Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziolka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziolka

  1. nadwislanka - nic nie mówie ze bolało, bo mnie nic nie bolało. Ja poszłam prywatnie i miałam znieczulenie, wiec odleciałam na jakies 10 minut i obudziłam sie jak juz było po wszystkim. Tak wiec zadnych boleści. Bałam sie isc do szpitala na to badanie, bo własnnie kasa chorych nie refunduje znieczulenia na takie badania, a ja jestem straszny bździuch wiec wolałam zapłacic i nie cieprpiec:)
  2. Cześć dziewczynki:) Własnie wróciłam z tego badania hsg - no i na szczescie wszystko w porzadku, jajowody sa drożne:):):) Pozostaje mi teraz tylko czekac na wyniki badania krwi, a poki co od czwartku zaczynamy staranka, a nóż widelec samo coś wyjdzie, bez niczyjej pomocy;)
  3. Hej:) Gabonik - masz całkowita rację z ta blokadą w głowie, od niejednej osoby badz lekarza juz słyszałam, ze jak się za bardzo chce dzidziusia, to zeby wszystko bylo w jak najlepszym porządku, to nie bedzie, bo własnie nastepuje blokada - podobno własnie to działa na odwrót, chcemy dziecka -dobrze, ale nie ma nic na siłe. Wyluzowac, wyluzowac i wyluzowac - to słowa mojego gina! Podobnie było w przypadku mojej siostry - mieli juz jedna córcie i strasznie chcieli miec drugie i co? Cztery lata sie starali, i przeciez wszystko było w porzadku. I w końcu jak juz dali sobie spokój, to zaszła w ciąże i nawet nie wiedzieli kiedy. Wiec to chyba najlepszy dowod na to ze trzeba wyluzowac, ale wiem jakie to trudne:( bo sama mam z tym problem. Człowiek nawet jak nie chce o tym myslec i zajmuje sie czyms innym to podswiadomość i tak działa. Koka 30 - gratuluje:) i bardzo sie ciesze, ze zaglądają tu do nas juz zaciązone, bo dodają nam otuchy dobrymi nowinami:) Oby i u nas wiecej było zaciążonych od nowego roku, tak np.przynajmniej co miesiąc jedna:)
  4. nadwislanka - :( a jednak myslałam ze to moze cos innego, swoja drogą bardzo dobrze znasz swój organizm, bo od samego początku podejrzewałas ze cos jest nie tak, ale miejmy nadzieje ze to dziadowstwo samo sie wchłonie, trzymam kciuki:) uhhh, ale jestem zrypana, wysprzątałam łazienkę i całą kuchnię - każdą szafeczkę, pod szafeczką, za szafeczką i mam dosc jak na dzisiaj;) całe szczescie ze swieta u rodziców, to gotowanie i pieczenie mam z głowy;) w tamtym roku miałam całą rodzinkę u siebie, a w tym roku luzik - jestem wszedzie gościówą, hehe:) to mi sie podoba;)
  5. gabonik - tak, Kubuś urodzil sie 30 sierpnia i własnie w swieta beda jego chrzciny:) Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze to ja sama namówiłam ich na to drugie dziecko, bo starszy chłopiec ma juz 15 lat, no i miałysmy razem zajsc w ciaze i razem rodzic, niestety z nas dwoch tylko jej sie poszczesciło:(A jesli chodzi o czeste przebywanie z małymi dziecmi, to na poczatku bardzo czesto do nich jezdzilismy i wogóle zaczelam Kubciem rekompensować sobie brak własnego dziecka, ale poniewaz wyczułam iz staje sie troche zbyt nachalna, a przeciez kazda matka jest zazdrosna o swoje dziecko (zwłaszcza takie małe) wiec zbastowalismy, i teraz odwiedzamy ich raz na miesiąc, bo ja zaczełam troche fiksowac na jego punkcie, a i wyczułam pewien niepokój mojej siostry, wiec po co kogos stresowac i siebie przy okazji? No ale te czeste wizyty jak na razie nie pomogły, mało tego jak była w ciązy to nawet sie pepkami dotykałyśmy bo słyszałam ze to tez pomaga w zajściu, ale tez nic z tego nie wyszło.:( No cóz pozostaje nadal czekac, a wierze ze w koncu sie uda, tak jak to napisałam w mojej stopce:) Pozdrawiam:):):)
