Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agata1963

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Nie ewa,tylko Krystyna.Nie wiem,skad mi sie ta Ewa wziela.
  2. W Gdansku-dr Mizan-Gross Ewa
  3. No to ja musze dorzucic swoje. Witajcie,oczywiscie. Do wizyty u endokrynologa sklonila mnie ciagla walka z moja waga-nieustanne diety,wysilek fizyczny,a waga rosla.To bylo 2i pol roku temu.Zrobilam wyniki,TSH 4,26,a FT4 11,66.Wyniki wskazywaly na lekka niedoczynnosc,endo stwierdzila ,ze sa zbyt skrajne ,tzn TSH w gornej granicy,FT4 w dolnej,test przeciwko paroksydazie wyszedl 17,norma ponizej 34,wiec nie stwierdzono przeciwcial.dostalam eutyrox 25,bralam dwa miesiace,hormony i TSH osiagnely mniej wiecej srodkowe wartosci norm ,zapomnialam o tarczycy na dwa lata,a lekarz nie powiedziala mi ,ze powinnam brac jakas min dawke podtrzymujaca.Ale ja ciagle tylam ,przez te dwa lata dbilo mi kolejne 10 kiloskow,katowalam sie dietami,ruchem i nic. W styczniu tego roku zaczelo mi cos przeszkadzac po lewej stronie szyi,ze strachu ,ze to wezly poszlac zrobic usg,wezelek jest,ale prawidlowej struktury ,bez koniecznosci diagnozowania,ale ja caly czas czuje tam cos w rodzaju ucisku,jakby mi ktos tampalcem caly czas dotykal,to nie jest bol.Ale przy okazji tego badania lekarz powiedziala,ze mam mala tarczyce,na prawym placie malutki guzek 8,5x 5,5x9 mm,jest maly ,nie ma powodow do niepokoju,to poszlam sobie spokojnie.Tylko ten ucisk na szyi mnie wciaz denerwuje,czasami jest bardziej ,czasami mniej,ale jesti mam wrazenie takiej wypuklosci z lewej strony.A guzek na prawym placie. Znowu tup,tup do lekarza(czasami az sie boje chodzic do lekarz,ze hipochondryczka jestem-bo ciagle zle sie czuje,glowa mnie ciagle boli-rezonans robilam,jest ok,miesnie ,stawy,jestem zmeczona,slaba,wyladowalam nawet u psychiatry ,ze niby nerwica,wyniki krwi ok,tylko zawsze lekko podniesione limfocyty),no faktycznie,jest lekkie zgrubienie po lewej ,znowu usg-ta sama zreszta lekarka,swoja droga cierpliwa i rzyczliwa zawsze,robila mi chyba pol godz to usg,tarczyca sie pomniejszyla jeszcze o 1 ml,guzek nie urosl,ale jest sobie,zasugerowala ,ze moze Hashimoto-no dwa latatemu nie bylo,robione rok temu 10 mies temu hormony jak zwykle gorne TSH,dolne FT4,ale jednak normy.Tylko ta mala tarczyca z guzkiem.....Objawy niedoczynnosci mam chyba wszystkie,no moze nie odczuwam zimna jako takiego,choc stopy i dlonie zawsze lod,zwlaszcza stopy,zasypiam z poduszka elektryczna,bo jak nie rozgrzeje tych stop to nie ma mowy o zasnieciu. Szukam zatem jakiegos jakiegos sprawdzonego endo w 3miescie,musze to skonsultowac.Aco Wy o tym myslicie?Pozdrawiam.
  4. oczywiscie ten test na Hashimoto mialo byc,ze jest ok,ze nie wykazal przeciwcial,tzn,ze nie ma choroby.
  5. Witajcie cioteczki. Ja tez dolaczam do Was. latek 44,dwie corki,waga 80 kg przy 164. Zdrowko coraz bardziej szwankuje ,niestety. @jeszcze reguralne ,co 21-24 dni ,jak od wielu lat.Ale caly szereg objawow swiadczacych o zblizaniu sie meno. Do peo48.Ja tak mialam ,przy czynnym refluksie,bo u mnie to tak etapami jest,udaje mi sie na jakis czas zaleczyc.Nie chcialabym zapeszyc w tym momencie,ale od marca mam spokoj,jem wszystko,tzn,staram sie byc na diecie-patrz waga,ale jadam normalnie i rzadko mi dokucza. Ale mialam taki oddech ,po zjedzeniu posilku jakiegokolwiek mialam taki obkurcz oskrzeli ,jak przy alergii albo astmie.po ok pol godzinie mijalo.Dokuczalo mi tez,jak polozylam sie wieczorem,przed zasnieciem.poniewaz ja jestem alergikiem ,mam leki na taki swiszczacy oddech i jak mocno mi dokuczylozwlaszcza przed\\zasnieciem wlasnie,po prostu wdychalam dawke i juz.Zreszta mialam i mam nadal caly zestaw nietypowych objawow refluksowych.Czy ktos ma np.ciagle podraznone podniebienie i jezyk.Wymazy na grzyby i bakterie zrobione. Mam tez za mala tarczyce,choc poziom hormonow we krwi jest w normie,czasami na granicy niedoczynnosci.Zamierzam skonsultowac z endokrynologiem jakims dobrym te wielkosc tarczycy,bo test robiony na przeciwciala w kierunku Hashimoto wykazal,ze nie jest ok,nie mam takowych. Sama nie wiem ,co i tym myslec,tyje od szklanki wody,w ciagu ostatnich 10 lat przytylam26 kilo i ciagle walcze o to ,by nie tyc.Chodze na aerobic,basen,masuje sie robie rozne zabiegi typu mezoterapia na cellulit i nic,juz nie mowie ,ze nie chudne,ale we wrzesniu,na poczatku wazylam 78 kg,teraz jest 80 imam wrazenie ,ze moge nie jesc ,a waga i tak idzie w gore.Placze po zejsciu z wago ,maz ostatnio chcial mi ja wyrzucic.Tylko to nie jest rozwiazanie. Tak sobie troche popisalam,choc widze ,ze tu raczej ostatnio rzadko ktos zaglada,ale moze akurat troche forum uda sie ozywic. Pozdrawiam:)
  6. agata1963

