mammina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mammina
-
33ona ja też ubieram się jak żaba :-D Ewinka otóż to..coś tam rano zacZąć a potem sie zobaczy..jak mam z domu wyjść to nie mogę sie zebrać..najchętniej przesiedzialabym cały dzień w pizamach i szlafroku bez ruszania się gdziekolwiek..wizja spaceru też mnie nie podnieca jakoś..babcia emerytka normalnie.. Co do prezentów tu we Włoszech jest taka tradycja ze mąż kupuje cos ze złota z okazji porodu..ale powiedzialam ze nie chcę nic,moze kupic mi nowy sedes do kibla co najwyżej.Jeszcze tu wieszają różowe albo niebieskie kokardki przy wejsciu na klatkę schodową i na drzwiach wejściowych by sąsiedzi wiedzieli że dziecko się urodziło.Mojej Oli to nic chyba nie kupię,za stara jest..11lat to juz raczej nie bardzo :-) A tu zoz teoretycznie jest darmowe tylko trzeba tą wizytę u anestezjologa zaliczyć koniecznie..koszt 150€..to chyba taka ukryta cegiełka :-)
-
MamaKubusia..tez nie mogę kurczaków..brrr!!
-
Sylwia nie martw się przeziebieniem,nic dziecku nie będzie,wylecz sie tylko dobrze,imbir,łóżko,ciepło i herbatki.Z paracetamolem lepiej nie..500mg dziennie przez 4dni mozna najwyżej..ja mialam dużo takich przeziebien w tej ciąży..a parę tygodni wcześniej dopadło mnie zapalenie zatoki szczękowej od nosa i musialam brać antybiotyk..w ciąży dozwolona jest tylko amoksycylina..Duomox i z dzieckiem wszystko ok..na pewno choroba w ciąży to nic fajnego ale chyba nie da sie tego uniknąć.. U mnie ostatnie badania zrobione,muszę czekac do 19maja na wizytę u anestezjologa przed zoz..nogi w supel i muszę wytrzymać..nic nie wskazuje u mnie na zbliżający się poród..no chyba ze wilczy apetyt i brak ochoty na jakąkolwiek aktywność fizyczną..poogarniam w domu i fajrant.u mnie 36t i 3dni.
-
Oj pomylilam gestoza..cholestaza..chyba śpiąca jestem..
-
Strzezcie sie..no łatwo powiedzieć..mnie w szpitalu nikt o zdanie nie pytał,podali oxytocyne i już,jeszcze bez ostrzeżenia przebito pęcherz plodowy i koniec.Po oxytocynie skurcze są silniejsze i nienaturalne i wiadomo,boli jak szlag. Maminia a nie swedza cie rece i stopy?To tez objaw cholestazy..a enzymy watrobowe i bilirubine masz w normie?
-
Ja się zrobilam nerwowa,mało mi brakuje by sie zagotować,zaczęłam sprzątać,zmywac jak szalona.Z cerą nie mam problemów jakos,,chyba wysuszona bardziej.. Zjadłam dzis kapuśniak i tak mi jakoś niedobrze...cmi mnie jak na okres..maly stawia sie na baczność.. Jeszcze mnie wkurza jedna koleżanka,ciągle tylko jak groszek,co z groszkiem..nosz kurcze..żaden groszek..tylko Alessio..p*****la taka a juz sie gotuję.. Zazdroszczę Wam dziewczyny tego pożądania i uniesień..mnie to kompletnie nie rusza..
-
Flavia nie stresuj sie,spokojnie pójdziesz do lekarza i on jeszcze Ci wyjasni,dziecku nic nie jest bo sobie siedzi szczelnie zamknięte. Ja nie czuje żadnej potrzeby jezeli chodzi o sex,kompletnie..wole drapanie po plecach i przytulanie teraz..
-
6godzin?To rzeczywiście expresowo!!Tu 3dni sie siedzi w szpitalu.. Ewinka zazdroszczę podejścia męża mój cały czas powtarza ze mamy czas taki niby spokojny..Ale jak mu powiedziałam ze za tydzień będzie 38tydzień to bardzo sie zdziwił.."to juuzz?"NA szczęście tym razem nie sluchalam nikogo i juz do 5tego miesiąca mialam już całą wyprawkę i sprzęty.Nie dalam sie nabrać na żadne wypowiedzi wloskich krewnych ze oni mi kupią..wszystko kupiłam przez allegro i koniec. Flavia..moze to czop?Ale taki wymaz przydalby się..zeby wykluczyć ewentualne zakażenie..
