![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/J_member_20452.png)
justa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justa
-
spokojnie coś dzisiaj... puściutko... Robala nie ma, Darii też nie widać... gdzie się podziewacie?
-
maryś, to nieźle się nastałaś, ale dobrze, że Ci się wyjazd spodobał. dzięki za zaproszenie na grilla, super, pewnie, że jadę ;) mmm.. pomarzyć zawsze można. szarlotka i gorąca czekolada - to jest to :) czy Ty za dobrze nie znasz moich upodobań? mmm.... do świeczki się nie doczepiła, ale dobrze, że pytasz, bo pożar zrobiłam mały, nawet przez nią, bo rozmowa z nią chwilę trwała, wracam, a tu akcja jak z filmu, trochę się zestresowałam, ale nic się nie spaliło, bez obaw ;) na szczęście tego baba nie widziała, czepiała się drobiazgów, szczegóły w mailu macie.
-
witam w poniedziałek... a rana już nie bardzo, raczej przed południem... weekend minął mi trochę burzliwie, i to bynajmniej nie z powodu pogody, ale o tym później. pogoda śliczna, tzn. słonko piękne świeciło cąły weekend, ale mroźno. w sobotę nalatałam się trochę z rana, w piątek kupiłam kurteczkę, w sobotę spódniczkę, trochę kosmetyków... jeszcze tylko muszę upolować jakiś prezent dla mojego Skarbu na imieniny. w piątek wieczorem miałam zamiar się zrelaksować, i częściowo mi się to udało... tak, kadzidełko, świeczka, piwko, dobra książka... i wszystko było super, do momentu spotkania z \"przemiłą\" właścicielką mieszkania... do tej pory się dziwiłam, czemu mój Skarb tak na nią narzeka, mnie całymi dniami w domu nie ma, więc nie miałam dużo styczności z nią... ale ta jedna rozmowa wystarczyła. jak ktoś miał złe doświadczenia przy wynajmowaniu pokoju, to będzie wiedział, jaki to gatunek człowieka... wziąć wszystkie opowiastki o wrednych babciach wynajmujących pokoje i wypisz, wymaluj, nasza jędza. nie chcę pisać, czego się czepiała, bo to charakterystyczne, jak ktoś chce, to mogę na maila ;) przeryczałam resztę wieczoru i stwierdziłam, że szkoda zdrowia. tak więc w sobotę Anonse i do niedzieli udało się nowe mieszkanko znaleźć. nienawidzę się przeprowadzać, tyle zawsze z tym zamieszania, ja uwielbiam porządek i wszystkie rzeczy na swoim miejscu... ale nie ma wyjścia. pomieszkamy tu do końca miesiąca, a potem siup na nowe mieszkanko. magda, udało mi się kupić w końcu kurteczkę puchową z kapturem, taką, jak chciałam. krótka, ale może jeszcze sobie sprawię dłuższą na mrozy. targi też obeszłam, całkiem fajne były. mary, widzę, że sobie pracę w hotelu urozmaicałaś kafe, fajnie masz. to ja już wiem, co robią cąłymi dniami panie w recepcji ;) marteczka, to dobrze, że wesele całkiem fajne było. zawsze to jakaś rozrywka. dzięki za herbatkę i ciasto. jamnik, dzięki za śmiesznostki :D szam, dzięki za śliczne fotki. nie wiem, czemu Ty kiedyś na swój brzuszek narzekałaś, na fotce masz odsłonięty - talia, jak u modelki. a po Zuzi to już teraz widać, że na śliczną dziewczynę wyrośnie, pewnie po mamie ;)
-
Robal, właśnie, piątek... i powinni wiedzieć, że człowiek marzy już tylko o tym, żeby się zrelaksować ;) mam nadzieję, że zaraz nie każą mi tego przerobić w Accessie ;)
-
jakie macie plany na weekend? ja dziś po prostu chyba odpocznę po całym tygodniu... gingers, dobra książka, świeczka, kadzidełko... :) jutro od rana planuję buszowanie po mieście, tzn. jakieś targi medycyny naturalnej zaliczyć, poszukaj fajnych ciuszków, iść na koncert... gdzies tam w międzyczasie zwykłe zajątka domowe - sprzątanie, gotowanie z moim lubym... może jakiś filmik. a Wy?
-
marteczka, baw się dobrze na weselu. coś mi kafe strajkowało, ale chyba już działa.
-
no, uporałam się z tym w końcu... a tu wszyscy uciekli. Robal, miłego weekendu, bo ja w poniedziałek zajrzę dopiero. Maryś, miłej pracy, no baw się dobrze w tym hotelu, nie siedź dziś za długo, żebyś jutro nie zasnęła w pracy ;)
-
Robalku, grochóweczkę chętnie... przyda się obiadek. mnie tu pracą zawalili... zrobi coś człowiek w Wordzie, to nagle ich oświeci, że chcą w Excelu i rób człowieku od nowa :(
-
jamniczek, co porabiasz? proszę sobie pyszczka nie wydłużać, i tak masz długi ;) już uśmiech na buźkę - w szerz bardziej :)
-
Funia się chyba speszyła.... bo się nie odzywa :( Robal, ja lubię rybki, ale najlepiej takie bez ości, więc jak Ci się uda jakiś filecik złowić albo solę, to chętnie ;)
-
funia, witamy, czętnie pogadamy :) marteczka, Ty to z nami masz, jak nie kawkę, to herbatkę, jak nie z pasztetem, to z serem... jak z dziećmi ;) magda, coś za mało dbasz o siebie, ledwo z łóżeczka wyszłaś, a już katarek? :(
-
jamniczek, jesteś wegetarianką, że Cię tak odrzuca na widok pasztetu? ;) hanka, to masz trochę słonka ode mnie, bo u mnie pogodnie na razie... ale zimno, dziś mam już zimowe butki i szalik... ale październik, niby jesień, a temperatury zimowe. nie udało mi się wczoraj kupić mojej upatrzonej kurteczki :( przy jednej rękawy były za długie, a druga, o rozmiar mniejsza, była już za ciasna jutro udam się na dalsze poszukiwania.
