Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

martyn--ia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez martyn--ia

  1. witam:) agnieszka idź do lekarza nie mecz sie tak bidulko, jeśli chodzi o mleczko to moja Lenka jadła do tej pory 60-czasem 90 a od dwóch dni nawet100-120 za kazdym razem , straszny sie z niej zrobił głodomor, ja podaję jej tylko Enfamil AR 1 i herbatkę z kopru włoskiego, ale widzę że urodziłyśmy tego samego dnia- fajnie:) elisabet wszytskiego najlepszego Ja tez wczoraj wróciłam od fryzjera, dzis ide do kosmetyczki, od razu człowiek czuje sie lepiej:) dagmarko trzymam więc kciuki, zeby udało ci sie sprawić niespodzianke teściowej:)
  2. czesc kochane Trini przykro mi ze tak sie pogmatwało, dobrze jednak ze wiesz juz co i jak i zaczniesz leczenie katia nie przejmuj się jakąś wariatką i trzymam kciuki za badania:)oby wyszły ok u akasi wszytsko ok, dostała fenoterol, ale potrzymają ją jeszcze troszkę w szpitalu, najważniejsze jednak ze wszytsko jest w porzadku:) U mnie tez ok, mimo ze malutka jest grzeczna i nigdy nie płacze to karminie w nocy co 3 godziny mnie \"Wykańcza\" hahah bo sie wybudzam i potem trudno mi od nowa zasnąć. Raz karmi maż raz ja, ale to i tak człowiek sie rozbudza, a ta malutka nasza jak skończy butle to od razu zapada w sen, cwaniara jedna a mama sie meczy zeby usnąć. Ja zawsze byłam spiochem tzn wstawałam bardzo wczesnie bo ok 6 nawet w weekend ale szłam spac ok 22 i spałam jak suseł do rana, teraz musi mój organizm zaakceptowac zmiany:) Oczywiscie nie zamieniłabym tych nieprzespanych chwil nigdy w życiu, nie moge sie tylko doczekac jak bede chodziła na spacerki z Lenką bo to siedenie w domu mnie przytłacza. Wczoraj byłam u fryzjera, ściełam sie bardzo krótko, dzis wyruszam do kosmetyczki zrobic sobie henne:) Całuski dla Was moje kochane przyjaciółeczki, szkoda tylko ze nasze mamusie tak rzadko do nas zaglądają:( aha jak tam zdrówko naszych chorowitek?
  3. witam kochane wysłałam Wam zdjecia LEnki, Trini mam nadzieje ze tym razem nie posłałam nikomu z Twojej rodzinki:)
  4. no własnie bydziubelka przypomniałas mi, w szpitalu polozna powiedziała ze jak mała długo nie odbija to zeby zrobic podwyzszenie z poduszki i niech sobie spi na boku
  5. dagmarka trzymam kciuki za Ciebie kochana juz niedługo bedziesz maiłą takie sama zmartwienia:)
  6. kurcze karen zmartwiłas mnie tym kładzeniem do spania, sama juz nie wiem co robic, ale boję się kłasc na wznak zeby sie nie zachłysnęła mlekiem i co tu robić:(?
