![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/D_member_2067379.png)
***Dee
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ***Dee
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aaaa ... jeszcze zapomnialam dodac, ze mi tez jedna pani konsultant laktacyjny zaproponowala przecieranie buzki w srodku, ale powiedzialam, ze w zyciu nie bede tego robic. Jakos nie czulabym sie z tym swobodnie... Ale to byla tylko jedna osoba... Inne twierdzily, ze lepiej tego nie robic. -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malgosia --- co do plesniawek ... Moj Beniamin dostal tego paskudztwa kiedy mial moze tydzien, moze troszke wiecej. Na poczatku myslalam, ze to jakis osad z mleka na jezyczku zostaje, ale ze mialam problemy z karmieniem piersia i chodzilismy do kliniki laktacyjnej to pracujace tam osoby stwierdzily, aby absolutnie odrazu udac sie do lekarza. Lekarz obejrzal i malego buzke i moje piersi, na ktore te paskudne drozdze przeniosly sie podczas karmienia. Oprocz tego, mialam tez gotowa odpowiedz dlaczego moj synek tak placze jak go probuje przystawic do piersi i dlaczego ja odczuwam tez taki bol - plesnawki powoduja bardzo duzy dyskomfort. Zreszta mialam okazje przekonac sie na sobie bo bol piersi byl ogromny. Konsultanci laktacyjni zalecili sciaganie mleka i podawanie malemu z butelki do czasu wyleczenie tych drozdzy, a w ten sposob maly tak sie do butli przyzwyczail ze maminego cycka juz nie chce. I caly czas musze swoje mleczko pompowac.. Caly czas podaje malemu syropek ( chociaz juz powoli konczymy kuracje, ale wiadomo grzyb to grzyb i nawet jak osad zniknal dawno temu, to lepiej lekarstwo dluzej stosowac), swoje piersi smaruje mascia... Zapomnialam jeszcze dodac, ze plesniawki z buzki przeniosly u malego na pupe...tak sobie przewedrowaly przewodem pokarmowym :( Rany byly straszne, tez powoli sie goi, ale ciezko je stamtad wypedzic bo w pieluszc e cieplo i wilgotno, czyli w sam raz srodowisko odpowiednie dla drozdzy. I nie wiem skad te paskudztwo sie wzielo, mialam robione badanie przed porodem, zadny drozdzy u mnie nie wykryto. Ale w trakcie pododu mialam podana duza dawke antybiotyku i to moglo byc przyczyna. Przepraszam, jezeli chaotycznie brzmi to co napisalam, ale pisze jedna reka, a chcialam podzielic sie ty, co wiem. Buziaki dla wszystkich mamulek i dzieciaczkow :) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sprawdzam stopke - wersja robocza -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wezcie dziewczyny, zaraz sie porycze chyba jak jeszcze poczytam o tym karmieniu. Ja tez tak chce !!!!! Shiva - to my mamy identyczna sytuacje :) Witaj w klubie :) Rzeczywiscie masz duzo mleka - co ile czasu sciagasz te 200ml ??? U mnie jednorazowo to dobrze jak 100ml z obu piersi odesse. Uzywam tez Medeli, ale Symphony, na dwie piersi za jednym razem. Moze powinnam czesciej to robic, aby bardziej laktacje pobudzic. Sama nie wiem ... U mnie moj maly nie chce brac do buzki calej brodawki z ta nakladka, tylko sam czubeczek ssie - pewnie dlatego potem jest glodny bo prawie nic z niego nie wylatuje:( Ach te problemy matczyne :) Ale ja uwielbiam byc mama i kocham mojego szkrabka najbardziej na swiecie :) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej mamusie, Sto lat mnie juz tu nie bylo :( Normalnie nie mam czasu na nic codziennie. A to wszystko przez to durne karmienie - maly juz chyba