-
Ewinka super!To sie nazywa mieć konkretny plan :-) Tu to wszystko takie niezdecydowane i nikt sie nie spieszy...z niczym..ten Makaroniarz co mam go w brzuchu chyba tez sie nie spieszy..:-)
-
Ajj jeszcze parę dni i może pozwolą Ci rodzic..z tego co wiem to wstrzymuja ile sie da ale myślę ze juz za parę dni ciąża będzie donoszona..fakt tych pierwszych skurczy i rozwierania nie czuc za bardzo i zawsze jest ten moment zaskoczenia.. Z grzybami tez walczylam..Pimafucin to natamycyna,mam z Polski parę opakowań bo to świństwo wraca..no i tak jak piszą dziewczyny w grzybicy to białe uplawy..zielone to trochę niepokojące..a mają jakiś specyficzny zapach?Moze wymaz lepiej zrobic?Na bakterie i grzyby..weź skierowanie od lekarza,może bedzie potrzebny antybiotyk?..jestem mikrobilogiem..jeszcze poszukam inforamcji bardziej szczegolowych ale wymaz rozwialby wszystkie wątpliwości..
-
Czesc dziewczynki! Początek czerwca, lepiej faktycznie na pogotowie bo się odwodnisz jeszcze..a to niebezpieczne.. Sylwia mi na katar pomagała herbatka z miodem,cytryną i koniecznie imbirem (tak w kosteczkę pokroic niech się pomoczy), fajnie udrożni nos, plus łóżko oczywiscie :) Mnie łapią skurcze łydek,rano zwłaszcza jak się usiłuję przeciągnąc..Jutro też mam ostatnie badania juz, do lekarza mam tylko isc jak cos bedzie nie tak, potem z tymi badaniami do anestezjologa na konsultację w sprawie zoz-u a od poniedziałku na ktg..tutaj przychodzi się od 38tyg na monitoring, nie ma konkretnego terminu,że wyznaczają kiedy ma się przyjsc urodzic..monitorują obesrwują i czekają max 41tydzien+ 5 dni a potem juz normalnie wywołują. Jakoś mi się lżej oddycha..chyba brzuch niżej mam..nie wiem..albo sobie wmawiam..
-
Nie wiem czy Wy macie coś takiego..przez całą ciążę jadłam zdrowe rzeczy,zadnych smieci..nawet kawę odstawiłam swego czasu..a teraz w tych ostatnich dniach to mam taką ochotę na fast foody..hamburgery, colę, fantę ,chipsy i inne świństwa..
-
Flavia może to skurcze przepowiadające co? Albo Braxtony Hiksy? Kurczę po dzisiejszym spacerze czuję,że znowu się rozłażę na dole i jutro czeka mnie leżenie by się to spojenie uspokoiło.. Odnośnie czułości..no mój też jakiś taki "miękki" się zrobił w stosunku do mnie..jakoś mnie tak częsciej przytula do serca aż jestem zaskoczona ;)
-
Mama3chlopcow oj to trafiła na typową teściowa włoską,przykro..potrafią trzymać synusiow mocno!Tez mamy takich "mammonow"wśród znajomych..żal patrzeć..chlopisko 46lat a nie umie stworzyć zadnego zwiazku bo mamma jest zawsze najważniejsza,to ze on ma dwie lewe ręce do wszystkiego..no bo wszystko mamusia robi za niego to inna sprawa..moja tesciowa to inny typ..zakochana jest w..ziemii,uprawach,pomaranczach i oliwkach..rosliny to miłość jej zycia,może mowic tylko o tym..dobrze bo R jest samodzielny i niezalezny od niej.. A z tym makaronem..oni go jedzą CODZIENNE!Tak jak my chleb czy ziemniaki..ja gotuję po polsku,nasze zarcie jest najlepsze :-)
-
Mama3chlopcow super prezent,kup cos malej i bedziecie kwita..dobrze ze są jeszcze bezinteresowni ludzie na tym świecie.My dostaliśmy w prezencie łóżeczko od kolegi z pracy R,a wózek kupilam na allegro..dalam 900zl..3w1..tutaj ceny koszmarne i modele beznadziejne..
-
Teksty położnych..oj potrafią zamurowac..za pierwszym razem bylam takim potulnym dziewczeciem i tylko sie usmiechalam,przepraszalam za wszystko,starałam się być bezproblemowa i w ogóle malutka i niezauwazalna..teraz chyba rozwarlabym gębę albo puściła odpowiedni komentarz..nie siedzialabym cicho..najgorsza jest ta zależność od nich..
-
Najgorzej że na takie położne jesteśmy skazane,wszystko zalezy na jaki dzień trafimy,czy jest w sosie czy nie..obrywa sie nam.Przy moim pierwszym porodzie trafiłam na jakis strajk,cos tam z placami było nie tak..główna polozna byla okropns jedzą,straszne babsko..tylko chuda,siwa,koscista taka Cruella de Mon..a na boworodkowym jedna caly czas zula gumę i rzucala dziećmi po kąpieli na łóżko..tu nie wiem jak będzie,nie znam jeszcze sluzby zdrowia od podszewki..one tu sie muszą starać żeby nie zostac oskarżone o rasizm..tyle tu jest obcokrajowców..Ten szpital co wybralam prowadzą zakonnice,ma swietne opinie..liczę na jakieś resztki miłosierdzia :-) Ale wiadomo to wszystko kwestia szczescia.. Co do tesciowej obecna ma 84lata i galopująca sjleroze i tak nigdy nie pamięta ze jestem e ciąży,nie zawraca głowy..nie jest i nie była typową włoską matką zazdrosna o synów,moj R tez nie jest maminsynkiem..przynajmniej pod tym względem mam spokój..moja pierwsza teściowa byla kierownikiem na emeryturze..takze oczekujaca rozumiem Twoja sytuację po czesci..teraz potrzeba ci spokoju..olej babę..myśl o sobie..nie warto..
