rewelacja.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez rewelacja.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 35
-
Mon z bankami chinskimi mialam doczynienia - ukrainski masazysta masowal mi caale cialo bankami i czasami bolalo jak ch...:D Raz mu wykopalam banke z dloni bo tak mnie bolalo i mowie mu, ze przepraszam a ten do mnie - "Oj banka w kosmos nie poleci":D Nie wiem jak by to bylo samemu sie masowac. Ja mialam masaze na kregoslup a nie od skorki pomaranczowej. Na skorke to najwiecej daje duzo pic i duzo sie ruszac. Zrobilam tego klosa z pelnoziarnistej maki i dodalam troszke bialej co mi zostala z chalki dla tescia. Wlasnie zajadamy z maselkiem i gorgonzola. Przepyszna a wyglada cudnie. Zrobilam z polowy porcji: http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2010/04/epi.html A chalke dla tescia zrobilam wylacznie z bialej maki z kruszonka, tak jak on lubi :)
-
grazko u nas w jeden dzien spadl snieg, w drugi dzien sie stopil i tyle bylo :D Ale wczoraj bylo zimno, chyba najzimniej tej pory i wiatr straszliwy.
-
Ja tez napisalam do Tessy i to na FB, gdzie caly czas sie pojawia ale mnie olala :( No coz, moze wroci jak znajdzie chwilke. U mnie juz kurczaki w sloikach sie gotuja a ciasto na klosa wyrasta w misce. Juz sie boje jak to bedzie z formowaniem ksztalku ale moze jak chalce dalam rade to i jakos bagietce dam :D Mon ja to bez kanapki z chlebkiem rano nie dalabym rady, probowalam juz platki z jogurtem ale to jakos nie w moim stylu. A kanapeczke rano zjadam ale pozniej juz chleba nie jem, chyba, ze do zupy. Bedziesz piekla ciasta w miedzyczasie dla chlopakow czy oni tez poszcza?:D
-
Witam :) U nas dlugi weekend wiec jeszcze w lozku odpoczywam z kawka :) Wczoraj bylismy na urodzinach tescia - upieklam mu chalke zwijana z szesciu czesci, troche mnie nerwow to kosztowalo bo ciasto w rekach roslo :D Ale efekt koncowy super :) Musze kiedys sprobowac upiec taka pelnoziarnista chociaz ulubiony wypiek mojego meza to niezmiennie jest chleb :D Zadne ciacha mu nie dorownuja :D Upieklam jeszcze chlebki oczywiscie i zapeklowalam kurczaka na miesko w sloiku, nastawilam zaczyn na bagietke - klos, ponownie ugotowalam barszcz ukrainski z kapusta kiszona i na zakwasie, zrobilam jogurt i dzis o ile mleko skwasialo to robie twarog. Moze z czesci twarogu sprobuje zrobic ser smazony no i musze pomyslec o jakiejs zupce na serwatce. Mon a ty planujesz jedynke taka wlasciwa czy tylko bez slodyczy? Calkiem bez weglowodanow zima to ciezko a mi sie wydaje, ze u was to glownie slodkosci maja wplyw na zastoj na wadze. Ja znow niby troszke chudne dzieki jodze :) MInimalnie ale jednak ciut luzniej juz w portkach :) na wadze to jednak nie widze roznicy, jak juz to pewnie pojdzie do gory bo zawsze jak cwicze to niby wiecej waze. Wciaz mam za slabe miesnie brzucha ale z kazdymi zajeciami to niby z tym lepiej troszke :) U nas ta rozmiarowka to tez ciut inna, 8 to 38, 10 to 40 itd. Jesli chodzi o spodnie to 0-2 to jest xxs, 4-6 to s, 8-10 m, itd. Albo tradycyjnie dla spodni 27 to 2 , 28 to 4. No i sa jeszcze rozmiary typu 8 spodnie to odpowiednik 28 czyli 4. Mi tam to w ogole nie chodzi zeby sie w jakis rozmiar zmiescic bo kupuje sobie i rzeczy meskie w rozmiarze s jak chce miec cos w stylu "boyfriend's" czy ostatnio kupilam kurtke L bo chcialam miec"oversized", duze swetry tez takie lubie. Wazne zeby dobrze wygladac i dobrze sie czuc. W kazdym razie jesli chodzi o gore to zadnych S nie kupuje bo nie bede lazic poopinana z oponkami :D Olensjo i jak wyszedl tort i niespodzianka? Fajnie, ze macie tam znajomych to zawsze razniej. Trzymam kciuki za kurs i nauke jezyka. Z tego co wiem, to z samym angielskim wysoko sie nie zajdzie, trzeba znac i norweski wiec dobrze ze sie zdecydowalas na nauke :) A ja bylam na rozmowie w agencji i wszystko wypadlo bardzo pomyslnie, rekruterka poprosila swoja szefowa, ktorej sie bardzo spodobalam ale poki co stanowisko jakie mi proponuja moze byc za wieksze pieniazki ale niezupelnie to co robie, wiec wsteonie wyrazilam zgodne na przeslanie mojego resume do ich klienta i ewentualnie na rozmowe gdyby cos z tego wyszlo ale nie nastawiam sie na jakies zmiany, bo nie wiem czy poza pieniazkami bylyby korzystne dla mnie. No ale niechaj mnie maja w swojej bazie danych to moze z czasem cos ciekawego i skrojonego w sam raz na mnie sie trafi :) On maja klientow typu Armani czy Calvin Klein, gdzie prestiz jest ogromny i pieniadze wieksze ale sa to znacznie mniejsze firmy niz moja wiec i warunki poza poborami moga byc gorsze. No zobaczymy :) W kazdym razie zaswitala mi mysl, ze moze by zaczac myslec o innej pracy ale w tej samej branzy :) Grazko to bedziemy razem na silownie chodzic :):) Planujesz zajecia grupowe, z trenerem czy sama bedziesz cwiczyc? Ja sama to nie moge bo nie mam motywacji a poza tym lubie jak ktos mnie obserwuje i koryguje. Mialam darmowe zajecia z trenerem to mi powiedzial, ze ogolnie wygladam bardzo dobrze i chudnac nie musze tylko popracowac nad uksztaltowaniem sylwetki. I wlasnie dlatego zdecydowalam sie na joge zeby te miesnie ciut podkreslic. U nas walentynki byly bez slodyczy i bez kwiatow - ja kupilam mezowi szorty w prosiaczki a on przyniosl szampana :D I tez bylo fajnie :) A teraz mamy 1/4 tortu od tesciowej i nie wiem kto go bedzie jadl. Ale moze po kawalaeczku do kawy jakos zmeczymy. No czas wstawac bo juz po dwunastej :) MIlego wieczoru :)
-
Ha ha Mon to rozgryzlas Tesse :D Ja wczoraj myslalam zeby jakies proste ciastko upiec i sie pytam meza czy by zjadl do kawy a on mi mowi, zebym sobie odpoczela zamiast tego bo on nie ma checi na slodkie :D No i masz babo placek. Takze u nas walentynki okolopostne, ze tak powiem :D Bedzie pewnie kieliszek wina i moze cos obejrzymy razem ale najpewniej to kupie sol i bede marynate do kurczaka w galarecie (w sloiku) robic. To moje drugie podejscie do tematu mieska w sloiku :) Red Velvet to u nas w pracy co drugi tydzien na urodzinach jest ale ja nie przepadam za kolorowymi ciastkami a poza tym tutaj to wszystko bardzo slodkie. Mam zreszta jedno noworoczne postanowienie - nie jadam ciast na urodzinach :) Poki co nie grzesze i trzymam sie postanowienia :) Dabrowko no fajowy plan na zwiedzanie W-wy. Trzymam kciuki za dobra pogode zeby wszystko sie udalo zrealizowac :) I czekam na fotki :) No to wracam do roboty dziewczyny. Chyba trzeba zaczepic Tesse na FB bo sie udziela tylko nasz watek bojkotuje, pewnie ja tymi kiszonkami wykurzylam :o
-
