Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anoxa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anoxa

  1. gdusiaczek wiem...da sie...ale ja SIE BOJE JESC!boje jesc nawet 50 kcal dzinnie teraz.a metabloizm mam gdzies.najwyzej umre z glodu:| albo nic albo napad i rzyganie;/ coraz lepiej sobie postepuje.... ale keidys wyjde na prosta 3majcie sie:)
  2. ta ojeciec se umral bo tak najlatwiej zostawic mnie po raz setny tym razem na zawsze;] a mama...trwa przy mnie....kocham ja....ale to i tak nic nie aje...chodze do psychologa bylam dzis... zreszta mi nic nie jest:| ja chce tylko schudnac...........
  3. biore sie w garsc.... zjadlam 2 bulki z ziarnami rzygalam wagaruje bo nie mam sily umieram ale i tak schudne. nie potrafie jesc bez rzygania dlatego wole chciz porbowac niejesc ;(
  4. umieram. mam 15 lat a juz zmarnowane zycie i 2 lata w Ed kolejny kompuls rzygac nie mam sil chce umrzec tyje tyje tyje chce UMRZEC blagam niech mi mikołaj podaruje smierc.
  5. dziewcvzynu buziak dla Was;* u mnie heh cięzko okresli czy dobrze czy źle. ostatni kompuls tydzien temu. a w tym tygoidniu to 4 dni głodówki 2 napadu i wymiotowania eh.. a od jutra chce 9 dni wytrwac chiocbym mdlec:D buzki;* lemonkowa tez dasz rade!pamietaj!:>
  6. luffka keidys sie uda.wierze w Ciebie;* tak jak i w lemoncie:> :* :P ja nie chce kompulsow.nigdy.od 2 tygodni takowych brak.czasem tylko napad(1 byl duzy) i wymiotowanie.ale nie tedy droga.zdrowa dieta jest i bedzie zawsze. luffcia 3maj sie mocno;*
  7. nie wiem.to silniejsze ode mnie.najpeirw kompulsy a teraz edhh raz tak a raz tak;/
  8. no wlasnie gdusiaczek ma racje:( aczkolwiek ja okres juz mam:P luffka jak sobie radzisz?buziak:* u mnie mozna pwiedziec ok. ostatni atak slodyczowy w zeszla sobote z rzyganiem;/ wczoraj zjadlam miedzy 1500-1800 jcal z tego czesc tez wyrzygane;/ porazka:(
  9. no gdusiaczek gratuluje:) u mnie srednio:(
  10. nie chce Cię zostawiac samej naparwde:( bede wpadac.mim oze spotykam sie tutaj z duzym niezrozumieniem,krytyka itd:( a to boli:( bede wpadac ale rzadziej.dla Ciebie luffko:* jakby co to pisz na maila anoxa@buziaczek.pl opisuj dzien to co cie boli itd!ja zawsze to odczytam i odp! 3maj sie:)
  11. ewo jezli moglabys mi powiedziec jakiej firmy jest ten chrom to bede wdzieczna.
  12. tak gdusiaczek przecze sobie.sama jestem wielka sprzecznoscia.chce z tego wyjsc wmawiam sobie z jestem fajna itd ale potem stwierdzam ze jednak nie i nie zasluguje na chudosc i szczescie.w efekcie objadam sie zeby siebie upokorzyc.zeszmacic.zranic. wogóle nie ma sensu juz tutaj wchodzić bo nikt mnie nie rozumie.dlatego żegnam sie z wami i trzymam za was o kciuki:
  13. jem slodycze nie bo mi smakuje tylko uwielbiam siebie ranic! a wiem ze nic mnie tak nie zrani jak wlasnie ZARCIE.a ciag czuje a po jednej kostce czekolady przechodzi. co do chromu to nie wiem.jak biore to napad i tak sie pojawia;/ co do forum to chyba nie byl najlepszy pomysl zeby tutaj przychodzic. musze SAMA z tego wyjsc.dlatego chyba sie pozegnam z wami....
