Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agawa81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agawa81

  1. Czesc Dziewczyny! Alez dawno mnie tu nie było. Nadwislanka gratulauje decyzji odnośnie inseminacji i trzumam baaaardzo mocno kciuki. Bardzo chcę, żeby Ci się udało. U mnie drugi miesiąc przerwy w lataniu do lekarzy, odpoczywam od leków, stymulacji, monitoringów, itd. Co prawda do końca nie umiem sie wyluzować ale przynajmniej nie liczę i sie na nic nie nastawiam - teraz po prostu się nie zabezpieczamy. Mamy zamiar poczekać ze staraniami \"podglądanymi\" do września-października. Teraz jestesmy w trakcie wykańczanie naszego pierwszego, własnego (no może nie zupełnie, bo bank trzyma na nim łapke) mieszkanka. Jest którys tam dzień cyklu, ale na pewno po owulacji. Jajniki kłują czyli progesteron wytwarzają i tyle..... Pozdrawiam wszystkie staraczki.
  2. Czesc Dziewuszki!!! Tomela - wieeelkie gratulacje. Takie wiadomości cieszą nas wszystkie i podnoszą na duchu, że nam tez się uda. U mnie nie wiem który dzień cyklu ale jeszcze przed owu, chyba, że jej nie będzie. Nic nie boli, nic nie czuje, wreszcie się moge napić alkoholu bez paniki, że w połaczeniu z lekami może zaszkodzic. Na razie jest mi dobrze i niech tak będzie. Tak jak pisałam do kolejnej insem podejdziemy pewnie w lipcu, sierpniu. Teraz wykańczanie mieszkania nas czeka co kosztuje bardzo duzo czasu. Mam przeczucie, że w maju i czerwcu sporo z nas zaciąży a moje przeczucie bardzo często sie sprawdza!!! Pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplutko w te piekne dni.
  3. Nina strasznie mi przykro z tego powodu. Wydaje mi się jednak, że największe narażenie na raka ma co drugie pokolenie i jak się będziesz systematycznie badać to można to szybko leczyć albo nawet zapobiec. K*** ja po HSG krwawiłam kilka dni, tzn plamiłam. Zaraz po zabiegu było tego najwięcej. To jest zupełnie normalne, ponieważ podobno przepłukując jajowody wydobywa się z nich resztki a poza tym samo to badanie nie jest zupełnie nieinwazyjne. Dla mnie HSG to największy ból jaki miałam w życiu ale na szczęście krótki więc do zniesienia. Ja zaczynam lato - czas się odchudzić z zimowego tłuszczyku. Wczoraj nawet na basen poszłam. Trzeba tylko się teraz zmobilizować do regularnego uprawiania sportu :) Buziaczki dla wszystkich staraczek!!!!
  4. Ja rowniez uaktualniam tabelke. Nina dopisalam Cie: Nick...........Miasto.........1dc........Termin @......Czas staranek Nadwiślanka.....70 km od W-wy.........12.02......11.03....32m-ce K***............60 km. od Bydgoszczy...2dc.....07.05......25m-cy Agawa81..........Wa-wa.........11.05...........14.06.... ......16m-cy Limako............Wrocław.........2 dc........11.01...........18 m-cy marzenaaa........Zawiercie.......05..03.......04.04..... . .....15m-cy(inseminacja) Gabonik............Bielsko-B........10.03............07. 04.... ......35m-cy gnieszka........60km od Szczecina..23.03........20.04.....19m-cy ziolka..............Lublin..........16.05 ............ 14.06 ......... 2 lata Szacha.............Toruń.........26.12.................. 26.01... .......15m-cy lojka32............Głogów...........31dc................ 15.11. ...........12m Gamna............Londyn..........29.01.........26.02..17 m-c y do 09.2006(teraz przerwa w staraniach) Vall............Kraków..................8.01............ .......4.02.. ... ............ aggi78..........Mielec..................14.04........... ....16.05...........110m-cy marleneczka777..bremerhaven....3dc..............24.02... ...... ...13m-cy Witam Was.... Wsch Niemcy....... 31dc .............-----......ponad dwa lata NINA_24: ......Ełk .............24dc ..................19.05. ...........9 m-cy
