agata1963

ja jestem. Co tu sie dzieje znowu?

A w 3-miescie słonce! Ide dalej walczyc do pralni i prasowac ,zeby zwolnic na sznurkach miejsce do suszenia. Boszszsz ,ile ta rodzina moze zabrudzic rzeczy przez tydzien.... Obiadek jadlam pyszny...mowie Wam. O Rany!Efcia,usmialam sie do lez,naprawde,az moj chlopina dziwnie na mnie patrzyl tym razem,bo chichralam sie do kompa,ocierajac lzy. No i gratuluje wyp[rawy dolasu,wprawdzie pisalas,ze po lesie sie nie boisz,alee nie mniej jednak kazde wyjscie z domu jest sukcesem,moze kiedys pozwolisz mi sie gdzies zabrac..... Zycze ,dziewczyny,milego popoludnia i wieczoru,zarowno tym ,co wychodza jak i tym co w domkach pozostaja. A gdyby kiedys,nie daj Boze,ktos skasowal nasz temat,to stworzymy nowy i na pewno po nickach sie odnajdziemy!!!!!O!!!!

Witajcie.Wszystkie zajete,zakupy,sprzatania i takie tam.....Ja tez tylko sie melduje,rzucam sie do pralni,jak do wieczora mnie nie bedzie to wszczynajcie alarm,trzeba bedzie mnie odkopac spod gory brudnych szmat....Milego dnia.

Ja tez juz ide sobie do lozeczka,poczytam ksiazke,zycze spokojnej nocy,jutro sobota,wolny dzien,u mnie przynajmniej,z mezusiem ,jak co sobote ,do restauracyjki pojedziemy na obiadek,do lasu,jak pogoda dopisze-uwielbiam jezdzic do lasu....-do znajomych wieczorkiem na ploty...lubie soboty,wiecie? Spokojnej nocy,dziewczynki.Od poniedzialku zaczniemy stawiac dodatkowe smietniki i kibelki.....

Nawet nie wiedzialam ,ze cos takiego mozna zrobic,no ze mozna wyrzucic stad na smietnik swoje posty.Szkoda,ze sie obrazila.Wiekszosc z nas jest bardzo wrazliwa,czesc przewrazliwiona i Momo chyba taka jest.Naprawde nie chcialam,zeby to tak wyszlo......Glupio mi teraz.Ale nie moge ciagle sie winic za to ,ze ktos zle odbiera moje dobre intencje.Wierze tez mocno w to ,ze Mamo kiedys sama bedzie umiala sie z tego smiac.Zycze jej z calego serca.

po co mi kierowca?Zostane az wytrzezwieję.

Widze,ze wszystkie nerwiczki sa czyms mocno pochloniete.Ale to chyba dobrze,prawda?W czasie pracy nie mamy czasu myslec o bzdurach.... No ,Miloszka,dawaj te smieci na wozek,musimy Efci zapewnik worki na cala dluga trase spacerowa.

nerwuuuusko,jak sie czujesz?

Witaj ,hexa,widzisz ,czasami przypadkiem czegos sie o sobie dowiesz..... Peo,ja tez bralam lanzul i gasec jeszcze i nawet juz nie pamietam,jeszcze raniberl-ale nic mi potem juz nie pomagalo,zdecydowalam sie na gastroskopię,zapalenie przelyku i Helicobacter pylori mialam -leczylam przez miesiac antybiotykami.Te zgagi u mnie to byl z pewnoscia skutek stresu,po prostu stres powoduje napiecia roznych miesni,w przypadku jelita-miesni gladkich,w przypadku refluksu niedomyka sie miesien zamykajacy przelyk po wejsciu jedzonka do zoladka i przez ten otwor z zoladka do przelyku dostaja sie wyziewy kwasow czasem sam kwas,podraznia sluzowke przelyku ,stad bol i zapalenie.To ,co moge Ci poradzic,to jedynie badania gastro,jesli leki Ci nie pomoga,onedzialaja na zmniejszenie wydzielania kwasu .Miesiac temu dolegliwosci mi wrocily,pobieglam do mojej pani gastrolog,dostalam Controloc 40 ,po nim Helicid 20,wszystko minelo,wspomagam sie caly czas Wyciszaczami-melisa itp.

