kropka4x4
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kropka4x4
-
dziewczyny z tabelki zgadza mi się poprzednie dziecię czyli że córka no i teraz wychodzi z tabelki że znowu córka - za jakiś czas się dowiem czy się potwierdzi.
-
chyba dziewczyny na obiad poszłyście :) Nati ja tez mam okropną cerę i nic nie pomaga - kupiłam piling głęboko oczyszczający i sudokrem i dalej nic :( Niedośc że nieestetycznie to wygląda to jeszcze bardzo boli.
-
No właśnie dziewczyny, jak reagujecie na komplementy swoich partnerów. Mój mąż ciągle powtarza że wyglądam w ciąży pięknie i że dla niego zawsze mogłabym byc w takim stanie bo wtedy bardzo go pociągam i wtedy przez głowę przechodzi myśle " ale on kłamie". Ja czuję się wręcz przeciwnie - nieatrakcyjna, mało kobieca...cokolwiek wrzucę na siebie to mam wrażenie że jak w worku wyglądam. Seks mógłby w ogóle nie istniec bo raz że nie mam ochoty a dwa brzuch i dodatkowe kilogramy poprostu mi przeszkadzają ( nasze ulubione pozycje stają się awykonalne ;) ). Ostatnio mam mały problem i nie wiem czy Wy też tak macie. Od dwóch dni ciągną mnie narzady rodne zupełnie tak jak przy bardzo intensywnym okresie. Mam wrażenie że zaraz wszystko mi tam wypadnie. W sobotę mam wizytę u gina i nie wiem czy powinnam ją przełoży na wcześniejszy termin? Niby byłam u niego tydzień temu ( bo co 2 tyg chodzę) i wszystko było ok - szyjka macicy w jak najlepszym stanie a właśnie tam sobie wyobrażam skracanie szyjki i szykujący poród. Sama nie wiem co o tym myślec.
-
ja kupiłam taką grubszą pelerynkę - ponczo. Ja chłodniejszy dzień to zakładam pod spód jeszcze gruby polar a w razie potrzeby jeszcze jeden sweterek bez problemu się zmieści. To było jedyne rozsądne rozwiązanie bo ja właśnie też musiałabym kupic 46-48 i modli się żebym nie przytyła 20 kg. A tak mam problem z głowy bo pelerynka ma szerokośc chyba ze 2 metry na dole ;)
-
madziulina gratuluę !!! Teraz odpoczywaj bo stres psychiczny może wykończyc. Ja też muszę jeszcze czeka jakies 2-3 tyg żeby dowiedzi się czy chłopak czy dziewczynka. Nawet terminu jeszcze nie mam umówionego bo lekarz powiedział że na najbliższej wizycie to ustalimy ( a wizyta za ponad tydzień) Wczoraj udało mi się kupic super śpiworek do wózeczka i fotelika samochodowego - taki z dziurkami na pasy. Bardzo mi się podoba, w ogóle nie zniszczony a kosztował aż 7 zł :D hehe a moja córka wybrała sobie wsiuńską różową torebkę ( mówię wam obrzydliwa) i w rzaden sposób nie udało mi się jej przekonac żeby jej nie brała. Jaki obciach jak jechałyśmy autobusem a ona tak dumnie trzymała to paskudztwo w rączkach.
-
Ja po wprowadzeniu leków mam zwykle 130/80 lub na 85. U lekarza było 140/90 i zdecydował się na leczenie. Poprzednia ciąża też zakończona cc m.in. ze względu na ciśnienie chociaż wtedy do końca nic nie brałam ( miałam wyskoki a tak to miałam w górnych granicach). Ja na USG 3D niestety się nie zdecyduję - to bardzo fajna pamiątka i w ogóle ale nie stac nas teraz na taki wydatek. Utrzymanie ciąży na dzień dzisiejszy kosztuje mnie 500zł miesięcznie - kolejne 300 to dla nas zbyt duży wydatek. Gdyby faktycznie coś wnosiło do wiedzy medycznej, mogło w jakiś sposób pomóc to na pewno jakoś byśmy skombinowali tą kasę ale na dzień dzisiejszy są dla nas ważniejsze wydatki. Ale Wam dziewczyny życzę miłego podglądania swoich maluszków - to super sprawa na przyszłośc taki pierwszy filmik.
