Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klitek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    354
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Klitek


  1. Przed chwilą, Zwycięstwooo napisał:

    Bo to nowy samochód.

    A jak się zjeebie coś w 16 letnim Porsche to będziesz nerki musiał sprzedać 

    Aż takie drogie sa naprawy takie starego Porsche?

    A poza tym, czy to, że nowy to atut? Przecież wszędzie wszyscy ciągle mówią, że z roku na rok produkują coraz gorsze i coraz mniej trwałe samochody, które rdza zjada zanim zdążą wyjechać z salonu (pełno takich filmików w necie)


  2. W ogóle to jak się widzi takie Porsche to przychodzi na myśl (przynajmniej mi), że pewnie musiało kosztować przynajmniej z pół miliona, a tu jakie zaskoczenie, że kosztuje tyle co najbiedniejsza wersja Skody Fabii

    Z kolei jak się patrzy na Skodę Fabię, to się wydaje, że to mały nudny samochód, więc zapewne jego właściciel nie wydał na niego zbyt wiele, a tu odwrotny szok - że taki wypierdek i to w mega bieda wersji kosztuje tyle co mega luksusowe auto 😮


  3. Używany luksusowy samochód, który prezentuje się przynajmniej na zdjęciach i z opisu naprawdę fantastycznie

    https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/porsche-cayenne-polski-salon-kolor-diamentowy-czarno-zielony-kameleon-ID6GJG79.html

    Czy nowy mały samochód w najbardziej ubogiej wersji z zapewne wszystkim we wnętrzu zrobionym z brzydkiego plastiku

    https://www.skoda-auto.pl/modele/fabia/fabia

    Darujcie sobie komentarze, że mnie nie stać na żaden z nich, więc to bez różnicy, bo nie pytam o mnie, tylko o wasze opinie jakie samochody bardziej opłaca się kupować, nowe, czy używane? Bo na tym przykładzie widać przepaść cenową jaka różni jedne od drugich


  4. 5 minut temu, kris888 napisał:

    Najpierw zarób te 15 tys. miesięcznie, potem można pisać. Bo na razie to tylko snucie fantazji.

    Zastanawiam sie po prostu czy warto i dochodze do wniosku, ze nie

    Mowi sie przeciez ze lepiej najpierw myslec, a dopiero potem robic a nie na odwrot

    • Thanks 1

  5. 10 minut temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

    Ja poleciałabym na przystojniaka z laptopami 😆 Od czego w końcu są komisy? Tam można te laptopy sprzedać, i kupić za to ciuchy i kosmetyki 😁

    Niby jakim prawem miałabys sprzedac należące do niego laptopy w komisach, które płacą za sprzęt najwyżej 1/4 jego wartości? 😮


  6. 10 minut temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

    To masz tą nadwyżkę kasy czy nie?! 😅

    Bo jak tak, to wyślę na priv numer konta do przelewu 😅

    wszelkie nadwyżki zagospodarowuję samodzielnie, ale uprzejmie dziękuję za propozycje pomocy - w razie czego będę pamiętał na przyszłość 😉


  7. 1 godzinę temu, Żaba Monìka napisał:

    Duzo osob w necie udaje, ze ma kase, a inni sie nabieraja, ale raczej szpanuja roznorakimi dobrami, wycieczkami, samochodami, drogimi ubraniami.

    Mi bardziej chodziło o to, że nawet jeśli zarabiałbym 15 tys miesięcznie, ale nie napisałbym o tym w profilu, to kobiety nie miałyby nawet możliwości się dowiedzieć ile bym zarabiał

    Bo po mojej gębie nie byłoby tego widać

    A do etapu randki, a nawet etapu korespondencji, podczas której kobiety szybko zadają sakramentalne pytanie: "co porabiasz w życiu?" by nie doszło, bo nadal nie chciałyby nawet ze mną gadać

    Musiałbym albo zamieścić informację o zarobkach w profilu, albo w pierwszej wiadomości, nazywanej tzw "otwieraczem"

    Ale to tylko w przypadku sympatii, bo na tinderze nie miałbym nawet par, więc nie mógłbym wysłać wiadomości - więc na tinderze jedyna opcja to dodanie informacji o zarobkach do profilu

    Natomiast ani na wycieczki, ani na samochodów ani tym bardziej ubrań i tak bym nie kupował, więc mógłbym tylko "szpanować" zdjęciami w otoczeniu 10-ciu laptopów z procesorami i9 lub xeon każdy - pytanie tylko która kobieta odróżnia z wyglądu laptop kosztujący 1500 zł od kosztującego 15 000 ? :DD


  8. Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

    Chocby to, poduszka finansowa w zyciu znaczaco poprawia jego komfort i eliminuje wiele zmartwien. Oczywiscie nie jest to jedyna ani nawet najwazniejsza wartosc w zyciu.

