

ziolka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ziolka
-
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nadwiślanko - dziękuję ci bardzo, cieszę się ze się cieszysz, ze wróciłam, ja tez się ciesze, bo troszkę mi już lżej, a to dla ciebie kochana -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kurde, ale jaja, zapomniałam hasła i nie mogłam wysłac swojego posta, udało się za 5 razem:D Jednak dłuuuuuuuugo mnie tu nie było:) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczynki. Dłuuugo mnie z Wami nie było, tzn. byłam ale tylko podczytywałam Was, a to dlatego, że założyłam sobie, iż nie napiszę do Was wczesniej, jak dopiero z nowiną o moim zajściu w ciążę. Niestety naiwne i głupie było to założenie w dodatku chyba myślałam resztkami mojej nadziei na naturalne zaciążenie (bo jak może niektóre z Was pamiętają, dałam sobie spokój z lekarzami po ostatniej inseminacji, czyli od czerwca).Skutek tego wszystkiego jest opłakany, bo nabawiłam się mega doła, a może nawet i depresji, cholercia wie, w każdym razie postanowiłam za namową naszej forumowej koleżanki (dziękuję ci nadwiślanko za radę i troskę:) ) odezwać się do Was, ponarzekać na swój los i popłakać razem z Wami, no bo chyba któż mnie lepiej zrozumie, jak nie Wy dziewczynki. A poza tym brakowało mi tego:) W każdym razie prawdopodobnie dziaiaj jestem w fazie owulacji i dalej próbujemy naturals, chociaz chyba juz nie mam nadziei:( Onewish - zakupiłam claudię i poczytałam sobie ten artykuł dochodząc do wniosku, że 3/4 tych przypadków jest właśnie o mnie. Postanowiłam więc poczekać do nastepnego cyklu i wybiorę się do psychologa, niech podleczy moją mocno nadszarpniętą ostatnio psychikę (boję się tylko, że mnie zamknie, wiecie gdzie i dostanę żółte papiery:P ) a co będzię dalej zobaczymy. Czuję jednak,że jest mi to teraz bardzo potrzebne, bo jeszcze nigdy tak się nie czułam beznadziejnie i przez te 2 lata odkąd się staramy jakoś się zawsze trzymałam, a teraz totalna lipa. No, to już sobie ponarzekałam skazując was tym samym na czytanie tych smętów (w dodatku złośliwa jestem:P a to tez u mnie coś nowego) a teraz czekam na pocieszanie z waszej strony:) Pokażcie , co potraficie (i jeszcze wymagająca jaka:) ) Onewish, zdaje się że ty chyba jesteś psychologiem o ile się nie mylę? Pozdrawiam wszystkie staraczki:) A ty migmig, co tam tak cicho siedzisz? Rzadko tez cie widze na forum... -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aniusia - WOW, ale się cieszę i bardzo ci gratuluję, no no, kto by się spodziewał, ale z ciebie farciara:D a jednak cos w tych urlopach jest..... Wszystkiego najlepszego dla ciebie kochana i dla twojej dzidzi:) szczęśliwa po tylu próbach - również gratulacje, jesteś kolejnym potwierdzeniem na to że jednak nic na siłę i że trzeba temat olać i nie myślec o tym bezustannie, że ciągle pudło. Wszystkiego najlepszego:) a u mnie na razie cisza i spokój, jestem w trakcie owu wiec uruchomiliśmy wzmożone staranka:) Pozdrawiwam wszystkie topowiczki, oprócz tej jednej co nas zwyzywała od żmij..... -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej:) migmig - przepraszam ze troszke spóźnione, ale naprawde z serca płynące najlepsze życzenia z okazji 6-tej, CUKROWEJ rocznicy ślubu. Życze ci dużo słońca nad waszym domkiem (który niedługo stanie) i żebyście mogli uslyszec tam tupot malutkich nóżek, tego ci życzę najbardziej i dużo miłości od swojego \"chłopa\":D