Dorota30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dorota30
-
Aaa i jeszcze jedno. Powiedzcie mi, czy wy wszystkie ubieracie tak ciepło swoje dzieci do spania. Co prawda Mateusz śpi z nami, bo jestem troche wygodna i łatwiej mi go karmić. Nie wspomne o tym, że łatwiej też obserwować czy się nie zachłysnie, bo nie zawsze mu się odbija, w każdym razie spi tylko w pajacyku (dłgie raczki, długie nóżki) na takim małym swoim materacyku, żeby w plecki było ciepło, przykryty swoim kocykiem i moją cienką kołdrą. Jak czytam takim ciepłym ubieraniu dziecka do spania, to martwię się czy mój nie jest ubrany za cienko, ale ma gorące łapki, podniesione podczas snu do góry... to chyba dobrze...
-
Cześć Dziewczyny. Ale dawno do was nie zaglądałam. Podziwiam was, że macie czas, żeby codziennie choć chwilkę popisać. Niestety nie dam rady nadrobićponad miesięcznej zaległości :( Współczuję wszystkim mamom, których dzieci mają kolki. Mój syn miał jedną taką porządną i ortopeda :), bardzo życzliwy facet, powiedział, że on całą trójkę swoich dzieci wychował na GRIPE WATER. Na począku kazał mi po 3 ml dwa razy dziennie od drugiego miesiąca przed każdym jedzeniem malutką łyżeczkę (taką jak do ciast). Zaufałam mu i jakoś na razie - odpukać - skutkuje. Dałam mu też kilka razy infacol, bo słyszałam, ze też dobry i rzeczywiście może i lepiej mu się odbijało, za to z bąkami i kupą było mizernie. Powróciłam więc do GRIPE WATERa. Magua, obejrzałam fotki :) super :) i chciałam Ci powiedzieć, że mój Mateusz jest bardzo podobny do Twojego Maurycego :)) Widzę, że pozycja do spania \"na klacie\" też jest u was na topie. Nie umiem niestety wrzucić fotki :(( A teraz pytanie z innej beczki. Nie wiecie czy matki karmiacemoga wybielać zęby czymś innym niż paseczki blend-a-med, których nie mogę nigdzie dostać? A, jeszcze mi sie przypomniało, że Lili pisałaś o burczeniu w brzuszku, więc mam nadzieję, że nie jest to nic poważnego, tylko właśnie wspomniany już ortopeda, mówił mi, że ok 3 mesiąca mogę zacząć słyszeć jak dziecku \"przelewa\" się w brzuszku. Dzieje się tak dlatego, że jak te kilometry jelit się rozpętlą, to muszą jakoś zagospodarować miejsce, więc szczególnie jak sobie pośpi trochę dłużej i jest głodny jak się obudzi, to własnie to mleko, które pije wlatuje do co raz bardziej wyształconego żołądka i dalej do jelit, a te narządy są jeszcze puste a ciałko cieniutkie i dlatego tak może być słychać. Zresztą jak dorosły człowiek dużo się napije to też mu się tak przelewa. Z trochę innych przyczyn, ale nie jest to nic groźnego. Mam nadzieję Lili, że to właśnie jest powodem tego co słyszysz w brzuszku dziecka. Mam więc nadziej
-
Jagód bym nie jadła, bo je się podaje na zatwardzenie, czyli jak jest rozwolnienie, to żeby nie było trzeba zjeść jagody. Ostatnio pożarłam bezmyslnie dwie pyszne jagodzianki i Mateusz pół dnia nie mógł zrobić kupy. Nie wiem czy z powodu jagód czy nie, bo wiadomo że w mleku jagody pojawiły się dopiero po ok. 5 godzinach, w każdym razie jagód na razie sobie odmawiam....
-
Głupie pytanie mam Renmanko... ale mam nadzieję, że przemywasz pępowinę 70% spirytusem, nie żadnym salicylowym itp. Pytam profilaktycznie ale lepiej się upewnić.
