justa

jam, jednak mi odpowiedziała ;) normalnie mnie rozbroiła, ja się poddaję, zabieram zabawki i idę do domu :) ludzie to mają czelność.... ja bym się nie odważyła z Kopalińskim sprzeczać ;) okej, to się już z Wami również żegnam, pędzę dyplom odbierać. nie, nie, nic nie kończyłam teraz, skończyłam już w marcu, po prostu uczelnia ma takie opóźnienia ;) miłego weekendu, dużo ciepełka i fajnych prezentów :)

uśka, nie przyznam się, sama znajdź ;) jamniczek, aleś Ty domyślna ;) cóż, wyłazi ze mnie diabeł, oj, wyłazi... nie wiem, czy do mnie ten Mikołaj przyjdzie ;)

bo ja to bym chciała, tak dla siebie, dużo miłości i czułości, zrozumienia, akceptacji, tolerancji.... i nie tylko dla siebie - ale tego, czego chciałabym życzyć światu, jest o wiele więcej. a z rzeczy bardziej materialnych, to własny domek, fajną pracę, takie fajowe zakupy, jakie miała Szam, żeby się same zrobiły i z dostawą pod drzwi :) i większe serce - żeby móc tak bardzo mocno i prawdziwie kochać, bezwarunkowo i bez zastrzeżeń.

Hanka, ja jeszcze zostałam, ale za niecałą godzinkę wybywam :) była już mowa o prezentach dla rodzinki, to teraz z innej strony - co Wy chciałybyście dostać od Mikołaja czy pod choinkę? mogą to być prezenty nietypowe, nierealne itd.

czy bulwersujecie się czasami czyimiś wypowiedziami na innych topikach? ale jestem paskudna, wrr..... ;) właśnie nie wytrzymałam i przygadałam... ;) pewnie zaraz na mnie też polecą jadowite słówka ;) no, ale co zrobić... ja tu się staram szanować innych ludzi, ale nie cierpię zarozumialców, co to tylko ja, o mnie, najlepszy itd., a innych upodlić by chcieli, bo głupia, bo gorsza itp. jak oferuję szacunek, to szacunku wymagam. ale od ludzi, a nie zawsze ludzi się spotyka.

uśka, kiedy właśnie szkodzi - związkowi. a co do pytań w czasie Świąt, to jak spędzamy je u babci, to jest cała rodzina, z wszystkimi ciotkami i wujkami, rozmawiać, to ze sobą rozmawia większość (co nie znaczy, że się uwielbiają ;) ). dawniej pytaniem dnia było wypytywanie mnie o chłopaka, czemu nie masz, coś z Tobą nie tak, na pewno masz, czemu nie chcesz się przyznać itp. oby teraz nie pytali o wspólne mieszkanie, bo domyślam się ich opinii... a jeśli na Święta zostaniemy w domku, to też niewesoło - albo będzie ojciec, albo go nie będzie - żadna opcja nie uszczęśliwia.

uśka, podejrzenia? nie, skądże. obsesję :( hubka, albo z tym kimś jest niedobrze :(

szam, mam nadzieję, że Zuzia szybciutko wyzdrowieje. ja dziś też trochę szybciej się urywam z pracy - oficjalna uroczystość.

szam, ale super zakupy zrobiłaś.... zazdroszczę :) brakuje mi takiego zakupowego szaleństwa, tak na maxa.... i pieniążków na nie ;) a kalendarz adwentowy to ja Wam wyślę ;)

Hubka, witaj może u nas się trochę rozchmurzysz :) dzięki za Wasze opinie.... bo ja to mam problem z tym... trochę sprzeczny. sama wymagam dla siebie prywatności, a kogoś to bym chciała mieć pod kontrolą.... :(