k*** - ja tez nie mam zamiaru rezygnować z prób i staranek o własną dzidzie, ale póki co na razie zrezygnowalismy z pomocy gina i działamy na własna rekę, jak na razie z marnym skutkiem, bo dzisiaj u mnie 3 dc, wiec już mam dwa cykle w plecy, ale to nic, bedzie co ma byc, na razie lekarzom mówimy NIE. nadwiślanka - dziękuję za stronkę, juz sobie poczytałam, no i nie jest to wszystko takie proste, a chyba najgorszy jest ogrom tych wszystkich formalnosci, ale wszystko do przejscia myśle. Na razie tylko czytam, a czas pokaze czy dojdzie kiedys do skutku adopcja. Pozdrawiam:) Faktycznie straszna ta cisza na tym topiku, w koncu nas zdejma i czesc:D -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nadwiślanka - dziękuje ci kochana za inf., troszkę już podczytywałam stronki dot. adopcji i o warunkach jakie trzeba spełniac też, no jest tego troszkę, na razie tylko zasięgam informacji, bo mój mąż jest na razie przeciwny, wiec nie moge go do niczego zmuszac, to miałaby byc nasza wspólna decyzja, ale wiadomo ze im sie wiecej wie, tym lepiej. A jeśli chodzi o te przeciwciala, to mój gin powiedzial ze nie ma sensu robic u mnie tego badania ze śluzem po stosunku, bo skoro badanie krwi wykazało u mnie ich obecność, to tam też wykaże, wiec nie ma sensu. Ja juz powiem szczerze, nie wiem czy ufac jakiemukolwiek lekarzowi, jakos straciłam do nich zaufanie, bo każdy z nich mówi cos, a ja potem czytam lub dowiaduje sie od innych co innego, wiec trace juz do nich cierpliwosc. Kusi mnie jeszcze to Ovum, chociażby pod tym względem, żeby ponownie wykonac komplet tych wszystkich badan, bo może coś się pozmieniało, ale na razie krucho u nas z kasą. Jak się zdecyduje, to dam ci znac i pewnie skorzystam z twojej propozycji noclegu, dziekuje bardzo. Ale póki co czaje sie i nie robie nic, czekam sama nie wiem na co..... -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć wszystkim:) nadwiślanka - nie zniknęłam z forum, bez obaw, za bardzo jestem od niego uzależniona:D po prostu nie udzielam się ostatnio...... chyba mam jakiegoś doła i jestem zrezygnowana troszkę tym wszystkim, zaczynam coraz częściej myśleć o adopcji, dlatego byłabym ci wdzięczna za wszystkie szczegóły w tym temacie, jakie kroki robicie po kolei, co i jak to wygląda, z góry dziękuję:) Na razie zdecydowałam, że daję sobie spokój z lekarzem i leczeniem na dłużej niż tylko na okres wakacji, może jakies pól roku, a może rok, jeszcze nie wiem, chyba czekam na jakiś cud, że może coś sie jednak wydarzy samoistnie, ale wiem że tylko się sama oszukuje (no bo przeciez mam te cholerne przeciwciała), ale póki co nie mam teraz jeszcze siły znowu latac po lekarzach i robic kolejne badania, no bo jakie jeszcze niby mogłabym zrobic skoro chyba wykorzystałam juz cały ich pakiet. Pozostaje juz chyba tylko laparoskopia, bo robiłam tylko hsg, ale jajowody drożne, moj gin wspominał cos o nakłówaniu pęcherzyków, ale powiedział ze jesli zdecydowalibyśmy się na in vitro to odradza laparo. A ja nie wiem, już nic nie wiem czy chce i co chce, wiem tylko ze chce jednego, tego co każda z was na tym topiku. Jeśli chodzi o badanie prl z obciązeniem, to nie miałam jej robionej, tylko normalnie bez obciązenia, ale mój gin powiedział ze nie ma potrzeby robic z obciązeniem i ze ta metoda jest przestarzała i juz nie powinno sie jej wykonywac, a kto ją stosuje to jest do tyłu z medycyną. Ja nie wiem co o tym myślec, powtarzam tylko jego