  14. ehhh u mnie było idealnie prze zkilka dni.wczoraj maly napad(pol czekolady bez cukru i 2 michalki_-all zwrocilam. a ptoem na wieczór było juz tylko gorzej; 5 kromek chleba kawalek ryby po grecku 2 michalki 2 kostki czekolady bez cukru i duuuuża porcja lodów bakaliowych. po takim jedzeniu chciałam umrze ci już sie nie obudzic. niestety obudziłam sie. i walcze dalej. ale powoli sie kruszę:( nie cierpie tego uczucia ze moge meic napad...ze tylko czekam na okazje;( boze.nie chce tego robic;( chce byc chuda piekna i szczęsliwa;(
  15. tak dziewczyny.o starszne.wiem to.nie mzoecie sie poddac.trzeba walczyc.nitylko o szczupla sylwetke i piekno ale tez o Ż Y C I E. bo gdy nie zaczniecie życ to nie schudniecie. i nie mowie ze bedziecie zyc gdy schudniecie bo to NIEPRAWDA!tak Wam sie tylko wydaje. ja sobie mówie:żyje i schudne w swoim czasie.a jak schudne to będe zyc jeszcze lepiej!a teraz musze sie postarac zyc jak najfajniej. jest u mniej lepiej niz kilka miesięcy temu.wtedy nie chciałam tego kończyc.tzn chcialam sie nie mialam wsytarczajaco duzo sily.i nie chcialam tak mocno.teraz chce.jestem tego pewna.w czwaretk był ten mały napad a teraz znowu jestem czysta. wieczorem wychodze. dzis juz drugi dzien. spotykam sie ze znajomymi.na spotkania z bierzmowania. i chociaz czuje sie troszke jak zero to sobie mwoie ze przciez i tak zasluguje na cos!ze kazdy jest cos wart.i bóg kocha wszystkich. musi byc dobrze. sukces;juz mialam kupowac paczke wafelkow malutka.nie na napad tylko takżeby sobie zjesc w ramach 1500 kcal. ale sie powstrzymalam. podobna sytuacja z serkiem danio kokosowym i jogurtem jogobelli. w rezultacie zjadlam tylko zdrowe sniadanko i obiadek:) i przed wyjsciem kolacje zjem:) 3majcie sie mocno. po co to robicie?zeby sie ukarac za co?nie mozna tak.nie mozna. keidys bedzie lepiej.zobaczycie:****
  16. if you want-:( niestety tak jest....ale jestem pewna ze znajdziesz kogos innego i ta malutka czastke wyrzucisz ze swojego serduszka!nie bedzie zadnej czastki jego...zobaczysz.wiem ze latwo sie pisze...ale przeciez to nie jedyny facet w Twoim zyciu!a wybrali Cie dlatego ze ZASLUGUJESZ na ta prace! co do kompulsow :if you want,luffka,triste i nieobecna tutaj narazie lemonkowa:( 3mam za was mocno kciuki.to nie jest proste.to jest wrecz nierealne wyrwac sie z tego....z poczucia beznadzieji.jak sie patrzy na innych ludzi.nietylko szczuplych ale tez tych grubszych ale SZCZĘSLIWYCH!na to ze kazdy do czegos dązy.....a jak juz widze szczupla,ladna dziewczyne to chce taka byc.meic powodzenie byc atarkcyjna znana lubiana i wogole.i wydaje mi sie ze kazdy ma problemy.anwet te szczuple laski.ale ja wolalabym meic ich problemy.bo zawsze pozostaje mysl\"jestem ladna szczupla mam problemy ale wyjde z tego\" i ja bym tak myslala.fajnie jest sie uzalac nad soba gdy jest sie szczuplym i ma facetow ile sie chce.... wiem prózne myslenie.ale ja musze to osiagnac! ja juz tez nie wyrabiam.widze ze jest poprawa od kilku miesiecy....raz lepiej raz gorzej.mialam teraz 4 dni zalamki ale probuje od nowa ehh wiem ze to do niczego nie prowadzi bo znowu jestem na diecie ale trudno.takie moje zycie.keidys bedzie lepiej. do grudnia chce schudnac 7 kg.musi sie udac. zalosne.bo o tych 7 kg to juz caly czs mowie ze schudne itd. ale trzeba walzyc. bo co mam sie poddac,wpieprzac ze tak powiem i tyc?najpierw do 60kg a potem coraz wiecej? o nie. wole byc na diecie meic napad zalamke i znowu od nowa niz siedziec i nic nie robic. postaram sie. !musi byc kiedys lepiej no musi! ogolem te 3 dni mimo ze po napadach zapowaidaja sie fajnie. dzis-silownia,moze solarium.i kij z tym ze bede wygladac jak opalony prosiak!;/ do tego pojde dzis do kolezanki i moze do kosciola sie juz wybiore... jutro wiaodmo niedziela....najgorszy dzien boje sie napadow;/ ale bedzie dobrze nie? poczytam ksiazke,odrobioe lekcje a potem do sklepow....eh kupic cos na ten moj tlusty tyłek:( a poniedzialek ide na badania psychologiczne ktore trwaja 2 godziny ehh;/ wiec do szkoly nie ide ale czyms zajety czas:) a po poludniu ide juz do tej mojej psycholog co mnie prowadzi:) a potem wtorek sroda tez sporo zajec mam:) wiec moze uda mi sie chociaz ten tydzien przetrwac jakos. oby. co ja gadam moze.MUSI sie udac:) sory ze sie tak rozpisalam. 3majcie sie wszystki walczace!:* lemon-bierz sie w garsc.....:( zobaczysz.uda nam sie.nie ylko schudnac ale byc SZCZESLIWYMI!do nowego roku 3 miechy! mozna schudnac 10 kg!:* triste-bedziesz chciala zyc....zobaczysz.tylko troszke wiary!:* if you want-mocno cie przytulam:* luffka-nie rób nic glupiego.zycie moze byc piekne.dobrze ze cie odratowali!bóg ma jakis cel w tym naszym cierpieniu....i trzeba walczyc.bo nic nie ma za darmo....:( :*