-
Widzę że temat porodu nie tylko mnie ostatnio męczy? Mnie najbardziej przeraża to że nie wiem na co mam się nastawic czy na cc czy na sn. W pierwszej ciąży było tak samo. Najpierw się naczytałam że na pewno będę miała cc - no więc już przeżywałam że rana nie będzie mi się goic, ze pokarmu na pewno nie będzie itp. W 30 tc lekarz powiedział że na dzień dzisiejszy to jednak będzie sn - o rany a ja taka nie przygotowana- nie chodziłam do szkoły rodzenia, nie uczyłam się oddychac itp PANIKA. Kiedy to ogarnęłam ( a nie było łatwo bo leżałam już na patologii ciąży i się nasłuchałam rodzących dziewczyn) dowiedziałam się że za 2 dni ze wskazań medycznych zrobią cc. Dla mnie to jest koszmar. Ja wiem że porodu do końca nie da się przewidziec ale taka huśtawka to masakra. Teraz jest podobnie. Gin mówi że raczej cc, pozostali że nie ma wskazań - no ale to podniesione ciśnienie jednak mi podpowiada że będzie cięcie.
-
a faktycznie Mamo Mikołaja - przepraszam. Nawet sobie pomyslałam że jak cos to się zamienimy ( hihihi) bo u mnie chyba druga dziewczynka będzie.
-
smutasek - trzymaj się Oliwka - gratuluję synka, chyba jako pierwsza na tym forum wiesz jakie ubranka kupowac :) Przekaż mi dobrą energię to może u mnie też chłopak wyjdzie ( to będzie parka ;) )
-
Sirusho mnie kręgosłup boli od ok 2 tyg i to nie tylko wieczorem. Właściwie wstaję odworzę córkę do przedszkola i już bolą mnie całe plecy :(. Do tego zauważyłam że zaczęły mi puchnąc ręce ( a konkretnie palce) i nie chodzi mi o to że obrączki nie mogę nosic bo tą zdjęłam już ok 10 tc - teraz przy zgonaniu palcy czuję jakbym miala takie poduszki. Co do bólu głowy to na szczęście mi zdarza się rzadko co dziwne bo przecież mam nadciśnienie. Ale widac ja jestem w ogóle specyficzna ;)
-
a ja nadal czuję się paskudnie - pokładam się po kanapach i fotelach ucinając drzemki i myślę kiedy to się skończy. Przeczytałam ulotkę leku który dostałam i oczywiście mam wszystkie objawy niepożądane - nudności, sennośc, zawroty głowy, wzdęcia i kilka innych. Czuję się jakbym lewitowała albo obserwowała świat z równoległej przestrzeni. Nie wiem jak długo to zniosę :(
-
madziulina trzymam kciuki - na pewno wszystko pójdzie jak po maśle. Masz kopniaczka ode mnie na szczęście ;) Ja dziś fatalnie się czuję. Odwiozłam córkę do przedszkola i myślalam że nie wróce. Jest mi tak koszmarnie słabo jak chyba jeszcze nigdy. Nie wiem czy to po tych lekach czy coś innego się dzieje. Ciśnienie rano było wysokie 140/85 więc niby powinnam funkcjonowac normalnie tymczasem słaniam się z nóg ;(
-
o rany, a ja myślałam że to dopiero połowa czwartego :) Jeszcze trochę i będziemy na półmetku.
