Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klitek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    354
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Klitek

  1. no wlasnie też mi się nasunęło dokładnie to samo okreslenie "opium dla mas", mimo, że używa się go generalnie na określenie czego innego, ale może tu rownie dobrze pasuje
  2. Czyli w sumie masz podobnie jak ja: - przeraża Cię, że droga do upragnionego celu jest długa i trudna - czarnowidzisz
  3. a co dzieli grywanie z sukcesami przed tłumem (co już osiągnąłeś), od szans na założenie zespołu? Czy to nie jest tak, że jak ludzie widzą i słyszą, że dobrze grasz, to wtedy możesz się dogadać z takimi, którzy szukają ludzi do zespołu i zacząć grać z nimi, czyli być częścią zespołu? a potem, jak zespół dobrze gra, ma popularność i jeszcze ktoś z nich potrafi dogadać się z jakimś managerem czy coś (nie znam się w szczegółach), to mogą zacząć zarabiać, stawać się coraz bardziej znani, nagrywac płyty, grac koncerty, czyli to o czym marzysz?
  4. mi do tego nie potrzeba narkotyków - niestety mam tak rozbudowaną wyobraźnię : /
  5. bo Ty, jeśli dobrze pamiętam, lubisz takie artystyczne klimaty i troche grałeś na jakimś instrumencie, lub śpiewałeś? A może jednak byłaby szansa, może nie na 80 tys tłum, ale na początek na 5 osób, potem na 25, a może kiedyś ze 100 itd?
  6. Ja się zawsze bałem próbować narkotyków, że już bym z tego z życiem nie wyszedł A poza tym, jak mówię, ja przeżywam tak silne emocje z byle powodu, że mi narkotyków nie trzeba
  7. Ja w jakiejś konkretnej dziewczynie, to się podkochiwałem tylko w szkole i raz na studiach (bo podobno zakochaniem tego nie można nazwac, jeśli ona nawet o tym nie wiedziała), ale niejako byłem cały czas zakochany we wszystkich dziewczynach - każda, którą widziałem i która mi się jakoś podobała, to czułem się jak bym był w niej zakochany Natomiast kiedy uświadomiłem sobie, że nie mam szans na żadną z nich, to zacząłem czuć tylko pustkę i otchłań
  8. w sumie gdyby piosenki działały tak tylko na mnie, to nie sprzedawałyby się i nie byłyby tak popularne Tylko, że większość ludzi wie, że piosenka to piosenka, a życie to życie. To co ja dopiero zacząłem rozumieć - że piosenki mogę sobie posłuchać, miło przez chwilę - ALE TO TYLE. Te emocje, które odczuwam podczas super piosenki, nie zmienią mojego życia ani o jedną tysięczną milimetra
  9. Ciekaw jestem czy ktokolwiek z was w ogóle rozumie co mam na myśli albo czy ktokolwiek z was przeżywał coś chociaż odrobinę podobnego?