  7. witam na wstepie GRATULACJE DLA ŚWIEŻO UPIECZONYCH MAMUS:) kurcze co za zbieg okolicznosci mojej małej dziś tez wyskoczyły takie dwie krostki, jakby biale grudki ja moją mała kładę tylko na boczek raz na lewy raz na prawy, ale najbardziej upodobała sobie prawy, bo ona nawet po Enfamilu czasem ulewa i boję się kłaść ja na pleckach, a co do czkawek to LEnka ma kilka razy dziennie, pytałam pediatry i mówiła ze do 3-4 miesiaca tak będzie - ze taka jej uroda
  8. Ametyst nie zadręczaj się ja wcale nie karmię piersia, nie zawsze można nic na to nie poradzimy, głowa do góry Rudi sliczna malutka, a jaka juz pulchniutka na buźce:) Ametyst synek to juz wileki chłopak:) Antoś dzięi za zdjęcia- uroczy Szymek bydziubelka ja nie dostałam fotek Emilki:(
  9. witam:) karen super wygladasz, ja narazie zgubiłam 13 kg zostało jeszcze 10, no ale to dopiero 12 dni mam nadzieje ze szybko zleci bo brzuch mam prawie płaski;) dziewczynki mam pytanie dzis mojej małej odpadł pępek i połozna mi kiedyś mówiła ze po odpadnieciu trzeba jeszcze ok 3 dni dalej przemywac pioktanioną więc przemyłam, ale sama nie wiem tez tak robiłyscie? a co do wody morskiej to ja mam taką disne mar, tylko ze ja zawsze zakrapiam małej na leżąco, mówicie ze lepiej w pionie?kurcze nie wiedziałam, czy moze nie ma róznicy.?hm Ale okropna pogoda, brr
  10. czesc kochane:) justynko dziękuje za super zdjęcia jadira to teraz faktycznie musisz walczyć, bo tak jak piszesz twoja walka jest warta wszytskiego - na pewno się uda Wam wszytskim voltare, martt jak zdrówko? Trini przykro mi, ale nie przejmuj się na pewno podzadzą ci jakies leki i wszytsko bedzie dobrze martika musisz wierzyc w to co powiedział lekarz zobaczysz bedziesz nosic pod sersuszkiem swoje malenstwo eliza to straszne co piszesz, ale fakt niestety tak mało jest lekarzy z prawdziwego zdarzenia...:( Kurcze ja wiem ze ja was tak pocieszam bo łątwo mi mówic gdyż mam już swój skarb ale kurcze ja naprawde wierze ze uda się kazdej z Was, ze to tylko kwestia czasu u mnie chyba lepiej żoładek zaczyna mniej bolec i dzis nawet skorzystałam z toalety;) takze chyba wszytsko wraca do normy:) aha i buziaki od akasi:)
  11. AnaPaula gratulacje!!!!! Monika ja jestem w domu od poniediząłku zeszłego na 4 dobę juz wypuszczają po cesarkach u nas agnieszka duzo zdrówka dla małej- ja tez 2 dni temu wzywałam pediatrę bo mała w nocy wręcz dusiła sie od katarku, ale okazało sie ze jest zdrowa a ten katar- to poprostu zatkany nosek od grzejników, dostała masc pod nosek i kropelki:)i juz jest lepiej
  12. Witajcie kochane: kerbi moje gratulacje dziewczynki któras z Was pytała o mleko, ja daję mojej małej mleko Enfamil AR 1 bo po wszytskich innych wymiotowała, jest do kupienia tylko w aptece, ale polecam, od razu w żołądku mleko zamienia się w kaszke wiec moja już nie wymiotuje ani nie ulewa. poza tym spi non stop w nocy ledwo mogę ją dobudzić na karmienie:) Mam nadzieje że jej to nie przejdzie bo narazie to budzę sie wyspana jakbym nie miała w domu niemowlaka:) Ja niestety dalej mam problemy z żoładkiem, do tego jeszcze nie byłam w toalecie 5 dni- oszalec mozna;) dziewczyny z brzuszkami - trzymam za Was kciuki, , mam nadzieje ze już nieługo Was weźmie:)i bedziecie tuliły wasze maleństwa:)