słowa, ale po tym co wy tu piszecie o prl to chyba jednak mu nie wierze. nadwiślanka - ah, gdzie te czasy Jasio, Marysia i stóg siana.......:) carolla - no wycierpiałas sie troche bidulko w tym szpitalu, ale przynajmniej masz już to za sobą:) One wish - dobrze, że zdecydowałas sie na Novum, podobno tam są najlepsi fachowcy w tej dziedzinie, ja tez bym może chciała tam sie leczyc, ale mam troszkę daleko (170 km w jedną strone). Chociaz juz chyba straciłam nadzieję na to, że są lekarze z prawdziwego zdarzenia, ja bynajmniej chyba jeszcze na takiego nie trafiłam. migmig - cieszę się, że dostaliście to pozwolenie na budowę, mam nadzieję że te złe humory cię opuszczą i jak już się wprowadzicie do tego domku, to jednak będziesz szcęsliwa i mam nadzieję ze nie będziessz musiała siedziec w nim sama:) marzenka - wspólczuję ci bardzo, mogę sie tylko domyślać co czujesz, ale jest jeden mały plusik w tym wszystkim, że jednak udało ci się zaskoczyć, więc może następnym razem będzie wszystko dobrze, tego ci życzę:). A powiedz mi, bo pamiętam cię że ty chyba też miałaś robioną inseminację, wtedy nie udaną, a czy tym razem ciąza była naturalna czy wspomagana, tzn. czy też miałaś inseminację robioną? gnieszka - :) Pozdrawiam was wszystkie, jak przysmęciłam trochę, to sorki, ale już taki mam kiepski nastrój, pomimo że za oknem piękna pogoda, a może dlatego że muszę siedzieć w pracy:P -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej laseczki:) Długo mnie nie było, ale jak urlop to urlop, niestety został mi juz tylko albo az tydzień. Własnie zjechalismy do domciu po pieciodniowym pobycie nad jeziorem pod namiotami ze znajomymi i wiecie co? chyba jestem juz za stara na spanie pod namiotem, albo za bardzo przyzwyczaiłam sie do wygód... Ogólnie było ok tylko pogoda do d..y bo na piec dni tylko dwa były słoneczne, noce zimne wiec nas troszke wyziebiło, a ostatniego dnia cała noc padał deszcz wiec nad ranem juz prawie pływaliśmy w tym namiocie, wiec sie zwinelismy jak najszybciej i brudni, mokrzy wrocilismy do domu, a na domiar złego jeszcze nam sie samochod rozkraczył i stalismy na tym deszczu ponad pół godziny zanim znowu odpalił:( A dzisiaj całą niedziele siedzimy w domu i nawet nie chce nam sie nosa wysunąc na pół cm. Carolla - gratuluję podjęcia słusznej moim zdaniem decyzji zmiany pracy i życzę ci, aby własna firma szybko sie rozwinęła i żebys miała radość i satysfakcje z pracy, bo to najważniejsze. nadwiślanka - kurcze,jestem pod wrażeniem, gratuluje wam odwagi w podjęciu decyzji o adopcji i życzę powodzenia w załatwianiu wszelkich formalności, oby gładko wam poszło i zebyscie jak najszybciej mogli miec swojego adoptusia:) Ja powiem szczerze tez juz kiedys napomknęłam mojemu o adopcji, ale on na razie nie chce o tym słyszec, bo wierzy ze bedziemy mieli własne dziecko, ale mnie jakos ta wiara powoli opuszcza i im wiecej czasu mija tym bardziej trace nadzieje, wiec kto wie moze niedługo pojdziemy jednak w wasze ślady... onewish - jestem nadal w szoku po przeczytaniu twojego postu o historii z teściowa i ciągle chodzi mi po głowie jedno stwierdzenie (bez obrazy) ze całkiem normalna to ona chyba nie jest i bardzo dobrze ze jej wykrzyczałas, przynajmniej z ciebie zeszły emocje, a jej moze da to do myślenia. Bije ci głosno brawo.Ja żyłam w przekonaniu, ze moja teściowa jest najgorsza na świecie, ale przy twojej, moja to dosłownie anioł. aniusia - urlop w