  6. cześć dziewczynki:) Własnie wróciłam od gina no i czeka mnie seria badań przed kolejna inseminacją, tzn. dzisiaj juz zrobiłam pierwsze badanie krwi na wykazanie czy moj organizm wytwarza duzo przeciwciał i wszystkich antycoś, które przeszkadzają plemniczkom na dotarcie do jaja(koszt badania 295 zł); a po niedzieli ide na badanie drożności jajowodów (bagatela 300zł), no i strasznie sie boje co wykaze to drugie, bo jak sa niedrożne to ratuje nas wtedy tylko in vitro (ok. 10.000zł).:( Boże, niech ktoś mni wytłumaczy dlaczego jestesmy jedynym państwem w Unii Europejskiej gdzie badania dotyczące niepłodności włacznie z in vitro nie są refundowane? Co za durny rząd:(:(:( Także spore wydatki w ostatnich miesiącach, a portfel coraz cieńszy:( Może zrobić jakiś mały skok na bank? Co wy na to - ktos się pisze do spólki?;) Także jak wszystko okaze sie w porzadku, to nastepna inseminacja w polowie stycznia, bo ten cykl sobie odpuszczamy, bo wypadła by w same swieta(mysle ze lekarze nie byliby wtedy zbyt szczesliwi, gdyby musieli pracowac np. w pierwszy dzien swiat) Dobra, ale sie rozpisałam. Trzymajcie sie cieplutko i trzymajcie kciuki zeby badania wyszły ok.:)
  7. Aktualizuje tabelkę Nick...........Miasto.........1dc........Termin @......Czas staranek Nadwiślanka........70 km od W-wy.........7.11.........29m-cy K***............60 km. od Bydgoszczy...?......?......17m-cy Agawa81..........Wa-wa.........01.12...........02.01..........11m-cy Limako............Wrocław.........29dc........09.11...........17m-cy marzenaaa........Zawiercie.......1 dc.......29.12...........13m-cy Gabonik............Bielsko-B........08.12......05.01..........32m-ce gnieszka........60km od Szczecina..20dc........21.11.........14m-cy ziolka..............Lublin..........11.12...........11.01..........19 m-cy Szacha.............Toruń.........1dc.........26.12..............15m-cy lojka32............Głogów...........31dc..........15.11............12m-cy
  8. nadwislanka - sama juz nie wiem co mam zrobic:( Z jednej strony chciałabym spróbować powtórzyc znów inseminację, a z drugiej strony wiem ze nie wyrobimy w tym miesiącu finansowo(juz i tak troche sie zadłuzylismy u rodziców), a poza tym zabieg wypadł by mi w świeta, wiec chyba odpuszcze ten cykl, a spróbujemy w styczniu. ja słyszałam ze można próbowac 6 razy inseminacje. A wogóle to chyba poszykam innego lekarza albo kliniki, bo w tej co byłam cos mi smierdzi naciągactwem;)
  9. czesc wszystkim:) szacha - widze, ze nie jestem sama jesli chodzi o zapalenie pecherza;) mnie też to bardzo czesto sie przytrafia, zwłaszcza przy ostrych starankach, ale mysle ze po furaginum powinno ci przejsc - przynajmniej mnie zawsze przechodzi. Raz tylko skończyło sie na antybiotyku, bo myslałam ze samo przejdzie i po prostu przechodziłam. Ale głowa do góry, będzie dobrze:) U mnie na razie @ brak.
