Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Minka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Minka

  1. Mała 16, moim zdaniem najlepszy tego typu jest Oceanic AA. Jest bezzapachowy. Nie wiem ile dokładnie kosztuje, chyba ok. 12zł, ale jest go 75ml, a nie jak we wszystkich 50.
  2. Muszko zajrzyj tutaj. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=107318&id_f=2
  3. Mikuś, ja polecam na noc kremy Oceanic AA. Albo z aktywnym tlenem Hydraoxygen albo Oligo (pewnie ma podobne działanie do Vichy, a jest pewnie 10x tańszy, bo kosztuje najwyżej 15 zł). Są naprawdę śpiewtne i nie zawierają szkodliwych substancji.
  4. Mikuś - z tego co wiem to jest krem po 35. roku życia. Jesli nie po 35 to na pewno po 30. Jeśli masz 28 to pewnie możesz, ale jeśli te \"dwadzieściakilka\" to 23 to raczej nie polecam. A, jesli napaliłaś się na opakowanie, że takie czerwone i na te wiśnie i imbir, to się rozczarujesz. Miałam próbki, jeśli chodzi o zapach to nie czuć ani wiśni ani imbiru. Po prostu taki zwykły, kosmetyczny zapach, nic apetycznego. A o efektach Ci nie powiem, bo mialam 4 próbki, czyli używałam przez tydzień. To chyba za mało.
  5. Hej, ja własnie dokonałam jakiś czas temu takiego zakupu, a był to Lash Architect i po tygodniu wylądował w koszu. Ale z tego, co wszędzie słyszę ten tusz w ogóle jest do d... , więc nie sądzę, że to była wina złego przechowania, słońca. A tak w ogóle to było na nim napisane \"Cil Architecte\", czyli jeszcze lepiej, bo prosto z Paryża (ktoś pisał na kafeterii, że jak kupił go za granicą, to okazał się świetny). Mój był z Francji i nie dorównywał nawet w połowie tuszowi choćby Rubi Rose, za 10 zł :D Ps. Na rynku za \"architekta\" zapłaciłam 25 zł, więc ponad dwa razy taniej niż w sklepie. Kiedyś kupiłam też jakiś tusz Jade, za 15 zł, był rewelacyjny. Miałam też pomadkę L\'oreal Rouge Captive i też była świetna, a kosztowała 12 zł. Na prawdę ceny są powalające. Ale ja bym teraz rzeczywiście nie kupowała, jest strasznie gorąco. Zimą chyba też nie za bardzo. Najlepiej październik-listopad.
  6. Ale np. możemy polecić sobie cos do konkretnego typu cery, niektóre cechy przecież mamy podobne. Ale rzeczywiście, jesli topic ma się ciągnąć, to należałoby podawać wnikliwsze informacje, bardzo konkretne.
  7. Asioł - moim zdaniem tusz, którego szukasz to Oriflame Visions. Ogólnie tusze z Oriflame i Avonu nie są chyba zbyt dobre, ten kiedyś kupiłam przypadkowo, rzadko używałam, może raz na tydzień, miałam go więc ponad 3 lata i w ogóle nie zaczął się kruszyć. Bardzo wydłuża, a rzęsy są rozczesane. Moim zdaniem to bardzo dobry wydłużający tusz. Ja ciągle poszukuję pogrubiającego albo najlepiej i pogrubiającego i wydłużającego i podkręcającego. Ale cholera nie mogę znaleźć nic co by się nie kruszyło albo rozmazywało. Moja kumpela niedawno kupiła sobie Max Factor More Lashes i jest bardzo zadowolona. Jej rzęsy wyglądają super. Dała mi wypróbować. I co? Po 10 minutach miałam go na całej twarzy, jak czarny brokat. Nie wiem, może ja mam jakieś dziwne rzęsy, kurczę. Ale kiedyś miałam tusz, który dobrze na mnie wyglądał, kupiłam go gdzieś na rynku, był strasznie tani, chyba Ruby Rose wodoodporny z jedwabiem czy coś takiego. Ale nigdzie go teraz nie ma! Może on ma jakąś nazwę, jeśli któraś z Was go używała, to proszę o tę nazwę, bo się wścieknę! Pod żadnym pozorem nie kupujcie tuszu Maybelline \"One Great Mascara\", taki w różowym opakowaniu i z zieloną zakrętką. Po godzinie wyglądałam, jakby mi ktoś podbił oczy. Dziewczyny, poradźcie mi jakiś ujędrniający balsam. Ostatnio sporo schudłam. Co prawda codziennie ćwiczę, biegam lub chodzę na basem, robię te różne wymachy nóg, ale niestety moja pupa ucierpiała na tym schudnięciu i po prostu \"wisi\". Nie zrezygnuję z ćwiczeń, ale może się czymś wspomogę. Czy ten balsam ujędrniający Dove jest dobry? Czy naprawdę ujędrnia? Pozdrawiam
  8. Justa, proponuję w takim razie szampon przeciwłupieżowy do włosów normalnych lub ze skłonnościami do przetłuszczania, a do tego odżywkę do włosów farbowanych i zniszczonych. Odżywkę nakładaj od połowy głowy, no prawie na całą, tylko nie na włosy przy samej skórze (czyli tam, gdzie się przetłuszczają). Ja mam przy głowie normalne włosy, za to końcówki suche i od wielu lat używam najczęściej szamponu zwiększającego objętość lub do włosów normalnych, a później nakładam odżywkę do bardzo zniszczonych na prawie całe włosy. W ten sposób nie przetłuszczają się od intensywnej odżywki, ale są bardzo dobrze odzywione tam gdzie trzeba i wyglądają zdrowo i cudnie:)
  9. Justa - ale jak masz odrosty, to farbujesz całe włosy? Bo jeśli same odrosty, to włosy się az tak nie zniszczą, bo w sumie farbę nakładasz cały czas na nowo wyrośnięte włosy. Szampony naprawdę są niezdrowe dla włosów, słyszałam to już od 4 fryzjerki i czytałam w Cosmo i ostatnio w Świecie Kobiety. Zresztą są szampony do farbowanych, nie wiem, może Gliss Kur najlepsze? Naprawdę nie polecam używać szamponów, tzn raz kiedyś mozna, jak gdzieś wychodzisz, chcesz mieć wyrazisty kolor, ale nie tak, że np. raz w miesiącu. Naprawdę po roku stosowania szamponów będziesz musiała obciąć pół włosów, wiem to z autopsji. Wtedy pierwszy raz mi to fryzjerka powiedziała, od razu poznała, że używałam szamponów.
