agata1963
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez agata1963
-
Lalola,poslalam ci fotki,bo nie wiem czemu,ale mialam zly adres. Rrenka ,dzieki za Twoje fotki.Rany,dziewczynki,jakie Wy wszystkie fajne jestescie. A Maluszek Rrenko ma urodzinki gdzies w okolicach Bozego Narodzenia,bo tam stroik Swiateczny zauwazylam.A moze u Ciebie Swieta Caly rok,hihihi? Kasiu,Twojego maila dostalam ,ale zalaczniki sa puste:(.Przeslij prosze jeszcze raz. Nie mam jeszcze zdjec:Nerwuski,Netki,MamyJulki,Ady,Laloli,klikajacej szeptem.Ja czekaaaaaam....
-
Dziewczynki,ja tez na serio jestem za takim spotkaniem.
-
Witam wieczorowa pora. Efcia,no po prostu cudo,jak to mozliwe,ze dzioucha ,co z domu nie wychodzi,tak slicznie sie prezentuje,dziewczyno ,szkoda Ciebie dla tych murow.....A wyobraz sobie ,ze u mnie tez wieje dzis ,jak diabli....hihi I wiesz co,ja nawet bez podawania adresu teraz pod twoj smietnik trafie,bo chyba wiem ,gdzie mieszkasz.....chyba ,tak mi sie zdaje poznaje ten park-ogrod miedzy blokami.... Loczkins,to Ty powinnas miec ten nick Aniolek,takie loki....no jak tu dziewczyno Ci nie zazdroscic? Miloszka,sliczna dziewczyno,masz fantastyczna rodzinke i tak pogodnie wygladasz,ze nie chce sie wierzyc,ze N uprzyksza Ci zycie... Musze na chwile przerwac,bo chlopinka do dom wrocil Aha,tam na zdjeciu to nie jest Wenecja ,Dziewczynki,tylko folder ma taki tytul,a to byla wycieczka do...Padwy,to jest Bazylika Sw Antoniego-niesamowita atmosfera jest tam,takie duchowe katarsis mozna uzyskac.... Zaraz wroce....
-
Aniolek,Ty Sliczna Dziewczyna jestes.I taka kruchutka......Ale Ci zazdroszcze.......Dzieki za fotke. Tak Netko,To z Wenecji to moje.Spedzilam tam tydzien pod koniec sierpnia.Ale tak zle sie czulam,jakies skaczace serce,skoki pulsu,ciagle bolala mnie glowa i wszystko....-potem doszlam do wniosku i nawet mezowi to powiedzialam ,ze ja chyba tak czuje sie dlatego,bo jestem z dala od domu i moich lekarzy....Standard....prawda?A kiedys wyjazdy to byla ogromna frajda.Ale drugi tydzien juz byl ok,wytlumaczylam sobie ,ze to N,nie mialam zadnych objawow. Teraz naprawde juz pedze,czekam na pozostale ślicznosci.Pa.:)
-
Czesc Dziewczynki.Ja tez juz dawno nie spie.Popijam teraz kawusie,wiec moge troche kliknac.Zrobic kawusie dlaWas tez?Wpadniecie na male ploteczki?Zapraszam. Ja tam sie zgadzam na spotkanie nawet w Poznaniu.... Aniolek,przeciez wiesz ,ze dasz rade.To tylko podroz,zawsze bylo dobrze,nic sie nigdy nie stalo i teraz tez bedzie dobrze,wiesz o tym ,prawda?Trzymam kciuki i odpoczywaj intensywnie,relaksuj sie i wracaj do nas usmiechnieta i radosna. MamoJulki,jestes niesamowita.Mnie o 4 rano to tylko konmi by z lozka zdjeli.Ale jak dziewczynki byly malutkie(dzis maja 20 i 14,o Boze- prawie 21 i prawie 15!!!!),tez wstawalam.Dzis za tym tesknie.Przytulaja sie teraz do mnie dwa stwory wyzsze niz ja jestem.Ale straaaaaaasznie je kocham.I im to ciagle powtarzam,choc mam za soba wiele bledow wychowawczych,zwlaszcza w stos do tej starszej corki,ona byla swego czasu materialem ,na ktorej nieraz odreagowalam swoje zlosci,jak to bylo w przypadku Klikajacej szeptem,tez wystarczylo ,ze klucze gdzies sie zapodzialy.Bardzo zalowalam swoich zachowan,plakalam w kacie potem ,nienawidzilam siebie,wstydzilam sie,a nie bylo takiego forum...Opowiedzialam kiedys mezowi,ze nie radze sobie z nerwami,zaczelam brac ziola i pic melise,a maz wyslal mnie na wczasy zima,w gory,tam zaczelam nad soba sie zastanawiac i tak bardzo zatesnilam za domem.....Od tamtego czasu staram sie panowac nad soba.Nie zawszemi sie to udaje,ale w wiekszosci tak. Pedze teraz do pracy,milego dnia!!!!