Hej kobiety :) Grazko rozmowa przelozona na ten tydzien w zwiazku z tym, ze wszystkie firmy puscily pracownikow wczesniej do domu zeby bezpiecznie dotarli przed uderzeniem sniezycy. Wlasnie dzis dostalam email, z propozycja spotkania w czwartek. Pewnie przystane na czwartek bo w piatek niektore firmy pewnie beda konczyc wczesniej z powodu dlugiego weekendu ( w poniedzialek mamy wolne - President's Day). Ale jakos nie mam nastroju na ta rozmowe. Ogolnie nic mi sie nie chce :o Jak mialam w pracy tyly to jakos szybko wszystko szlo i humor mialam lepszy pomimo zmeczenia a jak teraz nadrobilam tyly (jeszcze resztki z grudnia mam tylko skonczyc) to sie nudze i jeszcze gorzej :D Jak to mowia kobiecie nigdy nie dogodzi :D Fajnie, ze biuro wyglada super :) Moze w koncu ci sie zacznie jakos ukladac w tej pracy :) My tez sie przenosimy ale poki co nie wiem gdzie nam miejsce wyszykuja i czy bedzie fajnie. Dabrowko troszke nas przysypalo ale juz sobota byla piekna i sloneczna i wszystko sie topilo. Tutaj jedyny problem jest taki, ze to nie sa typowe sniezyce a sztorm ktory zamienia sie w burze snieznqa i wtedy uderza masa sniegu na raz a nie, ze sypie trzy dni pod rzad i mozna sobie z tym jakos radzic. Tutaj spadnie w ciagu kilku godzin tyle sniegu co w innych miejscach przez cala zime :D Kolejki w tych sklepach sa tak duze bo jest tam zdrowa zywnosc, kosmetyki, takie organiczne markety, dosyc dostepne cenowo. No i w jednym wino tanie jak barszcz :D Szkoda tego mleka :( Mi to sie plakac chce jak cos mi tak nie wyjdzie! Tyle zachodu i na darmo! A najgorsze, ze chcialas miec twarozek i nici z tego :( Ale zadziwiajace jest dla mnie to, ze tak sie stalo. Przeciez mleko krowie w upalach kwasnieje i nie psuje sie, no chyba, ze trafilas na "kombinowane" albo nieswieze. Ja zapiekalam zupe cebulowa z serem i kromka chleba razowego a na drugi dzien juz jedlismy zwyczajnie i w obu postaciach dobra :) Co w planach do zwiedzania w W-wie? Mon mielonka wyszla ale to nie moj smak, natomiast maz i kot prawie zjedli ja w dwa dni :D Bede probowac jeszcze z innego przepisu, cos ala kurczak w galarecie. Mowilam wam kiedys, ze jak sie zraze do czegos to nie moge jesc pozniej i tak bylo z mielonka wlasnie. Jakos mi kolor nie podszedl (dalam wylacznie drobiowe mieso wiec byla jasna) i juz mi nie posmakowalo, na sam zapach mnie mdli :D Natomiast gdybym dodala miesa wieprzowego to bym nie zjadla bo szkoda by mi byklo swinek, o krowach juz nie wspomne bo to jeszcze wieksze zwierzaki :D Tort wegierski widzialam na FB :D Widze, ze co tam tylko ze slodkosci opublikuja to ty zaraz w ruch i piekarnik nagrzewasz :D Dziewczyny ja mysle, ze na watku malo wpisow bo po pierwsze Tessa nas po macoszemu ostatnio traktuje, a po drugie jak dzieciaki maja ferie to i wy mysle wiecej czasu z nimi spedzacie :) No a Nutrie i Olensje to chyba gdzies zasypalo :D Tak sobie wczoraj pomyslalam, ze tym razem jak Mon bedzie w Polsce to juz na bank wyjdzie wam spotkanie bo nawet jesli wam sie nie posklada to moze wasze dzieciaki beda nalegac skoro sie juz poznaly :D:D:D Ja zaraz spadam do domku i bede piec tilapie na kolacje i na jutrzejszy lunch. Do tego kapusta kiszona. Juz dzisiaj czerwona powinna byc dobra. A nie pisalam wam, ze po ponad miesiacu oliwki domowe wyszly przepyszne a oliwa w ktorej stoja jest niesamowicie aromatyczna :) Nie wyszly zadne suszki tylko sa wciaz jedrne i wielkosci mniej wiecej sredniej sliwki wegierki. Pycha! No to zycze wam milego poranka a sama zbieram sie do chalupy :)
-
Witam w sniezny poranek :) Pierwszy wielki opad tego roku, wczoraj myslalam, ze nie dojde do domu w ta zawieruche a jeszcze narobilam zakupow, ze malo mi rece nie odpadly. Na pewno sie wydluzyly:D Musialam stac w ogromnej kolejce w WholeFoods. Kasjerzy mowili, ze nigdy takich tlumow nie bylo. Tam sa zawsze kolejki ale wczoraj byly kolejki do kolejek oplatajace caly sklep :D No i pozniej stalam w kolejce po winko, na zewnatrz sklepu :D Na szczescie tam tez szybko szla kolejka bo juz sie obawialam, ze jak mi nasiakna papierowe torby to denka lub raczki puszcza :D Upieklam wczoraj dwa chlebki, wyszly znakomicie :) Nastawilam mleko na twarog ale nie skwasnialo jeszcze widze wiec pewnie za zimno w kuchni zwlaszcza, ze cala noc okno bylo otwarte. MIelonke wlasnie skonczylam gotowac i stygnie w garnku. Jak osygnie calkiem to dam ja do lodowki na kilka godzin i mo ze wieczorkiem sprobujemy czy zjadliwa. mam nadzieje, bo kupilam do niej piersi i udka kurczaka ze zdrowej hodowli wiec slono mnie to kosztowalo. A dzis w planach mam francuska zupe cebulowa zapiekana z chlebem i serem. Nigdy nie jadlam zupy cebulowej a wydaje mi sie, ze bedzie mi smakowac bo juz za mna od jakiegos czasu chodzi. W czwartek kupilismy nawet male karbowane foremki do zapiekania. I zaraz trzeba sie zbierac na zakupy bo cebuli nie mam a zupe cebulowa planuje :D Grazko za duzo pieczywa a za malo warzyw w twoim jadlospisie ale w sumie po jednym dniu to ciezko ocenic. Przesledz co jesz przez caly tydzien to moze zobaczysz przyczyne zastoju. No musze sie ubierac i spadamy na zakupy. Moze pozniej wpadne. Milego weekendu!
-
Hej hej :) U mnie ze spotkania dzisiaj nici poniewaz mamy sniezyce zapowiedziana na popoludnie i moja firma i headhunterki puszczaja nas wczesniej do domu! Nie wiem czy to dobry czy zly znak, ale przynajmniej bede miala do przyszlego tygodnia wiecej czasu na zastanowienie sie czego wlasciwie chce i na solidniejsze przygotowanie sie do rozmowy. Juz oczywiscie nie moge sie na niczym skupic w pracy bo mam w planach zakupy i kucharzenie! :D Planuje dzisiaj zrobic mielonke domowa, taka w sloiku. Pamietam ten smak z dziecinstwa - siostra mojej mamy robila taka wieprzowa a ja planuje drowbiowa i moze dam odrobinke chudego boczku dla smaku. Od dluzszego czasu chodzily mi po glowie domowe wedliny i moze w koncu choc mileonke poczynie! Dabrowko jak bedziesz sobie wmawiac, ze juz nigdy nie bedziesz szczupla to na pewno nie bedzie ci latwiej zrzucic. Mysl pozytywnie i nie zniechecaj sie. A moze sprobuj zrobic sobie jedynke przez dwa tygodnie, ale nieco inna niz ta sugerowana na SB. Poprostu nie jedz owocow ani zadnych ciast, ani slodyczy przez dwa tygodnie aby wyzbyc sie laknienia na slodkie. U mnie jedynka tak podzialala, ze z wielkiego lasucha nic nie zostalo. Jak kiedys uwielbialam ciasta z masami tak teraz mi mdlo na sam widok :o I jak ciasto to taka sucha babke do kawy zjem ale doslownie kawaleczek i tyle. W ogole mnie nie ciagnie. Moj maz ma to samo - jedno duze jablko to na pol jemy bo slodkie. Mysle, ze to dziala ale trzeba kompletnie wykluczyc cukier na dwa tygodnie i nie popelniac zadnych grzeszkow. A pieczywo i zboza mozna jesc. Mon ja to lubie upiec ale pozniej gorzej z jedzeniem, wiec daje do zestawu sniadaniowo-lunchowego po kawaleczku do kawy sobie i mezowi przez okragly tydzien. A robie zazwyczaj z polowy porcji to mozesz sobie wyobrazic jak bardzo slodkie nam nie schodzi. No niezle planujesz jak ty juz wiesz ile bedziesz pic na wakacjach :D Ja to mam oczywiscie w planach wyjazd w maju ale znow nie wylosowalismy wejsciowki na Coyote Buttes North bardziej znana jako "The Wave" wiec jeszcze nie mamy ustalonej podrozy nawet z grubsza. No i dodatkowe zawirowania z praca sprawily, ze jeszcze nie wiem jak to bedzie. Byc moze wszystko po staremu a byc moze bede musiala urlop wykorzystac wczesniej gdybym chciala zmienic prace. No wracam do swoich "payment forms" choc mi juz bokiem wychodza. A o drugiej smigam na zakupy i bede myslec nad mielonka domowa :) Pozdrowienia!