  5. Witam Dziewczyny po dłużej przerwie!!! Nie miałam netu w domu i duzo pracy w pracy było :) W zeszłym miesiącu podeszłam do pierwszej inseminacji. 2 pęcherzyki wychodowane, obydwa pekły, parametry nasienia takie sobie ale mogły być ale mimo sprzyjających warunków niestety nie udało się. @ przyszła nawet wczesniej niz powinna. Nie płakałam duzo bo chyba już sie przyzwyczaiłam do nieudanych cykli. Teraz robimy sobie z mężem 2 miesieczną przerwę od leków, stymulacji i liczenia dni cyklu. Mamy do wykończenia mieszkanie i chcemy sie skupić na czymś innym. Życzę Wam wszystkim baaardzo udanych cykli, tłustych dwóch krech i jak najmniejszych mdłości :) Pozdrawiam Wszystkie stare i nowe koleżanki :)
  6. Czesc Dziewczyny! Najpierw uaktualniam tabelkę: Nick...........Miasto.........1dc........Termin @......Czas staranek Nadwiślanka.....70 km od W-wy.........12.02......11.03....32m-ce K***............60 km. od Bydgoszczy...2dc.....07.05......25m-cy Agawa81..........Wa-wa.........11.04...........13.05.... ......15m-cy Limako............Wrocław.........2 dc........11.01...........18 m-cy marzenaaa........Zawiercie.......05..03.......04.04..... . .....15m-cy(inseminacja) Gabonik............Bielsko-B........10.03............07. 04.... ......35m-cy gnieszka........60km od Szczecina..23.03........20.04.....19m-cy ziolka..............Lublin..........18.04 ............ 16.05 ......... 23 m-ce Szacha.............Toruń.........26.12.................. 26.01... .......15m-cy lojka32............Głogów...........31dc................ 15.11. ...........12m Gamna............Londyn..........29.01.........26.02..17 m-c y do 09.2006(teraz przerwa w staraniach) Vall............Kraków..................8.01............ .......4.02.. ... ............ aggi78..........Mielec..................14.03........... ....16.04...........10m-cy marleneczka777..bremerhaven....3dc..............24.02... ...... ...13m-cy Witam Was.... Wsch Niemcy....... 31dc .............-----......ponad dwa lata Co do kłótni to uważam że nie powinnyście rozstrząsac takich tematów bo nam wszystkim zależy na tym jednym i w związku z tą kwestią powinnyśmy się tylko i wyłącznie wspierać. U mnie 8dc - od 2 do 6dc brałam Clo. Byłam u gina dzisiaj i pęcherzyki dobra bo mają juz po 10mm ale endometrium słabiutkie. Dostałam więc gonadotropiny i mam brac przez 2 dni. Brrr...zastrzyki w brzuch. Dziś zrobiła mi jeden pielęgniarka a jutro mam sobie zrobić sama ale nie mam mowy, sama okaleczać się nie będę :) muszę znależć kogoś kto mi to zrobi. W piątek kolejna wizyta i jak dobrze pojdzie to na poczatku przyszlego tygodnia inseminacja. Mam jednak sporego stracha bo urosły mi 3 pęcherzyki. Co jeśli się uda na 3 ????!!!! Potrójne szczescie na raz? Troche sie tego obawiam. Ale jak nic nie wyjdzie to dajemy sobie na jakiś czas spokój bo jestesmy obydwoje bardzo zmeczeni cala ta sytuacja. POzdrawiam i życzę miłego dzionka wszystkim!!!!