-
dziewczyny tak czytam wasze rozważania chłopiec czy dziewczynka i mam dokładnie ten sam problem. Na pierwszym genetycznym lekarz zasugerował, że będzie chłopak. Dziś na wizycie znów podglądał malucha i okazało się że tam między nóżkami jednak chyba nic nie ma. Sama już nie wiem co będzie. Z jednej strony fajnie jest mie parkę a z drugiej szkoda tych sukieneczek które leżą po mojej córci i czekają na kolejną księżniczkę. Eh...Tak w ogóle okazało się że ze mną nie najlepiej. Mam jakiś stan zapalny dróg moczowych i dostałam furagin - mam to szybko wyleczyc bo mogę dostac skurczy i przedwcześnie urodzic. Poza tym lekarz chciał położyc mnie na patologii bo ciśnienie mam podwyższone - w poprzedniej ciąży też to miałam ale dopiero po 30 tc. Teraz nawet na półmetku nie jestem i się bardzo tym martwię. Dostałam leki na obniżenie ciśnienia i mam kontrolowac je 2x dziennie. Jedyna dobra wiadomośc to taka ze przestałam tak szybko przybiera na wadze - do tej pory były to 3 kg na miesiąc. Teraz w ciągu 2 tyg przytyłam 0,5 kg i mam nadzieję że tak już zostanie. No i okazało się że to co sądziłam że jest moimi jelitkami jest jednak moim maleństwem - hehehe, druga ciąża a ja ruchów nie rozpoznałam. To dlatego że w pierwszej odczuwałam motylki a teraz wyraźne kopniaki.
-
mała kreseczka akurat z tego powinnas się cieszyc. Podczas gdy my po porodzeni będziemy się zastanawiac jak to zrzucic ty będziesz wyglądała już jak nastolatka
-
Tasieńka specjalnie dla Ciebie przepis :) Murzynek: 4 łyżki kakao 1 margaryna 0,5 szklanki mleka 2 łyżeczki proszku do pieczenia 4 jajka 2 szklanki cukru ( ja sypię jedną bo nie lubię aż takiego słodkiego) 2 szklanki mąki olejek zapachowy margarynę, cukier, kakao i mleko gotujemy. Po wystygnięciu dodajemy żółtka, mąkę, zapach i proszek do pieczenia. wszystko miksujemy. NA koniec dodajemy ubitą z bialek pianę. ( można dodac rodzynki i bakalie). Pieczemy ok 1 h na 170 stopniach. SMACZNEGO
-
* murzynka oczywiście
-
Ewcia - gratuluję prawka :) Dziwczyny ja już jakoś przetrawiłam to że nie będę dostawała tej kasy - trudno za te 700zł które bym dostała mogłabym kupi nap wózek dla malenstwa ale jakoś przeboleje - stary też jest jeszcze w miarę a zrowie dziecka jest ważniejsze. U mie chyba też dziś będa naleśniki i tak chodzi za mną jakieś ciasto - może chociaż muszynka jakiegoś upiekę?? Zobaczymy jak będzie dlaje z chęciami.
-
Mała kreseczka trzymaj się dzielnie - może dzisiejszy dzień okarze sie trochę lepszy !!! W takich chwilach myślę sobie że jestem prawdziwą szczęściarą - dwie ciąże i ani razu nie przytrafił mi się pawik. Wspólczuję wam bardzo ale dla pocieszenia powiem że podobne te ciąże z rzygankiem są najzdrowsze ( dużo hormonków macie a ja musiałam dostarczac je z zewnątrz żeby ciąże utrzymac)
-
Podczytywaczka tak jak napisałam wcześniej mi nie przysługuje świadczenie rehabilitacyjny ponieważ jestem na rencie z tytułu niezdolności do pracy. Pracuję jako osoba niepełnosprawna i świadczenia nie mogą się pokrywac.