  10. trochę mniej, nie podaję tu dokładnej wagi
  11. Przy mojej wadze musiałbym zeżreć prawie pół kilo soli na raz, to nie dziwne, że może zabić
  12. Zapytacie i słusznie, dlaczego mam zaledwie 350 par? Już śpieszę z odpowiedzią: bo jako chad, jestem bardzo wybredny i na każde 100 dziewczyn odrzucam przynajmniej z 90, gdybym przerzucał wszystkie w prawo, to miałbym już chyba dziesiątki tysięcy par
  13. Oddawna przekonuje cię mnie tutaj że powinienem się interesować tylko kobietami w moim wieku i z mojej Ligi jeśli chodzi o atrakcyjność natomiast ja i inni samotni mężczyźni marzymy o najpiękniejszych kobietach co według was jest bez sensu Zrozumiałem dlaczego tak się dzieje jest tak dlatego że dla mężczyzny który żyje w samotności tak samo nie dostępna jest jego brzydka rówieśniczka jak również młodsza najpiękniejsza dziewczyna Jedna i druga jest tylko w sferze marzeń dlatego Samotny mężczyzna Marzy o tej najpiękniejsze j Natomiast kobiety przyzwyczajona są do tego że wybierają tylko spośród mężczyzn którzy interesują się nimi a nie same podrywają Dlatego kobieta w ogóle nie myśli o przystojny ch facetach którzy nie są nią zainteresowani bo oni tak jakby w ogóle nie istnieli Liczą się tylko ci którzy realnie wykazują zainteresowanie
  14. Oczywiście - trzeba było Ale wtedy to ja bałem się nawet popatrzeć na dziewczynę - jak stałem blisko dziewczyny to czułem się bardziej zaszczycony niż gdyby wszyscy prezydenci najbogatszych państw świata klękali mi do stóp
  15. A oglądałeś film "dzień świstaka" ? To Ci pomoże mnie zrozumieć
  16. A już Koronny argument Dlaczego jestem zakochany w mojej sąsiadce Przecież istnieją piękniejsze od niej Ale inne są tylko abstrakcyjne A to jest moja sąsiadka
  17. Te marzenia o czymś nierealnym biorą się z tego że człowiek żyje w świecie nierealnym czyli w samotności i tylko w świecie swoich własnych fantazji a nie pośród realnych ludzi
  18. Przecież w czasach kiedy chodziłem do szkoły a tym bardziej kiedy studiowałem to na ulicach też było dużo kobiet ale ja się nie patrzyłem a nawet jeśli patrzyłem to nie skupiałem się na tych kobietach które tylko przez chwilę widziałem na ulicy bo wiedziałem że one nie mają znaczenia Podobały mi się niektóre spośród koleżanek które widywałem na co dzień w szkole albo na uczelni Pomimo że wcale one nie były jakieś super piękne
  19. No tak masz racje ale kobiety wybierają tych którzy im się spodobają tylko spośród tych mężczyzn którzy wykazują inicjatywę wobec tych kobiet a nie spośród jakiś abstrakcyjnej puli wszystkich mężczyzn na świecie Natomiast ja albo Leżak wybieramy właśnie spośród takiej abstrakcyjnej puli wszystkich kobiet na świecie bo nie mamy dostępu realnego do żadnych kobiet
  20. Doszedłem do takich wniosków bo kiedy zacząłem sobie przypominać jakie koleżanki były u mnie w szkole i na studiach to wcale nie było wśród nich takich pięknych jakie widuję obecnie na ulicach a pomimo to niektóre z nich mi się bardzo podobały bo po prostu nie patrzyłem na dziewczyny na ulicach tylko na te które były u mnie w szkole
  21. Ja miałem bardziej na myśli to że człowiek Wybiera z tego co ma Przykład ja kiedy chodziłem do szkoły a nawet jeszcze na studiach to patrzyłem tylko na dziewczyny ze szkoły albo ze studiów i spośród nich które mi się podobały a inne nie Natomiast kiedy skończyłem edukację i pracuje gdzieś gdzie nie ma w ogóle kobiet to patrzę tylko na kobiety w telewizji albo na ulicach albo w sklepie a tam są najpiękniejsze Może gdybym pracował w pracy gdzie byłyby jakieś kobiety to nie patrzyłbym na te na ulicach tylko na te w mojej pracy i nawet spośród średnich kobiet jakaś by mi się podobała
  22. Czy jeśli będę tylko wesoło przekomarzał się z koleżankami w godzinach pracy, będąc oczywiście zbyt nieśmiały i zbyt niepewny siebie, żeby nawet brać pod uwagę posunięcie się choćby o 1mm dalej w kierunku jakiegoś romansu, ale nie będę zważał na to, które z nich są zajęte, to czy pewnego wieczoru podczas powrotu z pracy, mogę dostać w łeb od partnera którejś z nich? Czy też to co w pracy zostaje w pracy i będę bezpieczny?
×