kammarol
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kammarol
-
czuje sie ok, no pomijajac fakt szwow i typowych pozostalosci (ja sie sporo rozerwalam :( ) a zdjatka sa ze szpitala z 3 doby :)
-
witam, trzymam kciuki za wszystkie czerwcowki w szpitalu i te kt pragna juz tam byc :) ja tez walcze z karmieniem piersia, mala dostawala butle jak bylam na intensywnej terapii i przyzwyczaila sie do duzych ilosci mleka a moje piersi niemogly tyle produkowac od razu. poza tym zre jak smok wiec musze ja wciaz dokarmiac sztucznie. u mnie juz 5ta doba po porodzie i jakos nie mam tego slynnego nawalu, i wogole sie martwie ze mam za malo mleka :( a to sa linki do zdjec mojej basiuli: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/933bbef4984e6f92.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7f744b6b7740d5e8.html
-
ach, jeszcze zmiana stopki
-
mam wlasnie chwilke, mala usnela nie wiem czy powinnam opisywac swoja historie zeby nie straszyc reszty, ale podobno to sie bardzo rzadko zdarza. we wtorek o 23 bylam w koncu przyjeta do szpitala z rozwarciem 3-4 cm, swietne warunki na porodowce, polozna przemila, doszlam do 7 cm bez znieczulenia a pozniej poprosilam o epidural, dali mi jeszcze cos na przyspieszenie porodu bo wolno wszystko postepowalo (wg nich przynajmniej), po drodze przebito mi worek plodowy zeby sprawdzic kolor bo mala miala bardzo szybkie tetno no i udalo sie dotrwac do 8 rano kiedy trzeba bylo zaczac przec. poszlo to podobno szybko bo w godzine nasza kruszynka wyskoczyla ze mnie -byla piekna a my przeszczesliwi, oboje sie poplakalismy. zostalo jeszcze tak maloz znaczace w tym wszystkim urodzenie lozyska, polozna zaczela mi je wyciagac, ciagnela a mnie coraz bardzo bolalo, zdarzylam zauwazyc ze mina jej zrzedla i zemdlalam, kiedy sie obudzilam bylam podlaczna do jakiejs aparatry z maska na twarzy, otoczona tlumem ludzi w kitlach i przerazona... okazalo sie ze jak to opisal moj maz: zrobilam sie zielona na twarzy, stracilam przytomnosc a [olozna wyciagnela ze mniejakies flaki, kt okazaly sie byc moja macica. lozysko sie od niej nie odlaczylo. lekarze wlozyli mi ja z powrotem (jakos sobie tego nie wyobrazam), stracilam mnostwo krwi ale podobno bede mogla miec dzieci. skutek taki ze jestem bardzo slaba, maz przezyl jak twierdzi najgorsze chwile w swoim zyciu (myslal ze mnie straci) i na dobe bylam oddzielona od basi. to by bylo na tyle, irysy mowia ze rzadko sie cos takiego zdarza, i ze mialam szczescie ze nie zdecydowalam sie np na porod w domu. twierdza ze wszystko jest juz ok i jak widac blyskawicznie mnie wypisali...
-
czesc czerwcowki basia urodzila sie w srode rano, tlusciutki kurdupelek z niej bo 50,5 cm i 3,940 kg. jest sliczna i zdrowa... niestety byly ze mna problemy ale mnie jakos do porzadku doprowadzili, ide bo jestem strasznie slaba i nie wiem kiedy bede miala chwile zeby was na spokojnie poczytac i sprawdzic kto juz po a kto jeszcze nie. trzymam za wszystkie kciuki aha, u mnie porod naturalny.
-
bell - gratuluje i szczerze zazdroszcze szybkosci heh, jakas pechowa jestem, wciaz w domu, skurcze wciaz co 10 minut, boli :( nie wiem co robic, moze w polsce inaczej by to zalatwili ale tu poprostu odsylaja do domu... ile mozna nie spac? :(
-
dziewczyny, to chyba mi sie trafi najdluzszy porod na kafe :... w nocy pojechalismy do szpitala - niby mialam czeste i silne skurcze, lezalam godzine pod ktg i zbadali wewnetrznie i wg nichnic sie nie ruszylo. i powiedzieli zebym jechala do domu i napewno ok 6-7 rano sie ruszy i przyjade znowu... jest 8ma a ja mam skurcze rzadsze! idealnie co 10 minut i w koncu nie wiem kiedy mam jechac do tego pieprz... szpitala. od 24h nie spalam a od 12h mam bardzo silne skurcze i nie wiadomo kiedy sie to skonczy... i czy wogole dzis sie urodzi... ech, ide z powrotem do lozka - ni emam sil na zadne chodzenie kt ewentualnie mogloby to wszystko przyspieszyc...
-
witam z powrotem bylam w szpitalu - rozwarzie na 2-3 cm, skurcze mam od rana, teraz juz sa naprawde silne (ledwo wyrabiam) co ok. 7 minut, ale umowilam sie ze wroce z mezem jak bedzie czesciej... no wiec siedze sobie w domu od 5 godzin i czekam az sie cos przyspieszy.... nie jest latwo... za bardzo nie moge sie skupic na tym co piszecie wiec do uslyszonka pewnie za kilka dni. mam nadzieje ze najpozniej jutro urodze. trzymajcire kciuki aha i gratulacje dla nowych mamusiek!!!
