Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Merenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczyny dziękuję za miłe słowa. Fajnie jest odezwać się po tak długiej przerwie i stwierdzić że porządnie się za Wami stesknilam :) Tłumacząc trochę siebie i pewnie inne mamuśki, kiedy pojawia się maluch, wszystko staje do góry nogami, każda chwila zdominowana jest przez dziecko. Fajnie jak w domu jest facet, ale z reguły idzie do pracy, zostawiając nas same z dzidzią. A dzidzia póki co sama się jeszcze nie bawi, angażując 100% naszej uwagi. Kiedy zasypia to mama wybiera co ważniejsze: zjeść, wykąpać się, poprasowac ciuszki, ugotować obiad, czy może choc trochę ogarnąć chatę... Nie mówiąc już o tym że w toalecie chciałoby się dłużej posiedzieć, a czasami się po prostu nie da. A bardzo często bywa tak, że usypiacie dzidzie pół godziny, planujac w głowie ze teraz zrobię wszystko po kolei, a dzidzia budzi się po całych 10 minutach święcie przekonana, że się wyspala :) I oczywiście daleka jestem od narzekania, bo to wszystko daje mi ogromną satysfakcję, ale w tym całym chaosie na forum po prostu nie wystarcza doby. A jeszcze moj ulubiony tekst "Nie wyspalas się? Czemu nie śpisz z dzieckiem w dzień?..." Tia... Ten post też próbuje napisać od jakiś 3 h ;) Julia ja jestem zalogowana na parenting.pl, bo są tam wątki podzielone wg miesięcy porodu (styczniowki, lutowki itp.), co jest mega wygodne, bo wszystkie są na bardzo podobnym etapie. Dodatkowo dziewczyny z "mojego" wątku założyły grupę tajną na fb i ta forma jest jeszcze wygodniejsza, bo rzuca się temat i cała dyskusja w komentarzach - później dużo łatwiej coś odnaleźć. Teraz jest nas ponad 100 i jest ogromne prawdopodobieństwo, że nasz problem nie jest odosobniony, a przydają się też informacje o promocjach na pieluchy, ciuszki itp. Przesyłam Wam trochę słonka, które pięknie u nas świeci :) Pozdrawiam!!!
  2. Eversea - dzięki Kochana za odpowiedź w sprawie kolki. Byłam dzisiaj u pediatry i powiedziała, że na typowe kolki jeszcze za wcześnie (Maluch ma 2 tyg. i 2 dni), ale może już być sygnał braku tolerancji laktozy. Dostaliśmy Delicol i mam ograniczyć mleko w swojej diecie. Pewnie to zbieg okoliczności, bo nie wierzę, że lek już zadziałał, ale po 3 przeplakanych i przekrzyczanych wieczorach, dziś wrócił mój grzeczny Anioleczek. Oby to faktycznie pomogło. Ananasowa trzymam kciuki za testowanie :) Dobrej nocki :*
  3. Biedronko dzisiaj Kuba skończył 2 tygodnie. Najczęściej budzi się na karmienie co 3 -4 h, także to zależy też o której ja idę spać. Dziś znowu wieczorny atak płaczu (krzyku wręcz) zupełnie bez przyczyny... Nakarmiony, przewiniety, darl się w nieboglosy... Teraz zasnal, zobaczymy jak będzie dalej. Nie wiem, może to już kolki? Mamuśki, jak było u Was? Czy to możliwe, że atak kolki nie występuje codziennie? Dobrej nocki!!!
