Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

martyn--ia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez martyn--ia

  1. No to faktycznie ciężka praca za małe pieniądze:( Ale nie przejmuj się może bedzie lepiej, może znajdziesz coś lepszego i lepiej płatnego. Trzeba wierzyć w swoje mozliwosci, kurczę nie mysl Trinity ze mi tak łatwo łatwo doradzać, wiem, ze życie czasem jest cieżkie, ale trzeba chyba szukać tych jaśniejszych stron, bo człowiek by zwariował. zawsze sobie powtarzam, że trzeba doceniać to, że jest sie zdrowym, bo jak jest zdrowie to na wszystko mozna znaleźć siły.
  2. Trinity to nie ma znaczenia że nie masz wyższego wykształcenia. Liczy się osobowosć i pasja w życiu, a wyzsze wykształcenie wcale nie świadczy, ze ktoś jest gorszy czy lepszy. Ja osobiście znam wiele osó które nie mają studiów a są o wiele inteligentniejsze i wspanialsze od tych którzy studiowali. I nie czuj się absolutnie gorsza od męża, bo wykształcenie nie swiadczy o człowieku. JA studiowałam bo zawsze marzyłam ze by zajmować się tym co robię, ale bez studiów też można spełniać i realizować sie w tym co się lubi.!
  3. Witaj Diana cieszę, się że chociaz my dwie bardzo lubimy swoja pracę:) ja też kocham dzieci, ale pracować z nimi to bym chyba nie chciała, no ale jak piszesz każdy urodził się pod inną gwiazdą:)
  4. o witaj Trinity, ja jestem w domku z mężem, ale on ogląda tv, a ja sobie siedzę tutaj:)
  5. Witam wszystkich! Ale się rozpisałyście na tematy zawodowe:) Moim zdaniem to ważne, aby praca dawała nam satysfakcje, bo w końcu spędzamy w niej prawie pól sowjego życia. Trinity i inne jeśli praca z dziećmi sprawia Wam przyjemność, to ja na Waszym miesjcu starałabym się zrobić wszystko, aby taką pracę otrzymać. Wiem, że może łatwo się mówi, ale przecież można zrobic jakiś kurs pedagogiczny czy jakieś studium i spełnić swoje marzenia. Nigdy przecież nie jest za późno na spełnianie marzeń. Ja na szczęście bardzo lubie swoją pracę, ale nie zawsze tak było, bo jak studiowałam to na 4 roku też pracowałam w sklepie, czy w jakimś biurze i stwierdziłam, że nie mogłabym całe życie robić coś co nie sprawia mi choć troche przyjemnosci! Także kochane głowa do góry! Trzeba wierzyć w swoje siły i spełniać marzenia:)
  6. Nie myszkoo nie zasmucilaś, sama mam takie głupie mysli naokrągło...
  7. wydaje mi się myszkaa, ze ten antybiotyk ne byłby najlepszy gdybyś była w ciąży - szcególnie w pierwszym trymestrze. Moja siostra zachorowała na grype pod konic drugiego miesiaca i lekarz nie pozwolił jej brać żadnego antybiotyku.
  8. Ale myszkaa może masz rację, może tam na górze ktoś mysli że jeszcze nie czas:(????
  9. no to ciekawe co Bóg myśli o mnie? Oboje z meżem mamy stałe prace, własny domek, kochającą rodzine i chyba właściwie wszystko oprócz dzieciatka. A może mysli ze już dostalismy wystarczajaco? :(
  10. Dziś miałam urlop i pół dnia spędziałm u koleżnaki, któe ma 10 miesiecznego brzdąca, ale muszę Wam powiedzieć, ze ku moim obawom ta wizyta wpłynęła na mnie bardzo pozytywnie. Może dlatego ze maluch cały czas \"wariował\" - teraz ma okres nauki chodzenia, nawet chwili nie posiedzial w miejscu i próbowalam usilnie znaleźć pozywtyne strony, ze narazie nia mam dziecka i znalazłam - spokój. Marne pocieszenie, ale próbuję sobie coś wmówić żeby było lżej:)
  11. cześć kochane! dziś robiłam prolaktynę,ale wynik dopiero w piątek. Co do Świat i prezentów...od teścowej to ja moze nie będę się wypowiadać, bo znowu jeszcze dostanę porcelanową solniczke!:(
  12. Dziś to nikt się chyba nie odzywał, tylko my jesteśmy. Ja zaraz bedę uciekać bo jesczę muszę wziąć kapiel przed filmem. Będę jutro paziulku
  13. oooo tak szybko:) JA nie; ja gdzieś po 2-3 latach. No może po 2 bo zanim zjadę:)
  14. No wiesz paziu, co to znaczy do ciąży?:) To dopiero będziemy rozmawiać o porannych mdłosciach, o przybywajacych kilogramach, o porodach a potem... o maleństwach, moze bedzie mniej czasu ale damy rade:)
  15. ja też czasem myślałam jak wygladacie, gdybysmy mieszkały blizej to mogłybyśmy się kiedyś spotkac w realu:)Może jak jeszcze minie pare miesięcy i dalej bedziemy pisać, a mam nadzeiję, ze tak, to uda nam sie jakoś spotkać:)
  16. ja też zawsze zagladam, no z wyjatkiem wyjazdu, kiedy mnie nie było te 3 dni. Jakoś tak już sie przyzwyczaiłam, ze przychodzę z pracy i od razu włączam neta i sprawdzam kto z Was dzis był i co napisał:)Niewyobrazam sobie teraz że mogłybyśmy przestać pisać, ze nie dowiedzialabym się jakie skarby w naszym zyciu się poajwią:)
  17. No ja też bym chetnie jeszcze raz to przeżyła, to był taki cudowny dzień:). Kiedyś myślałam, że w życiu najcudowniejsze dni to ślub i narodziny dzieciatka, mam nadzieję, że będzie mi dane, nam dane, doswiadczyc tego drugiego jescze cudowniejszego też.
  18. wiesz co paziu jutro bedzie pierwsz \"rocznica\" naszego formu bo dokładnie minie miesiąc jak je założyłaś:)
  19. Coś tu dzisiaj pusto, szkoda ze nikogo z nami nie ma. Ciekawe co tam u Agatki tak dawno z nami nie rozmawiała, może niedługo naprawi internet i też się odezwie
×