Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klitek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    253
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

11 Good

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. a propos czego piszesz tę uwagę? odnośnie mnie, czy innych osób?
  2. Musze przyznać, że jak byś pisał o mnie - tzn u mnie ani rodzice nie wprowadzali mnie stopniowo w decyzyjność, a tym bardziej nie miałem okazji się socjalizować - i skutki jakie są, widać
  3. Zobaczymy Nie wiem czy zauważyłeś, ale ja jestem ekstremistą. Przez pierwsze ponad 40 lat życia beznadziejnie zależało mi na innych ludziach i nie potrafiłem ani o 1 mm tego zmniejszyć. Jedyny sposób na zmianę u mnie to zmiana o 180 Stopni
  4. Przecież nie zamierzam komuś robić krzywdy
  5. Czemu wyjscie na zakupy lub oplaty za media mialyby tu cos zmienic? Pomijając fakt, że od kilkunastu lat robie sobie sam zakupy i oplacam rachunki za media
  6. Dzięki : ) Ja w sumie i tak cale zycie przezylem sam, bez innych ludzi i bez relacji z nimi, wiec mysle, ze w tych relacjach na gorsze sie raczej nie znieni, a ja moge byc tylko szczesliwszy : )
  7. Nie czytam w cudzych myślach i nie zamierzam się nawet starac : )
  8. Jaki test? Czy co zgadza się z czym?
  9. Jak przez wiele lat nie zmieniałem mojego myślenia to wszyscy mówiliście że to źle. A jak zmieniłem moje myślenie to też źle?
  10. W pracy żeby osiągnąć moje korzyści i jeśli ktoś będzie mnie traktował fair to będę robił to do czego się zobowiążę
  11. Na tej zasadzie np czy wydać pieniądze na jakąś moją fanaberię i przyjemność czy na leczenie kogoś cierpiącego - odpowiedź prosta - na swoją przyjemność Generalnie - skoro nie oczekuję ani nie spodziewam się niczego od innych, to i inni nie mogą oczekiwać ani spodziewać się niczego ode mnie : ) Zero liczenia na cudzą empatię i zero mojej empatii dla innych : )
  12. Inne zachowanie byloby nielogiczne. Bo skoro będąc sam nie muszę się dostosowywac do niczyich wymogów żeby się komuś przypodobać upatrują mojego szczescia w tym ze ktos mnie polubi i w relacjach z ludzmi i oddajac wladze nad moim szczesciem innym ludziom, to czemu kiedy juz bylbym w jakiejs relacji to mialbym nagle wracac do starych zachowan, czyli stawiac innych wyzej niz siebie? Wtedy znów oddałbym władzę nade mną innym, a że to zła droga, to przekonałem się przez ponad 40 lat i niestety doszedłem do tego wniosku późno, ale jeszcze resztę życia mogę przeżyć wolny, a nie zniewolony podporządkowywaniem się temu czego chcą inni ludzie a nie ja
×