Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klitek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    354
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Klitek


  1. 2 minuty temu, Mariusz4 napisał:

    Ale wpisujesz ukończenie szkoły i tam jest data po tym sie kapnie ile ma sie mniej więcej lat

    No właśnie nie wpisuję nic o szkole, bo jak by to wyglądało, że 30 lat temu skończyłem szkołę a dopiero teraz zastanawiam się co chciałbym robić w życiu - jakiś obłęd


  2. 23 minuty temu, Janek Sob napisał:

    ciężko widzieć jakikolwiek sens i radoche jak się jest zamkniętym np w jakimś kołchozie 8h i zapi3rdalasz fizycznie, a obok widzisz jak prezes podjeżdza nowym mietkiem i jeszcze patrzy na ciebie jak na g0wno.

    człowiek odlicza tylko do weekendu aby się uchlać w dope i zapomnieć chociaż na chwilę o tej totalnej beznadziei

    otóż to

    ale jeszcze gorzej jak ten kołhoz nie trwa po 8 godzin, tylko np po 12 godzin i nie 5 dni w tygodniu, tylko więcej, a tak też bywa


  3. W sumie to przypominam sobie jak w szkole podstawowej nauczycielka mówiła moim rodzicom, że ja się nie nadaję na studia, tylko do szkoły zawodowej

    Ale to były czasy kiedy szkoła zawodowa to brzmiało jak obelga

    I moi rodzice uważali, że ja muszę iść na studia, żeby coś osiągnąć w życiu

    No i poszedłem

    Ale chyba nauczycielka jednak miała rację...


  4. Okazuje się, że nauka tego zawodu trwa kilka lat w szkole zawodowej, a potem wymaga jeszcze odbycia praktyki w jakimś zakładzie pracy

    Sytuacja rynkowa w tym zawodzie nie jest różowa (w sumie można się było tego domyślić, bo rynek jest bardzo mały) i wiele osób nie znajduje ani zatrudnienia i nawet o praktykę trudno

    Co najciekawsze, tego typu wykształcenia chyba w ogóle nie można uzyskać w Polsce 😄 Musze jeszcze poszukać, ale te informacje o wykształceniu znalazłem na stronie z innego kraju

    Czyli wygląda na to, że gdyby jakieś 30 lat temu w wieku 15 lat po skończeniu szkoły podstawowej wybrał taka szkołę zawodową to byłoby trochę lepiej niż kiedy wpadłem na ten pomysł dopiero teraz 🙂


  5. 4 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

    Zapytajmy Chat GPT:

    Preferencje kobiet dotyczące mężczyzn, w tym tzw. "bad boyów", różnią się w zależności od osoby i są zależne od wielu czynników, takich jak kultura, doświadczenia życiowe czy wartości. Istnieje jednak pewne zjawisko psychologiczne, które tłumaczy, dlaczego niektóre kobiety mogą być początkowo przyciągane do "bad boyów".

    "Bad boy" to stereotypowy typ mężczyzny charakteryzujący się pewnością siebie, tajemniczością, nieprzewidywalnością i często łamaniem zasad. Te cechy mogą być postrzegane jako atrakcyjne z biologicznego lub emocjonalnego punktu widzenia, ponieważ mogą sugerować siłę, niezależność i odwagę. W niektórych przypadkach kobiety mogą być zainteresowane takim typem, ponieważ wywołuje on emocje związane z ekscytacją i dreszczykiem niepewności.

    Jednak wiele badań pokazuje, że w dłuższej perspektywie kobiety zazwyczaj szukają partnerów, którzy oferują wsparcie, stabilność emocjonalną i troskę, co może być sprzeczne z wizerunkiem "bad boya". Wybory partnerów zmieniają się także wraz z wiekiem i doświadczeniami – młodsze osoby mogą preferować bardziej ekscytujące związki, ale z czasem wielu ludzi zaczyna poszukiwać bardziej odpowiedzialnych i empatycznych partnerów.

    W skrócie, nie można powiedzieć, że większość kobiet preferuje "bad boyów" – atrakcyjność takich cech może występować na wczesnych etapach związku, ale długoterminowe preferencje często skupiają się na innych aspektach, takich jak bezpieczeństwo i zaufanie.

