justa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justa
-
witam w kolejny pochmurny i deszczowy ranek, za to - piątkowy wreszcie! :D Thank God, it\'s Friday ;) nareszcie mój ukochany, wytęskniony łikęt nadchodzi. jedyny czas, kiedy potrafię zapomnieć o problemach, o pracy... bo w tygodniu to ciągle chodzę nakręcona. Kai witaj na naszym szamkowym topiku. fajkami się nie przejmuj, kiedyś Ci się na pewno uda rzucić, jak się mocno postarasz. Tobie też, Szam :) ruminka, dzięki za zaproszenie, odwiedzaj nas częściej, herbatkę czy kawkę możesz zawsze z nami wypić. marteczka, mój ulubiony kolor to chyba obecnie liliowy, co kilka lat mi się to zmienia, dawniej był to np. granat.
-
baba, dzięki za linka. otwiera się, tylko na końcu adresu trzeba wykasować wszystko do php. pieszczoszka, polecam podkłady Loreala, są kryjące, a wyglądają naturalnie na skórze. amazonkaa, nie kupowałam jeszcze tego balsamu, bo mam jeszcze odżywkę, o której wspomniałam wyżej. kupiła go właśnie moja znajoma, jak się dowiem, co o nim sądzi, to napiszę.
-
MagJa, są też żele pod oczy ze świetlikiem, próbowałaś ich? skoro mówisz, że krople nie pomagają, to ja już nie wiem, co. baba, kojarzę taki produkt, tą maseczkę żelową, może kupię. herbatę już mam wypróbowaną ;) ale ja bym potrzebowała czegoś do zastosowania doraźnie, w czasie pracy przy kompie. bo czasami ciężko mi wytrzymać 8h. tizinka, ja używam odżywki z drobinkami diamentowymi Avonu, Strong Results, stosuje się ją 2 razy dziennie przez tydzień, u mnie działa świetnie, po tygodniu pazurki mam jak nowe, a przedtem mi się rozdwajały i łamały. ale co jakiś czas muszę kurację powtarzać. spróbuj też moczyć paznokcie w podgrzanej oliwie z oliwek oraz wcierać 2 razy dziennie Capivit A+E.
-
marysieńka, ależ pytania wymyśliłaś ;) 1. b, ale 2.? trudno powiedzieć, generalnie bardzi lubię kontakt z ludźmi, w mojej obecnej pracy mi go brakuje, podobno nadaję się do zawodów związanych z ludźmi, więc chyba a. ale z drugiej strony, nie lubię pracy zespołowej, wolę coś robić indywidualnie. marteczka, no nieco dołek minął, ale tylko troszkę. a obiadek chętnie, właśnie o tym marzę ;) Szam, powodzenia z Zuzią. a ja czekam an ten cud, o którym mówi Twoja stopka...
-
Karina, dzięki za kwiaty, tego mi było trzeba :) Słonko, nie daj się, może Ty ich odłącz? ;) zaglądaj do nas no matter what. Mary, zgadzam się na charakterystykę, jestem Skorpionką z 17.11. Szam, to masz niezłe przeprawy z tą Twoją Zuzią... ja też byłam niezłą rozrabiaką, zawsze poobijana wracałam do domu jako dziecko ;) może to po prostu taki wiek, że musi się wyszaleć, dzieci nie wiadomo skąd mają tyle energii, przeczekaj, a za kilka lat jej przejdzie ;)
-
tizinka, Dove Body Silk to krem do ciała, nie do twarzy. to takie zastępstwo balsamu właśnie. MagJa, ten żel pod oczy z Avonu daje ulgę oczom, jak się spędza dużo czasu przed kompem. ja akurat mam taką pracę, że 8h codziennie siedzę przed kompem, jak tylko przychodzę z pracy, to muszę do użyć, bo inaczej ledwo widzę na oczy i bolą mnie. ale na nic innego ten żel nie działa, jest raczej dla młodych dziewczyn bez żadnych problemów. może znacie coś, co zapobiega męczeniu się oczu przy kompie? noszę okulary.
-
Szam, jestem, czytam i pracuję jednocześnie ;) ale mi humor nie dopisuje, podobnie, jak pogoda. nic się nie układa ostatnio, kilka problemów się nazbierało i ciążą mi strasznie... i dziś aż dołek się od nich zrobił :( nic nie pomaga, nawet czekolada. podsuńcie mi jakiś pomysł na poprawę humoru, inny niż słodycze, bo jeszcze przytyję, co mi tez humoru nie poprawi.