-
Mon 100 lat! Zdrowka, szczescia, spadkow na wadze, wzlotow w zyciu prywatnym i zawodowym i drugiej psinki do pary! Nie smuc sie ja w maju dolaczam do Ciebie i bedziemy gonic Grazke ;D Dabrowko, fajowo, ze twarozek ci posmakowal, my sie tez nim zajadamy i pomimo 0% jest naprawde smaczny :) Nie masz za co dziekowac bo my tu po to jestesmy zeby sie wspierac rowniez kulinarnie :) Serwatka u mnie to i tydzien stoi i nic nie kwasnieje a gotuje na niej wlasnie zurek / chrzanowke, ogorkowa, szczawiowa. No i wlasnie mialam zrobic taki szejk z bananami i pomaranczami ale cala serwatka mi poszla na ogorkowa w weekend. Serwatke powinno sie jak najwczesniej spozyc bo z kazda chwila traci cenne skladniki ale o kwasnieniu to nic mi nie wiadomo. Grazko duzo zdrowka dla ciebie :) A moze ty serwatki popilas, ze cie tak poniewiera? :D Stanowczo za czesto cos cie lapie kochana, powinnas odpoczac i pobrac moze jakies witaminy na wzmocnienie albo przynajmniej kiszonek pojesc ;) Olensjo to co fajowego w Ikei kupiliscie? Juz sie troche umeblowaliscie? Co z twoja praca? Ja w sobote kucharzylam do 3-ciej w nocy a niedziele cala spedzilam na przygotowaniu resume dla tej head hunterki. No i dzisiaj dostalam od niej wiadomosc z prosba o spotkanie. Nie wiem czy cos z tego bedzie bo ja nie odejde ze swojej firmy jak mi zaproponuja 10 tys. wiecej bo mam tu sporo bonusow i juz ugruntowana pozycje a czekam na dobry moment aby poprosic o wieksze pieniazki. Z drugiej strony dobrze jest nawiazac kontakt w razie gdyby mieli cos w przyszlosci interesujacego. Poki co ciesze sie, ze w ogole jest zainteresowana spotkaniem bo to prestizowa agencja i ludzie sami dobijaja sie do nich :) Zobaczymy jak wypadnie spotkanie. Trzymajcie kciuki. Tesso to juz calkiem nas opuscila chyba :( Moze trzeba ja emailem przywolac albo na FB zagadnac? Ja zaraz spadam do domu bo sie zwolnilam pol godzinki i zrobimy z mezem zakupy wspolne :) Milego poranka :)
-
Hej kobiety :) Ja znowu sie w pracy troszke poobijam i do was skropne kilka slow :) Tesso no czuje, ze ten twoj wpis to do mnie - musisz mi wybaczyc kochana bo ja jak wpadne raz od wielkiego dzwonu na forum to musze sie wygadac za wszystkie czasy! No a ze te kisoznki tak mi podeszly to sie chcialam podzielic nowinkami. Sprobuje nie zanudzac wiecej tymi kapustami :D Nie dasaj sie tylko wracaj do nas :) Grazko a nie mozecie wystapic o umorzenie choc czesci dlugu czy narastajacych odsetek z uwagi na trudna sytuacje materialna? Przeciec maz nie zarabia wiele jak mowisz a ty jestes na okresie probnym? Poza tym slyszalas o abolicji w ZUSie? NIe wiem czy was to dotyczy ale warto pojsc do ZUSu i pogadac i moze cos podpowiedza? http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/abolicja-zus-wchodzi-15-stycznia-2013-roku-wazne-pytania-i-odpowiedzi Dabrowko, ja tez jestem za tym, zeby twoj malzonek pozostal przy dotychczasowej pracy, ktora daje mu mozliwosc awansu a jesli nawet nie to jest na miejscu, dobrze platna jak rozumiem i zawsze nie jest to praca fizyczna a jak sama mowisz, mlodsi sie nie stajemy. Ja ci powiem, ze ja chodze juz teraz 4 razy w tygodniu na silownie i tez nie chudne a i ciastek nie jem i ogolnie zadnych niedozwolonych rzeczy. Wszystko odtluszczone i pelnoziarniste. Ale mimo wszystko tryb pracy siedzacy i jak widze to i ja jadam znacznie czesciej i wieksze porcje niz inni. I prawde powiedziawszy to czuje sie czesto syta w trakcie jedzenia ale dalej jem bo mi smakuje albo szkoda mi wyrzucac. Mozliwe, ze jem wiecej niz moje zapotrzebowanie kaloryczne. Chleb pieke ze stronki skutecznie.tv: http://gotuj.skutecznie.tv/2011/10/fenomenalnie-prosty-chleb-na-zakwasie/ Robie go tak troche na oko jednak a nie scisle wg wskazan. Zaczynam od 500g zakwasu. Zazwyczaj nie mam 500g wiec daje tyle ile mam i reszte podkarmiam tak zeby bylo 500g mniej wiecej i nastawiam na noc do wyrosniecia albo rankiem przed pojsciem do pracy. Potem lubie jeszcze podkarmic tak pol szkl wody i pol szkl maki i odczekac az znow zababelkuje. Potem dodaje make wg przepisu i sypie na oko siemie lniane i platki gorskie, dodaje kminek. Chleb rosnie powoli i koniecznie w nagrzanym piekarniku. Nie wyciagam juz go po wyrosnieciu z piekarnika tylko spryskuje woda i wlaczam piekarnik. Chleb rosnie jeszcze podczas nagrzewania sie piekarnika do osiagniecia 200 stopni. Mon kapusta czerwona tez wyszla i mezowi bardzo smakuje a dla mnie zjadliwa ale wole biala. Wczoraj ostatecznie ukisilismy 4 glowki bialej z kminkiem i zurawina na jablkach. Zobaczymy w weekend jak wyszla :) Juz nie moge sie doczekac bo wczoraj skonczylismy sloik z poprzedniego kiszenia. Ja twarog robie na 3 litrach odtluszczonego mleka i daje dwa kubeczki mojego odtluszcoznego jogurtu i tez wychodzi rewelacyjny. A jak cieszy, ze to wlasny wyrob! :) Mnie tez serwatka przeczyszcza - powodzenia :D :D :D Ja sprobuje ten koktajl z bananami zrobic i pomaranczami :) Sa termometry do smazenia w glebokim oleju, nie wiem jak u was ale u nas sie zwa deep-fry thermometer. Dziewczyny do mnie wczoraj odezwala sie rekruterka z jednej z trzech najlepszych agencji rekrutacyjnych w przemysle odziezowym tutaj i prosi mnie o kontakt. Ta firma od ponad 20 lat rekrutuje pracownikow dla najwiekszych projektantow. Sama nie wiem co myslec ale musze do niej zadzwonic albo odpisac na email. No zycie plata rozne niespodzianki :):) Wczoraj byla w sklepie firmowym Estee Lauder do ktorego dostalismy wejsciowki i kupilam tusz do rzes za $16 a w sklepie normalnie kosztuje prawie $40 i primer Smashboxa za $25 a w Sephorze normalnie sa za $36. Maja sporo fajnych rzeczy ale ja sie nie maluje i akurat perfum to mam az za duzo. No ale jak mi cos potrzeba to juz nie kupie w Sephorze. Super, ze mam z pracy blisko to mozna raz na jakis czas wyskoczyc na zakupy w trakcie lunchu :) A zaraz zmykam na pilates wiec zycze wam milego dnia :)
-
Hej z pracy :) Juz nie pamietam kiedy tu zajrzalam bedac w pracy :D Nie ma szefowej to mozna chwilke sie pobyczy i zajrzec na watek przy okazji przekaski. Za pol godziny ide na joge w trakcie lunchu i na poczte skocze a pozniej znow do kieratu ;D Mon ja kapuste kisze na lodowce a nie w lodowce. Stoi w cieplym miejscu razem z mlekiem i burakami i sie kisi. Dopiero jak bedzie gotowa to w mniejsze slocziki i do lodowki. Gdziez ja bym zmiescila taki baniak z kapusta w lodowce :D Nawet pomimo tego, ze tutaj lodowki to sa najwieksze na swiecie, jak wszystko :D Dabrowko, buraki kisze wg przepisu z innej stronki ale bodajze z tej zaczerpnelam przepis na surowke z buraka kiszonego. Z tym, ze zmodyfikowalam ja bo buraki kisozne sa dosyc twarde i mojemu mezowi nie podchodza krojone w kostke. Wiem, bo robilam salatke z buraka z ogorkiem kiszonym i jajkiem i marudzil na te surowe buraki :D Wiec teraz scieram buraki na tarce i scieram na tarce ogorka i odsaczam go jak do tzatzykow. I juz nie marudzi a surowka naprawde smaczna. Chleb pieke rowniez z innej strony bo sie sprawdzil i wychodzi elastyczny i z duzymi "oczkami". Na tej stronce to nawet nie ogladalam wypiekow typu bulki i chleby. Macie racje, ze zdjecia wiele daja jak tez i samo podanie posilku. Co innego zjesc ladnie podane i przybrane danie a co innego jak ktos doslownie chlasnie byle co i byle jak na talerz. Ala ja sie juz przekonalam, ze w kwestii przepisow to czasem trzeba przymknac oko na zdjecia. Ja czesto korzystalam z kwestii smaku bo tam zdjecia jedne z lepszych w sieci i wszystko kusi ale prawde powiedziawszy znalazlam wiele smaczniejszych przepisow na mniej okazalych witrynach, jak chocby wielkiezarcie. Wczoraj nie ukisilismy kapusty bo juz mi sie nie chcialo jak zrobilam rybe wiec dzis kiszenie. Natomiast dzis bedziemy probowac pierwszy raz czerwona kiszona kapuste. Mam nadzieje, ze wyszla zjadliwa :) I dzis pewnie bede smazyc paluszki rybne o ile nie zapomne kupic bulki tartej :o No zmykam do pracy :)Pa
-
