Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

24magda09

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam ponownie dziewczyny. Nie pisałam wczesniej bo komp.sie popsuł. Do kikulec-ja sie lecze we Wrocku u Pani Wickiewicz,własnie dzis miałam kolejna wizyte-gonapeptyl nadal biore ale juz poł ampułki a od środy dodatkowo fostimon 2 ampułki dziennie mam pare pytan bo nie wiem na jakim ty juz jestes etapie ale moze popiszemy na e-mail oczywiscie jak bedziesz miec ochote;-))) w razie czego pisze swój 24magda09@wp.pl odezwij sie :_))) pozdrawiam serdecznie
  2. Witam serdecznie wszystkie dziewczyny trzymam za was wszystkie kciuki i za sama siebie:-)))) ja na razie jestem na gonapetylu juz 10dzien a w pn jade na usg i zobaczymy co dalej?? czy któraś z was leczy sie w invimedzie we wrocławiu??? a jeszcze jedno pytanko do Was czy przyjmujac gona.moge pozwolic sobie na lampke wina??? akurat w sob.mam gosci i tak sie zastanawiam... piszcie dziewczyny;-))))
  3. Witaj Agnieszko oto mój adres 24magda09@wp.pl pozdrawiam i czekam niecierpliwie :-))
  4. Dziękuje za odp. teraz co raz częściej myśle o in vitro. jak będziesz miec chwilkę napisz jaka była twoja droga do in vitro (chodzi mi o to czy długo trzeba czekać na to wszystko) jutro będę miec troszkę więcej czasu to posiędzę na forum i poczytam:-) pozdrawiam gorrrrąco
  5. Witajcie dziewczyny!! czy mogłybyście napisać mi coś więcej na temat tych ziółek co piłyście? czy można je kupić gotowe i gdzie??pozdrawiam
  6. Witajcie ponownie kobitki!!! super forum po mimo tego że się nie znamy a mam od Was takie wsparcie.DZIĘKUJĘ!!! a może któraś z was miała przeprowadzoną histeroskopie?? czy trzeba być "świeżo po okresie"bo dopiero za 3 tygodnie będę mieć wizytę u swojego gin.a już jestem ciekawska. Na razie nie tracę nadziei ale w duchu jestem przerażona. Pozdrawiam serdecznie
  7. Witajcie dziewczynki!! z góry dziękuję za info.i trzymanie kciuków! ja już po laparoskopii... przeżyłam :-) we wtorek zabieg piątek do domu. no niestety nie ma dla mnie dobrych wieści tzn. jajniki o.k żadnych zrostów po z tym dwa niedrożne jajowody których nie dało rady udrożnić. Za miesiąc kolejny zabieg histeroskopia-możliwe że wtedy wyjdzie problem (może trzeba coś przyciąć albo wyciąć) a jeśli nie to lekarz kazał nastawić mi się na ostatni ratunek...in vitro...masakra jakaś nie spodziewałam się że mnie to może kiedyś spotkać . Pozdrawiam i dziękuje za wsparcie
  8. Witam was dziewczyny. Jestem tu nowa i czytam Was od wczoraj...Troszkę jestem przestraszona a z drugiej strony ucieszyłam się że tak duuużo dziewczyn zafasolkowało;-) ja staram się o dzidziusia już 5lat w poniedziałek idę dz szpitala na laparoskopie-wiem że każda kobitka inaczej to przechodzi ale jakbyście miały ochotę jeszcze raz "po wspominać"to czekam na odpowiedż...Pozdrawiam wszystkie dziewczyny
×