justa

strange girl zawitasz do nas jeszcze? szam, revalid to ja miałam i inne mnóstwo witaminek, które rzekomo miały działać na włosy i paznokcie, np. skrzyp polny i nic. a co są te reiki? to jakaś dziedzina tajemnej magii czy sztuka użytkowa, jak np. feng shui? w Gdańsku sa teraz jakieś targi wahadełko i coś tam, dot. wróżbiarstwa, numerologii itd. marysieńka, dzięki za placuszek,, czekam na więcej obrazków. Oshin, niezłą miałaś przygodę z tym Arabem, ja też bym się bała w coś takiego angażować. różnica kultur, ja feministka... o nie :) domyślam się, że musi Ci być ciężko samej. ale wierzę, że jeszcze spotkasz swoją prawdziwą miłość. a w weekendy tu też się pokazują niektóre pyszczki. apropos języków, to też mi się kiedyś zdarzyło rozmawiać z Niemcem, on mówił po niemiecku, a ja po angielsku i doskonale się rozumieliśmy :D bo ja niemiecki rozumiem, ale nie mówię, a on widać miał to samo odnośnie angielskiego. Hanka, podziwiam, wiem na przykładzie mojej mamy, jak to jest samotnie wychowywać dzieci. ale Twój dzidziuś musi Ci sprawiać mnóstwo radości. Robal, co Ty masz za pracę, że musisz dzwonić na policję? dozorcą nocnym jesteś? nic mi nie wspominaj o tych służbach spacjalnych, bo we wtorek miałam przeprawę, wprawdzie nie z policją, ale też z umundurowanymi. gdybyż to oni tacy skuteczni zawsze byli. na biednego człowieka to się uwezmą i traktują jak wroga publicznego, a bandyci luzem latają. marteczka, no super, że w końcu jesteś, że zdrówko lepiej Karina, podziwiam silną wolę, mnie zawsze jej brakowało do diet. Daria, jak to popcorn ma mało kalorii? ile? przecież na tłuszczu się go praży. a spotkanie byłoby fajne, może kiedyś uda nam się spotkać w jakimś optymalnym miejscu ;) uśka, powodzenia z magisterką.

uśka, a czy najwazniejsze jest to, jaki prezent dacie na ślub albo w co będziecie ubrani? bo ja myślę, że nie... wolałabym, żeby moi przyjaciele przyszli z pustymi rękami niż żeby nie przyszli wcale. a Ty? Szam, udało mi się w domku odsłuchać te śmieszne wiadomości :D

witam, na szczęście już piątek :D no to niech któraś spróbuje dziś mieć zły humorek ;) magda, na ulotce jest napisane, żeby najpierw przez 2-3 tygodnie brać po 2 tabletki dziennie, najlepiej rano, a później po 1.

witaj Behemot, dziś mi się humor poprawił, może wyczuł, że jutro piątek ;) a skoro psychologięstudiujesz, to Ty powinnaś nas wykurować z depresji ;) tylko nie wiem, czy się da tak na odległość. szybko wracaj do zdrówka.

Arias, ja też ledwo nadążam z czytaniem, a praca czeka ;) Robal, to normalne, że na każdą nową stronę trzeba czekać nawet godzinę, niestety. Hanka, ależ Ty leciutka jesteś! :) Majesta, no trochę lepszy humorek, bo słonko świeci, no i jutro już piątek :) i trochę się w pracy u mnie wyluzowało, a było na ostrzu noża. a co ciekawego kupiłaś? byłam kiedyś zakochana w \"Kijance\", jak nazwałyśmy z przyjaciółkami Keanu :)

Robal, ja też bez słodyczy żyć nie mogę, na taki puchar od czasu do czasu sobie pozwalam... skąd problemy? samo życie... Szam, no co ja poradzę, że Neptun sam do mnie tyłek wypina. normalnie to ludzie robią mu zdjęcia frontalnie. jakby ktoś chciał nietypowe zdjęcie z widokiem na jego tyłeczek, to da się załatwić ;) uśka, ja też mam włąśnie kilka problemów, których nie ma się rozwiązać i stosuję się do rady Szam. ale nie zawsze łatwo... marysieńka, mnie niejedna szansa przepadła. a po co amsz wstawać co dzień? bo jesteś swietna dziewuszka i bardzo by nam Ciebie brakowało. Giovinetta, ja tez czekałam na tą 9 i związek 9 z 9... można to gdzies poczytać? jakiś link?

marysia, i Ty doła masz? no nie, nie wytrzymam... dziewczyny, weźmy się wszystkie za łopaty i wspólnymi siłami jakoś damy radę. majesta, słyszysz? robal, karpia bardzo chętnie, od kilku dni marzy mi się rybka... do tego szampan od Darii ;) Szam, dobrze, że to napisałaś, bo w aptece nie dali mi ulotki, więc mi się przyda ;) a ciekawa jestem, jaki to jest % zapotrzebowania na te witaminki. bo nie wiem, czy np. powinnam sobie kupić dodatkowy magnez czy tyle wystarczy.