Grecji, wow!!! Zazdroszcze ci i również życzę super udanego pobytu:) A jeśli chodzi o zalety i wady mężów. Mój ma wiele zalet i wiele wad, ale największa z nich jest to, że to wiecznie mały chłopiec, który musi miec co i rusz nową zabaweczkę, ale czytając wasze wypowiedzi stwierdzam ze nie on jeden tak ma, wiec wszystko w normie. Poza tym jak trzeba tez posprzata, ugotuje (chociaz ja akurat za jego kuchnia nie przepadam) no i tez jest moim najlepszym przyjacielem, a do tego wszystkiego jest super kochankiem. Ale musicie mi przyznać racje, ze kobiety tak juz mają ze jak sie spotkają to ciagle narzekają na swoich mężów, ale jak tak każda posłucha o wadach innego to stwierdza, że nigdy w życiu nie zamieniłaby swojego na zadnego innego. Nie jest tak? A u mnie chyba zaczyna sie owu, chociaz bez usg trudno wyczuc, ale mam to w dupie. Będzie co ma byc, a na razie mam tez urlop od tego wszystkiego. Pozdrawiam Was staraczki:) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczynki:) Właśnie zjechałam do domku. Ale się rozpisałyście, nie było mnie zaledwie 4 dni, a już dwie strony zaleglości w czytaniu:) nadwiślanka - zgodnie z obietnicą....... :):):) Onewish - spóźnione (ale tylko dlatego ze mnie nie było w domu) życzenia urodzinowe, a właściwie tylko jedno mam dla ciebie życzenie - żeby spełniły się wszystkie twoje marzenia, a przede wszystkim to jedno o które walczysz:):):) carolla - można miec znieczulenie podczas hsg, mało tego ja miałam całkowitą narkozę, po prostu mnie wycięło na 10 min i nie czułam żadnego bólu ani w trakcie, ani po, jedynie przez pare dni po krwawiłam, ale są zwolennicy i przeciwnicy narkozy, wiec decyzja nalezy zawsze do ciebie.Ja jestem straszny bździuch i panicznie się boje bólu dlatego sie zdecydowałam na narkoze (chociaz wiadomo, że kazdy inaczej to odczuwa i zalezy to od tego czy jajowody sa drożne czy nie). Mnie kosztowało to badanie 350 zł prywatnie. nina - lepiej późno niż wcale, dobrze ze teraz ci tą paskude wykryli, to wyleczysz i wszystko będzie cacy:) witam nowe koleżanki:):):) U mnie dzisiaj 2dc, czyli aniusia prawie znowu jedziemy łeb w łeb. A to znaczy ze metoda naturalna na nas nie działa, ale to nic, nadal odpoczywam, bo jeszcze nie nabrałam sił do kolejnego latania do gina i usg i brania leków. Póki co strzaskałam się ładnie na słoneczku, a jutro zamierzam sie świetnie bawić na weselu kuzynki, a w poniedziałek znowu jade do rodziców na wies, a w czwatrek moze wyskoczymy na pare dni pod namiot nad jeziorko o ile bedzie nadal taka pogoda:) A na razie pozdrawiam was wszystkie i obiecuje zaglądac, jak tylko bede w domu przelotem. Wszystkiego naj i do dzieła, niech wióry lecą i tynk z sufitów:D:D:D -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nadwiślanka - Przykładowe zmiany w poziomie beta-HCG : Kolejne tygodnie licząc od ostatniej miesiączki Poziom beta-HCG ( mIU/ml ) 3: 5 - 50 4: 3 - 426 5: 19 - 7.340 6: 1.080 - 56.500 7-8: 7.650 - 229.000 9-12: 25.700 - 288.000 13-16: 13.300 - 254.000 17-24: 4.060 - 165.400 25-40: 3.640 - 117.000 A tak na chłopski rozum, jeśli beta jest poniżej 5 po dwoch tygodniach od owu, to nie ma co się łudzić. Ja w 10 dni po owu miałam poniżej 1:( Ale wiem że w różnych laboratoriach podaja w różnych jednostkach -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nadwislanka - uuuuhuhu, widze ze burza hormonów u ciebie, ale to chyba dobry znak. Jeśli chodzi o twoją prośbe, to ja obiecuje nie