-
Witam moje kochane Nerwuski. Chyba nie zapomnalyscie o mnie?Nie bylo mnie tu jakis czas,bo mialam gosci i nie bardzo moglam klikac. Witam bardzo serdecznie wszystkie nowe kolezanki.Jestem Agata.Niebawem lepiej sie poznamy. Widze ,ze podczas mojej nieobecnosci byla tu wielka sesja fotograficzna.Ja tez chce!!!!! Dlatego dzis spisalam sobie wszystkie adresy i wysylam Wam swoja podobizne.I mam nadzieje otrzymac Wasze buziole.Tez chcialabym wiedziec z kim sobie klikam. Dzis bylam zrobic echo serca,doktor powiedzial,ze nie ma sie czego czepic,a ze mam takie jakies zrywy serducha i nierowna prace nieraz,to czasem tak bywa nawet ze zdrowym sercem i dodal ,ze przyczyny tego musze poszukac gdzie indziej,bo nie choroba serca to powoduje.Porobilam jeszcze wyniki-cholesterol,trojglicerydy,tarczyce,hormony i takie tam i wszystko ok.Na moje pytanie-to co ja mam robic?,powiedzial -Wyjsc z tego gabinetu i cieszyc sie zyciem.No to wyszlam.....I mam zamiar sie cieszyc....Choc serce czasem skacze,choc kluje po lewej stronie.... Jest juz pozny wieczor,wszystkie pewnie śpinkają.Ja tez ide,tylko Wam te fotki przesle.Pa.
-
Netka,ja przeczytam te ksiazke,bo ja wlasciwie czytam wszystko,co mi ktos poleci.A jestem ciekawa ile w niej znajde siebie. Teraz dobranoc Wam mowie. Marysiu ,bardzo mi Cie zal,az mi sie serce kraje,jak czytam ,co piszesz.Jedynie ,jak moge Ci pomoc ,to byc z Toba na tym forum,trzymam Cie za raczke i nie boj sie.Widzisz ja do Was dolaczylam zupelnie niedawno,nie przeczytalam wszystkich postow wstecz i nie wiem jeszcze co jest z Twoim mezem,ale obiecuje przeczytac.Teraz Cie pozdrawiam i zycze dobrej nocy.
-
Witaj Gabriel.Wiesz mi tez sie marzy ,zeby tak spotkac sie i po prostu sobie pogadac. Wiecie co,ja mam sasiadke w domu obok,jest 9 lat mlodsza,jestesmy ze soba bardzo blisko i ona juz wiele,wiele lat zmagasie z nerwica,wiec mnie ciagle pociesza,ze to tylko nerwy,bo ona to wszystko przeszla i przechodz czasami nadal,ale jest bardzo pogodna ,wesola dziewczyna,ciagle mnie wyciaga na spacer.Ja nie mam zadnych lekow,wiec chetnie ide.Jedynie czegosie boje,to ze moge miec zawal albo wylew albo raka.A tak poza tym jestem zdrowa,hihihi
-
kasiu,mam nadzieje ze przeczytalas ,co napisalam wczoraj o blonach bebenkowych mojej corci,jej sie zagoilo,tzn zroslo,u Synka tez bedzie dobrze.