carramia, cześć, mój drogi ;) marynarzyki drugi raz przesżły pod moim oknem, a teraz mają pod nim jakąś zbiórkę... no normalnie nie mogę, co za muzyka :) chyba zacznę słuchać orkiestr dętych :) a jaki widok, no, no... a w ogóle to jak pierwszy raz byłam w tym biurze, to dziwiłam się, co to za szum wody słychać, myślałam, że to może w rurach albo w kaloryferach... któregoś dnia wyglądam przez okno i co widzę? tyłek Neptuna :D

Szam, mnie zawsze podobali się bruneci, wysocy, dobrze zbudowani, oczy czasami ciemne mogfły być, czasami niebieskie... ale później ten ideał mi się zrewidował i teraz mam niewysokiego, szczupłego blondyna i jest dla mnie najpiękniejszy na świecie ;) no ja dopiero od 3 dni jem Body Max i na razie coś powolutku maleńkie rezultaty się pojawiają. ale może po pełnej kuracji będzie lepiej. a znasz coś dobrego na depresję u facetów? uśka, witaj, masz takie imię, jak moja mamusia :) na pocieszenie to my i kafe ;) na słodycze nie masz ochoty? żałuj, bo my tu się pysznościami objadamy... robal, cześć. a czemu niby sądzisz, że tu same feministki? magda, jak napisałaś, że mu tu zakopujemy doły, to mi przed oczami stanęła taka wizja: my ubrane w kombinezony robocze, z łopatami w rękach... :D Daria, a czym się charakteryzuje blacharski balejaż, jak to wygląda?

Szam, pewnie, że przystojne, na mnie ten mundur działa ;) Daria, przekaż koleżance życzenia ode mnie marynarzyki już poszły, ale jak ich jeszcze spotkam, to pozdrowię. w ogóle polecam ten gatunek mężczyzny, całkiem ciekawy, tylko życie z nim może być nieco samotne i pełne niepewności, zazdrości. majesta, witaj, jak humorek, lepiej?

elffik, zacznij studia, skończysz za 5 lat, a za tyle co może w końcu coś się w naszym kraju ruszy...

witam z rana.... no proszę, ale tu do nas zaglądają nowe twarzyczki :) pełno i gwarno się robi ;) Amelia, witaj mnie też skojarzyłaś się z filmem ;) a co studiujesz? Kraków piękne miasto... pełne uroku. Magda, to fajnie, że balejaż się udał, ale z Ciebie teraz laska musi być ;) no i widzę, że te fazy księżycowe niejedną z Was do fryzjera wygnały ;) może też powinnam się przejść? Karina, a Ty znów rurkami kusisz? ;) nie odmówię :) Szam, dzięki za pozdrówki od Noki. Oshin, nie mów mi nic o ZUSie, na razie na szczęście nie mam wiele z nimi do czynienia, ale na słowo \"składka\" mam niezbyt przyjemne skojarzenia ;) a co do języków, to udało mi się opanować angielski, z kolei do niemieckiego nie mogę się jakoś przekonać, ale mam zamiar ponownie zacząć naukę wkrótce. właśnie pod oknem przeszła mi orkiestra dęta i śliczne marynarzyki... :)

Szam, witaj wreszcie. mam nadzieję, że wizyta była dobrym początkiem do ujażmienia Zuzi ;) z Zuzią do dentysty? to brzmi ciekawie. ja wczoraj byłam na badaniu krwi i przede mna był jakiś chłopczyk. tak się wydzierał, że o mało nie uciekłam z poczekalni ;) na sam widok strzykawki robi mi się słabo, a te wrzski brzmiały obiecująco :) Majesta, humorek nieco lepiej, ale co ja dziś miałam za przeprawę... ze służbami oficjalnymi tego państwa ;) jakbym za mało miała kłopotów. Hanka, witaj z gotowaniem mam podobnie, jadalne jest tylko wtedy, gdy moje kochanie ma w tym udział większościowy, a ja asystuję. kompy. a Twój dzidziuś musi być śliczny. Karina, mój luby też lepiej gotuje ode mnie, a na dźwięk słów \"prace domowe\" dostaję gęsiej skórki ;) już mi tu sobie herbatkę orzeźwiającą zrób, a nie męczysz się bez kofeiny. może my za młode jesteśmy, skoro na tą ciążę i gotowanie niegotowe? ;) ja też tak mam. Daria, no nie było mnie troszkę, bo wiesz... pracować trzeba ;) i fakt, słonko jest :) Magda, a co będziesz robić sobie u fryzjera? czekam jutro na opis rezultatów. marysieńka, kopytka ja uwielbiam, poproszę porcyjkę solidną na obiadek :) daaawno nie jadłam... Arias, już sobie wyobrażam u Ciebie w domu te kosze... wszystkie kable pogryzione? ;) i jeszcze coś na uśmiech: Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu. hihihi Jtsua....