    Moja nerwica...

    witam goraco moich wspolniedolów. pozdrawiam wszystkich tych ,ktorzy mnie pamietaja i tych ,ktorych mialam okazje poznac,czytajac Bianko,ja mialam identycznie kilka lat temu.Bolalo mnie pod prawym zebrem,prawa strona brzucha,mialam wrecz takie zgrubienie,tyl plecow ,prawa strona,az po lopatke,porobilam wszystkie mozliwe wyniki i nic,usg-nic,to byl po prostu zespol jelita drazliwego,meczylo mnie 4 lata,codziennie,ale nie bolalo w nocy,jak juz zasnelam ,to do rana ok,jak tylko rano spionizowalam swoja osobe,bol powracal i tak kazdego dnia.Potem zaczelam miec problemy z przelykiem,jak objawy ze strony przelyku sie mocno zaostrzyly i zaczely sie gastroskopie itd,zorientowalam sie nagle ,ze brzuch juz mnie boli i tak jest od2002 roku,po przelyku byla glowa,potem serce,teraz znowu jest przelyk ,ale inaczej,boli mnie miedzy lopatkami,boli mnie jeszcze prawa strona szyi(czy kogos bolala?),zbadalam oczywiscie juz wezly chlonne u lekarza,zrobilam nowe wyniki,krew,trzustka ,watroba,jest ok,wcale mnie to nie uspokoilo,bola mnie miesnie nog,sa jakies takie slabe-mysle ,ze to wszystko ta piep....NNN,ale zawsze cien watpliwosci pozostaje. boli mnie pod ta lopatka ,gdzies w poblizu kregoslupa,ale to nie kregoslup,gdzies tak w srodku,zjadam tony lekow na ograniczenie wydzielania kwasow w zoladku,chyba czeka mnie znowu gastroskopia...br..... No to troche poprzynudzalam....A nie zlozylam zyczen,co za chamidlo ze mnie.Wszystkim Nerwusom w Nowym Roku.....no wyjscia z tego swinstwa....usmiechu,radosci,milosci,pogody ducha,wytrwalosci,spokoju.....
  7. agata1963

    Moja nerwica...