-
ja_saba - GRATULACJE!!!! Ja tez dopiszę się do tabelki, mam nadzieję, żeostatnią wersję skopiowałam. NICK............MIASTO.......IMIE DZIECKA......UR. ....WAGA....DLUGOSC....POROD 1.Kamikami7...Mysłowice .....ANTOSIA......... 02.05 ...2200g......49cm.....SN 2.Marzka........Warszawa... MAKSYMILIAN.....10.05.....2350g.....48cm......SN 3.Zdziwiona......Slask........... ANNA...........12.05.....2300g.....48cm......CC ..................................MAŁGORZATA.......12.05 .....2000g.....46cm.....CC 4.magda.r....ok. Warszawy...... OLA...........20.05......3150g.....53cm.....SN 5.nika2006....Warszawa...... WIKTOREK.......21.05......3880g.....57cm.....CC 6.Kama3.....Podkarpackie....MICHAŁEK.......23.05......30 70g.....57cm.....SN 7. LilySnape....Sosnowiec......MARCINEK......25.05......3800g. ....57cm.....CC 8. Kuleczka.... Niemcy...........MARCEL.......26.05.......4080 g.....51cm....CC mróweczka 9.Małżowinka..Warszawa.........BARTUŚ ......27.05.......3080g......51cm....SN 10.kasia.e........Tczew...........JAKUB.........28.05... ....3300g.....56cm....CC 11.poznanianka..Poznań.........MIKOŁAJ.......31.05...... .3480g.....57cm....SN 12.Myszka........Ostrów.........OSKAREK........1.06..... ...4210g.....62cm....CC 13.lalicja....Bielsko – Biała.......LAURA.........1.06........3170g.....54mc....CC 14.Pliszka.......ok. Warszawy....JUNIOR........3.06........3100g.....53cm...SN 15.hb..............pomorskie......MICHAŁEK.......07.06.. .....3230 ....55CM.......................SN 16.kurczaczek77...Wlochy.......DAWIDEK.................. .4100g.....53cm....SN 17.bellugoni.......Centrum......KACPEREK.......8.06..... ..3340g.....52cm...SN 18. zuzannka......Chicago..........JULIA..........9.06........29 50g...............SN 19.megan80....... Rzeszów......DAWIDEK.......10.06......3040g......54cm...SN 20.gerber......podkarpackie....MIKOŁAJEK.....11.06...... .4200g.....58cm....SN 21.kammarol.......Dublin..........BASIA.........13.06... ....3940g.....50cm....SN 22.ani00lek.......Nowa Sól.......KAJETAN.......14.06.......3360g.....54cm....SN 23.ganeska....ok. Wrocławia......POLA..........16.06.......3250g.....54cm....S N 24.anita27..........Lubin..........ERNEST.........17.06. ......3350g....55cm....SN 25.Iza26........kuj. – pom........MARTUSIA......18.06........3950g.....61cm....CC 26.magua......Warszawa.........MAURYCY......18.06....... 3850g.....57cm....SN 27.Dorota30......Warszawa........MATEUSZ......18.06........2930g .......52cm......CC 28.renmanka....Świętochłowice...GRZEŚ........19.06...... .3350g.....53cm....CC 29.Klo............Gliwice........PAWEŁEK.........20.06.. .. ..3470g......58cm....SN 30. Maggus.....Wielkopolska.....PIOTRUŚ.......22.06......3050g ......53cm....SN 31. sari24......Sosnowiec......GABRYSIA......26.06.......3600 g......58cm....CC 32.gosiula26...Wieliczka.....KACPEREK.......27.06....... .4450g.....60cm...SN 33. Jut_ka.....małopolskie.......KACPEREK .....28.06....3700 g.....56 cm...SN 34. Przyszła Mamuśka25....Dolny Śląsk...JASMINA...01.07...3320 g...54 cm... 35.łyżeczka...Chrzanów......SZYMUŚ..........01.07......3 760g......58 cm...CC 36.aga1979....Niemcy..........SARA............03.07..... .3540g.......54 cm...CC 37.ewelajn.....Pomorze......MIKOŁAJ ....... 04.07......3890g.......58 cm...CC 38.ja_saba....pomorskie......TYMEK...........09.07...... .4420g.......60cm.....