-
marteczka... mmmm... nie ma to, jak sobie od rana humor poprawić pysznymi kanapeczkami, mniam :)
-
maryś, gratuluję zostania ciocią... ja też nie mogę się tego doczekać, ale na razie nic się nie szykuje. tzn. już jestem ciocią kilkukrotną, ale te brzdące mam daleko, wolałabym jakieś kolejne gdzieś bliżej. a przyszywaną ciocią jeszcze nie jestem.
-
witam, co tak pusto na topiku? niewyspani czy co? ja jak zwykle zaczynam piątek optymistycznie, choć troszkę pracy mam jeszcze... marteczka, ja już tak dawno nie byłam na żadnym weselu, a lubię chodzić.. może któraś z Was coś planuje, hę? ;) no, słonko, uśka, majesta, maryś... kiedy ślub? ;) żartuję oczywiście. swojego też się doczekać nie mogę. majesta, no ja pamiętam ciągle o Tobie, że biedna na wykładach się męczysz. a teraz masz ostatni semestr czy przedostatni? ile examów Ci się szykuje w styczniu?
-
widzę, że nikogo już nie ma, to ja też zmykam. a jak ktoś jest, to dać znak życia.
-
no to pa, Robal, do jutra, Daria, Ty się kuruj przez weekend w łóżeczku, niech Cię facet ogrzeje... znaczy, tego, wygrzej się ;) ktoś tu jeszcze został?
-
Robal, niezła przygoda z tym maluchem :) kaczucha, nie rób mi smaka, bo o pomidorówce to ja mogę tylko pomarzyć :( maryś, na co Ty namówisz brata po weekendzie?
-
u mnie znów słonko wyszło... jednak nie padało, coś dziwnego... a mi znowu robotę dali, człowiek nawet nie ma kiedy na zakupy iść ;)
-
mary, miałam ma myśli to, że cokolwiek robisz, z kimkolwiek rozmawiasz, gdziekolwiek jesteś itd., to cały czas pamiętasz o swoim hotelu, że załatwiasz już takie rzeczy, jak wystrój, wymagania wobec księgowej, że gromadzić te materiały w specjalnej teczce... jak dla mnie to bardzo duże zaangażowanie w sprawę i właśnie konsekwencja. chyba też muszę się do tego zabrać tak metodycznie.
-
marysia, podziwiam Cię, że tak konwekwentnie dążysz do realizacji swojego celu, też bym tak chciała. współczuję tego wczesnego wstawania... brr... dla mnie 7 to za wcześnie. 4 to środek nocy! :)
-
Daria, witaj... jednak Cię rozłożyło :( i jeszcze do pracy Cię ciągają... powinnaś w łóżeczku się wygrzać. łatwo radzić, bo ja jeszcze nigdy nie wzięłam chorobowego... nawet chora w pracy siedzę :( a na ból głowy nie znam niestety jakichś super sposobów, zazwyczaj podwójna dawka środka przeciwbólowego mi pomaga, w skrajnych przypadkach zimne kompresy. a z rockowych zespołów mojej wczesnej młodości ;) a właściwie nawet dzieciństwa, przypomniało mi się jeszcze Roxette :)
-
jestem, Robalku, jestem... tylko buszuję po sieci, wzbogacając wiedzę ;) a gdzie reszta dziewczyn? Daria pewnie miesiąc zamyka ;) Maryś jakieś obowiązki domowe... Magda na wycieczce... majesta na wykładach...
-
witam :) u mnie jeszcze dziś nie padało, ewenement jakiś.... ale chmurki się zbierają, więc jest szansa :) chyba się wybiorę na jakieś zakupy dzisiaj, bo już sobie upatrzyłam kurteczkę, no i imienimy mojego Skarbu się zbliżają... szam, Ty to masz fajnie, z samymi facetami i jeszcze imprezy integracyjne :D marteczka, dużo zdrówka dla całej rodzinki. dzięki za kawkę :) majesta, a długo judo trenowałaś? te swoje ciuszki, które opisujesz to byłyby w moim stylu :) Robal, witka :) jamniczek, dzięki za foto. co za radość życia z Ciebie przebija, kobieto :)
-
szam miała zajrzeć po 16.30, jeszcze jej nie ma... cóż, zaraz zmykam do domciu. szam, napisz, co się u Ciebie dzieje poza tymi wykładami, jak Zuzia się sprawuje? pozdrówki 4 all