    Witajcie,kochane Nerwusiatka.Ja ciagle o Was pamietam,ciekawa jestem,jak radzicie sobie ze Swiatecznym zamieszaniem.Ja calkiem dobrze,nerwica mnie na razie opuscila i niech nie wraca,a kysz,a kysz.....Pozdrawiam serdecznie,wpadlam dac znac i powiedziec,ze caly czas jestem z Wami.
  8. agata1963

    Moja nerwica...

    Kochane Nerwuski. Bardzo cieplutko Was pozdrawiam. Nie pisuje do Was,ale czytam prawie regularnie.Prawie,bo jak nie zajrze trzy dni to potem nie sposob nadrobic zaleglosci.Na zadnym forum nie przybywa w takim tempie wpisow.Ale tez\\specyfika naszej choroby pozwala na siedzenie przed kompem. Ja czuje sie naprawde dobrze,mam tylko problem z refluksem,ale to juz inna sfera,to fizyczna dolegliwosc,lecze to.Ale nerwiczkowo u mnie jest spokojnie od dluzszego czasu i nie chcialabym tego zapeszyc.Zycze kazdej z WAs takiegi samopoczucia,bez refluksu ,rzecz jasna. To ,ze nie pisze,nie znaczy ze o Was juz juz nie pamietam.Wrecz przeciwnie. Pozdrawiam cieplutko przed Swiatecznym zamieszaniem,pozdrawiam moje znajome i nie znajome,przybywajace wciaz ludnie na to forum,Panow tez pozdrawiam. Buziolki.Agata.
  9. agata1963

    Moja nerwica...

    a teraz dobrej nocki wszystkim.
  10. agata1963

    Moja nerwica...

    A ten mu glupiego jasia,cholera,w trojke nie moglismy bydlątka wtargac na stol-50 kg wazy,lekarz rekawice na reke i w d.....sko mu ...i wyciaga wiecie co?...mnostwo kosci....no szlag by to,powiedzcie skad to bydle znalazlo kosci?Posesja ogrodzona,my im nie dajemy...przestraszylam sie ,ze ktos podkarmia mi psy...Jest jeszcze jedna mozliwosc....jego zyciowa partnerka,tzn Beja partnerka ,nie lekarza,jest zdolna cholera i zawsze znajdzie sposob ,zeby pobiegac poza posesja,ona musiala zaopatrzyc sie w kosci w jakims pobliskim smietniku i podzielila sie z ukochanym. No ,to takie urozmaicenia mialam dzis. Pisze tak o sobie,bo tak sobie troche jak pamietnik traktuje to forum,ale Was czytam tez,mysle o Was caly ,dziele Wasze radosci i smutki,jestescie moimi przyjaciolmi.
  11. agata1963

    Moja nerwica...

    Eh...Dziouszki moje kochane....Nie wiem ,czy to dobrze,czy zle,ale caly dzien jestem tak zaabsorbowana,ze brak mi czasu na pisanie do Was.Ale to nie znaczy,ze nie pamietam,mysle o Was caly czas,jak jade samochodem i cos mi tam w lkateczce zaskacze,zaraz mysle-ej ,nie ty jedna...dziewczyny tez to maja.... do niedawna ,trzy dni temu czulam sie doskonale,ale wiecie jak to jest z N,ona jest cwana.....znowu dopadlo mnie kolatanie i dusznosci i bol jakis w klatce piersiowej....Ale na przekor wszystkiemu,funkcjonuje na pelnych obrotach.Dzis corka wyciagnela mnie do Ikei(a nie wiem czy Wam pisalam-ja nienawidze lazic po sklepach,i nie ma to zwiazku z N,jak nic mi nie bylo ,tez nie lubilam,dla mnie to tez zmarnowany czas-ktos juz tak pisal,wybaczcie nie pamietam kto...wole dom,ogrod,spotkac sie z kims na pogaduszki...)No wiec zlazila 3 godz w tej Ikei,wydalam pieniadze,jak zwykle a i tak za jakis czas wszystko co kupilam zastapie czyms nowym,zaplecze gospodarcze w garazu pelne jest juz takich zamienionych ,znudzonych rzeczy. Po powrocie do domu okazalo sie ,ze moj najstarszy pies(pamietacie ,mam trzy),11-letni owczarek Bej wyje z bolu,Boze ,myslalam ze go potracilam i nie poczulam,bo taki dziwnie wygiety byl,zawolalam meza,stwierdzilismy,ze on sie po prostu nie moze wyproznic,dzwonie do weterynarza,pyta ,czy kosci jadl,ja ze nie,bo im nie dajemy-juz raz mielismy przykre doswiadczenie,bo sie w podniebienie wbila-,no to wetmowi ,zeby moze czopek bisakodyl,akurat mialam,bo ja z tych ,co zawsze apteczke maja pelna,ale on nie dal sobie zapakowac,cosmy sie z mezem nacwiczyli,w rekawiczkach lateksowych,jak glupki,a tu nie i koniec,w auto wiec psine i do wet.
  12. agata1963