Jezuuuuu,ja nie wiem do kogo napisac.... Nerwusko... nie zemdlejesz,poloz sie na podlodze ,nogi zaloz na krzeslo lub kanape,no wyze po prostu,oddychaj gleboko,powoli,wdeeeeeech nosem,powoli wyyyyydech ustami,nie za szybko bo sie hiperwentylujesz i zacznie ci sie w glowie krecic,ale to nie grozne ,bez obawy...zatem powoli wdech do pieciu i wydech ustami....

Mamo,nikt sie wysmiewa,dziewczyny jedynie staraja sie rozluzowac .My tu wzajemnie smiejemy sie ze swoich\"ulomnosci\"....Czytalas wszystkie posty.Naprawde nikt nie chcial sprawic Ci przykrosci.Prosze Cie....

Juz tu pisalam,ja przez 5 lat cierpialam na zespol jelita wrazliwego,ale nie mialam problemu z bieganiem do kibla,tylko mialam nieustajacy bol jelit.Jedynie w nocy ,jak spalam ,mnie nie bolaly.Bralam na to :duspatalin,debridat,ale najwieksza ulge przynosila mi jednak no-spa forte,ale ja bralam doraznie.Na stale mialam te dwa poprzednie.Oprocz tego pilam melisa-tonic i inne uspakajacze,jak nervomix itp.Czasami bolalo mnie kilka miesiecy non stop(bez nocy),potem 2-3 tygodnie spokoju i od nowa....Przestalo samo bolec,cztery lata temu,i mam nadzieje ,nie wroci,ale przestalo bolec,bo zaczelam chorowac na refluks,rura mnie smalila tak ,ze nie spalam po nocach,popijalam po lyczku wode zimna,bo zadne leki nie pomagaly,potem byla gastroskopia,antybiotyki,bo sluzowka juz nadjedzona byla,przeszlo.No to potem zaczal sie problem z glowa-bolala i bolala i tak dalej......Wszystkie to znamy.Tak ze Marto i Mamo ,tak to z jelitami moimi bylo....

A w ogole,moje drogie,ja nie ukrywam przed moimi bliskimi znajomymi,ze mam problemy z emocjami,wiedza o tym ,czasem razem sie smiejemy z mojego \"Swira\",ale tez trzymaja mnie w ryzach,jak cos mi zaczyna dolegac.

Marysiu,moja kolezanka nerwiczka ma tez dretwienia jezyka i ust,mowi mi ,zebym nie wpadla w panike ,jak mnie to spotka.To ty tez nie wpadaj.

Marta,pierwse,to sie uspokuj.....A co do tego ,ze masz zawsze wysokie tetno-to badalas sobie tarczyce?Jesli tak,to znaczy,ze to nerwica.

ok,ja moge za soba ciagnac jakis wozek wypelniny gora workow ze smieciami,jak tylko wrzucisz do smietnika jeden,natychmiast wrecze ci nastepny i w droge do kolejnego smietnika!!!!

Dzieuszki,ja spadam glowe umyc,bo mi sie cos z miotłą kojarzy,potem ide do mojego lekarza od kregoslupa,a on dotyka mi glowe i nie moge go zniesmaczyć,prawda? Ha,i mam ciepla wode.Mam nadzieje.Do wieczorka,zycze naprawde udanego dnia.

Miloszka ,super pomysl!.Tylko jak przekonac służby porzadkowe w miescie ,zeby nam te smietniki poustawiali,albo chociaz pozwolili posciagac na jedna trase z calego osiedla.Efciu,jaka odleglosc musi byc od smietnika do smietnika?Hihi

Tak,Efciu,ja tez kilkarazy juz zastanawialam sie,jak Ci pomoc wyjsc z tego.Tylko ja nie jestem lekarzem.Tak sobie wymyslilam ,ze jak Cie poznam ,to razem z Asia Lesna,zapakujemy Cie do mojego autka i pojedziemy najpierw gdzies za miasto,bo tam Ci dobrze,potem do jakiejs malejknajpeczki w lesie i tak pooooowoli.....Widzisz jak ja w terapeute sie zabawiam?Ale ja naprawde chcialabym,zebys odwarzyla sie wyjsc.

moja nerwico,bardzosie ciesze,ze dzis tak ucie bie z samopoczuciem ,tak trzymaj do konca dnia!