  10. Rudella, bardziej zniszczysz włosy często stosując szampon, niż farbę raz na 4 miesiące. Teraz jest wiele dobrych, pielęgnujących farb. Farba wnika we włosy, staje się częścią włsa. A szampon tylko włos oblepia, nie pozwala mu oddychać, przez to po \"spłynięciu\" szamponu włosy są matowe, przygaszone. Jeśli szukasz jakiegoś naturalnego koloru, a nie chcesz stosować farb, to polecam Ci naturalne barwniki. Są na pewno w Herbapolu, w aptekach, czasem też w kosmtycznych.
  11. Agnes - konsultantka to nie wszystko, jeśli firma jest kiepska. To się tylko tak wydaje, że u nich jest tanio, bo jest pełno promocji. Ale gdyby porównać promocyjną cenę Avonu do produktu innej firmy (dobrej), który mozna kupić w sklepie, to naprawdę Avon nie jest tani. Choćby jeden przykład - powiedzmy, że są w Avonie szampony po 18 zł. Nagle jest promocja i kosztują 12zł. Wydaje się - ale tanio -12 zł. Ale przecież Pantene czy Elseve można kupić też za 12 zł (a są bez powrównania lepsze!), a jak jest promocja, to i po 7 zł. Nie opłaca się kupować w Avonie ani w Oriflame, półki w naszych sklepach uginają się od świetnej jakości kosmetyków! Można je obejrzeć i w każdym w miarę dobrym sklepie kosmetycznym też potrafią doradzić. No i żeby jeszcze ten Avon miał porządne te kosmetyki... a to szkoda gadać normalnie. Byłam konsultantką przez 4,5 roku, nawet pracowałam już w biurze. Miałam więc prawie wszystko, wszystkiego spróbowałam. I poza odżywką wzmacniającą paznokcie i kremem cynamonowym do stóp (który oprócz zapachu chyba mało działał, a w rzeczywiśtości był droższy od tego typu preparatu Scholla!!!! - który jest przecież firmą specjalizującą się w pielęgnacji stóp, więc na pewno ich produkty są skuteczniejsze), nie natknęłam się na nic godnego uwagi a przede wszystkim pieniędzy. Tusze - do kitu, po wodoodpornym, zanim doszłam do sklepu z domu wyglądałam jak miś panda, inne albo sklejają, albo się kruszą, albo rozmazują. Kremy do twarzy - ohydne, tylko ładnie pachniały. Szampony - szkoda gadać, łupież i przetłuszczone włosy, podkłady stwarzały efekt maski, balsamy się lepiły (to już lepsze 4 pory roku za 5 zł). Naprawdę przy tych promocjach nie jest taniej. Pozornie się tak wydaje. Zanim wyrzucicie kasę w błoto, zastanówcie się ile podobny kosmetyk, np. L\'oreala (czy co kto tam woli) kosztuje w sklepie i czy nie lepiej po prostu pójść i sobie coś kupić. Wyjątkiem u mnie jest to, że np, mam jakieś tam ulubione kosmetyki z Avonu i Oriflame i jak jest promocja - kupuję je, to jest np. w/w odżywka do paznokci, czy krem peelingujący z Oriflame. Na inne promocje już nigdy się nie nabiorę.
  12. A ja polecam z kolei J&J Naturally soft, ja lubię o z wyciągiem z migdałów. Nie wiem tylko czy zapach będzie Ci odpowiadał, bo jest bardzo słodki ale nawilża cudnie, przez całą dobę, zapach się utrzymuje, skóra jest gładka, a do posmarowania całego ciała wystarcza odrobinka, tylke co na jednej łyżeczce.
×