-
Efciu,dziekuje za troske,ja chyba czuje sie lepiej,maz przyjechal wczesniej z pracy,cisnienie mam ostatnie 123/84,puls66 wiec chyba nie jest zle.Klatka piersiowa mnie troche pobolewa,pokasluje troszke nie wiem czemu,bozdrowa jestem,hi hi hi zdrowa.Cos mnie muli chyba tez.Zrobilam obiadek,czuje sie taka troche zmeczona,takie miesni mam slabe u rak i nog. Ale zrobilam sobie taki test,wsiadlam na rowr stacjonarny i zaczełam jechac,az tetno doprowadzilam do120,nie dostalam zawalu,nie zatkalo mnie,zyje.Moze nie jest tak zle?Maz powiedzial ,ze jestemnaprawde psychiczna. Ale migo zal teraz i mam wyrzuty sumienia,bo on ma nadcisnienie i bierze leki na stale,jakzadzwonilam,tosie zdenerwowal,kilkarazy kibelek zaliczyl i troche skoczylo mu cisnienie.Teraz juz sie uspokoil i wszystko wrocilo do normy.Nie bede wiecej do niego dzwonic.... Jutro idziemy zrobic wyniki,ktore on ma zlecone,co pol roku kardiolog mu zleca,ja zrobie tez.Potem razem pojdziemy do jego kardio.Raz juz bylam ,osluchal mnie,wysluchal o tym moim kolataniu serca idusznosciach,zrobil ekg i powiedzial,ze on tu nie widzi powodu do niepokoju.Ale wiecie ,ze takie ekg spoczynkowe nie jest miarodajne.Eh....Do doopy.
-
Co znaczy marysiu,że zle sie poczulas?Co Ci bylo?
-
Bylam po corke,dalam rade,ale wciaz mnie boli w piersiach az tak do gardla,a cisnienie,niestety wciaz 150/90,w ogole jestem jakas oslabiona,rozdygotana,to juz dwie godziny,,mimo ze wzielam 4 nervomix-y.Chyba pojade do .....no wlasnie ,gdzie mam jechac?
-
No i co piec,no co 10 minut biegam siusiu.Skad ja mam tyle wody?
-
No Dziewczynki,witam Was. Dzisiaj ja potrzebuje rady,wsparcia i wyjasnien.Jak wiecie dotychczas wystepowalam tu w roli obserwatora bardziej,bo moja nerwica nie byla az tak zaawansowana. W nocy mialam problem z zasnieciem,bo mialam wrazenie ,ze cos siedzi mi na klatce piersiowej.Po kilku godzinach zasnelam i obudzilam sie rano wlasciwie czujac sie dobrze.Wpadla do mnie kolezanka na kawe,potem pojechalysmy do sklepu.Czulam sie swietnie-dodam.I juz w sklepie zaczelam czuc jakis taki niepokoj wewnatrz,wiecie,jak po mocnej kawie-a nie pilam,jak juz wracalam samochodem do domu,to czulam ,ze rece mi az drza z tego niepokoju,wnioslam zakupy,tak jakos sciskalo mnie w klatce piersiowej,az tak po gardlo,ze zaczelo szczypac jak po krzyku,w gardle mam takie ziarno,jak tabletka ,ktora utkwila w przelyku,zdretwialy mi koniuszki palcow,zmierzylam cisnienie 150/90,puls 90,troche spanikowalam ,bo ja mam zawsze 110/60,serce mi skacze jak ptak uwieziony,zadzwonilam do meza,ten obiecal zaraz przyjechac,ja wzielam 4 nervomix-y i aspiryne.Powoli mi chyba ustepuje,cisnienie spadlo do 135/85,puls do 75,ale calyczas mam te kluske i boli mnie w klatce piersiowej.Meza odwolalam,zaraz jade po corke doszkoly,nie mam jakiegos lęku przed wyjsciem ,ale niepokoi mnie to skaczace co chwile serce. Dziewczyny,czy tak wyglada atak nerwicy?Ja mam to pierwszy raz. Wy jestescie doswiadczone.Napiszecie?