  10. szalak - zapomniałam cos dopisac. ja od kilku dni mam dziwne , bolące skurcze macicy, takie którtkie ataki pare razy na dzien, dziwne bo nigdy przed @ takich nie miałam i nie wiem od czego to - może właśnie moj organizm reaguje tak na Duphaston, albo cholera wie co to, a poza tym bardzo bolą mnie cyce od tygodnia, ale to u mnie norma przed @
  11. Szalak - gratuluje nowej pracy:) przynajmniej w tym ci sie poszczęściło;) nadwislanka - mocno trzymam jutro kciuki:):):) Daj znac jutro jak zrobisz test;)
  12. Czesc dziewczynki. Dzięki za pocieszenia i słowa otuchy. Może macie rację, ze za wcześnie zrobiłam ten test, ale wiecie przecież jak to jest, kiedy człowieka zżera ciekawość i nie może się już doczekać. OK - poczekam dzisiaj i jutro zrobię drugi test. Najgorsze jest jednak to, ze jakoś tak juz nie mam nadzieji ze wyjdzie pozytywny, no ale sama przecież mówiłam ze trzeba byc dobrej myśli do końca, prawda? I dopóki się nie pojawi @ to trzeba mieć nadzieję. Cóż, kiedy dużo łatwiej się mówi, a gorzej z wykonaniem. No, ale muszę się jakoś uzbroic w cierpliwość. Najlepiej chyba będzie wogóle o tym nie myśleć. Pozdrawiam :)
  13. Czesc Dziewczynki Nie wytrzymałam i zrobiłam dzisiaj po poludniu test. I co? I za przeproszeniem - gówno. Wyszła I krecha :(:(:(. Ja juz nie wiem co jest do cholery nie tak, przeciez wszystko miało byc tym razem dobrze, no i w koncu przeciez była inseminacja-wiec lepszego dopalacza chyba nie trzeba? Odpuszczam sobie kolejny cykl, musze odpoczac psychicznie, bo naprawde mam dosyc. Jestem wykończona i jedyne na co mam w tej chwili ochote to sie wyryczec, buuuuuu:( Marzenka, dzieki za trzymanie kciuków, juz mozesz puścić:(
  14. Cześć dziewczynki:) Widzę, że dzisiaj cisza w eterze - nikt się nie odzywa, a to oznacza że większość w napięciu czeka na to czy @ sie pojawi czy tez nie. Podobnie zresztą jak ja. U mnie dziś 29 dc, jeszcze tylko przezyć jakoś jutrzejszy dzień i w sobote robie test. Boziu, ale mam pietra;)Dziewczynki, trzymam za was kciuki - szalak, nadwislanka, gabonik . limako i cała reszta, no i za siebie tez:):):)
  15. właśnie, właśnie niech się spełnią:):):):):):):):)
  16. a mój mąż ma na imię Andrzej, więć będziemy dzisiaj troszkę swiętować, tzn. nic szczególnego, kolacja we dwoje, winko i może coś po kolacji?;)
  17. nadwislanka - więc może faktycznie odpuść sobie na jakiś czas (ja wiem jakies może dwa trzy cykle), wrzuć na większy luz i zacznij może faktycznie myśleć ze na dziecku się świat nie kończy. Widzę ze twoja psychika dzisiaj w nie najlepszej formie a przy takim myśleniu to staranka raczej naprwde mogą być bezowocne. Może za bardzo chcesz - wtedy to przeszkadza i tez nie wychodzi(blokada psychiczna). Dobra rada - jesli możesz weż sobie parę dni urlopu, odpocznij, odpręż się, podogadzaj sobie troszeczkę:) Podobno było już dużo przypadków że jak małżenstwa wrzucały na luz i na jakiś czas zapominały o starankach to właśnie wtedy bingo!!! kobiety zachodziły w ciążę:)Powodzenia i głowa do góry:)
  18. szalak - co tam u ciebie słychać? nie odzywasz się wogóle:(
  19. marzenka - ja piłam codziennie przez jakies trzy tygodnie
  20. marzenaa - u mnie dzisiaj 21 dc, a jesli chodzi o picie herbatek to ja ostatnio piłam z pokrzywy i żurawiny i nie wiem czy to pomogło, w każdym razie moje endo w tym cyklu miało ponad 13 mm, a we wczesniejszych (gdzie nic nie stosowałam zadnych ziółek i olejków)od 5 - 7mm.
  21. Czesc szalak - u mnie nic szczególnego się nie dzieje, no może poza tym ze mam uczucie ciągnięcia w podbrzuszu, ale poza tym nic więcej. Szalak trzymam za ciebie mocno kciuki i zycze powodzenia:) za pozostałe dziewczyny tez trzymam kciuki i tylko patrzec jak zacznie was przybywac w tej nowej tabelce;)
  22. marzena - ta klinika to Centrum Leczenia Niepłodności Ab Ovo w Lublinie, a decyzje podjęlismy wspólnie z mężem po tym jak mój gin powiedział, że nie może nam już pomóc i polecił nam właśnbie tą klinikę i zebysmy spróbowali inseminacji, a zę ja jestem w gorącej wodzie kąpana i szybko podejmuję rózne decyzje, wiec w tym przypadku tez tak było i rachu ciachu i po strachu:) a teraz tylko czekanie na :)
  23. nadwislanka - pij, pij a nóż widelec to od tego siue poprawiło u mnie to endo, w każdym razie na pewno nie zaszkodziło. a co do armii, to właśnie jak wyszliśmy z kliniki, powiedziałam do męża: \"Mam nadzięję ze twoi żołnierze nie bedą tym razem się próżniaczyć i z całą siłą ruszą do boju\" na co mój mąż odparł: \"No moja armio, nie zróbcie tym razem wstydu swojemu generałowi, tą walkę musicie wygrać - do ataku!!!\";)
×