-
czesc Dziewczyny, jsteście kochane ze swoim wsparciem. Tak też robię od wczoraj. Jak już go nie mogę niczym zająć, to daję mu cycka. Z tym wolniejszym karmieniem to chodzi o to, żeby nie było kolek. Mateusz miał 2930 jak się urodził i wiadomo ile w brzuchu mmay jelit. Te jelita muszą się rozpętlić i poukładać w esy-floresy :) i wiadomo -to jak z nitką od kordonka, jeśli któraś wyszywała kiedyś - jak za szybko pociagniesz, to się zapętla, tak samo jest z jelitami, jak mają za dużo pokramu jednocześnie, nie zdąży się przetrawić, to jelita się zapętlają i zanim się rozpętlą to dziecko krzyczy.... Renmanko - co do pępowiny, to koleżanka mi doradziła, żebym umoczyła w spirytusie watkę i kapnęła jedną kropelkę do pępuszka. Efekt - pępowina odpadła po 10 dniach od urodzenia. Idę zmienić męża przy grzechotaniu krową. Spokojnego wieczoru wam życzę. Do \"zobaczenia\"
-
czesc Dziewczyny, moj ssak niestety nie pozwala mi posiedziec przy komputerze. Byłam wczoraj u lekarza, bo on tak ciągle płacze i kazał mi przestać tyle karmić, bo on urodził się drobniutki i nie powinien w takim tempie przybywać na wadze. W takim tempie czyli 400 g przez 10 dni. I teraz mąż z nim siedzi na dole Mateusz płacze, a ja płaczę na górze :( Ale nie o tym chciałam... Co do napinania się i niemożności zrobienia kupki, to mam taką metodę, że jak widzę, że zaczyna się napinać, to delikatnie masuję mu brzuszek wokół pępka, w przeciwną stronę do ruchu wskazówek zegara. Dosłownie 5-6 małych okrążeń i za chwilę kupa murowana. Już nie mogę słuchać jak płacze :( idę go przytulić. Pozdrawiam
-
Niko, udało mi się zapisać do ortopedy na 14 lipca, ale nie mają tam USG, więc jeśli możesz jeszcze potrzymać ten termin, a USG okaże się konieczne to chętnie skorzystam z Twojej propozycji. Nie chciałabym Cię blokować oczywiście, jeśli ktoś inny na 100 będzie chciał z niego skorzystać to OK. W każdym razie dziękuję za propozycję.
-
dziewczyny z Warszawy, czy możecie mi powiedzieć gdzie byłyście u ortopedy... bo gdzie nie zadzwonię to terminy na wrzesień a jak można prywatnie, to są na urlopach
-
Nika, ona mi przepisała kropelkę i tą kropelkę daję. Mam nadzieję, że farmaceutka wie co ma w sprzedaży i dlatego nie pytała się o wiek dziecka. KURDE!!! ile reklam na tym naszym forum
-
siosto Agi, pewnie Aga wie jak pobudzic laktacje ale na wszeki wypadek podam metode ktora mi pomogla. Sciagalam laktatorem 7 minut z jednej, 7 minut z drugiej,potem 5 min. z pierwszej, 5 z drugiej i 3 min. z pierwszej, 3 min. z drugiej. Na mnie podziałało. Za pierwszym razem ściagnęłam 3 ml, załamałam się troszkę, ale starałam się pocieszać, że coś idzie, potem 5 ml, 7,5... i tak co raz więcej, aż Mateusz nauczył się przystwiać. Świetna dla mnie pozycja była \"spod pachy\". Brodawki dużo mniej bolą, bo jest inny kąt ssania. Życzę sukcesów i pozdrawiam.
-
czesc, pytanie mam do dokarmiajacych - jak sie nazywa wasz bebilon?? Dla niemowląt od urodzenia?? O ile mi wiadomo to po urodzeniu to noworodek a nie niemowlak.... Nika, ja tez daje devikap i troche sie zanepokoiłam, bo lekarka napisała na recepcie \"vit. d3\", ta w okienku dała devikap i nie pytała w jakim wieku dziecko... A on miał wtedy 15 dni...
-
dziekuje za wsparcie w sprawie jedzenia. Wlasnie pozarłam jogurcik i płatki kukurydziane. klo - to znaczy że miał twarz do dołu, ciemiączkiem do przodu więc i ramionka do przodu.
