestem pomyśleć, że Kompulsywna Promka czyta kafe.

Czy ktoś rozumie to gotowanie? Ktoś ma gotować żeby ona miała kontent i kasę z tego? xD

No ale dalej nie zmienia to faktu, że ukrywała dzieciakom jajka w śmieciach tak naprawdę

Po pierwsze taka ilość zwierząt to nie jest nic fajnego do doglądania, szczerze mówiąc ja mam jednego kota i dla mnie to też byłby dyskomfort żeby ktoś specjalnie przyjeżdżał, a przede wszystkim gospodarował wolny czas przed lub po pracy żeby posprzątać po jedzeniu, nakarmić i ogarnąć gówna z kuwety. Do tego tabuny roślin, które są różne i każda ma inne potrzeby i króliki, który załatwiają potrzeby gdzie popadnie. Tajlandia 2 tygodnie raz lub dwa razy w roku, całe szczęście mąż jest w domu, gdy Promka wypoczywa na Sianożętach bo by teściowej wszystko spadło na głowę. Co do jej ogródka to kosmos. Jak zobaczyłam jak w świętach chowała dzieciakom te jajka w studni pełnej śmieci to aż mi się słabo zrobiło. Ja bym w życiu czegoś takiego na YT nie wstawiła. Szok.

Tak samo jeżeli chodzi o temat filmów. Nie ma czegoś takiego z luzem, że gdzieś ten vlog płynie, tylko jest chałupa, samochód i Action/Pepco. Na siłę wymyśla tematy i tak o tym pierdzieli, że aż robi się to irytujące. Jak nagrywała o odchudzaniu to mało nie wyszła z siebie żeby szybko były efekty, a teraz siedzi i wpierdziela pizzę z sosami. Do świąt się trzymała a po świętach temat zdechł, już nawet nie wspomina o tym, ale myślę, że będzie wznowiony temat po skończonym remoncie dopóki nie pojedzie na Sianożęty Wszystko byłoby ok, ale ona jest aż agresywna w tym wszystkim, ale tą agresywność można najlepiej zobaczyć jak napisze się jej komentarz, który nie jest obraźliwy ale nie jest po jej myśli. Wtedy jak odpisze widać jaką jest osobą, ale Wy tego nie zobaczycie bo Promka nie kasuje a ukrywa komentarze.

Jak dla mnie to kompulsywne nabywanie rzeczy, kwiatów i zwierząt, nie mówiąc o zachwalanych ciuchach od Bułgarów, które chwilę później sprzedawała na vinted.

XD

1) Była współpraca z linkami i Aliexpress to zasypywała z każdej strony " z dobrego serca", że takie tanie rzeczy żebyśmy sobie pokupowali, ABSOLUTNIE nie miała z tego żadnych korzyści Podróby spoko, ale współpracę za grubą kasę z thermomixem odmówiła 2) kontent brak chleba i odchudzanie, co filmik tylko wkoło o tym gadała i temat zdechł bo pojawił się nowy kontent na horyzoncie czyli remont i króliki. 3) króliki i robienie im zagrody przez tydzień vlogów 4) na siłę bycie śmieszną " ja se sama" 5) Pan Jurek i sąsiad elektryk 6) Remont! Wszystko z innej parafii i zamawianie gówienek z Chin, ustawianie na nie wykończonym pokoju toaletki. Te kwiaty i ta tapeta to istny dramat, nie wspominając tej lampy w kuchni. 7) Na siłę robienie z siebie zabawnej, no myślałam, że się posika z tych znaczków z Chin, że aż miałam ciarki wstydu, że co chwila o tym gadała i ten wymuszony śmiech i strzelanie tych min to jest kosmos.

Nie krytykuje jej czy to dobrze, czy źle. Jak ktoś nie chce ze schroniska to każdego indywidualna sprawa. Ja mówię o porównania brania zwierząt ze schroniska do adopcji dzieci. Porównanie na poziomie dziecka 13 letniego, które nie widzi różnicy w tym aspekcie. Odklejona się robi.

A pies ze schroniska to to samo co dziecko z domu dziecka. Co za łeb.

A może to "Janusz chocz", tylko podpisane Paryż London, bo Tajlandia by była zbyt oczywista

czekam na live na Tik toku, padną niewygodne pytania i ciekawe czy będzie blokować szybko, tak jak komentarze.

Ogólnie ja podziwiam z tą Laurą. Ostatnio mówiła, że dzieciak ma JUŻ 3(?) lata i ma do niej zaufanie, że nic głupiego nie zrobi. Masakra, dzieciak ma 3 lata i absolutnie znikome myślenie przyczynowo-skutkowe, jak można mieć zaufanie do takiego dziecka. A co do królika uważam, że to dużo za wcześnie na takie nauki. Są tam koty, więc masz rację, że jest to absolutnie niepotrzebne. Co każe jej zbierać bobki, czy co? Ten dzieciak zaraz się zniechęci i w ogóle nie będzie chciała tego królika bo będzie to tylko obowiązek więc gdzie tu nauka? Nie wiem, ogólnie ona ma jakieś dziwne to myślenie, ale tylko napisz, że Ci się coś nie podoba to jest atak z jej strony i blokowanie komentarzy. Tam jest tylko miejsce na kółko wzajemnej adoracji.