Witam po kolacji :) Szefowej nie ma przez caly tydzien wiec niby luzniej choc pracy nie ubywa. Po pracy maz przyszedl po mnie i zrobilismy razem zakupy ale nie kupilam bulki tartej wiec plany na kolacje i lunch wziely w leb! No i ostatecznie u nas dzisiaj ryba po grecku z kapusta kiszona i powtorka jutro na lunch :) Grazko, czuje, ze chyba ci sie troszke humor poelpszyl ;) Pracuj nad tym aby myslec pozytywnie bo ty sama masz wielki wplywa na to jak wyglada twoje zycie. Staraj sie myslec pozytywnie nawet jak jest zle, pomysl sobie, ze musi cie spotkac nagroda za twoj trud i wszystkie troski. Pozytywne myslenie dziala cuda :) Oczywiscie pamietam Bonifacego! Ale nasz kot jes baaaardzo daleki od Bonifacka, nawet Filemon to przy nim pikus :D Ale lepszy swoj diabel niz cudzy i kochamy go :) Dabrowko, ja pieke ciastko raz na poltora tygodnia ale te moje wypieki to jak uboga krewna tego co wyrabiacie ty i Mon ;D Teraz nawet margaryne planuje zastepowac olejem kokosowym jak cos pieke zeby je bardziej na dietetyczne przerobic. No i oczywiscie sa to proste ciastka na mace pp wiec szalu nie ma ale po kawalku do kawy jest ok. Zreszta oduczylismy sie jesc ciasta z masami. My randki mamy dosyc czesto bo nie mamy dzieci i mamy swoje kolacje przy winku i jazzie, wypady na koncerty czy zakupy zakonczone wspolna kawa. I uwazam, ze malzenstwo z dziecmi czy bez potrzebuje odskoczni od wszystkiego i pobycia ze soba bo to jest w zyciu najwazniejsze zeby znalezc jakas rownowage :) Jesli chodzi o koty, to sa niesamowicie towarzyskie. I bardzo komunikatywne a chodzenie wlasnymi sciezkami sprowadza sie wylacznie do tego, ze psa mozesz wyszkolic a kota nie. Kot uczy sie szybko ale tylko tego, co lezy w jego interesie. Moja kolezanka nie lubila kotow a chciala zwierzatko dla dziecka. Nie chciala klopotu bo miala psy i wiedziala, ze trzeba miec czas na wyprowadzanie ich, przetrwanie niszczenia wszystkiego gdy sa mlode no i na starosc przykry oddech. Powiedzialam jej zeby wziela sobie kota ale powiedziala, ze z kotem nie ma kontaktu :D I pan Bog ja pokaral kotem nadzwyczaj kontaktowym ale to juz cala wielka historia :D W tej chwili jest milosniczka kotow. Nawet nasza polska kotke miala jak byla w ciazy i kotka jej brzuszek masowala i spala jej pod pacha. A jak sie dziecko urodzilo to pod jedna reka synek a pod druga kotka :D Co do chlebow na zakwasie, pamietaj, ze ciasto im bardziej plynne tym wieksza szansa na zakalec. Nie boj sie "suchych ciast". I ciasta z naszych ciekich mak nie moga wyrastrac tak dlugo jak z bialej maki. Olensjo ja tez nie znam tego sera ale brzmi pysznie! Najgorsze w serach jest to, ze sa kaloryczne :o No nasz kicius jest sliczny i to moge powiedziec bez udawanej skromnosci. Jak go zobaczylismy to sie zakochalismy w nim i zadnego innego nie chcielismy. Niestety ma trudny charakter i strasznie duzo nas kosztowalo zeby nas zaakceptowal. Niewiadomo jakie byly jego losy ale kazdego dnia jest fajniejszy :) I fajnie, ze trafil do nas i mamy do niego cierpliwosc :) Mon, no ciesze sie, ze twarog wyszedl :D A jak w smaku? Nie odciskaj go bardzo bo im wilgotniejszy tym lepszy. Ja tylko pozostawiam do odciekniecia i smakuje lepiej niz sklepowy. Zeby pomniejszyc koszty daje swoj jogurt i nie daje maslanki. Juz dwa razy wyszedl mi z trzech litrow mleka i 2 kubeczkow wlasnej produkcji jogurtu (kubeczek 7-8oz.) U nas cieplo jest niezalezne od nas i jest parowe wiec kilka razy na dzien para goraca momentalnie wypelnia kaloryfery a jak ostygnie to jest chlodno. Ale jak para rusza to ukrop i ja chodze w bluzce na ramiaczkach i krotkich spodenkach okragly rok. Kapuste pozostawiam z pozostalymi kiszonkami jak mleko czy buraki na lodowce w kuchni i po trzech dniach jest ukiszona. Co do serwatki to procz zuru czy chrzanowki mozesz zrobic ogorkowa i szczawiowke na serwatce albo jak masz zupe i nie chcesz wiecej gotowac to polecam koktajle. Niemcy robia furore sprzedajac drinki na bazie serwatki. Masz tu link do przykladowego napoju: http://smakuje.blox.pl/2012/05/Cytrusowy-koktajl-na-serwatce.html Ja bede uderzac w koktajle byc moze jutro, poki co serwatka sie chlodzi w lodowce :) Pozdrowienia dla wszystkich :)
-
Hej hej :) My grazko pospalismy dzis do pierwszej :D Ja wstaje codzienie 10 po siodmej teraz ale w weekend to moge spac i do szesnastej :D Ja w ogole jestem z tych co cale zycie potrzebuja duzo snu i nigdy nie mam problemow z zasnieciem, nawet drzemie na stojaco w metrze. Kazda chwilka wykorzystana na regeneracje :D Ty to jestes taka troche w goracej wodzie kapana i moze to nawet czasem irytuje twojego meza bo nie sadze, ze tylko w nim cos jest nie tak - kazdy z nas ma swoje lepsze i gorsze strony ale dla mnie wlasnie na tym polega fajowosc malzenstwa - gotowosc do dialogu i kompromisu. Bo sie ludzie kochaja i pomimo roznic musza ze soba jakos wytrzymywac pod jednym dachem ;D A jak czasem iskrzy to tez nie zaszkodzi - widac, ze wciaz jest w was pasja i namietnosc ;)) Najfajniejsze w tobie jest to, ze co w sercu to na dloni :) Moj kocur to przeciwienstwo twojego - no caly czas gania po wszystkim i caly czas nas zaczepia zeby sie bawic. No juz nie mowiac o tym, ze w kuchni musi byc ze mna caluski czas jak gotuje i jeszcze sie przyzywczail, ze maz go wola i on bryka do niego a pozniej ja go wolam i goni na zabicie do kuchni. I tak moze w kolko az ma caly nos i opuszki czerwone i sapie :D a w zeszlym tygodniu zbil ostatnia szklanke i bedziemy musieli juz czwarty komplet zakupic odkad go mamy bo wytlokl wszystko :D Tesso to zaszalalas z okularami :D I dobrze! Raz sie zyje :D Okulary zawsze dobrze wygladaja jak umiejetnie dobrane wiec nos je na zdrowie i dla urody :D Z tymi kiszonkami to niezupelnie tak, ze tam tylko witamina c bo w procesie fermentacji namnazaja sie bakterie kwasu mlekowego i dlatego wszelkie kiszonki sa swietnymi probiotykami i sa korzystne dla diety oraz malokaloryczne bo bakterie odzywiaja sie cukrem. No i maja sporo wit. z gruby B oraz nie traca wielu cennych elementow, ktore zawieraja bo nie poddajemy ich obrobce termicznej. My skonczylismy wczoraj buraki i juz wczoraj nastawilam nowe. Kapusta czerwona wciaz sie kisi a wczoraj kupilam cztery glowki bialej i dzis bedziemy kisic bo tesciowa mi dala swoj garnek ceramiczny to juz moge rozwinac skrzydla :D W piatek tez pozbylismy sie choinki bo juz kot zaczynal ja rozbierac :D Nasz kot tez ma swoja "dziewczyne" i wlasnie tak nie wiem czy suczka Mon to sobie dziecko czy chlopaka znalazla bo psy to raczej nie siadaja jak kura na jajkach na swoich szczenietach :D My pozwalamy kotu szalec z jego dziewczyna to chociaz troche sie wyszaleje :D:D Zdrowka dla twoich pociech :) Wczoraj nastawilam mleko na twarog i dzis juz robie kolejna porcje. Nie wiem tylko co z serwatka bo mam caly gar szczawiowki na serwatce z piatkowego twarogu. W planach na dzisiaj jeszcze focaccia z szalwia, w lodowce marynuje sie do niej mozarella. A na kolacje zrobie paluszki rybne z tilapii bo nam wczoraj zasmakowaly a jeszcze mam swieza tilapie. Pozdrowienia :)
-
Hej kobiety :) Wreszcie weekend i u nas pierwszy snieg proszy :) Zrobilam troche zakupow w drodze z pracy i zamierzam dzis jeszcze piec lososia a do tego salatka z kiszonych burakow ala chlodnik, pyszna :) A robi sie ja tak, ze kiszone buraki sciera sie na tarce, swiezego ogorka rowniez zetrzec na tarce, dodac peczek posiekanego koperku, czerwona cebule drobno posiekana, odrobine majonezu i maslanki lub jogurtu i doprawic do smaku. Odstawic zeby sie przegryzla :) No i nakupilam tez tilapii ale jutro chyba bede ja smazyc i bedzie na kolacje z kapusta kiszona. We wtorek nastawilismy kapuste czerwona do kiszenia i zobaczymy co z niej wyjdzie :) Ja sie nie moge najesc tymi kiszonkami :) Przedwczoraj pieklam focaccie pelnoziarnista ze swieza szalwia z nowej ksiazki o wloskim pieczywie i wyszla bardzo dobra. Chyba jutro powtorka jak dam rade bo jedziemy do tesciow no i chleb mam w planach i kiszenie burakow i smazenie ryby i sama nie wiem co jeszcze. Ale przynajmniej u tesciow zrobimy pranie to juz nie bedziemy musieli tluc sie do pralni. Grazko kochana, ja to bym ci poradzila, zebys sama ze soba poszla do psychologa czy psychiatry i sie wygadala. W twoim zyciu ostatnio wiele nieprzyjemnych rzeczy sie wydarzylo i ciagle jakies zmartwienia cie nekaja wiec moze potrzebujesz jakiegos wsparcia ze strony lekarza. I z mezem sie nie uklada ale byc moze przez to, ze wlasnie jestes poddenerwowana i problemy przestaja byc rozwiazywalne a nawarstwiaja sie :( Albo zrob sobie jakis calkiem babski wieczor z goraca kapiela odprezajaca i winkiem i sprobuj nie myslec o niczym. Wiem to sie tak latwo mowi ale ja mysle kochanie, ze ty masz ostatnimi czasy za duzo na glowie i to sie moze przerodzic w depresje :( A zima to akurat czas sprzyjajacy depresji. Ja przeszlam depresje w zyciu i wiem, ze samemu raczej nie da sie z nia uporac bo cholerstwo lubi wracac. Najlepiej pogadac ze specjalista zamiast codziennie szarpac sobie nerwy i potegowac uczucie niesprawiedliwosci i jakiejs wrecz klatwy, ze wszystko po kolei sie nie udaje. Tak jak piszesz o swoim mezu, ze przez 20 lat nic sie nie zmienilo, to mysle sobie, ze to chyba dobry znak, bo takiego go wlasnie pokochalas i nie ma co zastanawiac sie nad tym co on robi a czego nie robi i jakich