-
Małżowinko, problem z wypróżnianiem to znaczy że obydwoje mamy zatwardzenie dzisiaj po wczorajszej głodówce. Ja się napiłam ciepłej przegorowanej wody - trochę pomogło, aleon biedak się męczy. Teraz jakoś zasnął i nawet się uśmiecha... Co do tego, że jest głodny, to chyba nie, bo przez dwa tygodnie przybyło mu 400 g, ale też to biorę pod uwagę i bacznie obserwuję. Nika... to dluga historia z tym szpitalem. W skrócie najpierw patologia i próby oxytocynowe. Za drugim razem zadziałało i przebiliśmy pęcheż i do porodu - naturalnego oczywiście. O znieczuleniu \"krzyczałam\" od momentu wejścia na patologię, żeby przypadkiem nie zapomnieli.... I nie zapomnieli tylko dostałam je w drugiej fazie, anestezjolog przyszedł 40 minut za późno, bo był na operacyjnej. Jak sięoferuje odpłatne zabiegi to może warto pomysleć o personelu, który nie będzie zajęty. JEDEN ANESTEZJOLOG na szpital . Więc kontynuując, za późno znieczulenie i nie zadziałało. Prawdopodobnie syn był ustawiony prostym do przodu i to niby było wskazaniem do cesarki. Nie będę polemizować, w każdym razie jestem po wypadku samochodowym i nie bolały mnie bóle parte, chociaż były z kręgosłupa, tylko pieprzone biodro powypadkowe. Cała noga mi latała i nie pozwalała się opanować :-(. Dobra, cesarka, po cesarce położniczo-noworodkowy i w przeciągu czterech dni jakie tam byłam, trzy razy zmieniłam salę. Nie ma nic fajniejszego dla kobiety po cesarce jak wieczne pakowanie się i przenoszenie. Dużo mogłabym jeszcze pisać, ale już nie chcę do tego wracać.
-
Małżowinko, jem tak dlatego, że kto nie przyjdzie i widzi co jem, to ma teorie na temat co mogę czego nie. Już popadłam w totalną depresję ale chyba wrócę do mojego normalnego odżywiania (paróweczki z bułeczką na sniadanie, ziemniaczki z gotowanym mięskiem na obiad, biszkopty :-) w międzyczasie i jakaś lekka kolacja) bo po tej diecie głodowej obydwoje mamy problemy z wypróżnieniem. Downka - zagłosowałam Magua, w którym szpitalu rodziłaś? Ja też urodziłam 18 czerwca
-
czyli spokojnie Falvit mogę konsumować. Dziękuję Magua. To kolejne pytanie, co można na zatwardzenie?
-
Czesc. Mam pytanie troche z innej beczki. Czy któraś z was bierze jakieś witaminki, Prenatal, Falvit...itp.?
-
niko, ja też rodziłam na Żelaznej - przeszłam starszną traumę. NIGDY WIĘCEJ ŻELAZNEJ. Jeśli chodzi o warunki socjalne - Europa, warunki organizacyjne - Irak. Mateusz właśnie rozpoczął swój koncert, więc lecę. Do jutra
-
klo rozumiem, że witaminę D podajesz kropelke przed jedzeniem alejedną kropelkę dziennie.... Na mojej ulotcejest napisane że kropelkato dawka dzienna.
-
lalicja - bardzo dziękuję za \"dietę\" renmanka - oczywiście że bepanthen nie zawiera cynku, pomyliło mi się z sudokremem... to ze zmęczenia. Robisz coś z tymi paznokciami? Ja robię okłady z roztworu z sody i dostałam jakąś maść z antybiotykiem. Witaminę D3 podaję po kropelce od dzisiaj.
-
Jak to zrobiłyscie, że wasze dzieci chcą smoka... Ja już kupiłam 10 różnych i moge sobie wiecie gdzie je wsadzić. Żadna metoda nie działa. Nawet mlekiem własnym \"polewam\" i dupa. klo i nika dziękuję za pocieszenie, tego mi było trzeba. klo, w którym szpitalu rodziłaś, że tak Cię załatwili? Nie mam niestety kiedy skoczyć wstecz i nadrobić. A Ty niko gdzie w końcu rodziłaś? klo - co do truskawek, to ja też bym była ostrozna, pomijając, że niewiele jem, to jednak truskawki są chyba najbardziej uczulające. O własnie się dowiedziałam, że moge sobie upiec mięsko wieprzowe albo dród w sosie własnym... z odrobiną soli... i na kanapki, bo szyneczki też nie, bo konserwnty... idzie się powiesić normalnie. jutka - bepanthen na sutki? przecież on ma chyba cynk, czyli wysusza i stosujemy go na odparzenia, ale może się nie znam. Ja mam dwie metody. Pierwsza, to stosuję PureLan firmy medela czyli czystą lanolinę, świetnie natłuszcza. Druga metoda, to podczas kapieli hartuję (chyba się pisze przez \"h\") brodawki czyli prysznicem zimna woda kilka sekund, ciepła woda kilka sekund, zimna.. i tak pięć zmian. Ważne żeby skończyć na zimnej wodzie. co do podawania leku w kropelkach, to od dzisiaj daję Mateuszowi witaminę D3 (Devikap) i pediatra mi doradziła, żebym na małą łyżeczkę skapnęła kilka kropli własnego mleka i do tego kropelkę witaminy i podała łyżeczką - rewelacja :-)
-
aaaaa, co do laktacji, to spróbuj może pić więcej wody. Ja miałam cesarkę i problem żeby ruszyło. Wlewam w siebie 3 litry wody + kompot słaba herbatka itp i jakoś mi ta laktacja idzie chociaż piersi mocno nie urosły. W ogóle przytyłam 13 kg i teraz zostały mi jeszcze ze 2-3 nadprogramowe.... Jedyne pocieszenie...