  4. Aaaa i jeszcze chciałbym Wam baaaardzo podziękować za każde mile słowo skierowane do mnie po porodzie. Oby dalej się wszystkie życzenia spełniały, bo to, że jest tak dobrze to chyba jednak Wasza zasługa :) :D
  5. No Kochane to jestem szczęśliwa mamusią :) Maluszek nakarmiony, przewiniety, smacznie sobie śpi, a ja zasnąć nie mogę, chyba jeszcze trzyma mnie adrenalina. Kubuś urodził się o 19:17 drogami natury, miał 3180 g i 55 cm. Najpierw spędziłam ok. 8 h na sali przedporodowej, skurcze najpierw co 10 min, później coraz częstsze, całkiem do zniesienia. Dopiero te co 3 min. były już dość bolesne. Ok. 16stej badanie, rozwarcie na 4, lewatywa i przeniesienie na salę porodową. Prysznic i decyzja o przebiciu pęcherza (rozwarcie już na 5 cm). A później to już poleciało ekspresem, bo do narodzin upłynęły niespełna 2 h. Wody już niestety były zielone, także nie było na co czekać... Nawet nie było czasu pomyśleć o jakichś środkach przeciwbólowych, czy znieczulajacych, nie mówiąc o krześle, piłce czy takie tam... Tylko niestety musieli naciąć, to przy nacięciu i szyciu, podali znieczulenie miejscowe. Reszta "na żywca"... Mały jest po prostu cudowny i bardzo spokojny. Zassał ładnie pierś jeszcze na sali porodowej, chyba przypadkiem, bo później już nie było tak łatwo. Ale w koncu z pomocą poloznej ładnie ciągnął najpierw z jednej piersi, później z drugiej :) Chyba oboje w miarę pojęliśmy o co w tym chodzi, mam nadzieję, że mu się nagle nie odwidzi ;) Tylko rana boli, czopek przeciwbólowy prawie nic nie dał. W sumie sielanki nie ma, ale prawdę mówiąc nastawiałam się na dużo gorsze przeżycia ;) Dziękuję Wam Dziewczyny za kciuki i każde dobre słowo Pozdrawiam!!! :***
  6. Hejka Dziewczyny, ja tak na chwilkę - jestem w szpitalu. Co prawda jeszcze na przedporodowej, skurcze co 5-6 min, ale rozwarcie niewielkie. Przyjechałam głównie przez krwawienie, bo nad ranem dosłownie "dostałam okres". Lekarka mówi, że to przez rozwieranie szyjki i że wszystko ok. Ale coś się zdecydowanie zaczęło... Trzymajcie za nas kciuki :****
  7. Hejka, ale tu spokój... Niestety nie pomogę w kwestii estrofemu... Darkness gratuluję serdunia, dobrze że lekarz wysłał Cie na zwolnienie. Musisz teraz dużo leżeć i dbać o siebie i Maleństwo, a w pracy dadzą sobie radę :) Julia cieszę się że lepiej się czujesz, oby krwiak już sobie poszedł i nie wracał! Biedronko synek :D A my nadal kulamy się w dwupaku... Tak bardzo chciałam, żeby Kubuś był styczniowy i się udało, ale teraz zupełnie nie kwapi mu się do wyjscia... Wczoraj zaczęliśmy 40 tc. Jest ciężko, młody nisko, dużo się rusza i uciska mocno na pecherz. Skurcze b. rzadko i to pojedyncze. I tak sobie czekam, aż mój Szkrab podejmie pierwsza w swoim życiu męska decyzję ;) Przesyłam Wam pozdrowienia w ten mróźny i słoneczny dzień :D
  8. Kochane, z okazji zbliżającego się Nowego Roku życzę Wam przede wszystkim dużo zdrowia i spełnienia marzeń. Wszystkich. Bez wyjatku :D
  9. Sylka, ja od ponad roku jestem na euthyroxie, w dawce 0,25. Przed ciąża miałam wynik 4,8, a od kiedy biorę euthyrox była pon. 2, czyli tak niska dawka też przynosi efekty. W 8 m-cu ciąży miałam 3,14, ale lekarz stwierdził, że to i tak dobrze, bo ciąża pogłębia niedoczynność, a badanie zawsze robię bez tabletki. Pamiętaj tylko o tym żeby brać na czczo i nie jeść co najmniej pół godziny po zażyciu.
  10. Hejka! ~ Alexvandekol czekamy na wynik! Kciuki puchną!!! ~ Eversea jeszcze raz gratuluję, Maleńka jest przecudna, nie dziwie się tatusiowi, że jest zakochany ;) trzymam za Was kciuki, abyś dała radę z karmieniem. Kurcze sama się tego strasznie boję - bardzo chciałbym karmić, a to widać wcale nie takie łatwe. Tak czy inaczej, na pewno dacie radę!!! ~ Szmacioszka - faktycznie duży ten Twój szkrabek :) Leż Kochana i rób wszystko żeby posiedział jeszcze troszkę w brzuszku, chociaż do tego 38 tc. Później już sam zadecyduje ;) ~ faktycznie jakas plaga z tymi krwiakami... Ale widać, że maluszki silne, zdrowe i żadne ekscesy nie są w stanie im zagrozić. I niech już tak zostanie! ~ Nadziejko, my wybraliśmy wózek X-landera XA, też ma duże, pompowane koła, na czym mi bardzo zależało bo mieszkam w okolicy lasów. Na spacerki jak znalazł. Zobaczymy czy się sprawdzi, tak jak zachwala producent. Póki co wyglada solidnie, ale wiadomo, że wszystko wyjdzie w praktyce. ~ Darkness czekamy na wieści o serduszku :) ~ a my nadal się kulamy w dwupaku... Mały bardzo aktywny, ale na wychodzenie chyba nie ma ochoty, chociaż brzuch nisko i czuje ciągły ucisk w pachwinach. I jeszcze do tego się przeziebilam... Rano wstaje, a tu otepienie, katar i spuchniete gardło :( Przechodzę do ataku miodowo-cytrynowo-imbirowego, bo nie chce przywitać synka z osmarkanym nochem... Mam nadzieję, że pomoze. ~ Buźki dla wszystkich!!! Wirtualne żeby nie zarażac ;)