Witajci. Marysiu.Selofen dostalam od lekarza ,jako lek ulatwiajacy zasypianie.Nie bralam go ,lezy sobie w szufladce,bo ja podpieram sie jak musze lekiem Hypnogen.Wiem ,ze ten na mnie dziala rewelacyjnie,ale ja bardzo rzadko go biore.Wlasciwie to ja miewam takie fazy bezsennosci i wtedy ze dwie trzy noce pod rzad biore hypnogen i wszystko wraca do normy na dlugi czas. Z tego ,co sie zorientowalam ,to Selofen ulatwia zasypianie,a ja zasylialam ,tylko sie za godz lub dwie wybudzalam i nie moglam zasnac juz do rana.

Zostalam sama na posterunku.... Dobranoc zatem moi Mili,spokojnej nocy,milego poranka i fantastycznego samopoczucia jutro.

Zaintrygowales mnie Dolce.Mowisz,ze sam jestes sluzba zdrowia? Wiesz ,ze jak czytalam Twoje pierwsze wpisy,przyszlo mi to do glowy?

Dolce,chyba nie zupelnie Ci w zyciu nic nie wychodzi ,bo udalo Ci sie wyjsc z tego g....A altruizm w czystej formie czy nie istnieje?Myslę ,ze i owszem ,istnieje.......w stosunku do wlasnych dzieci jestesmy altruistami,zwlaszcza dotyczy to matek,nie oczekujemy w zamian niczego,no chyba ,ze usmiech i radosc jaka widac na ich twarzach przyjmiemy za nagrode,to mozemy teoretyzowac,ze nie istnieja czyste formy altrizmu.Jezeli wychodzisz z zalozenia ,ze czynienie dobra dla innych jest forma czynienia czegos dla siebie posrednio,to jestesmy wtedynie tylko altruistami,ale nawet autoaltriustami-nooooo,jaki piekny neologizm stworzylam. Ale sobie pofilozofowałam...... Dobranocka wszystkim. Netko,ja nie umiem ustosunkowac sie do Twojego problemu,bo ja nie mam jeszcze takich stanow,a psychoterapie zaczynam dopiero 16.10.Przykro mi.

Ja musze sie troche obronic.Nie mialam takiego klosza,jak by sie moglo wydawac,bylam bardzo samodzielna,wyjezdzalam na obozy,gdzie \"dostawalam w kosc\",lubilam to i zawsze bylam chetna,wykazalam sie duza asertywnoscia w stosunku do mamy,bo koniecznie chciala,bym poszla do liceum medycznego,japoszlam do ogolniaka,bo ja sobie wszystko zaplanowalam , wiedzialam ,ze chce wyjechac z miasta ,w ktorym sie wychowalam ,bo przerazala mnie ta mala spolecznosc,gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą,bylam szczesliwa ,kiedy wyjezdzalam na studia,i naprawde swietnie sobie radzilam w nowym srodowisku,na poczatku studiow zaraz poznalam chlopaka z mojego roku,zaczelismy sie spotykac i zostalismy parą.Zycie bylo super,schody sie zaczely ,kiedy sie okazalo ,ze jestem w ciazy.Ale to baaardzo dluga opowiesc na sesje terapeutyczna i chetnie kiedys Efciu to opowiem,Tobie samej albo tu na forum.Ale jestem pewnw,ze pozniejsze wydarzenia nie pozostaja bez wplywu na to ,ze teras jestem z Wami.A moje sny moglyby byc scenariuszem do najstraszniejszych trillerow,najbardziej łzawych dramatow i najobrzydliwszych horrorow.To tez jest jakas wskazowka dla terapeuty,bo te sny maja gdzies swoje podloze.Ciagle snia mi sie jakies rozstania z ukochanym ,smierc dzieci-nie wiem czemu sie topia?,wojna,bomby,plonacy dom-nigdy nie mialam zadnej traumy ztym zwiazanej,ciagle zdaje jakies egzaminy,do ktorych nie jestem w ogole przygotowana,a przeciez wszystkie dawno mam za soba i mature i magisterke,I czy ktos umie mi wyjasnic ,o co tu chodzi?????