    Moja nerwica...

    MamoJulki,Ty mnie nawet nie strasz ,ze mamy jakies wymiary podawac.!!!!Nigdy w zyciu!Wystarczy,ze mnie one przerazaja.A zmobilizowalas mnie wlasnie Ty jakies 20 stron w stecz,bo pisalas,ze masz dola i patrzec na siebie nie mozesz.Ja tez potrzebuje schudnac nieco...no powiedzmy,ze to jest nieco.....No to do dziela!!!!!
  13. agata1963

    Moja nerwica...

    Witam moje kochane. Naskrobalyscie tyle stron od czasu mojej ostatniej wizyty,ze troche mi zajmie nadrobienie.... Ale cos mi sie w oczy rzucialo jakas akcja-odchudzanie?Ja ,ja ja sie zapisuje do tego klubu!!!!!Juz stosuje diete 1000kcal i dzis odwazylam sie na aerobic.A wiecie dlaczego pisze o odwadze?Bo ja przez te glupie kolatanie serca i bol w klatce piersiowej balam sie ,ze jak zaczne cwiczyc,to cos mi sie stanie od tego wysilku.....Kretynstwo.Ale nic mi sie nie stalo,zyje i czulam sie doskonale po tym aerobicu.No moze z wyjatkiem ,kiedy patrzylam na siebie w lusterku potem....ze tez mozna byc takim czerwonym....?Wlosy mokre,plecy i majtki tez.Alez mi kondycja siadla!A kiedys codziennie cwiczylam ,chodzilam na silownie i basen.Starosc,myslicie? Witam nowe kolezanki,bo zauwazylam ,ze krag nam sie poszerza. Biegne poczytac.potem jeszcze tu zajrze.
  14. agata1963

    Moja nerwica...

    Ja mialam prasowac!A ciagle tu stoje na posterunku.Teraz to juz nawet prasowac nie bede,tylko ide do lozka.Dorej nocy,trzymaj sie dzielnie w weekend,w poniedzialek znowu do pracy.....Pa.
  15. agata1963

    Moja nerwica...

    Bardzo sie cieszę.I Ci zazdroszczę.Bo ja nie przepadam za przaca z ludzmi,a to musze robic.Niestety,robie to z pozycji tzw szefowej,nie jestem w tym najlepsza,przydalby mi sie porzadny kurs asertywnosci,nie umiem byc wredna,a ludzie czasami tego wymagaja,wykorzystuja moja dobroc,ja mam w zwiazku z tym straszliwy dyskomfort psychiczny,meczę sie i jest to jedna z przyczyn mojej N. A ty ,skarbie pracuj,bo to cudownie,ze to Ci sprawia frajde,widzisz,ze ta wredna N daje sie okielznac,a ta praca jest dla Ciebie najlepsza terapią. A ja tez niebawem przestane robic to ,co mnie meczy,bo wyszkolilam sobie pracownika i od 1.01 on bedzie zarzadzal zasobami ludzkimi(hi,hi -4 osobami) wmojej malej firmie.Juz im wspolczuje......ale skoro nie potrafia pracowac dobrze bez bata.....Ja sie na bat nie nadaje i nie wiem ,czy kiedys wylecze sie ze swojej naiwnosci,ze ludzie sa dobrzy,uczciwi,cenia prace i szanuja drugiego...niestety,tak nie zawsze jest.
×