-
Ada,super pomysl z tym palaczem.A moze mąż wcale by Cie nie zabil,ale odrylby Cie na nowo,bo stalabys sie atrakcyjna.....Pewnie i tak jestes atrakcyjna,ale dla mezow po prostu powszedniejemy.
-
Dziewczynki,ja mam ogrzewanie olejowe,wlaczam piec na poczatku okresu grzewczego,wylaczam w maju,czy czerwcu,przez caly sezon komputerki rozne tym steruja,wiec wlasciwie nie musielibysmy nic robic,ale to olejowe ogrzewanie to strasznie droga impreza sie zrobila,wiec,zeby zminimalizowac koszty,palimy w kominku,bo drewno mamy z wlasnego lasu,zakrecamy wtedy wiekszosc kaloryferow,tylko zostawiamy w lazienkach i tam ,gdzie nie dochodzi cieple powietrze z kominka.Taka oszczednosciowa wersja.A jak nas nie ma lub nie mamy czasu to grzeje piec.
-
Brrr,zimno juz tak jesiennie wieczorami.Mąż pali wlasnie w kominku,nadchodzi sezon grzania.Ten ogien ma swoj urok,ale czy zima musi byc taka dluga i ciemna.? Widze ze na forum wiatr tez hula.Sama jestem.Chlip,chlip....:(
-
Nerwuska...spoko,oczywiscie ze od razu zorientowalam sie,ze to Ty.I super ,ze tak optymistycznie ubarwilas ten swoj nick,bo jasne,ze to chwilowa sprawa,ta chwila jest moze troche dluzsza chwila,ale tak czy inaczej,sprawa jest przejsciowa. Pipek,ja tez czytam wszystkie ulotki,ale biore leki.Tylko potem \"nasluchuje\"czy nie mam skutkow ubocznych,o ktorych pisza. A ksiazek medycznych tez mam cala biblioteke,bo ja zawsze chcialam byc lekarzem,zawsze mnie to interesowalo,ale z chemii bylam noga i nie zdalabym egzaminu,zreszta moze to blad,ze nie zdawalam.Ale przez to czytanie,jak Ty,rozpoznaje u siebie rozne choroby. A wiecie co?Przez to moje zainteresowanie medycyna,chyba zarazilam mlodsza corke i ona powaznie zaczyna myslec o medycynie.Bedzie dobrym lekarzem ,jezeli zrealizuje swoje plany,bo to dobra ,wrazliwa dziewczynka. Starsza corka studiuje prawo na UG i ,jesli skonczy tez bedzie dobrym prawnikiem,bo ma predyspozycje.Mam dwie corki,z jednego ojca i jednej matki,a sa tak rozne,ze jak nie siostry,i fizycznie i psychicznie. Marysiu,niejestes taka strasznie najstarsz z nas,StaraBaba jest starsza,a ja mam 43 lata i Efcia tez cos kolo tego chyba(Efciu,jak to jest?),nam sie chce ,wiec Tobie tez musi .
-
Jakos cicho sie zrobilo. Efuniu,oczywiscie ze moje sny maja podloze w trosce o najblizszych,ale ja te sny mialam juz,nim pojawily sie dzieci.Jest wiec gdzies drugie dno...Ale ja go nie znam,moze kiedys sie dowiem.Zeby bylo jasne,miewam tez mile sny,miewam i erotyczne(upsss....ale wsdyd....).