-
Poula ja na 100% przekroczę 182 dni bo od początku ciąży jestem na L4 czyli od 21.07. Niestety ciąża była zagrożona i nie było mowy o pracy. Teraz ustaliłam z ginekolowiem że mogę wrócic bo ryzyko poronienia po 14 tc maleje ale od razu powiedział że nie na dłużej niż 2 miechy i właściwie tylko dlatego że właśnie ratowałoby mnie to przed tymi 182 dniami. Mam nadzieję że urodzę w połowie lutego a nie 8 marca ( lub później) i wtedy zostanę tylko miesiąc bez pieniążków - trudno najwyżej teraz trzeba będzie zacisnąc pasa.Mogłabym też wziąśc urlop ale skoro wiem że i tak nie mam powrotu do pracy to wolę go wykożysta po macierzyńskim i na spokojnie poszukac czegoś innego.
-
Witam o poranku. Czyżbyście jeszcze spały? Ja już odwiozłamcórcię do przedszkola i zjadłam śniadanko a teraz zastanawiam się nad planami na ciąg dalszy dnia. Czuję się wyjątkowo dobrze więc może trzochę ogarnę w domu? JAkiś obiadek - chociaż zupełnie nie mam pomysłu jaki. Ostatnio ochota naszła mnie na grochówkę no ale to trzebaby było groch namoczyc więc dziś na pewno nic z tego. A Wy co na dziś planujecie?
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie - cieszę się że tarafiąłm tu do was :) Galardo to bardzo niepokojące że tak mdlejesz. A robiłaś sobie badania na poziom glukozy we krwi? NA początku ciąży częst ozdarzają się spadki cukru ( również u zdrowych dziewczyn) i one mogą prowadzic do utraty przytomności. Spróbuj miec zawsze pod ręką coś do jedzenia ( owoc, ciastko - cokolwiek co ma węglowodany) i jedz regularnie ( mniejsze porcje a częsciej) - może pomoże. baba piaskowa niestety mi Twój brzuszek się nie otworzył ;( Ja podobnie jak ty odprowadzam córkę do przedszkola tylko że na 8.00 więc muszę wstac o 6.00 - dziś przyszło mi to z wielkim trudem. Blanka ten ból to chyba rozciągająca się macica - ja tez tak czasem mam że aż mnie zegnie. Ale nie trwa to długo. Rivierka - gratuluję kopniaczka. Hehehe, ciekawe czy będziemy się tak cieszyc gdy nasze narodzone dzieci zaserwują nam po kopniaczku ;) anajdo na temat bezpieczeństwa rutinowscorbinu nic nie wiem ale on na ból gardła nie pomoże. On działa raczej zapobiegawczo - nie leczy objawów ;(. Spytaj w aptece o jakiś lek homeopatyczny. Mi farmaceutka poleciła HOMEOVOX właśnie na gardło - a byłam wtedy w pierwszym trymestrze.
-
Ewcia piękny brzuszek - już nie da się ukry że tam coś (ktoś) jest. A ja się wybrałam na małe zakupy i jakoś humorek trochę mi się poprawił - stwierdziłam że trzeba olac pracodawce przecież świat nie kończy się na nim. Po porodzie będę miała 0,5 roku na szukaie czegoś lepszego ;)
-
ale macie fajnie dziewczyny ze już wiecie co tam w Was siedzi. Ja mam wizytę w sobotę i mam nadzieję że umówi się już ze mną na USG połówkowe. U mnie to końcówka 18 tc więc myślę że jakoś pod koniec października ( a może w połowie) będę wiedziała też czy mam się szykowac na Piotrusia czy Piotrusię ( dla dziewczynki imię nadal nie wybrane). Mój mąż wciąż twierdzi że to chłopak ( \"przecież wiem co robiłem\" - to jego argument. Z córką się nie pomylił) a ja tak jakoś nie mam przeczuc. Chciałabym synka ale jak patrzę na tą stertę ślicznych sukienek po mojej niuni to mi żal że mogłabym ich więcej nie założyc nikomu.