

If you want
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez If you want
-
dziś mały kryzys ale od jutra walcze dalej, nie rzygałam nie obżarłam się strasznie ale zjadłam troche za dużo... Nieweim co mam myśleć o M, ostatnio mi takie smsy pisał, a ja głupia i naiwna robiłam sobie nadzieje... idelany cytat dla mnie \"To co wiecznie zawodzi, wiecznie też jest przedmiotem nadzieji\" :(:(
-
hej Ja się jakoś dziwnie trzymam :| aż to nie podobne do mnie.... już przestałam dni liczyć... na wadze 66 kg..... chciałabym już nigdy nie mieć takich napadów
-
hej Ja się jakoś dziwnie trzymam :| aż to nie podobne do mnie.... już przestałam dni liczyć... na wadze 66 kg..... chciałabym już nigdy nie mieć takich napadów
-
hej Ja się jakoś dziwnie trzymam :| aż to nie podobne do mnie.... już przestałam dni liczyć... na wadze 66 kg..... chciałabym już nigdy nie mieć takich napadów
-
Witam Dawno nie pisałam , ale mam problem z kompem , dużo pracy i nawet nie mam czasu go naprawić... teraz pisze z pracy . Ja od 11 stycznia zaczełam kontrolować i ograniczać jedzenie (przede wszystkim węglowodany, słodycze i owoce, a jem dużo nabiału, warzywa, ryby) . Wczoraj na wadze było 69 kg, napadów nie mam teraz... aż się boję myśleć jak długo... M... się coraz częściej odzywa, tak bardzo tego chciała a ciągle mu pisze , ze odłożymy to w czasie.. Dobrze, że teraz ma egzamin, za dwa tygodnie, to mu mówie, że teraz ma się uczyć i się zobaczymy jak zda. Pozdrawiam Was dziewczynki :*
-
Martini21 --- nie ja tak nie myśle, głodówki to według mnie jedne z najgorszych sposobów, można dać radę po nich i nie przytyć, ale jest to bardzo ciężkie... kiedyś mi się udało i przez 5 lat utrzymywałam wage..a teraz niestety nie zabardzo. zresztą ja wiem skąd się u mnie biorą takie napady :/ ehh
-
hej Winogonka - to nie jest smutne, to jest żałosne, ale cóż mam to na własne życzenie.. Bardzo się załamałam jak on skończył, w sierpniu widziałam się z Nim ostatni raz... w miedzy czasie spotykałam się z kimś, ale to tylko był kolega,bo nie umiałam zapomnieć. Rozmawiałam z nim na gg, przez telefon były sms, i tylko tyle i nagle mu znów coś odbiło i chce się spotkać, Wczioraj wymyślił pod pretekstem, ze coś ode mnie chce pożyczyć, powiedziłąm, ze ok, ze mnie nie bedzie w domu, ale mama mu da ... no i przyjechał i tylko głos jego słyszałam:( i moment zaczełam płakać Biorę się za siebie naparwde,, już tyle razy schudłam wiecdam rade, musze, robię sobie kilka dni głodówki, a późnixej owoce, jogurty, warzywa zero słodyczy i chleba bo przy normalnym jedzeniu nie schudne. anoxa
-
hej Teraz przed chwilkę M był u mnie, a ja udałam, że mnie nie ma, ale nie mogłam mu się pokazać w takim stanie, nie mogłam.,... już nie mam sił tego ciągnąć.... w tym tygodniu jakoś się trzymałam, nie było wielkich napadów, raczej normalane jedzenie ale waga stoi w miejscu.. wiem, że M znów będzie chciał się zobaczyć, ja też tego bardzo pragnę, baardzo chcę, ale nie teraz.. jak schudne, ale kiedy to będzie, ile on zniesie moje uniki, ile razy będe wymyślać kłamstwa???? ;( :( :O
-
hej u mnie w miarę ok: ( serek homogeznizowany, bułka z zirnami z serkiem hohland cieniutki, 2 małe kanapki z serez żółtym i ketchupem) i zjadłam to do godziny 18.00, nie jem słodyczy, jak nie musze, a już miałam w ręce baton kinder, udało mi sie go odłożyć i poszłam prostować włosy, żeby zająć czymś rece boję się ale musze walczyć, tak jak sobie obiecała, musze dać radę, nie mogę sama siebie doprowadzać do takie stanu wysiłek fizyczny dziś 1 h marszobiegu :D wczoraj a6w i taniec, już wymyślałam, cokolwiek, zeby tylko się ruszać, ale w parcy sioedze 9 h - ale naszczęście nie mam zwyczaju jeść za dużo w pracy, wszystkie moje napady były wieczorami, teraz póki co jakoś mni się udaje jutro idę do solarium:) Pozdrawiam