tak do butli sie przyzwyczail, ze cyca nie chce (.... co to za facet, ktory cyca nie chce :)... Wiec caly czas pompuje swoje mleczko i daje mu z butelki, a w miedzy czasie staram sie go przystawiac z nadzieja, ze cos mu sie odmieni i moze zechce calkoweicie przejsc na cycucha. Bo chyba to niemozliwe takie zycie na dluzsza mete prowadzic - caly dzien kreci sie wokol karmienia, odciagania pokarmu, sterylizowania i proby przystawiania synusia do piersi. A na sztuczne mleko nie chce przechodzic - mam swoje i nie umialabym zakonczyc laktacji :( Czytalam wczesniej, ze ktoras z was - Fabia22 chyba - probowala karmic mala przez silikonowe nakladaki. I mam pytanie - czy twoja dzidzia podczas karmienia z ta nakladka brala tylko ta silikonowa koncowke do buzki czy moze jeszcze troche brodawki ??? I nie miala zadnych problemow z wysysaniem mleczka ???? Pozdrawiam was wszystkie, sciskam cieplo, moze jeszcze dzis sie odezwe :) Jejku, moj Beniamin juz 3 tygodnie dzisiaj konczy :) Ale ten czas leci :) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Kobitki, Zaleglosci nadrobic nie mam szans ... Chodze codziennie jak neptyk :( Zreszta wy wszystkie to dobrze znacie ... WRZESNIOWKA - to my tego samego dnai porodzilysmy swoje pociechy :) FABIA - dobrze, ze jestez juz w domku z Amelcia :) Ciesz sie kazda chwila i powoli zapominaj o tym co przeszlas :) Teraz masz juz cale zycie, aby kochac swoja corcie :) KSEMMA - trudno mi tak pisac, ale trzymaj sie kochana. Musisz byc dzielna, bo wtedy twoje dzieciatko bedzie wyczuwalo tez ta sile. Wszystko na pewno sie ulozy po twojej mysli :) KATUSIA - ja mam problem z karmieniem, o ktorym pisalam pare stron temu. Juz mam calkowicie wydeptana drozke do kliniki laktacyjnej, gdzie staraja mi sie pomoc. Chce karmic piersia i koniec, ale maly nie lubi z cyca jesc. Na poczatku byly problemy z \"polaczeniem sie\" - cale sutki mialam w ranach, malemu waga zaczela strasznie spadac ...Wynajelam pompe ( o uzyciu szpitalnym, taka, jaka uzywaja matki wczesniakow w szpitalach ) i pompuje, aby pokarm mi nie zanikl. A jest go coraz wiecej :) Ale pojawil sie kolejny problem - maly dostal plesniawek w buzce, ktore przeniosly sie na moje sutki. I dodatkowy bol - moj i Beniamina :( Tak wiec staram sei go przystawiac jak najczesciej, ale on czasami tak sie zapiera przy karmieniu, kopie nozkami, placze - twierdza, ze te plesniawki tak go draznia i ze jak to minie, powinien ladniej sie do cyca przystawiac. Poki co staram sie go przystawiac, a potem dokarmiam z butelki moim odciagnietym mlekiem. Mam nadzieje, ze to niedlugo sie skonczy i nauczymy sie \"obslugi cyca\" bo na dluzsza mete to nienormalne zycie - pomiedzy przystawianiem malego do piersi, karmieniem z butelki, pompowaniem, sterylizowaniem laktatora i butelek. Tak oto wygladaja moje dni i noce. A tak poza tym to jestem bardzo szczesliwa :) Kocham mojego synka najmocniej na swiecie i jego spojrzenie wynagradza mi wszystkie nieprzespane noce. Chociaz chyba troszke dopada mnie Baby Blues, placze codziennie bez powodu, albo nawet jak na malego patrze tez sie rozczulam. Maz pyta jak moze mi pomoc, a ja nie wiem... Buziaki wszystkim :) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Mamusie, Wreszcie mam i ja sie czym pochwalic :) Moj synek przyszedl na swiat silami natury 27 wrzesnia ( punktualny ) o 01.11 w nocy. Wazyl 3351 i 50 cm wzrostu. Jestesmy w domku od