  7. Czesc Dziewczyny! Bylam wczoraj u doktorka i omowilismy sprawe inseminacji. Wczoraj (2dc) zaczelam brac Clo. Mam brac przez piec dni i 8 dc pojawic sie u doktorka i sprawdzic jakie sa szanse na to ze wszystko urosnie. Jesli endometrium nie bedzie za wielkie to poda mi gonadotropiny, troche to drogie ale coz, trzeba zrobic tak, zeby bylo idealnie. Bede monitorowana prawie codziennie az do ustalenia odpowiedniego dnia na podanie zastzyku na pekniecie pecherzyka, a potem... potem wiadomo podanie nasienia. Troche sie tego boje ale trzeba sprobowac. Pozdrawiam wszystkie.
  8. Mari serdeczne gratulacje!!! Dziewczyny chyba rzeczywiscie WIOSNA idzie!!!
  9. Nick...........Miasto.........1dc........Termin @......Czas staranek Nadwiślanka.....70 km od W-wy.........12.02......11.03....32m-ce K***............60 km. od Bydgoszczy...2dc.....07.05......25m-cy Agawa81..........Wa-wa.........11.04...........13.05.... ......15m-cy Limako............Wrocław.........2 dc........11.01...........18 m-cy marzenaaa........Zawiercie.......05..03.......04.04..... . .....15m-cy(inseminacja) Gabonik............Bielsko-B........10.03............07. 04.... ......35m-cy gnieszka........60km od Szczecina..23.03........20.04.....19m-cy ziolka..............Lublin..........19.03 ............ 20.04 ......... 22 m-ce Szacha.............Toruń.........26.12.................. 26.01... .......15m-cy lojka32............Głogów...........31dc................ 15.11. ...........12m Gamna............Londyn..........29.01.........26.02..17 m-c y do 09.2006(teraz przerwa w staraniach) Vall............Kraków..................8.01............ .......4.02.. ... ............ aggi78..........Mielec..................14.03........... ....16.04...........10m-cy marleneczka777..bremerhaven....3dc..............24.02... ...... ...13m-cy Witam Was.... Wsch Niemcy....... 31dc .............-----......ponad dwa lata Wlasnie dostalam @. Umowilam sie juz na jutro z doktorkiem na ustalenie planu inseminacji, czyli czym bede stymulowana. Zdecydowalismy sie juz teraz. Jesli nie wyjdzie to na jakis czas daje sobie spokoj. To moja ostatnia proba na jakis czas. Dziewczyny, te ktore mialy inseminacje napiszcie jak to wyglada - sam zabieg i jak lekarz okresla kiedy jest wlasnie ten moment? Ja pewnie i tak bede miala zastrzyka na pekniecie pecherzyka tylko jak lekarz okresla kiedy to nastapilo? Pozdrowionka dla Wszystkich!!!
  10. Czesc Dziewczyny! U mnie cisza i spokój. Jest 26dc, nic nie boli, nic nie czuję. Biorę tylko luteinę żeby @ przyszła. W kwietniu idziemy na inseminację ale z tego co czytam to obawiam się, że u mnie w owulację nie da się trafić. Jest około 17dc i to nie zawsze. Nie wiem czy jest sens wydawac pieniądze ale myślę, że o tym zadecyduje mój gin. Mamy piękną pogode i na razie tym się cieszę. Trzymajcie się wszystkie!