mezow zaradnych maja inni. Kazdy ma swoje problemy a ty go takiego pokochalas i zapewne nie bylabys zbyt szczesliwa gdybys wyszla za faceta, ktory jest do tanca i do rozanca. Ja to sobie mysle, ze moj tato to wymarzony material na meza - w domu zrobi wszystko bez proszenia go o nic, jak widzi, ze firanka brudna to sam sciaga i pierze, dziecmi zajmowal sie od maluskiego lacznie z kapaniem i przewijaniem i wstawaniem po nocach jak chore byly. I ugotuje i uprasuje i z domu go nie wygonisz ale czy ja bym chciala zeby moj maz byl taki? Raczej nie :D Moja kolezanka kochala jednego faceta a wyszla za drugiego z rozsadku bo byl dobry i pracowity ale wierz mi cale zycie cos tam miedzy tym pierwszym a nia iskrzy a na meza sie zlosci, ze nie ma z nim o czym pogadac, tyle, ze dobry czlowiek. Zadbaj o siebie a i z mezem ci sie pouklada ;) Mon ja tak zapytam, gdzie ty to mleko nastawilas bo mi od pierwszego razu kwasnieje przez noc i nie ma z tym najmniejszego problemu. Miejsce musi byc cieple - ja stawiam na lodowce bo obudowa jest dosyc ciepla. I niczym nie przykrywam. Rano mleko jest gesciutkie, ze mozna kroic. Dzis tez robie twarog ale juz nie bede go wyciskac tylko swobodnie pozostawie do odsaczenia bo ostatni za bardzo wycisnelam i bylo go malo i byl ciut za suchy ale smaczny. My mamy troche gratow z ikei ale prawde powiedziawszy tylko dlatego, ze nie chce inwestowac tutaj w meble. Nie sa to jakies rewelacyjne rzeczy i raczej wszystko tandeta slychac ale poki co nic sie nie zepsulo. A mamy stol i krzesla, kredens, materac, poduszki (dla spiacego na boku i na plecach :D), w kuchni metalowa polke, na tkorej wisza granki i szafe ale taka prowizorke z szufladami, z zestawow do samodzielnego budowania. Dabrowko i mnie nie pytasz co pieke! :D A ja wczoraj upieklam pelnoziarniste ciasto z rabarbarem i jablkami. No nie jest to wypiek z masami i innymi frykasami ale dla nas dobry i do kawy kawaleczek akurat dobrze pasuje :) Ja to chleby i jakies focaccie to tak lubie piec jak ty ciasta i nie wyobrazam sobie juz kupowania chleba. Jakos przywyklam, ze co drugi czy co trzeci dzien nastawiam zaczyn rano i wieczorem pieke. Ale raczej nie eksperymentuje i robie ten sam sprawdzony chlebek tylko dodaje do niego co tam mam pod reka. Nie moge ryzykowac, ze sie wypiek nie uda bo nie bedzie chleba na kanapki na sniadanie a tu o dobry chleb bardzo ciezko. Tesso, Olensjo, Nutrio, Asiku buziaki :) Rozyczka chyba ostatnio jakies zmiany w zyciu miala na lepsze :) Tak wnioskuje po wpisie na FB, niech sie jej dobrze uklada :):):) Ja musze zmykac bo mam jeszcze mnostwo roboty a juz prawie osma :o Milego poranka dziewczyny :)
-
Hej dziewczyny, My dzisiaj pospalismy do jedenastej ale wczoraj poszlismy po trzeciej spac. Ja jeszcze pieklam chleb zeby dzisiaj miec z glowy, kisilismy kapuste i nastawilam kolejna porcje mleka na twarog. Wlasnie sie ser robi :) Wczoraj pogonilam jeszcze do krawca na rogu zeby mi z poszewki na poduszke uszyl woreczki do odsaczania twarogu. Do tej pory mordowalam sie z sitkiem a dzis wyprobuje w woreczku odsaczyc. Po poludniu idziemy do tesciow na obiad i pozniej wszyscy razem na koncert :) Antybiotyk biore caly czas ale juz czuje poprawe, tylko kaszle juz. Olensjo ja nie wiem czy ten twarog nadaje sie na sernik, ale mysle, sobie, ze pewnie tak. Ja nie odsaczam go zbyt mocno bo lubie taki bardziej mokry niz suchy. Ma kremowa konsystencje, jakby byl mielony. Zreszta sprobuj zrobic to zobaczymy czy sie nadaje na sernik. Mon ja robie twarog z mleka odtluszczonego i maslanki 1,5% a wczoraj dodalam sloiczek jogurtu swojskiego to mleko skasnialo, ze ho ho! Mysle, ze proporcje nie sa zbyt istotne - wazne aby mleku dac bakterie bo inaczej to ze sklepu nie skwasnieje. Ja wczoraj dalam dwa i pol litra mleka 0%, pol litra maslanki 1,5% i sloiczek jogurtu 0%. Jogurt z maslanka rozmieszac i dodac mleko. Przemieszac i odstawic w garnku na noc. Nastepnego dnia mleko bedzie geste. Stawiamy garnek z mlekiem na ogien i podgrzewamy, nie trzeba gotowac i nie nalezy mieszac, ewentualnie delikatnie szpatulka od brzegow oddzielic. Ja to krece garnkiem zeby sie nie przypalilo. Jak sie oddzieli zolta serwatka i mleko bedzie takie niby zwazone to zdjac z ognia i przelac do gestego sitka lub sciereczki lnianej zeby oddzielic ser od serwatki. Wycisnac ser do pozadanej konsystencji i poczekac az przestygnie i zgestnieje a pozniej przelozyc do pojemniczka i do lodowki wlozyc. Mleko kupujesz jakie chcesz, nie ma znaczenia. Kazde skwasnieje jak dodasz bakterie kwasu mlekowego. Serwatka jest bardzo zdrowa i stanowi baze do koktajli bialkowych z owocami wiec ja ja wykorzystuje do zup. Dzisiaj planuje ogorkowa na serwatce a poprzednio robilam szczawiowke i zurek i wyszly pyszne. Nawet nie daje wody tylko na samej serwatce gotuje zupy. Grazko 100 lat i zdrowka dla syna :) My mielismy faze na pizze jakis czas temu i jedlismy tak dwa razy w miesiacu ale juz na szczescie nam przeszlo :D Ja tez sie leczylam olejkiem z drzewa herbacianego bo mi antybiotyk lekarz zapisal a od bolu gardla nic. I apteczne leki w ogole nieskuteczne. Zreszta tutaj nie ma takich lekow na gardlo w aptece jak u nas tylko same takie ala cukierki co nic nie pomagaja :o To ja dwa razy dziennie plukalam gardlo ciepla woda z kilkoma kropelkami olejku. Tylko za duzo go nie dawac zeby sobie krzywdy nie zrobic. Tesso duzo zdrowka dla ciebie i wnuczat :) Co do dzieciaczka to ja sobie mysle, ze nie ma co sie martwic na zapas tym, ze teraz jestem zapracowana i co to bedzie. Takie sprawy to sie jakos naturalnie same rozwiazuja bo jak sie pojawia dziecko to priorytety sie zmieniaja i jakos to sie uklada. Nie ja pierwsza i nie ostatnia nie mam czasu na nic a ludzkosc nie wyginela i jakos sobie kobiety radza :) Mysle, ze jakos bym dala rade a jak nie to po ciebie bym zadzwonila zebys mi pomogla ;D Co do urlopu macierzynskiego to jak w wiekszosci krajow jest trzymiesieczny i mozesz czesc wykorzystac przed porodem i reszte po. Ale to nie jest prawo pracownika a przywilej, ktory niektore firmy oferuja a inne nie. U nas po roku przepracowania i jesli firma wiaze przyszlosc z pracownikiem to moze wyrazic zgode na platny macierzynski. No i nie ma zagwarantowanego powrotu do pracy po nim. W praktyce wyglada to tak, ze polskie dziewczyny jak przyjezdzaja i zaczynaja prace "na sprzataniu" czy "na opiece" to nie maja zadnych praw do urlopu bo pracuja na czarno badz w agencji, gdzie opiekuja sie starszymi ludzmi i nie maja tam zadnych przywilejow wiec jak przychodzi na swiat dziecko to musza zrezygnowac z pracy bo nie ma pieniazkow na nianke. Niektore zapraszaja rodzicow z Polski zeby posiedzieli pol roku i pomogli przy dziecku. A i sa takie, ze sprzataja z malenkim dzieckiem. Kazdy sobie radzi jak moze ale nie ma mowy o polrocznym czy nawet rocznym macierzynskim tak jak w Polsce. Mon a u nas ani platka sniegu, dzisiaj fajnie mocno wieje. W zeszlym roku raz spadl snieg w zimie i nawet przez noc nie polezal to moze i tym razem tak bedzie. Wczoraj byla piekna ciepla i sloneczna sobota. Daj znac czy u was napadalo w koncu czy nie :) Olensjo a ty jak znosisz zime? U ciebie to jak na biegunie :D Mon nie przejmuj sie, ze mnie obudzilas - wszyscy to robia bo kazdy wciaz zapomina o roznicy czasu a ja jestem tak przyzywczajona, ze odbiore wiadomosc na pol spiaca i potem nie wiem czy to sen czy jawa :D Kapuste kiszona robie w pojemniku ceramicznym o pojemnosci 2,5l bo tylko taki mam. Tak wyglada: http://fabrykaform.pl/Le_Creuset_pojemnik_na_akcesoria_kuchenne_le_creuset-p16430.html Do kiszenia najwazniejsze jest to zeby pojemnik nie byl metalowy. Mi sie tez kiedys kapusta zepsula bo nie wiedzialam, ze trzeba ja NAPRAWDE mocno ubic. Moj maz myje rece do lokci i piescia ubija az wyplynie duzo soku ktory przykryje calkiem kapuste. Jak nie wycisniesz porzadnie to zgnije. Ja biore dwie glowki twardej kapusty, szatkuje w cusinart a ty mozesz w swoim magimixie i sole, dodaje kminek, czasem starta marchewke. Ja kapusta pusci sok to sie przeklada partiami do pojemnika doceowego i ubija z calej sily zeby puszczala sok. Na kapuste stawiasz talerzyk i na talerzyk sloik z woda zeby obciazyc kapuste. Tak zeby cala czas byla pod sokiem. I odstawiasz na trzy dni. Po trzech dnia kapuste trzeba "zburzyc" czyli odgazowac zeby nie byla gorzkawa. Nakluwas ja zeby gazy ze spodu pojemnika uwolnic. Albo przemieszac trzeba zeby te gazy uciekly. No i przekladasz do sloikow i do lodowki. Ja to juz nawet nie robie z niej surowki tylko ja poprostu nakladamy ze sloika na talerzyk i jemy bez odsaczania bo sok z kapusty jest