-
witam w pochmurny dzionek, dzisiaj i do mnie deszcz dotarł. może Słonko tu zajrzy i rozjaśni niebo? świętowanie całkiem fajnie, romantyczny nastrój, kolacja przy świecach, grzane winko z owocami, a spaghetti to już jest naszą tradycyjną potrawą i mamy je opanowane. tzn. bardziej mój facet ma, ja z reguły przeważnie asystuję mu przy gotowaniu, jakoś samo tak wychodzi, że wykonuję tylko czynności pomocnicze, a on jest szefem kuchni ;) Szam, szkoda, że grzybów nie było, aż się dziwię, że Was w ogóle brali, jak nie padało wcześniej. a tym mailem się nie przejmuj, miałam włączone jakięs głupie dzielenie maila i teoretycznie powinno to się u Ciebie połączyć, ale skoro nie działa, to prześlę jeszcze raz w całości. Karina, rzeczywiście niewielka jesteś, ale małe jest piękne :) ja mam trochę więcej, a też zawsze uważałam się za niską. no to odpowiadam na pytania: 1. mam nadzieję, że najlepszy dzień jeszcze przede mną, prawdopodobnie będzie to dzień ślubu oraz narodzin dzidziusia ;) a z tych, które mam za sobą, to chyba dni, kiedy coś osiągnęłam, matura, obrona, dni mojego dzieciństwa spędzone z babcią i dziadkiem oraz dni spędzone z moim kochaniem. a najgorsze to niektóre dni w szkole z paskudnymi dzieciakami, kłótnie w domu, rozstania z chłopakami, śmierć dziadka. 2. najbardziej czerwone róże oraz bez i konwalie. 3. zdecydowanie nie jestem materialistką, bardziej cenię sobie wartości niematerialne, uczucia, charakter itd. pieniądze są dla mnie środkiem do realizacji wyższych celów. 4. jeżeli chodzi o charakter, to ideałem jest dla mnie mój ukochany. z aktorów kiedyś byłam zakochana w Keanu Reaves, Leonardo Di Caprio i Hugh Grant, z muzyków Jon Bon Jovi, Bryan Adams i Robert Gawliński ;) 5. urodziłam się na południu Polski, obecnie moja najbliższa rodzina mieszka na Pomorzu, a ja nad morzem - Sopot. 6. z tego, że mam ukończone studia wyższe i znam biegle angielski, z tego, że już całkiem dobrze dogaduję się z mamą, że mam najwspanialszego chłopaka na świecie, że kocham i jestem kochana, z mojej kochanej rodzinki i przyjaciół, że jest tak, jak jest, choć mogłoby być gorzej. 7. podobno ubieram się elegancko, ja bym to określiła - klasycznie. latem zawsze spódniczki lub sukienki, zimą głównie spodnie. w weekendy uwielbiam dżinsy, ale do pracy rzadko noszę. 8. strój wymyślam rano, gdyż jest on kombinacją aury za oknem oraz mojego nastroju. 9. moja muzyka to głównie stary rock, nowy też, oraz pop, ale miałam różne fazy zainteresowania np. techno czy muzyką poważną. 10. z równowagi wyprowadzają mnie rzeczy, które nie układają się po mojej myśli. generalnie łatwo mnie wyprowadzić z równowagi, bo jestem bardzo emocjonalna. a z ludzi to po prostu są tacy, którzy działają mi na nerwy, może to kwestia chemii. cechy, które mnie denerwują, to zarozumialstwo, skąpstwo, rządzenie innymi. 11. nie mam zdania, nie interesuje mnie ona zbytnio.
-
majesta, zgadza się, to ode mnie. może teraz da się otworzyć. no to znikam świętować z moim kochaniem. pa
-
M., to może być np. Capivit A+E
-
taka modlitwa... może Wam się przyda ;) Panie Boze, prosze Cie o madrosc, zebym mogla zrozumiec swojego mezczyzne, o milosc, bym mogla mu przebaczyc, i o cierpliwosc, bym mogla zniesc jego humory. Nie prosze Cie o sile, bo wtedy bym go zabila. :D
-
majesta, no to się nie dogadałyśmy i teraz będziesz miała 100000 moich zdjęć, bo przesłałam Ci je na wszystkie konta :D:D:D:D a powiedz mi co to było dziś rano, jaki tytuł albo o czym, bo wysyłałam Wam, to może jeszcze raz podeślę.