carramia, nie mówię, że mieszkam pod Toruniem, ale że mam tam bliżej niż np. do Wawy do Szam ;) a jednak w Wawie byłam nie raz, a w Trouniu wcale :) jestem z 3miasta.

carramia, Toruń, w końcu ktoś bliżej mnie ;) szczupły chyba jesteś przy takich wymiarach. a co oznacza ostatnia liczba, bo jeśli to, o czym myślę.... ;) normalnie pysiaczek mi się uśmiechnął szeroko, jak to zobaczyłam :D wiesz, o tym to tu jeszcze nie rozmawiałyśmy :) nie ma to jak powiew świeżości ;)

marysieńka, co to są szagole? czy ja coś przegapiłam? carramia, Gio, nie znam ani włoskiego, ani hiszpańskiego, to po prostu takie moje skojarzenie. skoro to po hiszpańsku, to może Gio powie, jaka jest liczba mnoga. ale mnie też przypomina to carrambę, swoją drogą, fajna bajka była ;) carramba, mammamija zielona pietruszka :D

Sowa, mnie się otwiera i z mojego linka i z Tusi. po prostu otwórz przeglądarkę i wpisz adres, może to coś da.

Sowa, już to kiedyś mówiłam - warto czytać opinie o sprzedających - jeśli ktoś ma same pozytywne, to raczej bez ryzyka możesz kupić.

Daria, czytam uważnie, Szam napisała, że na aplikacji będzie od 13 do 20 października, a dziś dopiero 17 września. poza tym, wczoraj napisała \"do jutra\". marysieńka, jak zwykle kusisz kulinarnie... ja też poproszę babanki, jeszcze nie jadłam. muszę kiedyś uskutecznić. ale nie mam piekarnika.

Oshin, Twoje słowa o samotności przypomniały mi coś z własnych wspomnień... znam to. pustka, której nawet znajomi nie mogą wypełnić. na szczęście niedawno, ponad rok temu udało mi się znaleźć kogoś, kto tą pustkę wypełnił. a wcześniej było kiepsko. chyba nie jestem stworzona do życia w samotności. mam nadzieję, że u Ciebie też się ktoś znajdzie. a teraz zdarza mi się czasami tęsknić za chwilą samotności, ot, tak po prostu chciałabym pobyć czasami sama, pomyśleć, poczytać książkę, ale nie mam do tego warunków. tak więc wszystko ma swoje dobre i złe strony, doceń to, co masz. majesta, witaj, mmm... czekolada, powiadasz? ;) ja dziś nie wytrzymałam, stwierdziłam, że brak słodyczy szkodzi i kupiłam sobie pyszniutkie ciacha francuskie i Princusia ;) Karina, ja kiedyś piłąm kawę nałogowo, 2 dziennie obowiązkowo, bo inaczje bym umarła :) ale często mam niedobory magnezu, więc postanowiłam rozsądnie skończyć z tym nałogiem i udało mi się. teraz piję okazyjnie, np. jak muszę długo wieczorem posiedzieć albo przy mega niskim ciśnieniu. no i wyczytałam gdzieś, że filiżanka kawy ma chyba 80 mg kofeiny, a szklanka herbaty 60, więc wolę wypić 2 herbatki zamiast 1 kawy ;) dobudzam się miętą i zieloną herbatą, pobodno działają orzeźwiająco.

Sowa Wielka Głowa, pewnie masz na myśli Allegro www.allegro.pl

carra mia to chyba znaczy moja droga. mój drogi to będzie carra mio. chyba, że to taki ukłon w naszą stronę ;)

Daria, tak, inne mailiki tez doszły, niezłe :) Arias, a co studiujesz? masz już na oku jakąś pracę? ja jestem tegoroczną magazynierką ;) czemu nasza Szam się dziś nie pokazuje?

to mi proszę przeładować, bo dobrowolnie nie wyjdę.... dół mnie trzyma. zasypać to można tylko mnie razem z nim.

cześć kobietki, jeszcze nie dawno świeciło u mnie słonko, teraz się zachmurzyło. co do mojeo nastroju, to nawet nie pytajcie, bo to, co mi się dziś przydarzyło z samego rana... nie, no ktoś tam u góry ma śmieszne poczucie humoru ;) bynajmniej nie dla mnie śmieszne, ale to, że mi się tak wszystkie problemy wysypały jak z worka, to zakrawa na czarną komedię. Daria, nie wiem, co się dzieje z moją skrzynką, bo ten świstak to już wczoraj do mnei doszedł, dziś 2 razy, a Tobie się pokazuje, że nie doszedł... a skrzynki obie puste. carramia, witamy w naszym babskim gronie. nieco mnie uraziło słowo \"pustosłów\", ale cóż.... ja mam własne zdanie o facetach ;) Arias, to zazdroszczę, nie nieługo pojawi się u Ciebie... pociecha :) też bym chciała, ale chyba na to za wcześnie. a od dawna jesteś mężatką? i co to znaczy \"zanim się dolepię\"?