pocieszac, chociaz czuje ze nie bedzie takiej potrzeby:) A kiedy masz wesele? bo ja w ta sobote. -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aha, nadwiślanka - o tobie nie zapominam, cały czas trzymam kciuki:) W dupie mam, który jest u mnie dc:D -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej lasencje:) migmig - no to niezły bigos masz:( Wiem cos na temat biurokracji i papierologii w tym temacie, bo moi rodzice własnie są w fazie zakładania prądu u siebie w domku na wsi. Wcześniej ciągnęli go własnie od wujka, który mioeszka obok, ale chłop ma zamiar podciagać dom w góre, wiec bedzie rozwalał chalupe, wiec rodzice zdecydowali sie na własny prad. Zorientowali sie w Lubzelu co i jak, ale sie okazało ze jak chca zeby zakład im ciągnąl to bedzie to trwało rok czasu, a jak nie chca tyle czekac, to niech zakładają na własną reke, przez firme i tylko sie później maja z zakładem rozliczyc. Rodzice zdecydowali sie robic na własną reke. No i się zaczęło. Słuchajcie jexdzili za samymi pozwoleniami od Annasza do Kajfasza około dwóch miesięcy, uzbierali grubą tekę papierzysków i niezbednych dokumentów i zostało im tylko pozwolenie ze starostwa, a tu oczywiście wielki KLOPS. Moi rodzice wszędzie wypełniali wnioski o podłączenie prądu do lokalu mieszkalnego, a tu sie okazało, że to nie jest lokal mieszkalny tylko budynek gospodarczy i pozowlenia nie ma!!! Ło matko, wiecie co oni przezyli. Mama to myslałam ze zawału dostanie, a ojca to myślałam ze zabije, bo to wszystko jego wina, gdyż nie zrobił przekształcenia kiedy była kiedys okazja i taki facet go namawiał, bo miał znajomości i wtedy małoby to kosztowało. Mówie wam, nigdy takiej burzy u nich nie było, jak 43 lata są małżeństwem. W końcu dostali zgode na przekształcenie budyku na mieszkalny i nie muszą wszystkiego wycofywac w Lubzelu, ale oczywiście koszty się zwiekszyly. Wiec tak to jest w naszym kochanym kraju - nie masz miliona papierków, to nic nie załatwisz, a czesto jak nie posmarujesz to tez nie pojedziesz. Głowa do góry migmig, wszystko da sie obejść tylko czasem tez trrzeba wiecej pokory do urzedasów, oni to baaaardzo lubią:) a ja prawdziwie zaczęłam urlop - od rozmrażania lodówki, hehe!!! Ale jutro juz mnie nie ma, jade na wies, bo w bloku az ciezko wysiedziec w taki skwar. Szkoda tylko ze mój mężuś nie ma razem ze mna urlopu, ale mówi sie trudno. Moze na weekend uda nam sie gdzies wyrwac. aniusia - nie, to nie moje wesele będzie (ja włąsnie niedawno miałam 4 rocznice) , to bedzie wesele mojej kuzynki, a propos - ale superancką kieckę sobie odstrzeliłam, cud - miód:D carolla - rzucaj w cholere taką robote, teraz naprawde zaczyna robota szukac ludzi, a nie odwrotnie, szkoda zdrowia na takie wykorzystywanie:) Co do ilości dzieci - mnie się marzy trójeczka:):):) Wszystkim PRACUSIOM życzę rychłego pójścia na urlopek:):):) Pozdrawiam! -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aha, zapomniałam napisać, ze dzisiaj byłam ostatni dzień w pracy i wreszcie ide na upragniony URLOPEK:D:D:D:D na caluśki miesiąc, jupi:D:D:D:D:D:D:D -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej laseczki:) Jestem, jestem, tylko nie pisze, bo tak jak co niektóre z was - tez mam w dupie, który dzień cyklu:D Widzę, że nastroje kiepskie i kłopociska was dopadły, ale niestety tak juz na tym świecie jest, że wszystkie trudy i znoje można przezwyciężyc, ale tylko wtedy jak jest zdrowie, bo jak go