    Czyli wszystko się zgadza - do zapłodnienia bad boy, bo dostarcza miłych wrażeń podczas samego zapłodnienia i dobrych genów

    A potem do opieki nad kukułczymi jajami lepszy już empatyczny, opiekuńczy i odpowiedzialny, tzw "bankomat" 🙂


  6. 21 minut temu, marawstala napisał:

    Pewnie tak, karmią się jakimiś okr.uchami... ciężko zrozumieć postronnym dlaczego płaczą i godzą się na taki układ.

    Ale wbrew temu co kobiety piszą na kafeterii, wcale nie tylko najsłabsze kobiety sa podatne na urok łobuza, tak naprawdę większość kobiet właśnie przez głęboko zakorzenioną naturę prędzej poleci na łobuza, bo jest on tak 200% męski niż na porządnego, ale nudziarza


  7. No tak. Czyli u mnie problemem nie jest to, że moje życie nie jest takie jak być powinno, tylko, że pomimo, że moje życie mi bardzo nie odpowiada, to ja nie potrafię znaleźć rozwiązania w jakim kierunku powinienem działać żeby to zmienić i w konsekwencji nie działam...

    To prawda

    Tak było przez bardzo wiele lat

    Dopiero ostatnio dotarło do mnie, że muszę zmienić pracę z takiej w której się męczę, do której się zmuszam i w której nie ma możliwości żebym cokolwiek osiągnął, bo jest ona wbrew moim predyspozycjom, na taką, w której mógłbym rozwinąć skrzydła

    I kiedy to bardzo późno, ale wreszcie zrozumiałem, to zacząłem działać żeby zmienić moje życie

     


  8. Nie zamierzam kłamać w CV, ale podążając za radami z poradników pisania CV w sytuacji zmiany branży i braku doświadczenia, pomijam wykształcenie, które jest w ogóle nieadekwatne i wpisuję tylko doświadczenie zawodowe z ostatnich lat

    Nie ma tez obowiązku wpisywania daty urodzenia, więc jej tez nie wpisuję

    Dlatego myślę, że czytając moje CV, niewielkie doświadczenie w nim zawarte i chęć całkowitego rzucenia wszystkiego dotychczasowego i zmiany, może sprawiać wrażenie, że jestem osobą dużo młodsza, dopiero na początku kariery zawodowej - o to mi właśnie chodzi, bo obawiam się, że mój wiek by zniechęcał pracodawców

    Ale pytanie, czy jeśli jakiś pracodawca już będzie mną zainteresowany i wtedy np na rozmowie kwalifikacyjnej zobaczy, że jestem sporo starszy niż mu się wydawało, i jakieś 20 lat mojego życia zmarnowałem zupełnie bezproduktywnie, to czy nie uzna wtedy, że jestem kimś zupełnie niepoważnym i jednak ze mnie zrezygnuje?


  9. I że taka osoba wcale nie wymaga pomocy psychologicznej, a nawet taka pomoc psychologiczna i tak jej nie pomoże, bo przyczyna nie jest w zaburzonym postrzeganiu rzeczywistości, tylko w tym, że ta rzeczywistość obiektywnie jest w nie najlepszym stanie?

    I gdyby taka osoba znalazła się nagle w innej sytuacji zawodowej, życiowej itp, to jej poczucie braku sensu minęłoby bezpowrotnie jak ręką odjął?

    Tak jak obecnie po powodzi, nikt nie mówi ludziom, którzy stracili domy, że im się tylko wydaje, bo oni naprawdę są w złej sytuacji i to jest przyczyna


  10. Nawet jak się wpisze w google "brak sensu" to od razu wyskakują jakieś oferty pomocy psychologicznej

    Czy naprawdę nikomu nie mieści się w głowie, że coś może naprawdę obiektywnie nie mieć sensu? Np jakaś praca może być naprawdę beznadziejna i nie mająca sensu, albo czyjeś życie może być tak bezsensowne, bo np ma prace która mu nie odpowiada, a nie ma w jego życiu niczego co by lubił, na czym by mu zależało?


  11. 1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

    Są jeszcze 2 inne, wygląd doopy nie urywa.

    ale mam na myśli charakter, męskość, zaradność, energię itd

    Myślę, że gdyby nie ta jedna wpadka, to byłby nadal fantastycznym materiałem na boyfrienda

     a może nadal będzie, tylko może już nie w Polsce

    Może zatrzyma się na dłużej właśnie w UK

×