rowniez bardzo zdrowy. Na dno pojemnika mozna dac jablka pokojone w cwiartki dla innego smaku ale to juz kwestia gustu. Ja probowalam i z jablkami i bez i z marchewka i bez i zkminkiemi bez kminku i za kazdym razem pyszna. Nie ma porownania ze sklepowa. Oliwki to wciaz pierwsze - teraz sie marynuja w oliwie i 3 lutego niby mam probowac. Zobaczymy co to wyszlo :D Dabrowko, chusteczki robie z recznikow papierowych. Tylko reczniki musza byc porzadne, tutaj jest jedna marka Bounty i one sie najlepiej nadaja. A chusteczki robisz tak, ze recznik papierowy ostrym nozem kroisz na pol. Wkladasz pol rolki do plastikowego pojemnika (z przykrywka) i zalewasz woda wymieszana z olejem kokosowym. Mieszanke wody i oleju przygotowujesz tak, ze dajesz okolo dwie szklanki przegotowanej i przestygnietej ale wciaz cieplej wody i dodajesz lyzke oleju kokosowego, kilka kropel olejku (ja daje z drzewa herbacianego zeby powstrzymac rozwoj bakterii bo u nas klimat wilgotny i to sie czesto zdarza ale w Polsce wilgotnosc jest niska wiec powinno byc ok) i mozesz wcisnac odrobinke ulubionego plynu do zmywania twarzy. Wymieszac wszystko porzadnie i polac recznik tak zeby mocno nasiakl. Polewasz sam recznik, nie nalewasz do pojemnika. Zamknac pojemnik z recznikiem i ustawic do gory dnem zeby wszystko dobrze nasiaklo. Po pieciu minutach otworzyc pojemnik i wyciagnac nasiaknieta tekturowa rolke z recznika. Chusteczki wyciaga sie od srodka tam, gdzie byla rolka a nie od brzegow. Pojemnik bedzie nizszy niz przeciety recznik ale jak zalejemy recznik mieszanka olejowa to zmieknie i pod naciskiem przykrywki wszystko sie zmiesci w pojemniczku. Podaje link do strony z przepisem: http://www.onegoodthingbyjillee.com/2011/09/if-youve-read-my-blog-lately.html Ocet wyrzucilam bo tak jak myslalam, popelnilam blad na samym poczatku produkcji. Zasugerowalam sie przepisem, ktory mowil, ze mozna wrucac obierki z jablek a nie tylko same jablka. Niestety obierki wystaja ponad wode i gnija szybko, a cale jablka latwiej obciazyc zeby nie zaczely sie psuc. Twarog robie juz trzeci raz i za kazdym razem wychodzi pyszny. Ser zolty robilam dwa razy ale jest pracochlonny i tylko czasem bede go robic bo szkoda mi twarogu i strasznie musze sie napracowac zeby go w kapieli wodnej ukrecic :D Ale wychodzi dobry :) Dziewczyny ja tak mysle, ze zima to te wszystkie kiszonki nie dosc, ze zdrowe to i zapobiegaja przeziebieniom, a i przyjazne sylwetce wiec my bedziemy w tym kierunku podazac. Bardzo nam pasuja :) Wczoraj pilismy sok z kiszonych burakow - bardzo smaczny i ponoc niesamowicie zdrowy a z burakow zrobilam salatke z ogorkami kiszonymi, jajkami i koperkiem. Dzis tez zaraz bedziemy pic po pol szklanki soku a z burakow zrobie jakas surowe do ryby. Ten kwas buraczany i same buraki sa tak smaczne, ze szkoda mi z nich robic barszcz. Moja zmiana w diecie to tylko taka, ze co drugi dzien gotuje zupe, i co trzeci dzien pieke chleb na zakwasie. Prawie codziennie jemy rybe i kiszonki wcinamy i niesamowicie lekko sie oboje czujemy pomimo tego, ze zima i czlowiek zawsze niby taki ociezaly byl. No i maz juz zgubil od swiat 2kg a ja sie trzymam i spodnie w rozmiarze 27 luzniejsze juz w pasie :) Jedyne slodycze jakie jemy to ciastko pelnoziarniste jak czasem upieke i gorzka czekolada organiczna z meksyku z pieprzem i sola morska, bo bardzo nam smakuje ale to doslownie raz w tygodniu kupuje maly krazek wielkosci denka szklanki wiec nie obzeramy sie :) Kupilam sobie fajne wydawnictwo o roznych wypiekach wloskich i juz robilam w piatek paluchy chlebowe z oliwkami a wczoraj kupilam swieza szalwie i bede robic ktoregos dnia paluchy z szalwia i mam chec zrobic krakersy pelnoziarnste z tej gazetki :) Wrzuce jakies przepisy jak sie udadza :) No twarog juz w woreczku sie odsacza :D Znacznie latwiej niz na sitku. Juz sie nie moge doczekac jutrzejszej kanapki na sniadanie - wlasny chlebek na zakwasie, wlasny twarog, wlasny majonez i szynka z indyka oraz jakies warzywko :) mniam :) Ale poki co to czas sie ubierac bo dzis ten koncert jeszcze :) Pozdrowienia dla wszystkich :)
-
Hej dziewczyny :) Tesso tak mi narobilas smaka, ze chyba i ja barszczyk ugotuje a mialam dzisiaj nie szalec w kuchni tylko odpoczac bo nas w koncu tylko dwoje jest to nie co przesadzac z jedzeniem. A dzis stanelam na wage i prawie 58 kg pokazuje :o a juz bylo 56-57. Wrocilam na silownie na dobre to moze znow zejde do 56kg. Chodze w kazdy poniedzialek i wtorek na rower na 45 minut a w piatki w przerwie lunchowej na joge. Ale piatkowe zajecia sa bardzo trudne. W poniedzialki i wtorki nie jest tak trudno tylko pot sie z czlowieka leje. Nie wygladam zle ale brzuch mi najbardziej przeszkadza i doprawdy nie wiem jak go zrzucic :o Postanowilam, ze skoro kiedys rzucilam palenie to moze i slodycze bym rzucila no i z tego postanowienia wczoraj wieczorem najadlam sie czekoladek :D Ja nigdy takich rzeczy nie jadam ale teraz jak mnie przybylo i w pracy codziennie slodkosci dostajemy to co chwile jem :o Moj maz tesso ma 3 dni wolnego, niestety nieplatnego :( a ja tylko Boze Narodzenie. No mam nadzieje, ze w wigilie nas puszcza wczesniej zebym zdazyla wziac prysznic i pojsc do tesciow na kolacje. Podobnie z Nowym Rokiem u nas - tylko jeden dzien wolny. Ale tez mysle, ze w sylwestra nas puszcza wczesniej. Dabrowko ja o czarniaku tez w zyciu nie slyszalam. Mnie nalecialo wczoraj strasznie na pieczonego lososia i jak dzisiaj uda nam sie kupic swiezego to chyba upieke. Ja go pieke w majonezie i suszonych pomidorach. No i jak zaczne piec lososia, robic barszczyk i kulebiaczki do niego to juz sobie narozczyniam na calego :D Widzisz szkoda, ze tak daleko mieszkasz bo bysmy interes zrobily z tymi ciuchami co je znosze. Bo one sa ometkowane i w woreczkach to mozna spokojnie sprzedawac :) Ale ja to kompletnie nie mam do tego smykalki. Ja robilam zakwas i z maki pp ale na bazie zytniego zakwasu jednak. Moj zakwas to ma juz ponad dwa lata i caly czas sobie zyje w lodowce od czasu do czasu podkarmiany. I cudnie octem jablkowym pachnie :) Mon wszystko siedzi w glowie - jak ty siebie widzisz taka ciebie inni widza. Ja to wiem, ze moj brzuch tez mi w glowie siedzi. Bo jak mam lepszy dzien to widze siebie szczuplutka i zadbana a jak mam gorszy to zaraz czuje jakies faldy spod biustonosza i ze spodni wylazace :o Ja tez czekam na fotki z domu. My dzisiaj kupimy choinke i dzisiaj ja przystroje tylko nie wiem jak nasz kot ja potraktuje :o W zeszlym roku byl swiezo zniesiony i taki niesmialy to sie jej nie czepial za bardzo ale w tym roku to sie obawiam troche jego zachowania. grazko widze, ze humor ci sie poprawil i dobrze :) Moze akurat sie wszystko pouklada i bedziesz zadowolona z pracy :) Badz dobrej mysli, jak mawia moj maz - nie ma co sie martwc na zapas :) Dziewczyny ja musze sie z lozka wygrzebac, zrobic sniadanie i ruszyc na zakupy :) Cudownych swiat zycze jesli juz sie nie spotkamy tutaj ale postaram sie zajrzec. Cudownych prezentow, dobrego jedzona a przede wszystkim wspanialej rodzinnej atmosfery :)
-
Zapomnialam sie pochwalic, ze udalo mi sie kupic swieze czarne oliwki! Tak piekne, ze nie moglam sie oprzec i nie zakupic. No i teraz mam robote, poki co na 21 dni bo je trzeba moczyc w wodzie aby pozbyc sie goryczki, pozniej marynowac w oleju i pozniej ponoc maja byc przepyszne - domowej roboty oliwki! No zobaczymy :) Poki co mokna drugi dzien i codziennie zmieniam wode :) Raz jeszcze milego poranka :) Kapuscior prawie gotow :) Choc prawde powiedziawszy powinnam odpoczywac przed dniem pracy i impreza zamiast gotowac, ale co tam ;D
-
Grazko nic sie nie boj, bedzie dobrze :) Jak ci powiedziala babka od szkolen - nie da sie ciebie nie lubic wiec szybko sie zaaklimatyzujesz :) Daleko musisz dojezdzac? Tesso trzymaj sie cieplo i duzo zdrowka :) A ja wlasnie grilluje warzywa do kurczaka na obiad - kalafiora, brokula i brukselke, pozniej czke anas pralnia a nastepnie bede robic domowy ser zolty! Bardoz jestem go ciekawa tylko sie obawiam, ze z tutejszego twarogu nie wyjdzie no ale nie dowiem sie dopoki nie sprobuje a w przyszlym tygodniu moze zrobie domowy twarog. I jak mi starczy sil to zrobie pierogi z serem i kasza gryczana :) Buziaki kobiety :)
-