-
cześć magda i od razu papa, skoro zmykasz do domku ;) majesta, pomidorka dostałam, dziękuję, skonsumowałam z kanapkami na drugie sniadanie, pyyyyszny :) szkoda, że nie możesz otworzyć fotek. to są jpg, czyli obrazki. zmienię Ci je na gify i wyślę jeszcze raz, może to coś pomoże. a co do rodziny w okolicach Soliny, to niestety daleka rodzina, której osobiście nie znam, więc odwiedziny nie wchodzą w grę. ale może kiedyś sama tam pojadę. co Ty za obrazki rozsyłasz? ja tez chętnie obejrzę. Karina, no to masz to nudne szkolenie za sobą :) malutka jesteś, powiadasz? a ile cm? masz fotki do wysłania? Słonko, na Twoje fotki też czekam. pytanka, hm.... to dużo pisania. może jutro? ;)
-
Słonko, dzięki za maila :) mary, to my robimy troszkę inaczej, sos do mięsa jest mocno pomidorowy, bo dodajemy koncentrat pomidorowy, czasami świeże pomidory, sos ze słoika. z groszkiem i kukurydza jeszcze nie próbowałam, może sie skuszę. a ten deszcz to może specjalnie tak, żeby Szam grzyby obrodziły ;) smutno tu bez niej... pozwolę sobie za nią wstukać 800 post :)
-
Emanuela, witaj w naszym gronie, na powitanie herbatka lub kawka dla Ciebie, co wolisz, a zaraz marysieńka ugotuje nam spaghetti :) a co do nicka na czarno, to wejdź w preferencje i tam spróbuj ustawić sobie hasło. może ktoś już używa tego nicka.
-
Słonko, witam, dawno się tu nie było widać. Twoja obecność pomogła, bo rano u mnie było pochmurno, a teraz słonko zza chmur wygląda ;) a pewnie, dawaj na skrzynkę, chętnie poczytam. co do spaghetti, to ja też dziś je gotuję razem z moim chłopakiem na kolację, bo obchodzimy naszą małą \"rocznicę\". marysieńko, powiedz mi, co dodajesz do swojego spaghetti, może wykorzystam rady. my zwykle robimy a\'la bolognese.
-
Majesta, nie załamuj mnie ;) nie wiem, czemu nie możesz ich otworzyć, wysłałam je teraz normalnie jako załączniki, bez pakowania ani dzielenia na części. może któraś z dziewczyn Ci prześle, może to coś pomoże? a jeżeli chodzi o papierosy, to ja też nie lubię, kiedyś próbowałam palić, ale nie podobało mi się i nigdy się nie wciągnęłam. a najbardziej nie lubię, jak ktoś idzie ulicą przede mną i pali... fuj! tak bardzo nie przeszkadza mi dym np. w pubach czy dyskotekach, ale np. zadymione biuro czy pokój... brrr....
-
Minka, mam jeszcze jedno pytanie... czy Ty używasz tych kosmetyków na raz, tzn. na przemian, każdego dnia inny, czy używasz tylko jednego, a reszta stoi zamknięta w szafce? bo zastanawiam się, co z ważnością tych kosmetyków, krem po otwarciu ma ważność 6 miesięcy, balsam pewnie ze 2 lata, data, która jest podana na opakowaniu, obowiązuje tylko do momentu otwarcia. czy Tobie się te kosmetyki nie psują, czy używasz ich tyle, że szybko się zużywają?