-
magua - do tej pory bylo \"na twardo\" wiec mam nadzieje... kto by pomyslal ze sie z takiej gown... sprawy uciesze ;p zobaczymy... mi sie udalo spakowac w dwie sztuki bagazu (z tego w jednej jest samo jedzenie, picie, t-shirt dla meza na zmiane i aparat fot.) zastanawiam sie jeszcze czy mu klapek nie spakowac male pytanko, czy wasze bole na @ bywaly takie powtarzajace, regularne przez 2-3 godziny? i czy dochodzil bol plecow?
-
magua - juz doszlo do 4ech ;p
-
zdziwiona - dobrze ze malenka juz z tego wyszla, calus w czolko malutkiej hb - porod juz za toba a ty sie cieszysz swoim kochanym dzieciatkiem - my ci zazdroscimy!! megan - gratulacje!!!!! no i u mnie od rana cos sie zmienilo - z 3 razy mnie przeczyscilo na kibelku i co 8-10 min lapia mnie bole jak na miesiaczke - ale szczerze mowiac nie wiem czy czuje wtedy bardziej napiety brzuszek... ciekawe, czy to juz dzis, czy tak potrwa kilka dni... ale szczerze mowiac ulzylo mi, ze cos sie zaczelo dziac :) :)
-
dzieki za wsparcie... juz mi troche lepiej, zajmowalam sie rodzicami caly dzien i nie mialam czasu o tym myslec, poza tym dzis bogusi - mojej mamy imieniny i zaraz bedziemy swietowac :) ale boje sie ze jutro rano dolek sie powtorzy... ja tez jestem za pola!! zdziwiona - trzymam kciuki za malutka! ale ta jajecznica mi zrobilyscie smaka - u nas dzis ogorkowa, bitki wolowe z mlodymi ziemniaczkami a na kolacje salatka z kalafiora z koperkiem (mniamus) a co to sa pampuchy? drozdzowki??
-
megan trzymam kciuki i mam nadzieje ze predko pojde w twoje slady co za presja czasu! codziennie budze sie ze smutkiem ze to nie teraz, nie juz :((( plakac mi sie chce...
-
melduje sie wciaz bez zmian nie mam za bardzo sil na dokladne czytanko, ale z tego co sie zorientowalam nikt nowy sie nie objawil :) sliczne bobaski pliszko i poznanianko u nas przepiekna pogoda, wiec caly dzien spedzilismy na plazy i juz padam na twarz, ide na kanape...
-
klo - wygladasz super :) a co do koziorozcow - to mam jednego za meza i uff... powiem wam ze charakterek nielatwy ;)))) uparte toto ;) ale jakie kochane :)
-
gratulacje dla kolejnej rozpakowanej. i przylaczam sie do pytania: jak to bez wod???? magua - ja tez wogole nie zaobserwowalam ze mi sie brzuch obnizyl (taki sam jest jak od poczatku) a juz dwoch niezaleznych lekarzy potwierdzilo ze glowka zeszla nizej... wiec znowu nie ma reguly...
-
megan - tez bym pochodzila po schodach ale raz, ze tu mam maks 2 pietra (szybko mi sie zakreci w glowie gora-dol-gora-dol..) a dwa to mam problemy ze stopa i chodzic nie moge :/ zostaje wiec bujanie sie na pilce (mam taka do cwiczen, mowily polozne w szr ze to moze pomoc) ale bym chciala w ten weekend urodzic i mezowi urlopu zaoszczedzic ;p
-
hb - gartuluje!!!! megan - ja tez wciaz w dwupaku i niezle schizy mi sie zaczely... dzis mi sie snilo ze urodzilo sie dziecko z ogromnymi dlugimi klami :... i pozgryzlo mi piers, normalnie jakis mutant :.....
-
gratulacje pliszko!!!! wow, 4 godziny - to chyba jestes rekordzistka!! strasznie sie ciesze ze tak sprawnie poszlo i ze moj sen sie sprawdzil :) :) :) u mnie wszyscy sie wypytuja czy juz urodzilam, a tu wciaz bez objaw... :/ jestem na 2gim miejscu (tyle ze zurka to chyba juz wieki sie nie odzywala?)
-
no tak, wielki dzien nadszedl i znowu wielkie nic... zadnych objawow. chyba sie baska nie spieszy do nas, dziadkowie wczoraj przylecieli z prezentami i wozkiem i pozytywke jej puscilam na zachete i ... nic :/ to chyba jeszcze troche posiedzi - polatalabym troche po schodach to moze by sie ruszylo, ale ja wogole nie moge chodzic z ta stopa wiec tylko skacze na jednej po domu... hb, megan, zurka - moze chociaz wy sie wstrzelicie???
-
a jutro moj termin...
-
a ja sobie wcinam kanapki :) poraprzednia... od godziny lezalam i nie moglam zasnac, maz chrapie, w brzuchu ssie, moze jak troszke sie \"doladuje\" to bedzie lepiej...
-
saba - mi sie pokrywa data z miesiaczki z ta z usg, wiec niewiele ci pomoge :/
-
dzieki klo za rade, ale dzwonilam do szpitala i rozmawialam z rentgologoem i tu mi powiedzieli ze absolutnie mnie nie przyjma nawet jesli to jest tylko stopa i zebym przyszla po porodzie, no wiec sie rozwiazalo... a swoja droga to ciekawe: jeden irys mowil ze nie bedzie problemu, drugi ze jest... i wez tu ich zrozum no wlasnie, ciekawe jak z pliszka - ona juz 4 dni po terminie...
-
taaa, wiem, a lekarz powiedzial ze to tylko stopa a reszte ciala mozna zakryc specjalnym fartuchem... ech poczekam na po porodzie, tylko ze boje sie ze jak przyjdzie czas na spacery z maluchem to bede uziemiona :(