soboty, ale jak wiecie na nic nie ma czasu :) Czujemy sie oboje dobrze, ja powoli wracam do siebie - mialam male pekniecie i zalozone dwa szwy. Mamy troche problemow z karmieniam malego :( Jakos nie umiemy sie \"fachowo\" polaczyc, on co chwile zeslizduje mi sie a cycka. W konsekwencji karmienie zajmuje mi bardzo duzo czasu, bo pomiedzy jeszcze odciagam i daje z butelki czego on z cycusia nie odessie. I wychodzi na to, ze mam go caly dzien na piersi. Prosze, podpowiedzcie mi ile czasu wam zajmuje jedna sesja karmienia, jak dlugo malenstwo sobie ssie i w jakich odstepach czasu karmicie. Pozdrawiam was wszystkie - mamy jeszcze jakies ciezarowki ??? Buziaki i dziekuje za wszystki odp. o karmieniu :) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny, Chcialam tylko powiedziec, ze ja ciagle w domciu, skurcze caly czas sa i chyba staja sie coraz czestsze. Oprocz tego wyplynelo ze mnie duzo podbarwionego krwia sluzu, co jak czytalam jest oznaka otwierania sie szyjki. Wszystko juz przygotowane do szpitala, ide troche na spacerek jeszcze bo nie ma co tak siedziec. Pozdrawiam wsz wszystkie :) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wrzesniowka - trzymaj sie ! Jak lekarz twierdzi, ze to juz tuz tuz, to musi mowic na jakiejs podstawie. A jak nie to chyba najwyzszy czas, zeby troche pomogli Twojej dzidzi. Malgosia - no to rzeczywiscie moze to troche potrwac. Ale masz racje - lepiej dluzej w domciu pobyc :) Maz sprawia wrazenie wystraszonego i pyta sie jak mi pomoc. A ja mam mu ochote odpowiedzisc, ze mial 9 miesiecy na to, aby sie dowiedziec takich rzeczy. Wiem, brzmie jak zolza, ale w koncu mnie boli jak cholera ! -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malgocha - a kiedy juz naprawde warto do szpitala jechac ? Nie chce na darmo, aby nie odeslali mnie do domu, ale ciagle czekam na te 5minutowe przerwy miedzy skurczami... Czekalas do 5 minut czy nawet do jeszcze krotszych przerw ? -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ciagle w domciu bo ze skurczami co 10 min. nie ma co jechac. ... -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O kurcze, dziewczyny ... mniej wiecej od dwoch godzin mam skurcze co 10 min. trwajace ok. minuty. Boli jak cholera, brrr.... Jak tak dalej bedzie to trzeba bedzie sie pewnie do szpitala zbierac. Tylko nie wiem czy czekac jak beda w odstepie 5 minut czy w jeszcze krotszym ... :0 -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Kobietki, Jak juz napisalam wczesniej nadal jestem z brzusiem, a do terminu 2 dni. Nie odzywalam sie wczoraj bo przezylismy maly stresik w nocy z niedzieli na poniedzialek. Obudzilam sie gdzies tak ok. 2 w nocy do kibelka, poszlam, zrobilam siusiu , wrocilam z powrotem do lozka i sobie leze. Normalnie w tym momencie czulabym ruchy szkrabka, a tu nic :( Zaczelam masowac brzuch, pukac, przewracac sie ... cisza. Jezu... myslalam, ze zawalu serca dostane. Mialam w domu tabliczke czekolady wiec zaczelam ja w desperacji jesc, bo dzidzia zawsze na slodkie reaguje, a tu znowu nic, po wodzie gazowanej/niegazowanej nic, po slodkim soku nic. W koncu po ok. 2 godzinach prob rozruszania orzeszka, niby cos tam poczulam, ale to bylo tak delikatne, az niepodobne do codziennych jego/jej wyczynow. Chyba gdzies ok. 5 rano zasnelam, wstalam po 7-dmej i od rana ruchy byly bardzo, ale to bardzo oslabione. W koncu w dzien zdecydowalam sie pojechac do