  13. czesc kochane:) Trini gratulacje dla meża:)i zdrówka dla chomiczka voltare kuruj się niech to paksudztwo szybko ucieka jak najdalej jadira trzymam kciuki za kontrole na pewno wszystko bedzie dobrze katia ja na twoim miejscu juz dawno bym zrobiła test ..:) MArtt gratuluję egzaminu :)i nie choruj co wy tak wszytskie?:( u mnie spokojnie:) LEnka grzeczniutka spi cały czas w nocy budze ją co 3 godziny na karminie, ale czasem sama juz czuje pore i wtedy mruczy- wogóle to sie zastanawiam czy ona umie płakac?...haha ja dalej wlacze z problemami żołądkowymi, leki narazie nie pomagają, ale trudno jakoś dam radę. dla was kochane fluidki abyście jak najszybciej poznały uroki macierzyństwaXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
  14. czesc kochane dzieuje za zjdęcia waszych slicznych bobaskow, pstaram sie wysłac jak anjszybciej mojej malutkiej. gratuluje wsyztskim mamą i tym które dalje oczekuje zycze szybkiego rozwiązania, opisze Wam po krótce jak było u mnie:) w czwartek 10 stycznia miałam isc na ostatnią wizytę i po skierowanie, jednak o 4 rano zaczeły sie skurcze- takie jak zawsze więc myslałam zeby jak zwykle je przeczekac, jednak ok godziny 7 były juz tak bolesne i nie przechodziło po jechaliśmy do szpitala. oczywiscie na izbie tłum, ale zadzwoniłam do swojego lekarza- on jest zawsze rano w szpitalu i za godzine po obchodzie zszedł do izby. wział mnie na fotel i okazało sie ze zaczyna sie robic juz rozwarcie, myslałam ze polozy mnie na patologie, a on od razu mowi z pania do sali przedporodowej i ze ok 12-13 jak skonczy swoje zaplanowane na dzien dzisiejszy operacje zrobi mi cesarke. Byłam w szoku nie spodziewałam sie ze to tak nagle sie potoczy. pozegnałam sie z mężem i udałam sie na sale przedporodowa. Tam podłaczono mi ktg i okazało się ze skurcze są juz regularne co 5 minut, ale musiałam tak wyczekac przez kolejne 3 godziny bo nie chciałam zeby kto inny robił mi cesarkę. Niestety najgorszy ból miał dopiero nadejsc, polozne nie wiedziały ze ja czekam na swojego lekarza myslałay ze zaraz bede miała cesarkę- bo odbywały sie dosłownie hurtowo jedna po drugiej i na 3 godziny przed załozyły mi cewnik, który zakłada sie dopiero 5 minut przed wjazdem na blok operacyjny. Tego co przezyłam nie zycze nikomu, zadne skurcze i bóle porodowe nie były tak bolesne jak siedzenie z tym cholernym cewnikiem,po którym od środka kopała mnie Lenka. Pot mi sie lał z czoła i myslałam ze za chwile zejde... w końcu nadeszła wymarzona godzina w której przyszedł mój lekarz wzieto mnie na blok, podano znieczulenie w kręgosłup- nawet go nie poczułam oszołomiona tym bólem po cewniku, no i przyszedł drugi lekarz i zaczeli mnie ciąc.okazało sie ze małą była w miednicy bokiem wiec wyciagali ja za nozki, do tego na macicy miałam duzego krwiaka którego wycieli. Za chwile pokazali mi moją kruszynke dostała 3 razy po 10 punktów.Potem opieka w szpitalu była tragiczna, jesli chodzi o lekarską to w porządku miałam tam w koncu swojego lekarza, ale polozne- tez nie wszytskie- to cos strasznego, na pytania np jak karmic dziecko odpowiadały :sama niech se pani da rade, a w nocy czasem dostawałam butelke z lodowatym mlekiem dla małej to usłyszałam od jednej:\"nie chce mi sie grzac niech se pani podgrzeje pod kranem \" itp. Takze szkoda nawet o tym wspominac. piersią nie karmiłam na początku bo miałąm mało pokarmu wiec przez pierwsze dwa dni mała dostawała pokarm sztuczny niestety cały czas po nim zwracała- po kazdym posiłku, pediatra zalecił wiec podawanie