-
Cześć Dziewczyny, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, ale mam dół totalny i postanowiłam do was zajrzeć - to mi poprawia nastrój. Urodziłam syna 18 czerwca, zaczęłam normalnie skończyłam cesarką. Dostałam godzine za późno znieczulenie, na druga dawkę nie miałam co liczyć. Napisali, że proste ustawienie główki.... ale ja bym chyba nie dała rady bez znieczulenia, bo moje powypadkowe biodro wyczyniało dziwne rzeczy. Teraz mam w domu ssaka popspolitego zwanego Mateuszem i skończył się czas na spanie, na leżnie w wannie itp. Niestety nie mam tak ciepłego i wspierającego męża jak wy, więc głównie liczę na siebie. Mój syn potrafi sześć do ośmiu godzin być non-stop na cycku. Nie wspomnę, że wszystkie panie doradzające dietę doprowadzają mnie do skrajnej rozpaczy więc jem chleb z masłem. Wszyscy obwiniają mnie o to, że on płacze. KOSZMAR!!!! Co do wysypek, to jak widzę, że Mateusz ma jakieś krosteczki, piję wapno i krosteczki przechodzą po kilku godzinach oczywiście. Czasem jak chcę się przespać, to po prostu przystawiam go do piersi na leżąco, ale to sporadycznie. Mój koszmar polega na tym, że syn pięknie usypia, tylko jak go biorę na ręce, żeby mu się odbiło, to beka i zazwyczaj się budzi.... i od nowa. Może któraś wie, czy moge wypić jakieś ziółka, herbatkę czy cokolwiek, żeby on trochę pospał.... Do tego wszystkiecho chyba ma wrastające paznokcie u nóg na paluchach :(((
-
no właśnie tak, jak napisała kasia, ten drugi raz w razie jeśli wynik jest niepokojący, nie dopisałam. A pani w labolatorium powiedziała, że przychodzę na czczo pobierają mi krew z paluszka, wynik za chwilkę, dostaję do wypicia takie stężenie jakie lekarz mi zalecił - w moim przypadku 75 ml - wypijam duszkiem (to ważne, że trzeba wypić szybko a nie delektować się 15 minut - po czym siedzę sobie i czytam książkę i po godzinie pobierają krew. Pytam po co dwa razy się kujemy a Pani mi mówi, że musi zobaczyć jak organizm radzi sobie z glukozą i ten sposób jest to najłatwiejsze. Jeśli stężenie jest za wysokie, to podają jeszcze raz. Każdy oczywiście zrobi tak jak mu lekarz nakazał :-) choć jak już tu na forum widać (mówię o jutce) różnie to z lekarzami bywa. Ja, podobnie jak inne dziewczyny mam tez do zrobienia inne badania więc i tak muszę być na czczo.. i bardziej niż o glukozę martwię się o przeciwciała odpornościowe... mam nadzieję, że wciąż nie wytwarzam.
-
ja się nie upieram czy mam rację :-) zastanawiam się tylko nad logiką. Zwłaszcza, że moje badanie wygląda w ten sposób, że idę wypijam kolejeczkę, siedzę godzinę, pobierają mi krew, wypijam drugą kolejeczkę i siedzę kolejną godzinkę.... Powiedział mi, żebym sobie jakąś książkę wzięła bo to potrwa.... Idę zadzwonię do przychodni :-) Zaraz zdam relację :-)