szpitala, bo stwierdzilam, ze lepiej sprawdzic niz potem czegos zalowac. Zrobili mi KTG , tetno wahalo sie od 120 ( i czasem nawet jeszcze nizej) do 168 ( chyba takie bylo najwyzsze - a tak swoja droga to nie za wysokie ???? ) - pielegniarka twierdzi, ze wszystko o.k. bo z lekarzem nie mialam okazji sie widziec. A potem wieczorkiem dzidzia sie znowu rozbrykala i znowu moglismy podziwiac jej akrobacje :) Nie mam pojecia co to bylo - te oslabnione ruchy, ale najadlam sie bardzo duzo strachu :( Oczywiscie wczesniej miewalam dni, kiedy przez dluzszy okres czasu nie czulam maluszkam, ale nigdy tak, jak to bylo przedwczorajszej nocy. Poza tym od wczoraj odchodzi mi czop - spora ilosc sluzu podbarwiona krwia - tak to u mnie wyglada. Mialam tez juz pierwsze skurcze - dosyc silne ( trzymaly moze ok. 20 sekund ), ale nieregularne wiec chyba to jeszcze nie czas. Jak nie urodze to we czwartek (w dniu terminu) mam wizyte u swojej ginki. Pozdrawiam wszystkie oczekujace - Ile nas wlasciwie zostalo ????? Sciskam wszystkie mamusie i ich dzidziusie :) Heh... tym razem z rymem mi wyszlo :) Zaleglosci czytalnicze nadrobie pozniej, Do pogadania :) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dee nadal 2w1 :( -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Fabia - dziekuje za odp. Jeszcze raz zycze ci powodzenia :) Calej waszej trojeczce :) Niunia - to prawda, ja tez z jednej strony chce juz urodzic, ale wiem tez, ze bardzo bede tesknila za swoim brzusiem. Kazda kobeta, z ktora rozmawiam na ten temat to potwierdza. I teskni ... Ale tak to juz jest :) Trzymaj sie kochaniutka i czekamy na wiesci. -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kaska 0110 --- GRATULACJE !!! Wyglada na to, ze naprawde mialas bardzo ciezki porod, ale dobrze, ze masz juz przy sobie malenstwo :) Ucaluj ode mnie swojego synusia i \"do pogadania\" na kafe jak najszybciej :) U mnie dalej spokoj. Chcialabym was zapytac dziewczyny czy mialyscie ( to do mamus) albo macie ( to do mamus 2w1) czasami doslownie wyplywajaca, biala wydzieline z pochwy ? Nie sadze, ze jest to czop. Wyglada to jakby biale jak mleko uplawy, ale w wersji mega i jest tego naprawde duzo !!! Nie wiem czy to moze jakas infekcja czy to normalne w koncowce ciazy ??? niunia - badz dzielna!!! nie boj sie bo juz za chwilke bedziesz tulila swoje szczescie, na ktore czekalas dlugie 9 miesiecy :) fabia22 - trzymam kciuki, powodzonka i informuj nas jakos, co tam u ciebie ewciau - jak tam zdrowko - przeziebienie juz przeszlo ? dzidzia ,malgocha, szczesciara i pozostale mamusie - duzy buziak dla was i bobaskom ksemma, sisterone, shiva24, fabia22, ewciau i pozostale dwupaczki - zycze wam wytrwalosci ( i sobie tez) podczas odpowiadania na denerwujace pytanie i obysmy powoli zamykaly wrzesniowa tableke. Poki co, jeszcze tydzien wrzesnia nam zostal :) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KATUSIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! GRATULACJE !!!!!!!!!!!!! Dochodz do siebie Kochaniutka i odwiedz nas jak najszybciej :) Duzo zdrowka Tobie i Kubusiowi :) A ja nadal nic .... Do terminu dni 5 ... Wszyscy sie pytaja i denerwuje mnie to strasznie. Wczoraj wieczorem mialam takie okresowe bole - przychodzily i odchodzily. Ale zasatanawiam sie nad odczuwaniem skurczy - jak to sie czuje ? Wiem, ze to moze glupie pytanie, ale ja naprawde nie wiem czego oczekiwac. Jezeli mnie boli brzuch