ewka.wlkp

nasz(niby) cywilizowany kraj: http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/37-latka-zmarla-po-urodzeniu-dwunastego-dziecka,815955,2943 a przeciez to jest .....brak slow

spi

: D:D:D

dla wszystkich:) od rana widze ze ruch w interesie,a ja sklerotyk kompa odpalam ,a nie pamietam ze gary na piecu,mleko wykipialo:)

batlan no ladnie,ja sobie pisalam a mleko wykipialo..... tak jest jak sie ma skleroze i nie pamieta,ze gary na piecu:)

nie masz za co przepraszac,bywalo gorzej-jak urodzilam tego syna,ktory teraz ma 9 l.to chata mi sie spalila,ur.go w srode,w sobote mialam isc do domu,a z piatku na sobote sie spalilo,nagle okazalo sie ,ze nie mam dokad isc ,a z rzeczy wlasnych pozostaly mi gacie i przybory toaletowe,bo tylko to mialam w szpitalu...

bylam w piatek na rozmowie w\"Biedronce,zatrudniaja na 3/4 etatu i ma sie ok.450 zl.,a przedszkole u nas to 250-,a jeszcze pracujesz po 10 godz,za 2 stowy trudno zeby dzieciaki caly dzien same sie szlajaly:(

ma tylko grupe inwalidzka,renty nie bo w Polsce ma za malo lat przepracowanych,ze wzgledu na ten kregoslup ma problem z praca,bo nie moze nic ciezszego robic,na razie dorywczo,na czarno robi,skreca lampy,ale to jest smiech na sali,za 2 tyg.pracy mial 320 zl.czyli caly czas szukamy,ale z ta praca to jest problem wielki u nas.

Aga,mowisz i masz! Pisze,ja po 1 kawie,ale cos jej nie czuje,chyba 2 zrobie... u mnie fajnie sie dzien zaczyna,zaspalismy,Mszedl na 8 ,zamiast na 7,za dlugo wczoraj bidoka meczylam:D a reszta jeszcze w pieleszach sie wygrzewa?

Gabcia,ja naprawde Cie podziwiam-za wytrwalosc,przeciez zyc w takich warunkach to mozna na leb dostac. Ja bym tak nie potrafila,nie wytrzymalabym dnia z takim mezem. Piszesz ,ze rozstanie jest niemozliwe z powodow finansowych,ale gdyby on sam zdecydowal sie odejsc to tez musialabys sobie radzic,wnieschociaz o alimenty,i moze separacje?mozecie byc w separacji,a mieszkac w jednym domu. Wydaje mi sie ,ze on min.dlatego wydaje sie taki pewny siebie-wie ze Tobie trudno zdecydowac sie na takie drastyczne kroki .Jesli nie pracujesz,a jestes w stanie wykazac ze rozpad malzenstwa nastapil z jego winy ,mozesz zadac alimentow na siebie.To rzadko stosowana procedura,ale mozliwa.Ewentualnie ,moze jakas zamiana mieszkania na dwa mniejsze-przepraszam ze tak wymyslam,ale probuje pokazac rozne opcje.Bo tak jak teraz to wykonczysz sie psychicznie,ile mozna,kazda cierpliwosc ma swoje granice.....Na cokolwiek sie zdecydujesz to ja,zreszta my wszystkie tutaj-jestesmy z Toba. Trzymaj sie!

minutka minela,budka sie zamknela:) pa,pa,do jutra

za minutke zamykamy budke.......

pies wykapany,tylko M okupuje kompa,ja na moment bo wybyl do toalety:)wiec od razu korzystam i daje znak zycia

poza tym probowalam czytac\"Samotnosc w Sieci\",ale maz chce do kompa,najlepiej jak wszyscy pojda spac,wtedy jest spokoj...

a ja ide kapac psa ,bo smierdzi niemilosiernie:D

ja ide kapac psa bo smierdzi:D

oolka,chyba skorzystam ,jadlam chleb z dyni,placek,kompot ,ale zupki nie:)

olinek,batlanek,witajcie:) Moncia,a mi nic nie przyslesz?:(

a tu nadal weekend w pelni.......... Aga, widze ze Twoj M dochodzi do jakichs przemyslen konstruktywnych:) na temat kasy to nic nie mow ,mi 16 odlaczaja tel.i neta bo cudu nie ma i kasy tez:( nie bede gadac,bo nie chce sobie humoru psuc.... maly (9 l.) robii surowke,aktualnie trze marchew,wiecej na stole niz w misce,ale sam to wymyslil ,niech teraz walczy;)

po prostu staram sie myslec optymistycznie......... a ja na dzis tu sprzatam kramik:),ide do wyrka:)

no ,wlasnie ,olinek,tez sie martwie o rojke,na maila nie odpisala tez:( miejmy tylko nadzieje,ze to problemy z kompem jej pisac nie daja.... uciekam,kolezanka przyszla na kawke-prosto z pracy,bidula

hihi,ja tez juz uslyszalam ze na leb od kompa dostaje!!!:) ale ja mam na to odpowiedz,ze ja z kobitami plotkuje, a on non stop z babami gada:D:D:D no i temat sie konczy........:D

prosze mnie zle nie zrozumiec,nie narzucam nikomu swojego punktu widzenia-to jest zycie Gabci i tylko Ona moze podjac decyzje,tylko moje doswiadczenia wlasnie mowia ze takie odgrzewane zwiazki to jednak nie to,zadra zostaje i nie ma czegos takiego jak wybaczenie absolutne-nigdy nie ma potem juz pelnego zaufania,jesli ktos mowi\"wybaczylem\" to chyba jest swiety. A ja do swietych nie naleze-ale jesli Gabcia stwierdzi ze warto walczyc o ten zwiazek,to zycze jak najlepiej i trzymam kciuki za powodzenie:)

olinek,dzieki! a sprobujcie tak,wcale nie tak lekko:)

Aga,w sprawie wymiany M jestem specjalistka:D obecny to 3:D:D:D mowia,ze do 3 razy sztuka,i cos w tym jest.....