  11. Wczoraj byłam na HSG. Był to mój 18dc ale lekarz tak zadecydował. TYdzień wcześniej zrobiłam posiew z kanału szyjki i dopiero wczoraj miałam wyniki. Okazało się, że wyhodowałam grzybki :) Pan doktor jednak już wcześniej mi powiedział, że nie ma najmniejszego sensu przez 3 miesiące mnie leczyć tylko podał mi doustnie flukonazol, który działa już 1-2 godziny po jego połknięciu. HSG miałam dokładnie 2 godziny później. K*** ja robiłam to badanie w Wa-wie w Spóldzielni Lekarzy Rentgenologów i kosztowało mnie to 250 zł i też nic nie musiałam przynosić tyle, że bez żadnego znieczulenia się to odbyło. Przyznam szczerze, że nastawiłam się na dużo większy ból. Boli ale da się przeżyć, oczywiści w przypadku gdy jajowody są drożne. U mnie obydwa na szczęscie drożne. Najbardziej nieprzyjemny moment jak lekarz wprowadza to ustrojstwo a potem to tak jakbym dostała trochę większą @. Przedtem nie miałam żadnej lewatywy jak czasem piszą. Po prostu mnie jadłam tego dnia. Najgorsze chyba było to, że przed samym zabiegiem się wygoliłam i troche pozacinałam a tam jest czyszczenie pochwy spirytusem i straaasznie piekło :) U mnie w tym cyklu wszystko się rozwinęło samoistnie. Pęcherzyk pękł w 17dc bo bardzo dobrze to czułam. Śluzu było tyle co koń napłakał ale był :) Za to teraz mam go dużo tyle, że niepłodnego juz, wiadomo. Zobaczymy jak się dalej ten cykl potoczy, tzn czy sama dostanę @ czy trzeba będzie luteiną podstymulować. Pozdrowionka dla Wszystkich!!!
  12. Własnie wrocilam od gina. Dzis 14dc. Pecherzyk od wtorku urosl 2mm, wiec ma 17mm, sluzowka malenka, sluzu wcale nie ma, endometrium male. Nie zrobimy nawet badania na wrogosc. Umowilismy sie z lekarzem, ze w poniedzialek robie HSg a od przyszlego cyklu najprawdopodobniej stymulacja gonadotropinami i inseminacjia. Obydwoje z mezem sie na to nastwiamy. U mnie podstwa do inseminacji jest calkowity brak sluzu plodnego. Przynajmniej wiem na czym stoje. TRoche mnie to podlamalo ale trzeba walczyc dalej! Nie poddam sie i juz!!!!!!
  13. Czesc przyszle Mamusie! U mnie nie za różowo. Byłam przed chwilą u gina. 12dc, pęcherzyk 15mm, endo jak na I fazę bardzo dobre. Jako, że u mnie cykle są dłuższe to jeszcze do 14dc zdąży urosnąć. Niestety nie ma u mnie wogóle śluzu płodnego, co już sama od pewnego czasu zdążyłam zauważyć. Lekarz powiedział, że i to jest podstawą do inseminacji. Stwierdził jednak, że powinnam jak najszybciej zrobić badanie na drożność jajowodów bo musimy wykluczać wszystkie ewentualności. Więc w piątek najprawdopodobniej badanie na wrogość śluzu a poniedziałek HSG (czego makabrycznie się boję). Spytałam czy nie za późno na takie badanie a gin odpowiedział, że nie przy takich cyklach (to będzie 18dc). Ufam mu bo to specjalista z kliniki leczenia niepłodności i myśle, ze wie co robi. Teraz czeka mnie tydzien siedzenia jak na szpilkach przed tym badaniem. W przyszłym miesiącu decydujemy się na inseminację jeżeli oczywiście nie będzie żadnych przeciwwskazań. Życzę wszystkim miłego dzionka i czekam z niecierpliwością na jakieś dobre wiadomości od WAS!!!!!!!!
  14. Nick...........Miasto.........1dc........Termin @......Czas staranek Nadwiślanka.....70 km od W-wy.........12.02......11.03....32m-ce K***............60 km. od Bydgoszczy...?......?......17m-cy Agawa81..........Wa-wa.........09.03...........12.04.... ......13m-cy Limako............Wrocław.........2 dc........11.01...........18 m-cy marzenaaa........Zawiercie.......27.01.......25.02...... .....14m-cy(obecnie przerwa w staraniach) Gabonik............Bielsko-B........10.03............07. 04.... ......35m-cy gnieszka........60km od Szczecina..21.12........17.01.....16m-cy ziolka..............Lublin..........19.03 ............ 20.04 ......... 22 m-ce Szacha.............Toruń.........26.12.................. 26.01... .......15m-cy lojka32............Głogów...........31dc................ 15.11. ...........12m Gamna............Londyn..........29.01.........26.02..17 m-c y do 09.2006(teraz przerwa w staraniach) Vall............Kraków..................8.01............ .......4.02.. ... ............ aggi78..........Mielec..................14.03........... ....16.04...........10m-cy marleneczka777..bremerhaven....3dc..............24.02... ...... ...13m-cy Witam Was.... Wsch Niemcy....... 12dc .............1.03......ponad dwa lata betka32.........Dolny Śląsk............8dc.............20.02 .........5 m-cy
  15. Witaj Ziolka po dluzszej przerwie. K*** ja mysle, ze w takim razie jest spora nadzieja. U mnie 11dc, okolice jajnika pobolewaja ale owu pewnie i tak okolo 15dc. Jutro rano do gina ide zobaczyc czy wogole cos rosnie. Milego dzionka!