    otóż właśnie

    ja mam tak dużo innych zmartwień, że i tak jestem mega przygnębiony i nawet nie chce mi się długo żyć i męczyć ze starością, lepiej szybko umrzeć


  9. 1 minutę temu, Misja rzeczywistości owaka napisał:

    Chodzi o to że do minimum bo nie lubię opłat 

    O to właśnie chodzi! Ludzie potrafią zarabiać 15 a nawet więcej tys miesięcznie, ale opłaty zjadają większość albo wszystko:

    wynajem, kredyty, jedzenie na mieście, a już nie wspomnę ile pochłaniają dzieci - dzieci w obecncych czasach sa kosmicznie drogie, bez przerwy organizują jakieś urodziny w MC donalds dla całej klasy itp


  10. 1 minutę temu, Misja rzeczywistości owaka napisał:

    Ja wynegocjowale, za 30 oferte warta 50

    ja też wszystko kupuję najtańsze

    A już najbardziej nienawidzę wszelkich zobowiązań, typu abonamenty

    Jak mam pieniądze to coś kupuję, a jak nie to nie i nikt mi głowy nie zawraca, po sądach nie ciąga itp

    Dzieki temu nawet z marnej pensi jestem w stanie zaoszczedzić na telefon i laptop o jakich się większości ludziom nie śniło

    I już na studiach miałem najdroszy telefon, mimo, że dostawałem od rodziców grosze, ale uzbierałem przez 10 lat i kupiłem


  11. Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

    15 tys to nie jest wcale powalajaca kwota moim zdaniem by pozwalala na mocno zmieniony styl zycia, mozna to latwo wydac co miesiac i wcale nic takiego nie kupic. Lepiej zawsze ograniczac wydatki i pozbywac sie tych zbednych a nadwyzke oszczedzac i inwestowac.

    ale i co to da?

    że na starość lepszy dom starców?


  12. 1 minutę temu, Misja rzeczywistości owaka napisał:

    Portfel louis vuitton + klucze brelok apple + brelok louis vuitton będę inwestować 

    Zegarek idę w najlepszy apple 

    ja zawsze, nawet kiedy miałem drogi telefon albo zegarek, to nigdy go nikomu nie pokazywałem, bo jak byłem młodszy, to w mojej okolicy napadali i rabowali takie rzeczy, zarówno wielu znajomych tak obrabowano, jak i mnie


  13. 4 minuty temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

    Nadwyżkę pieniędzy, z którymi nie ma co zrobić powinno się wydawać na kobietę. Paznokcie, ciuchy, bielizna, kosmetyki i wiele wiele innych....To wszystko kosztuje krocie. 😐 Boże, co za dzbany bezjajeczne tutaj siedzą....🙄

    O nie! To jest wykorzystywanie mężczyzny przez kobietę i o czymś takim nie ma mowy


  14. 2 minuty temu, Misja rzeczywistości owaka napisał:

    25tys by wystarczyło na prostytutkę nawet dwie codziennie i jeszcze by zostało połowę 

    z prostytutki nie skorzystam z wielu powodów:

    można się zarazić chorobą

    ona tak naprawde pogardza klientem, a już na pewno go nie kocha


  15. Przed chwilą, Nemesio Cervantes napisał:

    rozumiem niesmialosc potrafi dac w kosc. nie trzeba sie chwalic nowym telefonem, po prostu kręcisz bączki z tel. przy uchu, kazda widzi ze nie gadasz z byle alcatela i skacze na kolana a przynajmniej bedzie chciala bys dal numer.

    na studiach miałem najdroższy telefon a i  tak żadnej koleżanki nie interesowałem


  16. 1 minutę temu, Misja rzeczywistości owaka napisał:

    Wyobraź sobie wszędzie beton meble jak na złotej 44 telewizor 100 sony wszystkie konsole od kolekcjonerów nowe dwa kallaxy obklejony złotem same klucze warte więcej niż zycie przemka bo u zlotnika przecież lachon sam zacznie ssac na zakupach cena nie gra roli 15 koła przyciągnie każdą normalna 

    ja nawet gdybym tak miał w mieszkaniu to i tak nikt by się o tym nie dowiedział i nic by to nie zmieniło, bo od 10 lat nikogo poza mną nie było u mnie w mieszkaniu, może poza inkasentem


  17. 3 minuty temu, Nemesio Cervantes napisał:

    proste, kupujesz najnowsze Airmaxy  kupujesz rolexa idziesz na dysko i krecisz bączki na parkiecie a świnki pchają sie na kolana

    bo nie masz hajsu. wez chwilowke i poczuj sie jak bog na parkiecie

    nie musiałbym brać chwilówki, z pieniędzy zaoszczędzonych z mojej pensji minimalnej, po wielu latach kupiłem sobie drogi telefon komórkowy i drogi laptop

×