brakuje no to już lipa i wtedy zostaje tylko modlitwa, bo nie kupi się go za żadne pieniądze. A ja dzisiaj poprawiłam sobie nastrój wizyta u fryzjera:) Za tydzień mamy wesele, więc trzeba było łeb do porządku doprowadzić:D najgorsze tylko że pewnie mnie @ zaleje akurat na sobote, ale załaduje sobie pampersa i bedzie dobrze:D damy czadu mimo to, jak szalec to szalec, a co:D nadwislanka - trzymam nadal kciukasy;) migmig, aniusia, onewish, nina,agawa, carolla, wasiulka - :):):) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nina - przypomniałam sobie, że miałam odpowiedzieć na twoj post, a mianowicie ja brałam tabl. antykonc. przez jeden miesiąc a potem clo, ale wskazaniem do tego było u mnie to, że miałam torbiel i powiększone jajniki, wiec tabsy były po to żeby wyciszyć pracę jajników i żeby torbiel mogła się sama wchłonąć. Ja bralam takie same tabl. jak ty. -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, hej:) Nie miałam wczoraj dostepu do netu ani w pracy (bo zwalił mi się komp), ani w domu, (bo coś z siecią), ale na szczęscie komp już naprawiony i mogę do was zajrzeć:) nadwiślanka - nadal trzymam mocno kciuki i czekam na dobre wieści za 10 dni:). Wiem że iseminacja nie należy do najprzyjemniejszych zabiegów, ale w porównaniu z hsg to luksus. Mnie nic a nic podczas inseminacji nie bolało, ale już po, to owszem, przez dwa trzy dni zawsze miałam takie ciągnięcia w podbrzuszu (taki ból, ze az chodziłam troche zgieta, jakby mnie ciągnęło do dołu), ze faktycznie najlepiej było mi wtedy w pozycji leżącej, ale poza tym to było ok. A propos nasienia, przy ostatniej inseminacji lekarz stwierdził, że niektóre plemniki jakoś dziwnie się zachowywały i zamiast poruszać się do przodu, to się kręciły w kółko, jak w pralce, ale nie potrafił wyjaśnić przyczyny:( Pozdrawiam:) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nadwiślanka - to już dziś,wielki dzień, twoja pierwsza próba z ins. i oby ostatnia mam nadzieję:) trzymam mocno, mocno, mocno kciuki, żeby się udało:) żeby się udało:) żeby się udało:) ........ -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej:) A propos wróżek.... Wczoraj przypadkowo trafiłam na program w TV Polonia jak to ludzie chodzili do wróżek niczego nieświadomi, po prostu z ciekawości i co się później z nimi działo, po wizytach u nich. Nie będę opisywać szczegółów, powiem tylko że musieli szukać ratunku i pomocy u egzorcystów, bo ich życie później to było piekło (w dosłownym tego słowa znaczeniu). Po tym programie utwierdziłam się w moim przekonaniu, że nie pójdę nigdy do wróżki - wróżkom mówię - nie, dziękuję:) Wolę żyć w nieświadomości co mnie czeka. A może tak jest nawet ciekawiej. Bardzo natomiast mnie zainteresowały słowa jednego księdza - dr egzorcysty, który powiedział takie przesłanie: \"Pamiętajmy, że Bóg ma swój cel, że najpierw zsyła na nas niepowodzenia, żeby nas sprawdzić, czy jesteśmy silni w wierze, i abyśmy później bardziej mogli cieszyć się z łaski jaką na nas ześle, bardziej ją docenić, a tym samym bardziej go wielbić i wierzyć w jego dobroć. Nie odwracajmy się więc od Niego w chwilach zwątpienia, a odwrotnie właśnie - mocniej się wtedy zwracajmy ku Niemu, a nasze modlitwy na pewno zostaną wysłuchane.