  16. Witam OneWish. Jeżeli lekarz stwierdził, ze komórka jajowa jest za mało to moga byc tego dwa powody. W moim przypadku było tak, że wszyscy lekarze badali mnie 11dc a ja owulację mam około 14-16dc czyli duzo póxniej. Dostawałam Clo ale owulacja i tak była duzo poźniej. Druga sytuacja to taka, że możesz miec podobnie jak sporo dziewczyn tutaj PCOS czyli zespół policystycznych jajników - komórka jajowa nie może urosnąć z powodu licznych innych pęcherzyków. Wtedy podaje się Clo, który ma za zadanie \"podpompować\" pęcherzyki. Bardzo często zdarza się tak, że rośnie nie jeden a kilka, czasem nawet cztery. Dlatego po braniu Clo mozliwa jest ciąża mnoga. Clo w wiekszości przypadków działa dobrze. Jesli chodzi o Twój wiek to są tu również dziewczyny starsze od Ciebie i szanse na dzidziusia nie są małe. Trzeba tylko mocno wierzyć w to, że się uda!
  17. Szacha nie poddawaj się. Zrób jeszcze raz test lub betę. Przeciez podobno testy nigdy nie przekłamuja gdy pokazują II krechy. W druga strone mogą. Poza tym to nie mozesz przestac wierzyć. Ja tez w tamten piatek miałam sie poddać. Niby wszystko ok, badania meża super, przeciwciał we krwi nie mam, owulacja wróciła ale jest ok 16-17 dnia, a ciazy od ponad roku wciaz brak. Ide teraz na badanie wrogosci sluzu. Moze i Ty sproboj. Kiedys pisalam, ze widzisz malo sluzu. Musisz probowac dalej. To naprawde w koncu sie oplaci. Wiem, ze opadasz z sil. Rozumiem to. Ale trzeba temu stawic czoła. Moc buziaczków dla Ciebie. Wiem, że sie uda!!!
  18. Szacha az mnie wmurowało! Wieeeelkie gratulacje. Strasznie sie cieszę. Wreszcie sie cos rusza. Nawet nie wiesz ile nadziei dajesz innym. Daj znać jak tylko bedziesz znała wynik bety. Jeszcze raz wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  19. Witam wszystkie w poniedziałkowy poniedziałek. Przeczytałam Wasze posty i troszkę mnie zmartwiło, że sie kłócicie. Powinnysmy się wspierac a nie dołować. Każdy ma prawo do własnej opinii. Jedne chca dzidziusia za wszelką cenę a inne wola poczekać aż samo sie uda. Ja z kolei jeszcze troche chce popróbować naturalnie, tzn nie tak do końca bo w przyszłym miesiącu decyduje sie na inseminację. A jesli chodzi o in vitro to zdecydowaliśmy z mężem ze jesli przez najblizszy rok sie nie uda to wtedy pojdziemy droga sztucznego zapłodnienia. Skoro natura nie pozwala to tzreba ja jakos przechytrzyć :) A pod spodem uaktualniam tabelke: Nick...........Miasto.........1dc........Termin @......Czas staranek Nadwiślanka.....70 km od W-wy.........12.02......11.03....32m-ce K***............60 km. od Bydgoszczy...?......?......17m-cy Agawa81..........Wa-wa.........09.03...........11.04.... ......14m-cy Limako............Wrocław.........2 dc........11.01...........18 m-cy marzenaaa........Zawiercie.......27.01.......25.02...... .....14m-cy(obecnie przerwa w staraniach) Gabonik............Bielsko-B........10.03............07. 04.... ......35m- marleneczka..Brem...........3dc......5.o4..........13m-c y gnieszka........60km od Szczecina..21.12........17.01.....16m-cy ziolka..............Lublin..........19.02............... ..20.0 3..........21 m-cy Szacha.............Toruń.........26.12.................. 