specjalnego mleka anty- refluksowego z apteki i faktycznie po nim wymioty ustały, nistety kiedy chciałam zacząc karmic naturalnie znowu wszytsko wróciło wymioty , ulewania itp, byłam juz u dwóch lekarzy kazali najpierw mieszac mleka albo podawac na zmiany moje ze sztucznym niestety nic to nie pomogło i mała nie moze byc karmiona piersią. Dzis dostałąm tabletki na spalenie pokarmu, narazie cały czas odciagam bo pokarmu narobiło sie strasznie duzo. Do tego najpierw leczyli mnie kroplówkami na biegunki, teraz zas mam zaparcia i bóle żoładka i lecza mnie w drugą stronę. Poza tym jest wsyztsko pięknie LEnka jest grzeczna jak aniołek spi całe dnie i całe noce budze ją tylko na jedzenie, a własciwie nie ja tylko tatuś, bo on malutką karmi i przewija, ja jestem od przytulania :)
  15. czesc kochane:)Juz wam zdaję relację:), to nie brak czasu (bo pracy nie mam wcale, malutka spi non -stop a karmi i przewija ją maż- ja zajmuje sie całowaniem)no ale po kolei w czwartek 10 stycznia miałam isc na ostatnią wizytę i po skierowanie, jednak o 4 rano zaczeły sie skurcze- takie jak zawsze więc myslałam zeby jak zwykle je przeczekac, jednak ok godziny 7 były juz tak bolesne i nie przechodziło po jechaliśmy do szpitala. oczywiscie na izbie tłum, ale zadzwoniłam do swojego lekarza- on jest zawsze rano w szpitalu i za godzine po obchodzie zszedł do izby. wział mnie na fotel i okazało sie ze zaczyna sie robic juz rozwarcie, myslałam ze polozy mnie na patologie, a on od razu mowi z pania do sali przedporodowej i ze ok 12-13 jak skonczy swoje zaplanowane na dzien dzisiejszy operacje zrobi mi cesarke. Byłam w szoku nie spodziewałam sie ze to tak nagle sie potoczy. pozegnałam sie z mężem i udałam sie na sale przedporodowa. Tam podłaczono mi ktg i okazało się ze skurcze są juz regularne co 5 minut, ale musiałam tak wyczekac przez kolejne 3 godziny bo nie chciałam zeby kto inny robił mi cesarkę. Niestety najgorszy ból miał dopiero nadejsc, polozne nie wiedziały ze ja czekam na swojego lekarza myslałay ze zaraz bede miała cesarkę- bo odbywały sie dosłownie hurtowo jedna po drugiej i na 3 godziny przed załozyły mi cewnik, który zakłada sie dopiero 5 minut przed wjazdem na blok operacyjny. Tego co przezyłam nie zycze nikomu, zadne skurcze i bóle porodowe nie były tak bolesne jak siedzenie z tym cholernym cewnikiem,po którym od środka kopała mnie Lenka. Pot mi sie lał z czoła i myslałam ze za chwile zejde... w końcu nadeszła wymarzona godzina w której przyszedł mój lekarz wzieto mnie na blok, podano znieczulenie w kręgosłup- nawet go nie poczułam oszołomiona tym bólem po cewniku, no i przyszedł drugi lekarz i zaczeli mnie ciąc. Anestezjolog był wspaniały, cały czas ze mną rozmawiał, mówił ze własnie dostają sie po dzidziusia, a ja myslałam ze jeszcze nie zaczeli. :)Jednak po otwarciu macicy mój lekarz sie zdziwił i mowi do drugiego, ze cholerka nie zrobilismy usg i mała zamiast główką w dól tak jak juz była- jest w miednicy, wiec ciągneli ja za nogi, najgorsze dla mnie były jednak teksty lekarza typu ;\"szukaj główki bo nogi są na górze\"itp, no kiedy wyjeli mała zabrał ja pediatra i w tym momencie lekarze odkryli u mnie krwiaka na macicy który jesczcze zaczał krwawic i znów gadali okropne rzeczy typu:\" tamuj bo krwawi \"itp oglnie wiec gdybym miała słuchawki na uszach cesarkę wspominałabym milej:) Za chwile pokazali mi moją