Belleteyn_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Belleteyn_
-
U mnie torchę mniej piękny, tzn. pogoda ładna, ale dośc zimno. No ale przecież to dopiero marzec.
-
Na kwiecien jest roszkę mniejszy popyt niz na miesiące z \"R\". Myśle, ze powinnaś dać radę.
-
Ja byłam sobie na baseniku.Bo tak dla niewtajemniczonych, mam dużą nadwagę z którą walczę (na razie jest minus osiem :) ). . Przecudna dziś pogoda, w sam raz na ślub :).
-
Pogoda sliczna az żal isc na uczelnię.
-
Twoja tak, ale tego kogo wypowiedzi usunięto już nie. Zle mnie zoruzmialas.
-
Zeby nie bylo, że tak zaatakowalam nusię - bo to tak wygląda. W międzyczasie pojawil się tu \'uprzejmy pomaranczowy\'.
-
Niech nikt się nie wpierdziela w cudze sprawy i będzie ok. Jakbym chciała to mogę obwiązać ołtarz różową wstążeczką i kij komuś do tego.
-
Nusiaaa/ a liczylas kwiaty do kosciola?
-
O zapomniałam o wódce i napojach :). Wódka - 0.5 x 90 - ok. 2 tys. napoje i soki- (i tu mam dylemat, ile wg was liczyć?? Wesele w sierpniu, więc orientacyjnie liczylam 2.5 litra na głowe tzn. karton soku i butelke 1.5 litrową) ok. 400 zł
-
To ja tyle ile pamiętam: *sala (jedzenie, tort, owoce, ciasta) - 130 zł /os (130 x 90 - 11700), *suknia -ok. 2.500, *buty- ok. 200 zł x2, *zespół muz. - 2200 plus dojazd 250 zł, *kamerzysta, fotograf ????, *garnitur +koszula musznik itp- ok. 1.5 tys zł, * manicure - ok 20 zł, *makijaż ślubny ???? *bukiet dla panny młodej i świadkowej ok. 200 zł, *obrączki - ok. 500 zł, *ksiądz ok. 500 zł, *samochód - ok. 500 zł, *noclegi ok. 500 zł, * zaproszenia ok. 400 zł, *kwiaty ok 500 zł, *autobus dla gości ????. SUMA: ok. 22000 Ale pieniądze na suknię i buty dostanę od babci, i moich gości będzie ok. 30, a u nas każdy płaci za swoich gości.
-
Myśmy jeszcze nie liczyli dokładnych kosztów, ale u siostry przy podobnym weselu wyszło ok. 20 tys., więc myślę, że u nas będzie pewnie nieznacznie więcej. My robimy wesele bez poprawin, tzn. poprawiny będą ale w formie jakiegoś luźnego grilla w ogródku u moich rodziców (mają dom i dużą, ładną działkę).
-
Myslalam o wynajęciu takiego pana 2 w 1 - tzn. kamerzysty i fotografa na raz. U mojej sis robil film i foty i byly naprawdę ładne. Na pewno nie zrezygnuję ze swojego marzenia tzn. z zabytkowego auta - mamy już taką \'czajkę\' na oku. Mam o tyle fajnie, ze pieniazki na sukienkę i buty uskładała mi moja kochana Babcia.
-
Ja zaoszczędzę na: -welonie, ktorego zdecydowanie nie chcę, -fryzjerze - bo mam i będę miała krociutkie włosy, -dekoratorze -bo udekoruje i kosciol i sale sama z rodzinką, -no i jeszcze nie wiem. A jaki wyjdzie tego koszt to ja pojęcia nie mam. Liczylismy, że łacznie suma nie przekorczy 20 tys. - na 90 osob.
-
My mamy w 2008 roku, jak sam temat wskazuje.
-
To pewnie był taki żarcik w męskim stylu. Uch, jak ja uwielbiam takie żarciki.
-
Dla mnie to trochę żalosne, taka zasada zastaw się a postaw ię . Rozumiem, że biorę to co mi się podoba, ale też z umiarem. U mnie rodzice finansują dużą część wesela i byłoby mi najzwyczajniej głupio żadać od nich nie wiadomo czego. Oczywiście po weselu zamierzamy wysłać moich rodzicow i teściów na wycieczkę, którą sfinansujemy my - w podziękowaniu za zorganizowanie ślubu i wesela. Myśleliśmy o wycieczce do Pragi - co wy na to. Ja byłam i uważam, że Praga jest śliczna.
-
No to jestem najmłodsza :). Ja jeszcze czekam na prezent na Dzień kobiet, ale przewiduję ze dstanę torebkę (delikatnie na ten temat napomykalam). eh, pogoda faktycznie cudna - trzeba sie w weekend gdzies ruszyc.
-
To ja pewnie będę na tym topiku o dzieciach z wami tylko towarzysko :).Albo mi się wydaje, albo jestem najmłodsza w tym gronie, jest ktos jeszcze z rocznika 84?
-
Ja też uwielbiam małe dzieci, ale nie czuję się jeszcze na siłach. Mam 22 lata (ściślej 22 i pół :) ) i sama jestem trochę dzieckiem.
-
Baletki jak najbardziej :). Ja sprawilam sobie ostatnio takie słodkie, z materiału w stylu tweedu w beżowo-brązowo-niebieską kratę na małej kaczuszce. Sa bossskie.
-
My dlatego, że oboje wówczas kończymy studia.
-
Co do dziecka to ja uważam, że jeszcze nie czas, chcialabym poczekać z rok, dwa lata po ślubie. Tymbardziej, że nie mamy nic - mieszkania, pracy itp. Moj narzeczony pracuje \'tymczasowo\' bo w tej pracy pozwalaja mu sie zwalniac na zajęcia. Niestety on jest 4 lata ode mnie starszy i mnie subtelnie naciska - a ja tak mam, ze jak ktos cos usiluje na mnie wymoc to się narowię.
-
U mnie wszystkie znajome studiuja, więc raczej slub w planie po studiach. Ja i jeszcze jedna kolezanka, ktora ma slub 9.08.08 jestesmy pierwsze. U mnie raczej dziwią się, że tak wcześnie się zdecydowalam.
-
Leosia - zdrowiej tam nam.
-
No, mój się też przejmuje. Choć zdecydowanie mniej niż ja. Ostatnio dowiedziałam się, że moi znajomi o prawie dokładnie takim samym stażu związku jak my się rozstali i się trochę przestraszyłam. Mam wrażenie, że ostatnio nie doceniam swojego faceta. Trzeba to zmienic :)