-
hej :) No to jak ? zaczynamy, mocne postanowienie zmienienia siebie. Ja wczoraj przeszło 2 h potańczyłam i zaczełam a6w - już kiedyś to ćwiczyłam, ale przestałam zraz pójde na wage, ale odwlekam ten moment i nie ma zmiłuj się - muszę schudnąć, zebym na przyszłość z powodu wagi nie rezygnowała ze spotkań ze znajomymi, imprez itp i żebym wkońcu mogła sobie kupić jeansy.- tak to moje jedno z marzeń :| qrde jeszcze mnie gardło boli bardzo i juz widze jak jutro w pracy będą mówić że popiłam i ostro zabalowałam na Sylwestra :| - a ja niewypiłam mawet całej lampki szampana Pozdrawiam
-
hej Ja dziś dopiero o 13.00 wstałam z łóżka i mnie troche gardło boli:/ i nie jadłam już śniadania, tylko przed chwilką obiad - 2 małe kawałeczki ryby i pół bułki z ziarnami, jeszcze dziś musze poćwiczyć... czuje się taka gruba, nieweim czemu ale waga ma bardzo duży wpływ na mnie.. jak jestem te 10 kg szczuplejsza, to całkowicie zmienia się moje podejscie psychiczne. ja również pod wypowiedzią lemonki mogę się podpisać :/ Miłego dnia
-
agataTenis --:), ja już mam poprostu dość tego chudniecia i tycia, obiecuje przynajmniej 3 x w tygodniu po 2 h będe ćwiczyć, jutro zaczynam i dietkę lekką . wiem, ze dam radę, bo juz schudłam , tylko pootrzebuje mocnego bodźca, myśle, ze końcówka starego roku i zaczęcie nowego jest dobrą motywacją, i zeby na wiosnę móc ubrać to co się chce, a nie to co jest akurat dobre dla mnie i zakryje moje fałdy wrrr, jeszcze to spotkanie z M, będzie jakąś tam małoą motywacją dla mnie Jutro wieczorem napisze co i jak udało mi się zrealizować i Ty tez napisz. A moze ktoś się jeszcze dołączy? trzeba przerwać ten ciąg.... dobranoc
-
klikam, w pracy i e domu każdego dnia
-
źle,źle, xle...................... ja już nie mam sił do 20.00 się trzymałam, aprzedchwilką się nawpieprzałam i to nie z głodu fizycznego.. beznadzieja :(
-
luffka --- współczuje i płakać mi sie chce, wiem, co przeżywasz :( ja tylko czaekam, aż mi \"mój\" M napisze ze bierze ślub też nie ze mnę,,, kocham go już 4 rok a od kwietnia tego roku, go już nei ma fizycznie ze mna ato jest nieunikonione,, czemu to zycie jest takie pierdolnięte :( juz nie mam sił o Niego walczyć znów, juz nie mam siły walczyć ze soba
-
Witam U mnie średnio, ale chciałabym zeby była juz środa i zebym mogła pójść do pracy..Luffka, smutne to, ale o wiele bardziej smutniejsze było by to jakbyś dostała życzenia od osoby, która na każdym kroku Ci dupe obrabiała a teraz serdeczne życzenia - ja tak włąśnsie miałam, to szczerze wolałabym juz nie dostać ich wcale. Nie znosze takich nie szczerych zakłamanych ludzi... szczerze to tylko od jedenj osoby dostałam sczere życzenia, takie, ze jak jes czytałam to się same usta uśmiechały.. Aj ak z prezentami u Was? Jesteście zadowolone? ;) Aaa macie jakieś plany na Sylwestrea? J anie mam póki co, ale szczerze to nawet jest mi z tym dobrxe, bo nie chcę żeby ktos z moich znajmoch oglądał mnie jak tak bardzo sobie przytyłam Dla Was
-
Życze Wam Świat pełnych ciepła, radości i miłości. Niech uśmiech gości nie tylko na ustach, ale i w sercu w całym nadchodzącym Nowym Roku... Nowego Roku spełniającego wszelkie marzenia, pełnego optymizmu, wiary, szczęścia i powodzenia. Abyście mieli obok siebie bliskich ludzi i żeby ten świat ciągle pozytywnie Was zaskakiwał. WESOŁYCH ŚWIĄT ! Ja wczoraj sobie trszke podjadłam słodkiego:( ale dziś planuje tylko zjeść krokieta i rybke. Dzis jeszcze nic nie jadłam (terz piję kawke ) i mam nadzieję, że wytrzymam do Wigili.