jak na okres to znam ten rodzaj bolu, potrafie go zidentyfikowac, ale jezeli chodzi o skurcze to nie mam zielonego pojecie :( Jak sie je czuje ???? Pozdrawiam tez wszystkie mamulki z dzieciaczkami -- trzymajcie sie kochane. Pewnie jeszcze trudno w 100% zrozumiec mi co czujecie, ale moze dlatego to wlasnie kobieta jest matka - jestesmy silniejsze, wiecej potrafimy udzwignac w sensie fizycznym i psychicznym. Kilka dni temu czytalam komentarz jakiegos ojca, ktory byl obecny przy porodzie swojej coreczki, ze dopiero na sali porodowej zrozumial dlaczego faceci nie rodza dzieci - bo wtedy wcale nie byloby ich na swiecie i gatunek ludzki prawdopodobnie umarlby. Dla wszystkich --- duzo sobotnich buziakow :) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, hej kochane kobitki, Zgadnijcie co ???? .... zero akcji - porodowej oczywiscie :( Nadal 2w1 ... To tyle na teraz, bo musze leciec. Buziaki wszystkim - zaleglosci nadrobie pozniej. Papki :) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dee, fabia22, wrzesniowka, katusia, ewciau, dotex, ksemma, shiva24, sisterone ... Dziewiec mamek 2w1 ... Nie wiem czy o kims nie zapomnialam. Dziewiec zostalo nas, dziewiec zostalo nas, do pieczenia chleba ... O matko, mi juz calkiem odwala :( -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No wlasnie, ile jeszcze w kolejce do rozladunku ??? -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny, Jestem dzisiaj jak flak... tak ... jak flak, wstretne flaczysko i nie chce nic pisac, zeby na was moj flakowaty nastroj nie przeszedl. Oprocz tego chodze zla jak osa caly dzien i wszystkich naokolo opierniczam. I zle mi z tym, ale co mam zrobic jak w srodku wszystko sie gotuje :( JA CHCE JUZ URODZIC !!!!!!! BUUUUUUUUUUUU !!!!!!!!! NIE CHCE ZOSTAC JEDYNA NIEROZPAKOWANA TUTAJ !!!!!! -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, czy ktoras z was idac do porodu zdecydowana jest w 100% na zewnatrzoponowe czy zobaczycie jak to wyjdzie w praniu i jak cos, to w trakcie bedziecie o to prosily ??? -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja sobie pomyslalam, ze moze pojde w koncu na te schody, pochodze troszke z gory na dol i cos sie ruszy. Ale z drugiej to nie chce tak bardzo ingerowac, bo jezeli bobo potrzebuje tam jeszcze troszke pobyc ??? Nie chce go tak na sile wyganiac ... -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ciotka Dee podpisuje liste w rzedzie dla nierozpakowanych. -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
***Dee odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ehhh... nie wiem czy przed porodem cos z tego wyjdzie.. chyba, ze bede miala odgorny zakaz... moj malzek tez chyba za bardzo nie chce, moze boi sie bobasa uszkodzic... moja mama mnie wczoraj na latanie po schodach wysylala - tak wnuczka/czki nie moze sie doczekac :) mnie jakos podbrzusze pobolewa... calkiem realny ten bol wiec chyba nie dodaje sobie objawow. Z rana tez lezalam jak wieloryb ...tfuuu ... MAMUT , tylko w lozku i z laptopem w reku ... i dawaj co calej sieci.. Teraz ze szmata troche polatalam, bo kurze trzeba gdzieniegdzie przetrzec i wogole jakos doprowadzic chalupke do porzadku. A zaraz siebie trzeba znowu czlowiekiem zrobic :) I pod prysznic wskoczyc :) Fabia - dziekuje za zauwazenie i pochwalenie elementow organicznych mojej stopy :) Za to przesylam ci
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7