justa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justa
-
słonko, skoro się ukrywasz w łordzie ;) to skąd mam wiedzieć, że tu jesteś? o 15 wszyscy będą do domu, tylko ja tu biedna męczę się 2 godziny dłużej, w dodatku sama :(
-
daria, gratuluję :) karina, pa. i znowu pustki nastaną, jak znam ten topik ;)
-
marteczka, gratuluję silnej woli, ładnie udało Ci się ograniczyć liczbę papierosków.
-
Gio, dzięki za maila :) a szam jest znów na aplikacji, wraca chyba 27-go dopiero. jam :D
-
coś na humor: * Jak się sprawuje ten nowy? * Nerwowy jakiś. Jak tylko przyjdzie od razu zabiera się do roboty.
-
no ja też się zastanawiam, czemu tu znów tak pusto... potwierdza się powiedzenie, że nie ma szam, to myszy harcują.... ale gdzie harcują, to ja nie wiem, poszły gdzieś sobie, zamiast tu się bawić. czyżby pracą tak zajęte? jamniczek, hanka, nie latać w terenie, tylko ładnie opowiadać, jak tam Wasze miśki się sprawują. hanka, jak mieszkanko? zaczynasz już urządzać? jamniczek, a jak rozwój talentu muzycznego i językowego u Miśka?
-
jesteśmy i czekamy na Twoją relację z randki ;) fajny był? :)
-
Karina, gratuluję :) ja jeszcze nigdy nie wykonywałam tej czynności... ciekawe, jak sobie kiedyś poradzę ;) maryś, opowiadaj, jak wczoraj było.
-
h2o, czy miewam zmienne nastroje? ja mam zawsze ;) zmienność nastrojów to u mnie normalka, a przed okresem to mam nastrój dość jednolity: paskudny Ayla, niezły dowcip :D a jaki prawdziwy ;) co do gardełka, to mnie też niedawno zaczynalo boleć, ale szybko temu zaradziłam. polecam Tymsal w sprayu, zawiwra tymianek i szałwię, które działają odkażająco, do płukania gardełka Gargarin i jakieś tabletki do ssania, wszystko bez recepty.
-
witam, widzę, że nie tylko ja dziś czuję wiosnę w powietrzu... ale się rozmarzyłam ;) cieplutko, słonko świeci... a mi się tak nie chciało do pracy iść :/ h2o, powodzenia z tą pracą. ciasto chętnie :) daria, Tobie tak mało snu wystarczy? ja wstaję o 7, idę spać o 23, choć próbuję wcześniej, ale mi nie wychodzi.
-
kamaO, jak pogrubiający, to tylko Maybelline Volume Express, nie osypuje się, nie rozmazuje, jest wersja wodoodporna albo nie, ja miałam tą drugą, ale i tak była super trwała. pogrubia i wydłuża, to najlepszy tusz, jaki miałam. cena ok 25-30 zł.
-
robal, jak to nie ma, jak to nie ma? znacie rozmówki polsko-angielskie? I chwała im za to - And glory them behind it :)
-
jamniczek robalek, dzięki :) czy bardzo byście się zdziwili, jakbyście przyszli do jakiegoś biura, a tam pani siedzi za biurkiem w rękawiczkach? mam nadzieję, że nie :) hihi, proszę się wykazać zrozumieniem ;) chyba mam jakieś problemy z krążeniem, bo ręce mi prawie drętwieją i nie mogę stukać do Was na klawierce.
-
5000 post! :D szampana proszę rozlewać :)
-
pa, Ayla. a kto ze mną posiedzi do 17? ;)
-
Daria, ale się rozpisałaś... no to pa, do jutra. Karina, widzę, że nie tylko ja mam urwanie głowy. dziś miałam telefon, że mam przysłać coś, co miałam zrobić wczoraj, ja na to, że oczywiście, zaraz wyślę.... po czym panika, bo nawet nie zaczęłam ;) ale szybciutko coś naskrobałam i wysłałam jako wersję wstępną :) a gdzie reszta się podziewa? Czarnoty dawno nie było. Szam, czy Ty zaglądasz chociaż wieczorami?
-
jestem, jestem, tylko po uszy w pracy. maryś, jak wrócisz, pewnie dopiero wieczorkiem, to pochwal się nam, jak Ci poszło. ayla, mnie też trochę denerwują te świąteczne dekoracje, ale jeszcze bardziej byłam zaskoczona w UK, gdzie takie wystawy były już w połowie października :( ale u nich to chyba normalne, niedawno znajomy Szkot pytał mnie, czy robię już zakupy świąteczne :) a ja zwykle robię w ostatnim tygodniu przed świętami.
-
Hanka, gratuluję nowego mieszkanka i zazdroszczę. mnie też się już marzy własny kąt...
-
czy jest tu jakaś kobietka z Łodzi? bo jest tam taka jedna firma kosmetyczna, Gulivere, i nigdzie indziej podobno nie można dostać ich produktów, tylko np. na targach albo wysyłkowo, no i na miejscu, w Łodzi. dlatego pytam, czy tam są te produkty dostępne w sklepach, jakie są ceny, jaka jakość, czy ktoś używał.
-
jeszcze raz dziękuję za życzonka :) coś dziwnego dzieje się z moją szafą w biurze... jedna półka sama spadła, chyba w nocy, bo wczoraj, jak wychodziłam, było wszytko ok, dziś po raz pierwszy zajrzałam... i gwoździe z tyłu szafy poluzowane... wygląda to tak, jakby ktoś próbował się do niej włamać od tyłu (od ściany ;) ), co jest bez sensu, bo jest otwarta, albo jakby było trzęsienie ziemi, wstrząsy tudzież tompnięcia i sama zaczęła się rozpadać. nie wiem, co bardziej prawdopodobne ;) a w ogóle to mam tyle pracy, że...
-
dzięki za życzenia. u mnie wczoraj była cały dzień paskudna pogoda, ale dziś słonko nieśmiało wygląda zza chmur, przesyłam Wam kilka promyków. maryś, powodzenia, 3mam kciuki ;) a pianista jest najlepszy, dawno czegoś takiego nie widziałam... znaczy nie w sensie nagości, tylko ubawu ;) Daria, nie dostałaś ode mnie maila z pianistą, gumisiami i chamem? ;)
-
szam, tak pilnie robiłaś tą listę urodzin i imienin, a tylko jedna osoba z tego topiku z niej korzysta ;) no to pa.
-
tak, tak, ten roześmiany kotek to ode mnie na poprawę poniedziałkowego humoru :)
-
a co z efektem jo-jo? przy takim tempie chudnięcia chyba jest duże ryzyko? no, chyba, że już zawsze zastępuje się jeden z posiłków tym koktailem?
-
co do małych dzieci, to mi też bardzo się podobają, jakiś zegar biologiczny mówi mi, że też chciałabym już mieć, ale względy praktyczne nie pozwalają... maryś, a do jakiej pracy, do jakiegoś hotelu? powodzenia.