Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

basik71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Dawno nikogo tu nie było. Ale piszę bo może komuś się przyda. Moje kłopoty z zębami a potem wstyd spowodowały że nie byłam u dentysty 30 lat. Podporządkowałam życie, karierę zawodową, wszystko temu że nie mam zębów. Nie uśmiechałam się, pracowałam sama. Zęby sukcesywnie "znikały" -kruszyły się i łamały. Koniec , końców zostały jakieś strzępki korzeni i kilka zębów na dole. Byłam przekonana że nic z tym sie nie da zrobić, a nawet jeśli to będzie to pasmo bólu, krwi i wstydu. Na samą myśl o otworzeniu przed kimś ust robiło mi się słabo i dostawałam kołatania serca. Nie chcę myśleć co przeżywał mój organizm przy takiej ilości bakterii które mu aplikowałam. W końcu pod presją męża i po uskładaniu pieniędzy (i tu uwaga, niestety pieniędzy trzeba sporo) zdecydowałam się iść do dentysty. Przerażenie sięgało zenitu. I co? Pan na jednej wizycie oczyścił całą górę , wkręcił 5 implantów i założył pracę tymczasową. Trwało to godzinę i dwadzieścia minut (tzn. część chirurgiczna) Nie bolało nawet przez sekundę. Tylko niemiłe dzwięki. Tydzień siedziałam w domu (opuchlizna - wcale nie dramatyczna). Dwa dni brałam ketonal, potem nic. Po 4 miesiącach poszłam na dłuższe posiedzenie - 3,5 godziny. Dół pan zrobił na zasadzie licówek, leczenie kanałowe jakichś zębów które dawno spisałam na straty. Zero bólu. Po miesiącu gotowe licówki na dół i gotowe zęby na górę. Wszystko bez bólu, żadnych uwag tylko ciepłe podejście ze strony personelu i doktora. Zero dyskomfortu, prawie od razu mówiłam normalnie bez seplenienia. Zmarnowałam wiele lat na strach i wstyd. Jeśli kogoś stać - proszę nie marnujcie czasu. Od razu mówię, że nie powiem gdzie robiłam zęby, ponieważ jak sama szukałam takich informacji w necie, posty z poleceniami od razu traktowałam jak reklamę.
×