\" To powiedział w kontekście do tych wróżek, ale myśle ze jest sporo prawdy w jego słowach.Widzę to na przykładzie moich rodziców, którym nie było łatwo w życiu, bo byli bardzo biedni i nas mieli czworo, a jednak dzięki silnej wierze i modlitwie, jakoś im się wiedzie w życiu, raz lepiej raz gorzej, ale są bardzo szczęśliwi i bardzo się kochają (w tym roku będą obchodzić 43 rocznicę ślubu) i my, ich dzieci tez ich bardzo kochamy. Ale chyba nie było niedzieli, żeby nie poszli do kościoła, rano i wieczorem odmawiają pacierz, pamiętam jak byliśmy mali to wszyscy całą rodzina odmawialiśmy różaniec.Powiem szczerze, że czasami zazdroszcze im tej silnej wiary, bo ja jakos nie mam jej tak silnej i bardzo czesto miewam chwile zwątpienia, ale staram się jak mogę i wiem że dużo rzeczy już też sobie (i nie tylko sobie ) wymodliłam, ale widocznie za mało się jeszcze modlę o tą jedną łaskę. Jak przynudziłam, to sorki, ale tak mnie jakoś wzięło na przemyslenia:) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wasiulka - to nie tak, że jesteś tutaj niepotrzebna, po prostu nasze problemy już cie tak bardzo nie dotyczą, a i my tutaj (raczej wszystkie) nie mamy pojęcia na temat odczuć, radości czy problemów zwiazanych z ciąża, wiec już tamat tak się nie klei między nami, ale na pewno wszystkie cieszymy się z twojego szczescia fajnie że się z nami dzielisz swoimi przeżyciami:) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nadwiślanka - widzę, że trochę cie bierze nerw i ogólna psychoza przed inseminacją (znam to doskonale), ale wiem że to jest baaardzo złe i potem, już po wszystkim człowiek jest taki wypompowany psychicznie, że ja przez parę dni dochodziłam do siebie, a moje nerwy czułam aż w małych palcach u nóg. Wyluzuj kobitko, bo stres cię zaczyna zjadać, a przecież cykle regularne, owu też się chwaliłaś ostatnio ze tez ok, wiec wyluzuj.:) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nadwiślanka - ja w tym cyklu nic nie planuje, po prostu odpoczywam i tak mi się to podoba, że chyba w następnym tez nic nie będę robić. Może dopiero we wrześniu pójdę do gina, ale to się jeszcze okaże -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nadwiślanka - nie dam ci dobrej rady, bo sama nie wiem jak to zrobic (ja mam 30 lat), ale chyba sedno w tym własnie żeby nie mysleć wogóle o tym ile się ma lat i cieszyć się życiem, brać z niego ile sie da, wrzucić na luz z nastawieniem - co ma byc, to i będzie. Ja na razie tak próbuje robic i myslec, chociaz przyznam że nie jest to łatwe i zastanawiam sie nawet czy was tez nie opuścić na jakis czas, żeby się zapomnieć zupełnie, ale to jest najtrudniejsze, bo straaaasznie się do was przywiązałam i każdy dzień w pracy zaczynam od sprawdzenia, co nowego na topiku. migmig- milion razy już chciałam się wybrać do jakiejś wróżki, ale tylko na zamiarach się kończy. Czegoś mam jakies obawy, chociaz sama nie wiem czego sie można bać. Ale po prostu nie pójde i już, pomimo że ciekawość mnie zżera, ale chyba ten strach jeszcze bardziej. Głupie, nie? Może skusiłabym się pójść z kimś, ale sama w życiu. -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nadwiślanka - ufff, aż mi ulzyło, bo bałam się ze mogłaś źle odebrać moje intencje:) A nadzieję trzeba mieć i jak to się utarło na tym topiku mówić - póki nie ma @ to jest nadzieja!!! A teraz opowiem wam historie, która się zdarzyła w mojej rodzinie. Córka mojego chrzestnego wyszła za mąż w wieku 25 lat. I od razu zaczęli starać się o dziecko. Ich walka o dzidzie trwała pięć lat, ale co oni nie wyprawiali, ile lekarzy zjeżdzili, ile klinik, a że są dziani, wiec wszystko najlepsze - sami profesorowie i same najlepsze kliniki. Kilka prób inseminacji i kilka in vitro, i nic. A oboje zdrowi, wiec lekarze rozkładali rece. W końcu kuzynka trafiła do jakiejs terapeutki, czy znachorki (nie poweim dokładnie, bo nie znam az tak szczegółów) a ta jej mówi tak: \"Kobito, przestań wariować, latać po lekarzach, uspokój się, bo jesteś zdrowa i przyjdzie na ciebie czas - BĘDZIESZ MIAŁA DZIECKO!!! Tylko przestań szaleć, bo z tego to nic nie będzie.