  11. Eversea gratuluję i cieszę się że Malutka jest zdrowa i że wszystko poszło ok. Tym co znaleźli się nie przejmuj, wychodzi na to że jednak wcześniejszy poród był uzasadniony. Teraz nic Wam już nie zagraża i masz już przy sobie swój najpiękniejszy z możliwych prezentów na gwiazdkę :) A i Święta spedzicie już w komplecie w domku. Dbaj o Was i wypoczywaj ile tylko się da Darkness ja też popieram Twojego brata. Twoja praca do najłatwiejszych i najspokojniejszych nie należy, a za duży masz bagaż doświadczen, żeby choć w małym stopniu ryzykować. Domek, łóżeczko, spacerki, relaks przy Twoim ulubionym rękodziele :) Brzmi nieźle, nie??? :) Lucy przytulam... Zbieraj siły i niech ten nowy rok będzie dla Was dużo lepszy niż obecny A ja dzisiaj jakiegoś doła zlapalam... Nie wiem do konca o co mi chodzi, ale dzień i humor zdecydowanie gorszy. Dobra, już nie smęcę... ;) Pozdrawiam :*
  12. - Eversea - nic się nie bój, za chwilkę będziesz miała Malutką przy sobie i na pewno wszystko pójdzie pięknie. Niefajnie, że Cię nie informują, mimo że to Ty jesteś najważniejszą osobą w całej sprawie... Tak czy inaczej jestem myślami przy Tobie i baaaardzo mocno trzymam kciuki, za Ciebie i Oleńkę. Daj nam znać, jak poczujesz się lepiej. Buźki -Przepraszam, że tak w częściach, ale inaczej nie chce mi dodać posta...
  13. - Andzia - kciuki jutro zaciśnięte! Daj znać jak poszło :-) - Na zakupach dałam radę. Udało się w jednej niewielkiej galerii obkupić całą rodzinkę. Uffff... Musiałam co prawda często przysiadać na ławeczkach i odwiedzać wszystkie toalety po kolei (pić, siku, pić, siku i tak w kółko...), ale w sumie zakupy uważam za udane. A i muszę przyznać, że świąteczna atmosfera chyba się szczecinianom udzieliła, bo wszyscy mili, uśmiechnięci, w kolejkach przepuszczali (SAMI!) nawet w toaletach. Szok!!! :-o A teraz relaksik przy bombce - mamy w pracy taką tradycję, że co roku robimy sobie prezenty hand-made i zdobię bombkę metodą "quilling'u". Jak skończę to może wrzucę fotę na fb ;)
  14. -Juleczko - rogale do karmienia są inne jak te do spania, dla ciężarnych. Są dużo mniejsze i stanowią tylko podparcie na rękę i ew. dzidziusia. Te typowo dla ciężarnych są duże - idea jest taka, abyś leżąc na boku mogła włożyć sobie poduchę pod głowę, wzdłuż całego tułowia (podparcie dla cycochów i brzunia) i kończy się między nogami (mając "górną" nogę wyżej sprawiasz, że brzunio lepiej się układa i przede wszystkim odciążasz kręgosłup). Ja nie wyobrażam sobie spania bez takiej poduchy chyba od początku piątego m-ca i nawet jak gdzieś wyjeżdżaliśmy to zabierałam ją ze sobą ;-) Mam w kształcie banana, z wypełnieniem kuleczkami, chyba są silikonowe albo z innego tworzywa, bo nie szeleszczą aż tak, jak styropianowe. Dla mnie najlepsze jest to, że jest miękka i elastyczna, tak że mogę ją sobie formować tak, jak w danej chwili jest mi wygodnie. Ale już kiedyś pisałyśmy o tym i dziewczyny chwaliły sobie też te w kształcie litery C lub D - wszystko zależy co kto lubi.
  15. ~ Eversea Kochana dobrze ze jesteś pod opieką, w szpitalu będą Cie monitorować i nie pozwolą, żeby działo się coś złego. Bądź spokojna, stres źle działa na Maleńką - jesteście już na tym etapie, że co by się nie było to będzie dobrze :) Szkoda tylko że M nie ma przy Tobie, ale może jeszcze coś się pozmienia. Myślę o Was i wysyłam moc pozytywnych fluidow ~ Darkness nie denerwuj się prosze, jeszcze chwilka i zobaczysz swój upragniony Bąbelek :) Nie może być inaczej :D ~ Lucy co tam u Was? Odezwij się! ~ a my wczoraj zakończyliśmy szkole rodzenia, szkoda bo bardzo lubiłam te nasze cotygodniowe spotkania. A teraz pozostaje nam tylko czekać... Jeszcze dziś wybieram się z M na zakupy świąteczne, potraw w tym roku nie szykuję, ale kilka prezentów jeszcze musimy kupić. Mam nadzieję, że dam jakoś radę w tym galeriowym tłumie - jedno jest pewne w kolejkach stać nie zamierzam ;) Życzę wszystkim udanego, owocnego dzionka
×