Hej dziewczyny, Moj malzonek jeszcze spi bo wczoraj dlugo posiedzial a ja zasnelam nad ksiazka wczesniej. Taka bylam zla, ze nie moge poczytac bo sen przychodzi a chcialam poprostu poleniuchowac nic nie robiac. I padlam ze zmeczenia :D Zdazylam jednak nastawic wczoraj domowy jogurt na noc i usmazylam placki "ziemniaczane" z cukinii :) No a nasz kicio tlukl sie chyba od 4 nad ranem po calej chalupie i po nas :D Mon ty chyba pisalas, ze masz problemy z kupnem twarogu w Walii - znalazlam przepis na twarog wlasnej roboty i zamierzam wyprobowac. Tylko nie wiem gdzie ja znajde pieluche tetrowa albo szmatke lniana :D Nie badz taka surowa dla syna - ja mysle, ze dziecko najwiecej jednak wynosi z domu a mlody ma w domu solidne wzorce :) I od dziecka uczy sie pracowitosci i zaradnosci od was, a ze ma swoje szalenstwa to cos, ktoz nie byl mlody? Jak sie ma nascie lat to czas robic glupstwa, nie jak sie ma 40. Ja broilam cale dziecinstwo, jak bylam nastolatka to i wagary zaliczylam i to nie raz ale jakos wyszlam na ludzi jak juz sie wyszalalam. I owszem czasem uslyszalam od mamy, ze czuje sie zawiedziona ale tato zawsze przymykal oko. I jakos z rozpieszczonego bachora na ludzi wyroslam ;D Z domu wynioslam nie tyrady jak sie powinnam zachowywac ale to, ze niewazne co nabroje, zawsze mam przyjsc do rodzicow i mnie wespra, nawet jesli jakas kara po drodze bedzie :) Tesso, ja tez jestem pierwsza placzka w okolicy - wystarczy reklama z chorym dzieckiem albo o zwierzetach, koledy, nawet skladanie zyczen imieninowych i ja od razu lzy w oczach. Albo jak ktos sie pochwali, ze dziecko dostalo dobra prace albo cos w tym stylu to ja tez juz szklane oczy :D Taka nasza uroda, moze ma to cos wspolnego ze znakiem zodiaku bo moja przyjaciolka sie smieje, ze jej synek zodiakalny byk i po cioci czyli po mnie tez jest wrazliwiec :D Kiedys gdy bralam leki na depresje, to nie bylam w ogole taka placzka i mialam nadzieje, ze poprostu leki mnie "naprawily" i tak juz zostanie i bylam przeszczesliwa z tego powodu ale niestety jak skonczylam sie leczyc i powrocilam do siebie to i wrazliwosc wrocila :o Taki pech :D Fajnie, ze Werka ciebie lubi bardziej niz dziadka, tez troche lechce, nie? :D Sto lat dla syna! Dabrowko kochana juz widze, ta twoja wigilie oczyma wyobrazni - cieple swiatlo w domu, koledy, zapach choinki i potraw, krzatanina tuz przed kolacja a za oknem snieg :D Jakbym byla w domu u moich rodzicow :D Ja tutaj moze upieke jakas chalke albo bulke i zaniesiemy do tesciow ale tesciowa wszystko przygotowuje. Ja pracuje w wigilie i nie czuje tutaj kompletnie atmosfery swiat. Dlatego nawet o nich nie mysle za bardzo, zeby nie zalowac, ze mnie nie ma w Polsce. W domu moich rodzicow jak zwykle bedzie tradycyjna wigilia i przyjda tez po kolacji znajomi i i moich rodzicow i jesli ktos z moich znajomych przyjedzie na swieta do mojego malego miasteczka to tez do nich zajrzy po kolacji u siebie. I tak beda siedziec do pasterki a pozniej wszyscy pojda razem na msze. U moich rodzicow zawsze musi byc wiecej pustych talerzy dla nieoczekiwanych gosci - jeszcze sie nei zdarzylo zeby takowi nie przyszli :D Moj tato w wigilie skonczy 64 lata, bedzie mial dodatkowo imieniny i kolejny do uczczenia rok bez raka :):):) Akurat minie chyba te najgorsze 5 lat i jest swiezo po badaniach i narazie wszystko ok :) A my tutaj pojdziemy do tesciow i posiedziemy sobie wspominajac dawne czasy, jak tesciowie byli mlodzi i jakie wtedy byly obyczaje i tez bedzie milo :) A w domu posiedzimy z lampka wina, sluchajac starej amerykanskiej stacji jazzowej, gdzie tez pewnie bedzie troche koledowo-jazzowo :) Pisalas o laptopie w kuchni - ja mam na stale jednego w kuchni i wciaz przepisy wisza na lodowce jak gotuje a zerkam do laptopa w salonie jak chce cos sprawdzic w przepisie bo w kuchennym kompie seriale nastawione jak gotuje :D Super, ze dolaczylas do szlachetnej paczki, pomimo tego, iz tez masz wydatki i z praca nie za wesolo :) Tak mi sie przypomnialo odnosnie mleczka kokosowego - ja z nim robilam tylko maseczki na twarz :D A do gotowania to jakos nie bardzo jestem przekonana. Lubie indyjska kuchnie ale niektore ich papki na mleku kokosowym jakos mnie odstraszaja samym wygladem :D Musze konczyc bo maz sie zebral i idzie do fryzjera a ja na poczte i razem na zakupy. Grazko kochana - serdecznie gratuluje nowej pracy - ale mialas rok! Ale widzisz wszystko sie jakos uklada i nowy rok bedzie lepszy :) Zycze ci abys byla zadowolona i zebys miala wreszcie troche wytchnienia od codziennych rozterek :) I zeby klopoty z tym poborca i choroba mamy rowniez znalazly pomyslne zakonczenie :) Bo z mezem to sie zawsze dogadacie a czasem takie draki dodaja zwiazkowi pikanterii ;D Buziaki dla wszystkich i zmykam :)
-
Ano mialam skrobnac Grazko ale jakos tak mi szybko czas plynie, ze nie mam kiedy usiasc do kompa zeby popisac. Strasznie jestem ci wdzieczna za pomysl z raclette :) Wczoraj wyprobowalam mieszanke serow zamiast typowego raclette i dalam procz niego kawalek goudy i pokruszona gorgonzole. Efekt rewelacyjny. A jeszcze wpadlam na pomysl zeby na grill wrzucic swieze galazki rozmarynu i zapach byl cudowny :) Wieczorkiem bylismy u znajomych i wyszlismy od nich po pierwszej a ze wracalismy do domu metrem a nie taksowka to troche zeszlo i dzis sniadanie bylo kolo drugiej :) A teraz mam w planie pojechac do GAPa na zakupy by wykorzystac kupony promocyjne i mezowi kupic jakies koszule czy costam. Co do imprezy mikolajkowej to byla nasza impreza - moja i meza czyli wyjscie na koncert. Maz mial swoja impreze w pracy w piatek a ja kucharzylam, z kolei ja mam w srode za tydzien bodajze impreze w pracy ale nie chce mi sie isc :o Jeszcze zobacze ale wole w domu z iwnkiem przy raclette i jazzie posiedziec:) grazko moze wymagania sa duze w tej pracy o ktora sie starasz i musisz robic prezentacje bo byc moze to stanowisko to tylko jest okres przejsciowy i mozliwe sa dalsze awanse? Moze dlatego poprzeczka jest ustawiona wysoko? Trzymam kciuki kochana, mysl pozytywnie i nie kloc sie z mezem bo cos mi sie wydaje, ze jestes troszke klebek nerwow w zwiazku z szukaniem pracy i moze troche rozladowujesz na nim? Wez sobie kapiel z babelkami i lamke wina i sie rozluznij:) Tesso bardzo sie ciesze, ze juz dochodzisz do siebie po zabiegu :) Moj tesc sie smial, ze teraz to taki podrasowany model z niego po zabiegu jak wszystko widzi :D Ciesze sie, ze problemy natury technicznej z oprogramowaniem zostaly rozwiazane :) A ja widzisz jak zwyke jakies sprawy zalatwiam, juz czasem mysle, czy by jakiejs agencji nie zalozyc by pomagac ludziom w pisaniu reklamacji itp. bo wiecznie cos takiego robie. Obecnie pomagam tesciowi zaltwic reklamacje z lotem ale pozno sie opamietal i nie wiem czy cos z tego wyjdzie. No w kazdym razie ja wiecznie do jakis urzedow pisze i na starosc pewnie bede zrzedliwa babcia lazaca po urzedach z zazaleniami :D Tesso te twoje angielskie wnuczeta sa przecudowne - jak z reklamy :):) Swiat jeszcze nie czuje kompletnie - w pracy u nas rozdaja teraz ciuchy to nanioslam do domu tego, ze sie nie ma jak ruszyc. Cala moja rodzina chodzi w dzisnach, bluzach i koszulach ode mnie i ubieram rowniez kolezanki i ich dzieciaki :) Chociaz raz udalo mi sie znalezc spodnie co i na mnie sa dobre i mam dwie nowe pary dzinsow - czerwone i blekitne :D Ciut przy duze ale ja nie lubie strasznych obcisluchow wiec wygladaja super wg meza :) Musze wyslac paczke do Polski z tymi szmatami i dla sasiadki naszykowalam dwie reklamowy to sobie cos wybierze za siedzenie z naszym kotem jak wyjezdzamy i moze cos mi sprzeda bo ostatnio tak zrobila. Kupilam kilka ozdobek na choinke ale sama choinke kupimy pewnie tuz przed wigilia, a ze cieplo u nas bardzo to pewnie i sniegu nie bedzie wiec swieta takie sobie :o I chodzi za mna wloska babka panettone - ostatnio sama zrobilam kandyzowana skorke pomaranczowa i chcialabym ja wykorzystac w babce drozdzowej. No ale nie jestem pewna czy wyjdzie dobra z maki pelnoziarnistej :o Moze jakos bede mieszac maki, a moze nie bede piec w ogole. No i chce kupic duzy sloj zeby sprobowac zrobic wlasny ocet jablkowy :) I to tyle chyba z nowosci kuchennych. Koncze kobiety bo nie mam weny do pisania w zwiazku z wyjazdem na manhattan na zakupy - troche mi sie nie chce ale szkoda mi zaprzepascic okazje jak mam spora znizke i jeszcze 30 dolarow uzbieralo mi sie z punktow za platnosci karta kredytowa wiec grzech nie wydac ;D Spokojnego wieczoru :)
-
I znowu na chwilke kobiety bo wlasnie pieke warzywa na szybka kolacje z lampka wina i jutrzejszy lunch i czekam na meza bo idziemy na koncert na Mikolaja :) Ja malzonkowi nabylam shorty a sobie dwie pary spodni i bluzke :D My tez dajemy sobie tylko symboliczne prezenty :) Mon moja mama jak dabrowki babcia robi wspaniale ciasto pierogowe metoda "na oko" a ja daje wrzatek zamiast zimnej wody i lyzke oleju zeby ciasto bylo bardziej elastyczne. NIe daje soli tylko sole wode, w ktorej gotuje pierogi :) Niektorzy daja ciut drozdzy do ciasta zeby bylo pulchniejsze, tez probowalam ale nie widzialam wielkiej roznicy. Spadam bo juz maz przybyl, jemy i zmykamy :)