26.01... .......15m-cy lojka32............Głogów...........31dc................ 15.11. ...........12m Gamna............Londyn..........29.01.........26.02..17 m-c y do 09.2006(teraz przerwa w staraniach) Vall............Kraków..................8.01............ .......4.02.. ... ............ aggi78..........Mielec..................09.02........... ....8.03...........9m-cy marleneczka777Brem.................3dc...............5.0 4.....13m-cy Witam Was.... Wsch Niemcy....... 12dc .............1.03......ponad dwa lata betka32.........Dolny Śląsk............8dc.............20.02 .........5 m-cy
  20. Dziewczyny, Mimo, że wiedziałam, że @ przyjdzie bo objawy były i test negatywny to mimo wszystko dzisiejszy poranek jak ją zobaczyłam mnie podłamał. Wiem, że są dziewczyny, które walcza już dłużej niż ja ale dla mnie rok bezowocnych starań do strasznie dużo. Najpierw stwierdzono u mnie długie cykle, o czym sama wiedziałam bo nie da się tego nie zaobserwować, brałam więc luteinę na wyregulowanie i w miarę się uregulowało do 32-33dni. Potem lekarze stwierdzili PCOS badając mnie w 11dc. Brałam przez 3 miesiące Clo i pęcherzyki rosły ale wciąż ok. 14dc tyle, że same pękały duzo później więc zaczęli mi podawać pochodną Pregnylu. Wszystko pięknie pękało, podobno śluz w szyjce był i za przeproszeniem gówno. Od dwóch miesięcy nie biorę Clo i jak się okazuje pęcherzyki rosną same ale są gotowe do pęknięcia dopiero około 14-16dc tyle, że same wtedy nie pękają tylko znowu dużo później. Zrobiliśmy teraz badanie na przeciwciała we krwi i czekamy na wyniki. W tym miesiącu znowu badanie na wrogość śluzu. Tak naprawdę czuję, że to się nigdy nie uda. Nie stać nas na razie na in vitro, a zastanawiam się na ile inseminacja ma sens. Co miesiąc podobnie jak Wy szukam choćby najmniejszych objawów ciąży - bólu w podbrzuszu, plamienia, itd, część z nich sobie wmawiam. Wiem, że niestety znów nie wyszło ale nadzieja zawsze pozostaje. Zaczynam tracić wolę do walki. Dziewczyny, czy Wy widzicie cień szansy? Może się kiedyś udać? Przepraszam za długi wywód ale potrzebuję się wyżalić. Mąż mnie wspiera i kocha ale nigdy do końca nie zrozumie co czuję. Miłego dzionka.
  21. Czesc Dziewczyny! Nie bylo mnie troche ale bylam na nartach na Slowacji. troche wypoczelam ale i szkody sobie narobilam. W piatek (27dc) poszlam na gorace źródła i wymoczyłam tyłek przez 2 godziny w temperaturze ok 35 stopni. Nastepnego dnia zobaczylam krew w kibelku. Na @ duuzo za wczesnie tym bardziej, ze biore luteinę. Po całym dniu obserwacji okazało się, że jest to krew w moczu. Podobno tak sie dzieje przy zapaleniu pecherza. Ja jednak dość czesto mam te przypadłości i nigdy krwi nie było tylko ból brzucha i częste latania do kibelka. Krew po jednym dniu zniknęła, nie latam często do kibelka ale boli mnie w podbrzuszu. Wczoraj (31dc) zrobiłam test i niestety 1 krecha więc odstawiłam luteine. Brzuch cały czas dziwnie boli. Może jutro jeszcze raz test zrobię. Na nic się nie nastwiam bo od początku była na 100% pewna, że w tym cyklu nic z tego bo nie trafilismy w dobry moment. Mam tylko nadziję, że to nie pęcherz. Pozdrowionka dla wszystkich.
