Dziewczyny, jesteście naprawdę bardzo dzielne :) Moja psychitra (tak, bo właśnie rozpoczęłam terapię mającą na celu wycieszenie trochę moich emocji i podjęciu najważniejszej chyba w moim życu decyzji) ostatnio powiedziała, że dzisiejsze kobiety są tak silne, że jej się to w głowie nie mieści. I może ma troche racji. Bo kto jak nie my niesie na swoich ramoinach ciężar utrzymania domu, związku i rodziny? Facet przyniesie do domu pare groszy i wydaje mu się, ze na tym jego obowiązek się kończy. A gdzie w tym wszystkim jest miejsce na miłość, przyjaźń, czułość? A gdzie czas na wspólny relkas i odpoczynek, a choćby na prawdziwą rozmowę? Odkąd pamiętam nie rozmawiałam z nikim szczerze bo albo nie było czasu, albo nie była to odpowiednia osoba.