-
Minka, jesteś the best :D normalnie szczena mi opadła... 22???!!! Anusia, Ty też nie gorsza... 12! :) oki, jak zakładacie partię, to ja się zapisuję :) pozwólcie, że skopiuję Wasze wypowiedzi mojemu chłopakowi, żeby on nie myślał, że tylko ja jestem jakaś \"inna\" ;)
-
uśmiechnijcie się zza tej sterty papierów w pracy ;) Dwoch mezczyzn udalo sie na stacje benzynowa oferujaca premie wpostacidarmowego seksu za kazde zatankowanie samochodu. Napelniwszy zbiorniksamochodu podeszli do kierownika stacji po nagrode.- Musicie najpierw zgadnac, o jakiej liczbie miedzy 1 a 10 w tejchwilimysle.- Moze siedem? - probuje zgadnac jeden z mezczyzn- Niestety nie. Myslalem o osemce.Po tygodniu przyjaciele postanowili sprobowac ponownie. Pozatankowaniiuudali sie do kierownika. Podobnie jak za pierwszym razem kazal imodgadnac liczbe od 1 do 10.- Dwa - mowi jeden z mezczyzn.- Znowu zle. Myslalem o trojce. Moze nastepnym razem bedziecie mieliwiecejszczescia.Wracajac do samochodu jeden z facetow mowi do drugiego- Mysle, ze on nas oszukuje.- Cos ty! To uczciwa gra. W zeszlym tygodniu moja zona wygrala az dwarazy!
-
cześć dziewczyny, u mnie nie pada, ale pochmurno jest. marteczka, ciekawe masz imiona swoich dzieci, takie nieoklepane. a zimy ja też nienawidzę. mogłabym wtedy przez kilka miesięcy z domu nie wychodzić, otulić się ciepło i milusim domku... całą zimę zawsze tęsknię do lata, zimno bardzo mi doskwiera, bo jestem ciepłolubna, a w dodatku zimno powoduje u mnie szereg dolegliwości, więc cierpię przez pół roku. rzeczywiście mężczynę też należy zaliczyć do dzieci, mój facet też potrzebuje opieki, chociaż jeszcze nie jest moim mężem. Karina, jakaś Ty spostrzegawcza, jak dziś zobaczyłam swoją stopkę, ale nawet nie zauważyłam, że ona wróciła! ;) magda, fajny cytat.
-
coś na uśmiech: Muhammed byl znanym ekspertem od dywanów.Jego przyjaciel poprosil go raz, aby mu wycenil starozytnedywany w jego sklepie. Za kazdy dywan bedzie fundowalMuhammedowi wódke. Muhammed dotyka pierwszego dywanu,zamyka oczy i mówi:- Perski, XVI wiek, 4000 dolarów - po czym wypija wódke.Dotyka drugiego dywanu:- Syjamski, rzadki okaz, V wiek, 12000 dolarów...Na drugi dzien budzi sie Muhammed w domu - caly poobijany,z podpuchnietym okiem i pyta zony:- Kochanie, co sie wczoraj ze mna stalo?Na to zona:- To, ze wczoraj wróciles do domu pijany jak wieprz - w porzadku,to, ze zapaskudziles caly przedpokój - w porzadku, to, ze zalatwiles siedo umywalki - jeszcze ok, ale kiedy sie kolo mnie polozyles, dotknalesmoich posladków i wymamrotales \"stara mata kokosowa, 5 centów\"to juz nie wytrzymalam... Jasio wraca z przedszkola caly zaplakany. Ojciec go pyta- Co sie stalo synku ?- Pani powiedziala, ze jak ktos zrobi kupe to bedzie mogl isc na spacerbuuuuuuuuu- I co nie zrobiles ?- Zrobilem, ale Macius mi ukradl buuuuuuu
-
Karina, współczują pasjonującego szkolenia ;) na szczęście u mnie to miało postać samokształcenia kierowanego, czyli teoretycznie powinnam się zapoznać ze stosem materiałów, a później przejść egzamin, a w praktyce oznaczało to wykład faceta - na szczęście 1h i na tym koniec. majesta, pa, do juterka. marteczka, to fajnie, że masz dzieciaczki, ja też już bym z jedno chciała mieć ;) zegar biologiczny się odezwał :) piszesz, że jesteś więźniem własnego mieszkania - wszystko ma dobre i złe strony. ja np. czasami mam dosyć swojej stresującej pracy i marzę o tym, żeby posiedzieć w domu z dzieckiem. Szam, do czwartku, będę tęsknić, udanego grzybobrania ;) Magda, już po pracy, jak fajnie... ja jeszcze przeszło godzinkę. a pobudke to ja mam zwykle przed 7.
-
ja tez poproszę to pyszne ciasto, które brzmi tak smakowicie, i kawkę z mlekiem, bo mam jakiś popołudniowy kryzys energetyczny...
-
F., dzięki. a z tym rozjaśnianiem i przyciemnianiem to chyba jest odwrotnie, to, co ciemne jest mniej widoczne, a jasne bardziej widoczne.