  22. Czesc Dziewczyny! No wiec dzisiaj wiele sie wyjasnilo. Bylsimy u gina z mężem i okazało się, że badanie najprawdopodobniej zostało zrobione za wczesnie ponieważ było robione w sobote a ja owulacje miałam wczoraj. Śluz mógł być wogóle niepłodny. Mamy badanie powtórzyć za miesiąc. Za to zrobiliśmy badanie na przeciwciała we krwi. Od obydwojga pobrali krew i zapłaciliśmy 400zł. 3 tygodnie czekamy na wyniki. Mam nadzieję, ze dobre. Doktorek stwierdził, że bardzo żadko zdarza sie taka przypadłośc ale sprawdzic nie zaszkodzi. Pozdrawiam wszystkie starajace sie!!
  23. Marzena, ja robiłam to badanie w Warszawie w Invimedzie i kosztowało mnie 100zł ale nie wiem dokladnie ile powinno byc bo tam lekarze raz biora za wizyte raz nie, innym razem łącza wizyte z mini-zabiegiem i za to jest opłata. Czasem juz sama głupieję.
  24. Nadwislanka - badanie robiliśmy w Invimedzie. Przed mielisy 5-dniowa abstynencje. Wyczytałam gdzies, że możliwe, że lekarz źle ocenił moją owulacje i było za wczesnie na badanie i wszystko co mialo dotrzec do środka wypłynęlo na zewnatrz bo śluz nie był w stanie tego przewodzić. Najpierw powtórzymy wyniki męża a potem badanie na wrogość śluzu. Zobaczymy.
  25. Czesc Dziewczyny! Dawno się nie odzywałam ale nie miałam zbyt wiele czasu. U mnie sporo problemów sie pojawiło. Już drugi cykl nie biore Clo i pęcherzyki mi same rosna. Byłam w piatek (13dc) u gina i pęcherzyk miał 17mm, sporo śluzu (tak okreslił lekarz). Na sobotę umówiliśmy się z lekarzem na badanie wrogości śluzu. Przytulaliśmy się zgodnie z zaleceniami, czyli 12 godzin przed badaniem. Wytrysk na pewno był bo sprawdzalismy. W sobote tez okazało się, że pęcherzyk urósł do 20mm. Dziś (16dc) byłam sprawdzić czy pękł i po wyniki badania. Okazało się po pierwsze, że pęcherzyk nie pekł i ma 23mm wiec dostałam zastrzyk. Najgorsza wiadomością było jednak to, że w sluzie nie było ani jednego plemnika. Ale nie dlatego, że ja je wybijam bo byłyby przynajemniej martwe. Nie było nic. Wyniki męża sprzed 4 miesięcy są super. Lekarz stwierdził, że albo: a) nie było stosunku - moim zdaniem idiotyczne stwierdzenie bo chyba nie wydawałabym tyle pieniedzy żeby sobie zarty robić; b) nie było wytrysku - był bo sprawdzaliśmy, zresztą zawsze sporo mi wypływa i czuje c) mąż nie ma plemników w nasieniu i nalezy powtórzyc badanie. Lekarz był bardzo zdziwiony takimi wynikami. My tym bardziej. Teraz już zupełnie nie wiem co jest grane. Może ja nie wpuszczam nic do środka tylko na wejściu wypływa ze mnie. Juz nic nie wiem. Teraz mnie to wszystko dopiero podłamało. Moja chęć do walki jest na ten moment zerowa. Czasem mam wrazenie, że nawet juz nie warto.
×