  17. ojj raczj nie ta sama:))) u mnie dalej w miare ok ale mgolabym jesc mneij;/ no ale trudno:) jest dobrze! pozdrawiam wszystkie lemonkowa odezwij sie;>
  18. dziś bedzie ósmy dzien bez takiego porządnego napadu. od zeszlego pon do śr zdarzaly sie nadprogramowe bułki wieczoremale to po jednej) czy np po 2 kostki czekolady. ale mysle ze w jakims 1500 kcal sie zmiescilam:) a od czwartku jem pieknie moim zdaniem:) w graniach wlasnie 1500 kcal:) bez zadnych nadprogramowych rzeczy.bylam od piatku do wczoraj na wycieczce.wyspalalam kalorie w gorach:D jadłam ładnie:))) ze slodyczy zjadlam tylko batona Corny bez cukru(82 kcal) i z 10 paluszkow solonych :) poznalam nowych ludzi:_ nie zaprzyjaznilam sie z nimi jakos strasznie ale bylo bardzo sympatycznie i milo:) ogolem baaardzo fajnie.mam pozytywna energie na caly ten tydzien.zblizam sie do Boga.chce jezdzic na takie wycieczki!tam nie martwilam sie az tak o wyglad.byly mysli o jedzeniu niestety zalamka ale nie takie jak w domU! oby ten stan trwal dlugo....i zbey szkola mi go nie zepsula. i zeby bylo zero napadow. dzisaj ucze sie ostro:) potem do psychologa.pocwicze troche na rowerku i bedzie extra:))) juz zaplanowalm caly ten tdyzien na cwiczenia i diete i przyjemnosci:D no i nauke..;/:] a na wadze miedzy 55-56 kg:D:D:D hihi sciskam was;*** co do taty alkoholika...moj tez byl.ale zmarł.wlasnie rpzez alkohol....zmarl eh we wrezsniu tego roku wiec jeszcze sie z tym bolem nie potrafie pogodzic.a dzisiaj mi sie snil.i mowil ze mnie kocha:(((
  19. ewo wiem...ale zawsze tak wazylam....i cialo mialam juz jak kobieta :> szybciej dojrzalam heh:P poza tym nigdy nie bylam gruba do czasu bilimi;/a cwiczyc wiecej niz 15 minut nie dam rady....mam oslabiony organizm przez naprzemienne diety,wymioty itd...poza tym ekg cos tam wykazalo z moim sercem ehh:( ale oczywscie bede sie starac duzo cwiczyc:D p.s-czuje sie jakbym nigdy nie byla dzieckiem....a teraz to czuje sie juz kompletnie nie jak nastolatka;(
  20. ewa wredna zmora- mam 15 lat...waże 57-58 kg.wzrostu około 158-160 cm?nie wiem dokladnie. keidys wazylam ZAWSZE tzn dlugo jakies 49- 50 kg.zaczelam sie oduchdzac i schudlam do 43 kg. no a teraz napadami tyle przytylam:( wygladam OKROPNIE.
  21. u mnie niby 3 dzien diety. wczoraj lekka zalamka-kromka chleba z szynka mala i kostka czekolady. dzis mna nosil ozeby sie najesc slodyczy jak wroce sobie kupic itd.ale sie powstrzymuje. i tak czuje sie jak zero;( meidzy moimi kolezankami itd. ale NIE MOGE sie poddac! co u was?3majcie sie;*
  22. dziewczynki to znowu ja. co myslicie zebym na podwieczorek albo drugie sniadanie czasem zjadla wfala ryzowego w czekoladzie tu jego adres: w gorzkiej czekoladzie; http://www.goodfood.com.pl/2006/pl_pliki/wczeko1.html mlecznej; http://www.goodfood.com.pl/2006/pl_pliki/wczeko2.html wyczailam je dzis u mnie w skelpie i postanowilam zoabczyc ile to ma kcal-okolo 80. ehh nie wiem glupieje jak debil juz;(
  23. no wlasnie ze cammoile i chusteczka maja bardzo mądre porady i odnawiaja wiae ze z tego da sie wyjsc za co im dziekuje:) gdusiaczek-wlasnie...ja tez nie umiem skonczyc diet....i sobie wyobarzam co by bylo gdybym byla sama w skelpie....jakims supermarkecie...tyle slodyczy itd...moglabys mi wyjasnic co to jest adipex?czy to bezpieczne?na co to jest?ile sie tego zazywa...ile kosztuje itd.... witam Recordie:) sama jestem tu od niedawna ale juz kocham ten watek:)
  24. wiem dziewczyny:( staram sie żyć....od dziś.zjadłam kolacje nawet deser z Danone czekoladowy ze śmeietanka:D i wogole....musi byc dobrze...... .....
  25. luffka super 3 dzien:) gratulacje i trzymaj sie dalej! u mnie wczoraj 3000 kcal...wahalm sie czy dzis nie kupic jedzenia itd...ale jednak nie.od nowa dieta.tym razem juz na zawsze.musze schdunac!jak patrze na dziewczyny w klasie to chce mi sie ryczec:( i wogole...od dzis 1200 kcal i duzo sportu!:) schudne sobie do nowego roku 10 kg i bedzie SUPER:) 3majcie sie:)
×