Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ania Mar

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Co do szkoły rodzenia, pewnie wypowiedzą sie jakieś dziewczyny, które uczęszczały bądź też uczęszczają obecnie. Ja nie chodziłam, ale kolezanka, która rodziła na Łubinowej w tamtym roku chodziła i była bardzo zadowolona.
  2. Dzwoniłam na prywatny numer doktora, on nie przyjmuje na łubinowej tylko na 1 Maja w Katowicach. Numer znajdziesz na stronie szpitala Łubinowa. Z tym przyjeciem, ja szczerze mówiąc nie byłam przy ostatnim porodzie nastawiona na takie rewelacje- w sensie, ze mnie nie przyjmą, teraz równiez nie jestem. Nie wiem dlaczego tak postapili, może z braku miejsc? Choc jeśli tak to też marne usprawiedliwienie, przecież każda z nas jednak w ciaży chodzi z myślą zeby rodzić właśnie w tym miejscu. Może wypowie się ktoś kogoś spotkała taka sytuacja.
  3. Cześć. Dziękuję za rady dotyczące wyboru lekarza, na przyszły tydzień jestem umówiona do dr Kozy. Z wymiotami jakby u mnie lepiej, wypróbowałam wszelkie sposoby, ale zwracałam wszystko mimo tego. Dzisiaj wypiłam szklanke gazowanej coca coli- wiem, że nie za zdrowo, ale mdłości minęły :) Co do opinii o Łubinowej, myślę, że tu nie ma się co spinać, jak w kazdym szpitalu i z kazdej opieki będą osoby zadowolone i nie. Każdy ma prawo do swojej opinii, uważam, ze kazde są cenne, nie tylko te pochlebne. Moim zdaniem dziwne byłoby właśnie gdyby były same zachwycone osoby- takich miejsc chyba nie ma nigdzie. Moim skromnym zdaniem dużo zalezy też od samego porodu i jego przebiegu a także ewentualnych przy nim komplikacji. Ja rodziłam na Łubinowej córkę. Poród miałam mozna powiedzieć ekspresowy- po 24 byłam w szpitalu, a córka urodziła się o 1 :) Takiego samego życzyłabym sobie teraz. Miałam wykupioną indywidualna opiekę położnej, nie byłam nacinana- powiem Wam, że to ogromna róznica ( w czasie porodu syna zostałam nacieta, w innym szpitalu). Jedyne do czego mogłabym się doczepic to to, ze bardzo chcialam znieczulenie, bylam na nie nastawiona i polozna zostala o tym uprzedzona a go nie dostalam. Podobno mogloby to spowolnic akcje porodu, ktora byla juz niezle rozkrecona jak przyjechalam do szpitala. Co do opieki,ja narzekac nie mogłam, ale też czułam się dobrze, wstawałam bez problemu,z dzieciątkiem tez jakoś sobie radziłam, maż przesiadywał u nas cały czas i mi pomagał- miałam sale jednoosobową, nieodpłatnie. Moje wspomnienia z tego czasu są dobre, dlatego tez teraz ponownie zawitam na Łubinowej. Pozdrawiam wszystkie mamuśki :)
  4. Bardzo dziekuje za rady. Na pewno z nich skorzystam. Dzisiaj wymiotowałam tylko raz i normalnie czuje się jakbym miała dzień dziecka :) Choc oczywiście mdli mnie non stop.Mam jeszcze pytanie odnosnie lekarza, do których chodzicie w ciaży. Czy chodzicie na Łubinową czy tez do lekarzy współpracujacych z Łubinową? Ja właśnie zastanawiam się nad wyborem lekarza. W poprzedniej ciąży chodziłam do dr Wieczorka, niby byłam zadowolona, ale też nie zrobił na mnie jakiegoś piorunujacego wrażenia. No i z tego co pamietam był drogi. Kolezanka niedawno rodziła na Łubinowej i chodziła do dr Kozy, bardzo go chwaliła, mówiła, ze taki ,, ludzki'', mozna z nim pogadać, wszystko wytłumaczy i wizyta jest tańsza. Biorę pod uwagę jeszcze dr Ślęczkę i po prostu sama nie wiem :) Do tej pory byłam tylko na jednej wizycie u przypadkowego lekarza by potwierdzic ciąże. Ponieważ była wczesna, nie było jeszcze słychać tętna, teraz chciałabym pójść już do kogoś konkretnego. Może któraś z Was korzysta z usług ww wymienionych lekarzy?
  5. Dziewczyny, proszę doradźcie mi coś. Obecnie jestem w ok6, 7 tygodniu ciąży, więc sam poczatek. Niestety, czuje się tragicznie. Wymiotuje non stop. Mozna smiało powiedziec, że prawie cale dnie spedzam nad ubikacją :( Cokolwiek zjemi cokolwiek wypije wszystko zwracam. Gdy nie jem też wymiotuję, choć wtedy już w ogóle cierpienie bo nie mam czym :( To moja trzecia ciąża, w dwóch poprzednich też czułam się ,, różnie'', ale nie aż tak! Teraz nie wychodzę w ogóle z domu, jestem słaba, tylko leżę, śpię i wymiotuję. A mam dwoje dzieci, które mnie przecież potrzebują. Stąd moje pytanie, moze znacie jakies sposoby na pozbycie się mdłości i wymiotów? Przeraża mnie, że to dopiero poczatki a ja juz nie mam siły. Pomocy!
  6. Witam wszystkie przyszłe mamusie. Z duma dołączam do Was i chętnie posiedzę z Wami oczekujac na dzidzie ;) Jestem mamą cudownej dwójki urwisów, to moja trzecia ciąża. Boje się jak przy pierwszej ;) Córeczkę 3 lata temu z powodzeniem rodziłam na Łubinowej, byłam bardzo zadowolona z opieki i warunków tam panujacych. Chodziłam do dr. Wieczorka a mój poród odbierała położna Kasia. Mam nadzieje, ze od tamtej pory nic sie nie zmienilo i bede rownie zadowolona rodzac moja trzecia kruszynke ;) Pozdrawiam
×