\" Kuzynka wzięła sobie jej słowa do serca, i wzięła sobie urlop od męża na 2 tyg. wyjechała do rodziny swojego brata. A jak wróciła, byli tacy stęsknieni, że zaszła w ciąże - zupełnie tego nie planując i się nie spodziewając. A wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze? Że teraz oczekują już trzeciego dziecka:) Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam takie historie, bo dają mi właśnie nadzieję. I myślę, że ponad połowa z nas ma właśnie ten sam problem:zbliżają się do 30-tki, albo już ją przekroczyły, więc psychika zaczyna wariować , bo chcemy koniecznie na siłę pomóc naturze, jak najszybciej, już, teraz, bo czas leci nieubłagalnie, a tu ciągle nic mimo naszych i lekarzy wysiłków, ciągle odwrotny skutek. Zamiast sukcesów - porażki. I tak sobie myślę, że może weżmy sobie do serca słowa tej znachorki? Wiele dziewczyn tez tutaj pisało, że jak odpuściły sobie starania, to zachodziły w ciążę. Wiem, że to nie jest proste, ale ja już zaczęłam to stosować i zdaję się na razie na los (i jest mi z tym super) a może dojdę i do tego, że nie będzie mnie wzruszal widok kobiet w zaawansowanej ciąży? Oby tak było i tego samego wam wszystkim życzę, uwolnijcie swoje psychiki od ciągłego myślenia o dziecku. Ale powiało filozofią....hehe. Buźka:) -
Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda
ziolka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej:) no, wreszcie po pracy, zupka nastawiona, a ja z kawką siadłam przed kompem i mam swoje 5 min. na odstresowanie sie po całym dniu i na zaglądnięcie do was oczywiście.:) nadwislanka - mam nadzieję, że to nie o mnie pisałaś :że \"nikt nie bedzie mi odbierał nadziei\", bo ja wcale takich zamiarów nie miałam pisząc o tym żebys sie tak bardzo nie nastawiała pozytywnie. Chodziło mi tylko o zdrowe podejście do sprawy, które zresztą jak czytam masz, i niepotrzebnie się o ciebie martwie. Mam nadzieję, że w rodzince jakoś się wszystko poukłada, żebyś bez żadnych stresów mogła podejść do inseminacji. Cały czas trzymam kciuki:) aniusia - no to chyba idziemy łeb w łeb, bo u mnie tez się zbliża owu wielkimi krokami i chyba jutro bedzie boom. Ale nie mam zamiaru tego w jakikolwiek sposób sprawdzac, niech sobie tam bedzie, a jak mówiłam sex znów nabrał kolorów, wiec czy tak czy tak, szansy na pewno nie zmarnujemy;) :D k*** - ja najtwardsza??? No to słuchaj: wczoraj pojechaliśmy do Nałęczowa, żeby sobie miło spędzic niedzielę na świeżym powietrzu, ale na miejscu okazało się że chyba był jakiś zlot kobiet w zaawansowanej ciąży, bo dosłownie co drugą, trzecią kobietę mijaliśmy w parku z widocznym, zaokrąglonym brzuszkiem. I kto uciekł stamtąd z rykiem po pół godzinie??? Ha - twardzielka ziolka!!! Jedyne w czym jestem mocna, to szybko mi przechodzi jakiekolwiek załamanie, ale twardzielką to ja na pewno nie jestem. A ty, tak jak mówi migmig - odpocznij sobie (dołączysz tym samym do nas leniuchowiczów - do mnie, aniusi, migmig), ale nie odpuszczaj:)