-
Pewnie tak :-) Moja koleżanka piła napar z lisci malin na przyspieszenie,urodziła w 39tyg..ale ja jakoś niechętnie chcę z tym eksperymentować..ona urodzila 4te dziecko,mówiła ze trzeba się obserwować ale ja nie mam takiej wprawy.. Teraz wróciliśmy ze spaceru..nic nie mam kondycji..umysł by chcial ale ciało słabe..
-
To z tymi tygodniami to mamy prawie po równo,u mnie 37my..posty poprzednie jeszcze poczytam :-) Moj ulubiony drugi mąż jest Wlochem,jest to osobnik niezwykle wrażliwy na zagadnienia ciążowe..przy wszelkich opowiesciach robi sie zielony i wychodzi na powietrze,na poczatkowych wizytach usg musiał miec ze sobą torebeczke cukru bo raz mu sie prawie odlecialo,obciach taki :-) Teraz jak ja sie zaczynam stresować to on właśnie się uspokaja,tak jak na początku zapieral sie ze nie bedzie przy porodzie,tak teraz cos zmienia front i nawet badanie na Salmonelle sobie zrobi by wejsc na salę porodowa. Ogólnie to taki śmieszny jest :-)
-
MamaKubusia,to pewnie na widok tej położnej dziecko spokornialo :-D Oj wyglad czasem może przerażać..zwłaszcza w bialym fartuchu brr! Nomandic ja tez nie cierpie makaronu dlatego tylko raz w tygodniu jem u tesciowej by jej miło było,sama z siebie nie gotuje..no chybs że do rosołu ale mam nasz polski. Poczatekczerwca wow!Mi lekarz zalecil ćwiczenia brodawek przed karmieniem ale nie robie tego bo mi właśnie siara wycieka i jakos mi sie tak robi nieprzyjemnie.. A takie glupie pytanie w ktorych tygodniach jesteście bo sie w postach pogubilam trochę..
-
Agata jezeli moge byc inspiracja to dzis mam lasagne na obiad,szybko sie robi z gotowego ciasta..ja ogólnie nie przepadam za makaronem ale raz w tyg jestem zmuszona bo jesteśmy u tesciowej :-)
-
Polpasiec to jest wirus z tej grupy co opryszczka..mozna sie zarazić więc uważaj..zwłaszcza ze ciężarówki maja zmniejszona odporność..moja znajoma miala polpasca w 4tym miesiącu,brala leki i urodziła zdrowego syna..takze chyba duzo zależy od szczęścia.
-
Mama3chlopcow ja nie jeżdżę dlatego bo tu nie ma żadnych reguł no i parkowanie tylko na kopertę,praktycznie na milimetry :-) A w Rzymie jest trochę inaczej jak sie tu mieszka..blaski i cienie wychodzą na światło dzienne.Mieszkam tu juz ponad 3lata a dalej nie mogę się przyzwyczaić do pewnych rzeczy. Teraz czeka mnie przetestowanie ich służby zdrowia..biurokracja na razie niesamowita!
-
Poczytalam troszeczkę..o jak fajnie że jednak ktos czuje się podobnie jak ja..z tym spojeniem co się rozlazi,z zatkanym nochalem i galopujacą zgagą.. A jeszcze MamaKubusia masz wskazania do cc czy mozesz miec ja na życzenie? Moje cesarskie znajome mówią to samo..poród miodzio tylko potem niezbyt z tymi szwami idzie przetrwać przez pierwsze dni..
-
Nesca..szkoda że mu chusty białej nie zarzucilas na głowę z okrzykiem "Moj ci on!"Dziewczyna taka jak ty tylko w męskim wydaniu odstraszulaby mnie natychmiast gdyby po 2och spotkaniach roszczylaby sobie do mnie jakies prawa i probowala mnie rozliczać ..brr!Wizja toksycznego związku od razu i czerwona lampka w głowie. Tylko nie mów że zaczelas do niego pisać kiedy sie spotkamy znowu albo czemu sie nie odzywa. Na rozliczanie się z gierek czy niezdecydowania można sie umówić jak sie juz zdecydowalo definitywnie że sie jest razem..i ewentualnie potem on coś kręci. NO ale po 2och spotkaniach???..No proszę cie..wiecej szacunku do siebie samej a mniej desperacji...