-
hej kobiety, Ja jak zwykle wpadam jak po ogien. Chce tylko napisac Mon, ze pierogi mozna zamrazac rowniez ugotowane. Ja lepilam ju z nieraz teraz czas an ciebie kochana - pierwsze koty za ploty :D Moja mama zawsze po ugotowaniu studzi pierogi i pakuje do woreczkow po kilkanascie sztuk i mrozi. grazko - co czlowiek to i malpa :D napisalas o raclette i ja zmalpowalam i zamowilam najtansze jakie znalazlam raclette w niedziele i we wtorek juz mi do pracy fedex przywiozl! Zakupilismy ser raclette i wczoraj byla premiera - dzieki za pomysl! Wspaniale urzadzenie poki co. Dzis tez cos pichcimy :) Napisze wiecej moze blizej weekendu bo dzis do pralni i wieczor z raclette, jutro koncert a w piatek maz ma impreze w firmie wiec moze chwilke posiedze na watku i do kazdej napisze :) Pozdrowienia dla wszystkich :)
-
Ja tylko na predce do Tessy zeby bron Boze nie uzyla olejku eterycznego na glowie! Trzeba stosowac oleje a nie olejki bo te w malutkich buteleczkach eteryczne moga poparzyc skutecznie. Ja dalam kiedys kilkanascie zamiast kilku kropelek do kapieli i tylek mi poparzylo jak w niej siadalam :D Mozesz tesso stosowac olej kokosowy, dobry na skore i na wlosy - np. taki: http://www.helfy.pl/olej-kokosowy Ale na efekty trzeba poczekac i uzbroic sie w cierpliwosc. Ja wcieram okolo 1 lyzeczki w skore glowy i we wlosy na min godzine przed myciem glowy. I porzadnie myje glowe dwa razy a zanim ja umyje mocno ciepla woda olej zmywam zeby wlosy nie byly tluste. I daje go rowniez do wany do kapieli jak mam zamiar polezec albo pod prysznicem nakladam na mokra skore po umyciu sie i delikatnie splukuje. Nastepnie wycieram sie recznikiem i nie potrzebuje zadnego balsamu. Z olejami zasada jest taka, ze stosujemy na mokra skore zeby nawilzyc a nie na sucha bo wtedy przesusza sie jeszcze bardziej. Moze jutro cos skrobne do kazdej z Was a dzisiaj buziaki dla was i spokojnej nocy :)
-
Hej kobiety :) Ja dzisiaj dostalam przesylke z Napa Valley wiec pijemy Cabernet Sauvignion z jednej ze slynnych tamtejszych winnic :) I dodatkowo maz zainstalowal mi w lazience sciemniacz zebym lezac w wannie z babelkami i z winem miala fajowy nastroj :) No i tyle dobrego :D Bo w pracy rozmawialam szefowa kiedy w koncu bedzie ktos na miejsce dziewczyny, ktora odeszla zeby mnie troche odciazyc a ta nie widzi potrzeby zatrudniania nikogo nawet pomimo tego, ze jestem do tylu ponad pol roku z pewnymi rzeczami. Bedzie dokladac jakis pierdoly jednemu ze wspolpracownikow, ktoremu zabrala wazniejsze rzeczy i dala mi. No coz, niech sobie robi co chce ale nawet nie ma zaplecza jakby kogos grypa rozlozyla na tydzien. Wypilam herbatke uspokajajaca i mam to w ... glebokim powazaniu :D Chlebek z nowego przepisu wyszedl dobry i chyba poki co przy tym przepisie na chwile pozostane. Nie moge w tym temacie zbytnio poszalec bo mam niestety piekranik na gaz i wciaz problemy z upieczeniem chlebka jaki bez problemu pieklam w Polsce. Dabrowko a ja ci zapomnialam napisac jak sie chwalilas pierwszym razem, ze schudlas, ze to jeszcze zapewne nie koniec skoro przy okresie jestes :) Bo to czlowiek zawsze jak balon w tych dniach :o Mi to sie wydaje, ze z 5 kilogramow mi przybywa z tej okazji bo taka sie czuje ociezala :o Zmobilizowalyscie mnie i jutro ide na silownie :) Tesso a moze bys zaczela wcierac oleje we wlosy? Jasminowy indyjski podobno zapobiega siwieniu. Ja wczesniej bralam rozne leki na wlosy i wypadalay garsciami a pozniej zaczelam wcierac oleje i nie wiem czy to od tego czy same z siebie przestaly wypadac a mam juz dosyc dlugie wiec niby latwiej o wypadanie. Teraz to tylko uzywam oleju kokosowego do wlosow i ciala i to tylko czasami ale nie mam z tym klopotow. No i przestaly mi sie przetluszczac odkad stosuje oleje. W miedzyczasie zrezygnowalam rowniez z kosmetykow z parabenami i uzywam wylacznie naturalnych wiec moze i to sie jakos nalozylo. Na opadajacy owal twarzy to tylko oklepywanie pewnie. Grazko cudowna ta przemiana tej kolezanki. Na zdjeciu PRZED to taka szara mysz, kompletnie nie zwraca na siebie uwagi, z urody to nawet ponizej przecietnej bym jej dala a po zmianie sliczna dziewczyna - takie wyraziste rysy twarzy i niby bardziej charakterna ;D Podziwiam osoby, ktore maja odwage na taka przemiane, ja to bym sie bala, ze bede wygladac jak pol d... zza krzaka :D Mon niewazne jaki gatunek muzyczny - nie to ladne co ladne ale co sie komu podoba :) Jak urzadzisz chalupke to pewnie bedziesz ganiac na koncerty :D Albo i nie bo kazdy ma inne priorytety. My mamy dzialke naszych marzen i plan domu ktory przerabial moj maz na taki aby wszystko bylo jak chcemy i w stylu bardziej amerykanskim niz polskich klocuszkow i w lipcu dostalismy pozwolenie na budowe a mi niby szkoda kasy na dom bo wolalabym gdzies pojechac :D A na wiosne mozna by juz bylo fundamenty wylewac... Ja juz pisalam sporo razy ile wazylam przed SB ale nie pamietam w tej chwili. w kazdym razie nigdy nie bylam przy kosci. Cale zycie bylam chuda jak patyk i dopiero jak wpadalm w depresje i schudlam do bodajze 49kg to wtedy jak wrocilam do siebie i przytylam to juz nie moge zejsc do mojej zwyklej wagi okolo 52-54kg. Jakos tak wazylam juz jako dorosla osoba Wczesniej to mozna mi bylo zebra liczyc cale zycie a slodycze jadlam tonami :D Dlatego ja zawsze przestrzegam przed jedynka bo ja schudlam jakies 7 kg w dwa tygodnie jak nic nie jadlam i od tamtej pory juz nigdy nie powrocilam do swojej wagi na dobre a wciaz tak sie bujam pomiedzy 56-58 az w tym roku zaliczylam juz 60-tke. Albo w zeszlym, sama nie pamietam. Do wagi 52kg powrocilam jedynie jak chodzilam na kijki dwa razy dziennie i na pilates. W moim przypadku cwiczenia sa bardzo wazne bo ja sie trzymam diety i nie jadam slodyczy i nic :o Na litrowy sloik kapusty, bo ja kupuje w sloiku polska kiszona, daje duza puszke ciecierzycy - okolo 1kg juz ugotowanej. Dokladnie chyba 882g bo lubie duzo ciecierzycy. Dzisiaj nie poszlismy jednak na koncert bo nam sie nie chcialo po pracy. Zwlaszcza, ze winko przybylo UPSem :) Ale na bank idziemy 8-go grudnia bo bedzie jazzowe granie :) Powrocilam do starej ksiazki, co ja zaczelam wczesniej czytac i pewnie skoncze niebawem i chyba jakas ksiazke sobie kupie na Mikolaja, procz maszynki do miesa ;D Buziaki dziewczyny, zalaczam swoj serial i cos bede pichcic :)
-
Hej hej :) My dzisiaj idizemy na koncert, w piatek zakupilismy bilety zeby nie gnusniec w chalupie :D Wolelibysmy sie pobyczyc bo to niedziela ale czasem sie trzeba gdzies ruszyc, zeby czuc ze sie mieszka w wielkim miescie :D Tesso ja tez lubie ta aktorke ale w ogole mi sie z dabrowka nie kojarzy z twarzy wiec nie widzialam podobienstwa. Dalej nie widze ale pewnie w realu wszystkie jestesmy inne niz nam sie wydaje :) Ciekawe czy kiedys uda nam ise spotkac, byloby ciekawie zetknac swoje wyobrazenia z rzeczywistoscia :) Co do dziennikarzy to teraz widac taka moda na pyskowanie gosciowi. Nie rozumieja tego, ze u podstaw zawodu dziennikarza lezy dociekanie prawdy a nie wyklocanie sie i forsowanie wlasnego punktu widzenia. I nawet jak sie zaprasza rozmowce o odmiennych przekonaniach to po to zeby wysluchac jego zdania a nie wmawiac mu jak jest. I nagminne jest niesluchanie rozmowcy a przerywanie i pojscie dalej wg scenariusza nawet gdy rozmowa zaczyna byc naprawde ciekawa. Pod tym wzgledem to lubie Tomka Lisa bo to stara amerykanska szkola dziennikarska. A powracajac do kulinarnych tematow to wczoraj zrobilam na obiad spaghetti z anchois, pomidorami i kaparami a na kolacje pieczone brukselki, brokuly i czerwone ziemniaczki z twarozkiem ze szczypiorkiem. I postanowilam powrocic na silownie bo zima idzie i sadlo sie odklada :o Zwlaszcza, ze caly ten tydzien konczylismy tiramisu z imienin meza. Nibytylko po kawalku codziennie i wczoraj ostatecznie skonczylismy ale juz narazie nic robie slodkiego. Dzis planuje na obiad kapuste z ciecierzyca po indyjsku a po koncercie pewnie zjemy grillowanego kurczaka z feta i szpinakiem albo zrobie guacamole do kurczaka. I dalej nie wyprobowalam tej prazonej ciecierzycy ale moze w ciagu tygodnia sie uda bo tydzien zapowiada sie krotki w pracy. Szefowa bedzie tylko w poniedzialek wiec wtorek i sroda bedzie na luzie a czwartek i piatek mamy wolny z okazji swieta dziekczynienia :D Buziaki dla Was i piszcie zebym jutro przy porannej kawie miala co poczytac :) Inaczej zdradze topik z nowa lektura, ktora dostalam od przyjaciolki z Polski :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 35