-
Witam, ja dziś 2 dzień bez napadu,ale to nie ma się czym chwalić.. ja od kwietnia do teraz przytyłam jakies 10 - 13 kg, nieweim dokładnie, bo nie waze sie teraz
-
hej Ja tak zawsze miałam albo jadłam, jadłam albo były głodówki lub mini głodówki. Wiem bezsensu , ale ja nie umiem jeść normalnie. Ktoś pisał, zeby zjesć dziennie np 2 kostki czekolady a reszte zostawaić, ale ja tak nie umiem.......... dlatego wole nie jeść wcale, gorzej jak mam napad wtedy leci wszysto co jestr pod ręką :(. Ja w marzec - kwiecieć schudłam 12 kg, ale oczywiście jo jo i to z lekką nawiązką. Teraz póki co jest oki, unikam słodyczy a tak pozatym staram sie jakos jeść normalnie. Bardzo bym chciała schudnąć, tym bardziej, ze jak schudne to calkowicie mi się zmienia wyglad. Powaznie juz mnie kilka osób nie poznało:( a na zdjęciach pytali się czy to byłam ja , bo taka szczuplutka a to było zaledwie pół roku temu. pozdawiam
-
witam :) Dawno nie pisałam, ale u mnie bez zmian 2 tygodnie czyste później znów napa i tak w kółko , brak motywacji, brak silnej woli, nie umiem tego przerwać, choć czasami mam nadzieje, ze tym razem się uda, ze wytrzymałam już 14 dni ale i tak przychodzi ten dzień , ze znów się nażre, póki co jest wporządku nie mam napadu tylko ile tym razem wytrzymam? Pozdrawiam :*
-
Jakie imiona są teraz modne ?
If you want odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dz. Karolinka, Ewelinka, Alicja, Magda chł. Marcin , Bartek, Michał -
czesc Ja unikam zakupów jak nie wiem, nie cierpie chodzić po sklepach gdzie same rzeczy wrozmiarze 36 i 38 , a ja dół 40 góra 42 :(:(:(:( nie umiem się zmobilizować do schudniecia, jak się ostatnio odchudzałąm too miałam dużą motywację a teraz jakos nie potrafie się znów zmusić. Postanowiłam sie nie odzywać do M, za dużo mnie nerwów kosztuje, po tym wszystkim co działo się w zeszły weekend a znów do mnie zaczął pisać :(:( znów mnie rozczulił w taki sposób to ja nigdy o Nim nie zapomne. Gdałam na gg z jednym chłopakiem, który coś do mnie czuje , a ledwo M napisał to skończyłam gadać z tamtym i rozmawaiłam z M. gadał tak jakby dawał mi znów nadzieje, ale ile to bedzie trwać :( juz mam dosć Z jedzeniem bez zmian, jem dalej za dużo ;( wszystko się pieprzy Pozdrawiam
-
cześć Ja cały dzień się trzymam jakoś ale wieczorem nie zawsze umiem się opanować, chociaż próbuję, raz jest gorzej raz lepiej. Jakiś wielkich napadów nie mam, ale nawet się nie waże, może w niedziele to zrobie Miłego dnia
-
Ja też wylądam strasznie grubo ;/, i to cała taka jestem :(... wstydze się , ze tak wyglądam. Najlepsze jest, że jak jestem szczuplejsza, to całkowicie zmienia mi się podejście do wielu spraw, dziwne ale tak już mam. Mam dosć jak widze siebie w szybach sklepowych:/ ehhh
-
witam:) U mnie średnio, napadów nie mam ale ciagle jem za dużo, dziś byłam 1 dzień w pracy, pierwsze wrażenia bardzo pozytywne... mam nadzieję, że będzie dobrze. Co do Niego, hmm po tej scesji, wpisał mnie znów ma gg. Za bardzo o Niego walczyłam i naciskałąm i skutek był odwrotny. Nie bede teraz do Niego pisać, może sam napisze. Dalaje Go Kocham, ale musze przystopować, bo nie dam rady psychicznie:/ Teraz jak o 6.30 wychodze z domu to wracam po 19.00 ale lepsze to niz siedzenie w domu i zajadanie stresów i nudy. Pozdrawiam serdecznie