kruszynke dostała 3 razy po 10 punktów.To tyle na temat cesarki, którą bede polecac kazdej ciezarnej bo gdyby nie problemy żoładkowe to na drugi dzien byłam juz w swietnej formie:)Potem opieka w szpitalu była tragiczna, jesli chodzi o lekarską to w porządku miałam tam w koncu swojego lekarza, ale polozne- tez nie wszytskie- to cos strasznego, na pytania np jak karmic dziecko odpowiadały :sama niech se pani da rade, a w nocy czasem dostawałam butelke z lodowatym mlekiem dla małej to usłyszałam od jednej:\"nie chce mi sie grzac niech se pani podgrzeje pod kranem \" itp. Takze szkoda nawet o tym wspominac. piersią nie karmiłąm na początku bo miałąm mało pokarmu wiec przez pierwsze dwa dni mała dostawała pokarm sztuczny niestety cały czas po nim zwracała- po kazdym posiłku, pediatra zalecił wiec podawanie specjalnego mleka anty- refluksowego z apteki i faktycznie po nim wymioty ustały, nistety kiedy chciałam zacząc karmic naturalnie znowu wszytsko wróciło wymioty , ulewania itp, byłam juz u dwóch lekarzy kazali najpierw mieszac mleka albo podawac na zmiany moje ze sztucznym niestety nic to nie pomogło i mała nie moze byc karmiona piersią. Dzis dostałąm tabletki na spalenie pokarmu, narazie cały czas odciagam bo pokarmu narobiło sie strasznie duzo. Do tego jak wam pisałam najpierw leczyli mnie kroplówkami na bigunki, teraz zas mam zaparcia i bóle żoładka i lecza mnie w drugą stronę. Poza tym jest wsyztsko pięknie LEnka jest grzeczna jak aniołek spi całe dnie i całe noce budze ją tylko na jedzenie, a własciwie nie ja tylko tatuś, bo on malutką karmi i przewija, ja jestem od przytulania:)
  16. czesc kochane na poczatku dziękuje za miłe słowa o mojej córeczce:) wiem, ze obiecałam Wam dzisiaj wszytsko napisac, ale mam mały problem i czekam na polozną i obiecuję, ze jutro sie odezwe i wszytsko opowiem, tymczasem całuski mocne dla Was kochane.
  17. Tirni piękne zdjęcia, bardzo ładnie wyglądałas, a maluszek słodziutki- niedługo doczekasz się takiego:)
  18. Trini a wiesz ze i ja pomyslałam ze to twoje samopoczucie to kto wie... nie bede zapeszac:)zaraz obejrze zdjecia:)
  19. Monika - melduję sie:)jestem 2w1 jutro mam wizyte i dostane skierowanie do szpitala na piatek albo poniedziałek, nie mam na nic siły wszytsko mnie boli, krzyż mi pęka, zaraz mam ksiedza uciekam się szykowac, jutro po wizycie napisze wiecej:)
  20. dzieukje wszytskim za trzymanie kciuków:) ja tez mam dzisiaj ksiedza:) jadiro ja nie rozumiem jak to sie zegnasz, nic nie namieszałas, uspokój sie i nigdzie się nie zegnaj!!!!
  21. dzień dobry:) akasiu gratuluję egzaminu:) Trini kochanie duzo zdrówka, kuruj się voltare no wreszcie- witamy \"w domu\" kukusiu gratuluję córeczki, powiem ci szczerze ze nie słyszałam zeby ktos podawał luteine w tym tygodniu ciązy na skracanie i rozwieranie się szyjki, luteina działa przeciwporonnie we wczesnych tygodniach, a w takim przypadku jak twój to raczej podaje się fenoterol- i nic się nie martw bo tez przez to przeszłam,a moze twoj gin ma poprostu inne metody.I zacznij się oszczedzac!!!! ja jutro mam wizyte juz nie moge sie doczekac, w koncu dowiem się kiedy pojde do szpitala czy w piatek czy poniedziałek:)
  22. ja zaczęłam czytac, ale zaraz przerwałam...tym bardziej ze ostatnio ciągle mam jakieś głupie myśli, ale absolutnie jadirko się nie gniewam, nie chciałas przeciez nikogo tym skrzywdzic, nie martw się
×