-
Marysiu,Ada ma racje.Cisnienie nie jest jakies straszne,uspokuj sie,te wszystkie straszne zdarzenia ,ktore opisalas,zdarzyly sie w Twoim zyciu?Naprawde Ci wspolczuje,dzwigasz ogromny ciezar traumy.Jestes dzielna.Teraz uspokuj sie,wiesz przeciez ze to nerwica,nie pierwszy raz Cie spotyka.
-
Witajcie dzisiaj. Kasiu,jesli to Cie pocieszy,to Ci napisze tak:mam 14,5 letnia corke,od niemowlecia chorowala na uszy,skutkiem czego jest trwale przerwana blona bebenkowa w prawym uchu.Ma tam ubytek sluchu 30%.Na domiar zlego,jak miala 10 lat ,podczas zabawy nad woda z pilka,sama osobiscie rzucilam w nia pilka taka gumowa,ona nie zauwazyla ,bo sie odwrocila,pilka uderzyla ja w glowe,w ucho lewe ,tak nieszczesliwie mocno,ze tak jakby z zassaniem,ze pekla jej i ta druga blona.Trafilismy do szpitala,laryngolog(ktory da dzis ja zreszya prowadzi)zalozyl jej opatrunek-spongostan,sfongostan?-i po trzech tygodniach leczenia blona sie zrosla.I ucho cale jest!Dalej dobrze slyszy.To wlasnie ma cie pocieszyc. A co do prawego ucha,czeka ja operacja,podobno nie jest straszna,bez ingerencji w ucho srodkowe,nie ma zagrozen.
-
adaaa,mam nadzieje,ze z synem wszystko ok.Napisz jutro,jak to sie stalo.Dobranoc
-
StarBaba.Myslalam,ze takiej traumy w zyciu nie da sie przezyc,a juz na pewno nie mozna po tym pozostac normalnym.Bardzo ci wspolczuje i podziwiam ,ze tylko nerwica sie to dla ciebie skonczylo. To,ze meczysz sie z nia tyle lat,to bardzo przykre,ale jednoczesnie pocieszajace,ze N nie zabija i mozna z nia zyc-powinno sie wyciagnac z tego wnioski,a te powinny pozwolic szybciej sie z niej wyleczyc.Moze Ty tez powinnas sprobowac jakiejs terapii,w koncu warto z tym walczyc,bo przed toba jeszcze wiele radosnych chwil w zyciu.Poki co ,pozdrawiam Cie serdecznie i zycze wszystkiego dobrego.Zostan z nami. Masaze pomagaja mi i to bardzo,ale na krotko.W ogole to je uwielbiam ,a jak masazysta przystojny-to juz ....eh....no zartuje oczywiscie.Ale mnie to rozluznia na dzien czy dwa a potem od nowa....Mnie tez boli,jak mnie masuje,ale paradoksalnie ja lubie ten bol,to tak ,jakby dawac upust jakiemus cierpieniu,nie wiem ,jak to wytlumaczyc. Dzis mowie juz dobranoc,tradycyjnie zyczac spokojnej nocy.
-
Nerwuuuuska,kulka sie nie przejmuj,ja tez mam taka,nazywam to ziarenkiem w przelyku,popitka nie pomaga,czasami jaksie odbije to na moment znika.Moja kolezanka tez to ma,smiejemy sie z siebie.Ta kulka u mnie to jest taka troche wedrujaca,bo czasem ja czuje prawie w gardle,a czasem gdzies nizej ,w kierunku zoladka.Nie martw sie trym,tto typowy nerwicowy symptom. Dziewczyny,ja mam tak sztywne,obolale miesni plecow,ze szok.Chodze na masaze,takie lecznicze,masazysta az wzdycha nade mna,bo nie moze ich rozluznic,a przez to napiecie tych miesni mam szereg innych dolegliwosci.....A miesni oczywiscie napinaja sieod stresow i tak kolko sie zamyka.Warietkowo,mowie Wam.