widzę, że dziś dla odmiany trochę pusto z rana.... jam, Mikołajki nienajgorzej znoszę, bo zwykle z tej okazji robię skromne prezenty, jakieś drobiazgi itp. poza tym, nawet pod choinkę staram się kupować tylko to, na co mnie stać. chociaż w tym roku planuję troche zaszaleć ;) no i mam lepiej finansowo, bo jestem sama, nie mam dzieci, męża, wydatków na dom... sądzę, że najlepiej byłoby znaleźć taki prezent, który nie kosztuje dużo, ale który dana osoba chciałaby bardzo mieć. nie zawsze jest to łatwe, takie odgadywanie pragnień, ale czasem się udaje :) mam do Was pytanie odnośnie zaufania w związku... czy uważacie, że każdy ma prawo do takiej odrobiny prywatności, jak hasło w skrzynce mailowej? czy też wymagacie od partnera otwartości również w tej sprawie? jak byście zareagowały, gdyby Wasz partner sam miał hasło na skrzynce, a od Was wymagał, byście nie miały - bo jak macie, to znaczy, że coś ukrywacie? i druga sprawa, jak Wasi faceci reagują, jeśli zauważą u Was maila od koleżanki z gołymi lub skąpo ubranymi facetami? czy jest im przykro i sugerują, że sobie tego nie życzą, czy też traktują to z humorem? a jakbyście zareagowały, gdyby Was facet dostawał w mailach analogiczne zdjęcia panienek?

witam w piątek, lalala :D jak dobrze, że to już koniec tygodnia....! ja chcę piwko!

no to ja też się żegnam.... tuż przed końcem dnia mi dali coś do zrobienia... oczywiście jak zwykle coś niewykonalnego ;) ale co tam, zaraz idę do domku. do juterka :)

marysieńka, ale miałaś super pomysł, niby drobiazg, a na pewno wszystkich ucieszy. to kazdy z Was kupuje prezent dla pozostałych 13 osób? fajnie, tyle prezentów każdy dostaje... :) a jak się robi te jezuski?

szam, ja też mam oko na ten topik, przed świętami sobie skopiuje i.... będe próbować szczęścia ;) ja już mam dosyć siedzenia przed tym kompem, zaraz umrę z nudów! co można robić w biurze??? ma ktoś jakieś pomysły? zaznaczam, że nie chcą mi dać nic do robienia :(

Daria, a co, chcesz mieć równo 12 dań? :) ja do tej listy mogę dodać jeszcze pierogi z kapustą i z grzybami oraz kutię.

mary, to pochwal się, jakie to prezenty, może z tych 14 ja sobie jakiś pomysł wybiorę ;)

jamniczek, co do osądzania, to przynajmniej możesz powiedzieć, że jesteś wyrazistą postacią na tym forum, wszyscy Cię kojarzą :) miła, skąd przybywasz do nas, z jakieś części kraju?

witam jamniczek widzę od rana dobry humorek, to super :) maryś, znów problemy z Internetem? :( yślałam, że Wam już na dobre naprawili. dobrze, że tyle nagadałyśmy, ja się cieszę, lepsze to niż pustki. szam, i jak impreza? robal, jaki słoneczny, hę? u mnie ani promyka.

mroweczka, rozwaliłaś mnie tym lakierem..... od sierpnia?! :D karka, poszukaj tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=193493

http://www.arbiter.pl/zdjecie/2092 to macie jeszcze na dowidzenia - papa

już jestem, prąd włączyli. z kolei Wy się zwijacie. w międzyczasie byłamw sklepie i co się okazało? zlikwidowali sklep z moją ulubioną herbatą, ja się nie zgadzam, prostestuję! buuuu ja chcę moją herbatę... magda, zapomniałam, że jutro Barbórka, nie may tu chyba żadnej Basi? to Twój facet pod ziemią pracuje? mój tata też kiedyś był górnikiem.

zaraz zniknę nagle, bo za pół godz. mają nam w ramach remontu wyłączyć prąd. niby nie na długo, ale kto ich tam wie, ile to wyjdzie w praktyce. póki co, przysyłam Wam moje miejscowe widoczki: http://www.puella.pl/artykul/457/457.html http://www.puella.pl/artykul/455/455.html

szam, wznoszę toast za zdrowie założycielki topiku i wspaniałych dziewczyn! szampan... tego mi było trzeba ;) daria, oni by tego bólu nie wytrzymali :) jamniczek, co się przejmujesz, noga do góry i olać... ;) hanka, gratuluję, pozdrówki dla Miśka :)

czarnota, musiałabym Ci przesłać maile z ostatniego... tygodnia? od kiedy Cię właściwie nie było? a nie wiem, czy skrzynka to wytrzyma ;) daria, nie tabletek, tylko tabelek :D szam, współczuję, a co z nimi robisz, ja nie lubię tabelek w excelu i skanowanych tabelek - te to tragedia. ayla, no wreszcie się pojawiasz, a co się stało, że tak źle było? lekkiej pracy życzę.