Pieczywka to nie, ale frytki z maka już spoko

Szczerze mówiąc już mi się nawet jej włączać nie chce, wszystko jest tak przewidywalne, że chyba szkoda czasu. Teraz kontent remont. Ogólnie zauważyłam, że ona w vlogach strasznie się powtarza, tak jakby chciała na siłę nam wszystkim wmówić swoje zdanie. Czekać tylko na Sianożęty i ten "wymuszony" śmiech co chwilę.

A Ty po co tracisz czas na dyskusję tutaj? Nie zauważyłaś, że to raczej nie kółko zachwytu nad Karolina?:)

Jakiejkolwiek inwencji twórczej a nie gadania o spoconej pitrynie.Przez cały rok jest pokazywane i gadanie o tym samym. Dla mnie to kanał dla jeleni, którzy będą kupowali chińskie podróbki, które reklamuje nielegalnie i wpłacali na patronite na aparat, a ona będzie jeździć do Tajlandii 2x w roku, na Sianożęty i robiła zęby w Turcji. A Ty jeszcze piszesz, że ona się utrzymuje TYLKO z YT i musi jakoś dorabiać. Litości. Albo jesteś z nią jakoś spokrewniona i jej bronisz, albo widocznie jeszcze nie widzisz tego wszystkiego w odpowiedni sposób.

Nie rozumiesz, więc nie wchodzę z Tobą w dyskusję

Ogólnie tam jest mocno wciskany kontent na siłę. Ludzie zaczęli pisać, że tylko kwiotki, doniczki i Damian z kanału zielone okno. Później przerywnik z wyjazdem do Tajlandii gdzie siedzieli w hotelowym basenie, jedli i chodzili po galeriach. Co wskazuje też, że Karolina ma problem z nagrywaniem, bo wpada w monotonnie. Jak były kwiaty to kwiaty, jak Tajlandia to vlogi z basenu albo żarcia. Temat się wyczerpał to wjechało odchudzanie i to aż wpadające w samozachwyt. Remont wałkowany będzie znowu przez kilka tygodni. Teraz ma współpracę z podrobami i stroną linkującą więc będzie teraz "zostawiam wam link w informacji pod filmem" a Instagram będzie kipiał linkami do podróbek. Jak można kupić podróby Adidasa za 250 zł, chińszczyzna w której nogi dosłownie cierpią. Coraz więcej i więcej tych linków, bo ludzie klikają a kasa leci. Zaraz w ogóle nie będzie spała tylko linki wstawiała. A później to wiadomo działka i Sianożęty, może ewentualnie Tajlandia. Ale wiadomo, na aparat trzeba założyć cel na patronite

Zastanawia mnie kiedy ona cokolwiek robi w domu, czy jak twierdzi spotyka się ze znajomymi czy zajmuje dzieckiem skoro non stop coś wstawia na Instagramie (gdyby faktycznie sama tego szukała to by chyba siedziała na tych aukcjach godzinami). Na komentarze odpowiada nawet po północy i to w ciągu minuty, a te "negatywne" po dosłownie chwili ukrywa. Samo kręcenie i edytowanie vloga zajmuje czas. Ona chyba tylko głowa w telefonie a dziecko tylko myśli, że rozmawia z widzami i jedyne co się nauczyła to "haj dzień dobry" i "jeżeli jest ochota i życzenie..."

Zawsze może iść do pracy na etat, nie jest uwięziona w domu. Poza tym to nie jest legalne, jak ktoś by to zgłosił to by pewnie więcej kary zapłaciła niż zarobiła i jeszcze tułaczka po sądach.

Ogólnie reklamowanie i rozpowszechnianie podróbek chyba nie jest do końca legalne.

Niestety kiedy napisze się jej prawdę to komentarz zostaje z prędkością światła ukryty. Na bank zarabia na tym, komu by się chciało non stop szperać i wstawiać linki. Szczerze? Wolałabym dziecku poświęcić więcej czasu, więc na 100% są to opłacone aukcje.

Ona nie ma za grosz rozumu, linkuje te podróbki z Aliexpress za 200zl, czekam tylko jak ludzie przejrzą na oczy. Bo kupiony z jej polecenia "Dyson" wysiądzie po kilku użyciach. Albo udaje, ze jest na to szał, że niby ludzie są zainteresowani żeby tylko opłacone linki wstawiać. Nie wspomnę o nie wypale zbiórki na kamerę i mikrofon. Z tego co uzbierała wystarczyło tylko na mikrofon, na kamerę już nie. No cóż najwazniesze, że były wakacje w Tajlandii a na kamerę znajdę jeleni co wpłacą. Remont x lat temu, a kontaktów nawet nie wykończyli nie mówiąc o listwach przypodłogowych, ale dywan z ŁESTŁING jest i trzeba pokazać metkę 100 razy.

Deficyt kaloryczny. Patrząc na to, że jej porcje jedzenia nie są zbyt duże, to oczywiste, że schudnie. Napisałam, że nie widzę logiki w tym, że odmawia sobie chleba jeżeli spożywa mączne produkty typu makaron. Mąka to mąka, co za różnica czy upieczona czy ugotowana. Ogólnie uważam, że jej przekaz z tym odchudzaniem jest dość męczący, widać, że kontentu już brakuje i tyle. Gada o tym wszystkim jakby jako jedyna na Ziemi miała rację, nie wspominając o tym jej wdzięczeniu się przed kamerą jakby conajmniej schudła już te 15 kg i była najpiękniejsza na świecie.