mała biała ćma
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała biała ćma
-
Karola :* nie poznaję siebie ostatnio... tak jakby wszystko wzięło w łeb. wszystko do czego doszłam..
-
ja byłam się dowiedzieć o to prawo jazdy. potem u przyjaciółki. wychodzimy razem z jej bloku, podnoszę głowę.. w życiu bym nie pomyślała, że można tak dech stracić. szedł drugą stroną ulicy z dwójką kolegów, z czego jednego na pewno znam. nie zauważył mnie. serce jeszcze przez 5minut mi się w piersi tłukło jakby chciało wyskoczyć :o zupełnie mi nie przeszło... nawet zgadłam gdzie zmierzali.. na Piratów do \'naszego\' kina (upewniłam się gdy wróciłam do odmu i zobaczyłam Jego opis na gadu). zgadnijmy z kim był na poprzednich dwóch częściach... :( niech mnie ktoś przytuli :o
-
hej hej :D ostatnio tylko się witam ;> chyba przepaliły mi się obwody ;> ech, nienawidzę takiej pogody :o
-
to nie przeszkadzam :* wracam do Iluzjonisty.
-
:* jak tam nauka?
-
dzień dobry :D :D :D
-
chyba przyjdę popatrzyć ;> dzień dobry.
-
zresztą czy jest sens się nad tym zastanawiać? to sytuacja czysto teoretyczna i póki co zupełnie nierealna ;)
-
dla Niego przyjaźń polega troche na czymś innym. sam mi kiedyś powiedział, że na ten temat byśmy po prostu nie rozmawiali. także myślę, że kwestia Jego nowej dziewoi zostałaby mi delikatnie zasugerowana i więcej bym o niej nie usłyszała. a przynamnikej żadnych szczegółów.
-
ja wiem wiem :D ale głupi zdania nie zmieni - dopóki sam po łbie nie oberwie nie będzie wiedział, że nie warto się było w to wplątywać :D cześć Karola :***
-
ja też mam mieszane uczucia. ale chciałabym spróbować. mimo wszystko.
-
oj Brodek :D tak naprawdę nie jest ze mną aż tak źle :D mam dziś gorszy dzień. można rzec: fatalny. dwa dni temu miałam nieprzyjemną rozmowę z bliską mi osobą, i dalej się pozbierać nie mogą. choć myślę, że jemu jest trudniej.. niestety nie jestem gotowa na nowy związek i musiałam to kolejny raz wytłumaczyć :o
-
tak naprawdę to nie wiem czy nie chcę Go spotykać. na pewno nie przypadkiem, wolałabym świadomie bardziej, planowo ;) myślę, że teraz kiedy jesteśmy po maturach, miałby więcej czasu, ja również. i można by było spróbować jeszcze raz, z tą przyjaźnią. bo to naprawdę wartościowy facet jest i brakuje mi rozmów z Nim. ale skoro On się nie kwapi, to przecież nie będę za Nim latać :P chyba się chorą dumą od Niego zaraziłam ;)
-
Brodku, myślisz, że osiem miesięcy to za mało? ;> tia. czas robi swoje. jak nic ;/
-
heh, też tak chce ;/ ja prawdopodobnie większość z moich czteromiesięcznych wakacji spędzę w Krakowie. egzaminy na studia, prawo jazdy, praca. i On na tym samym osiedlu ;/ juhu!
-
to po co do Łódki akurat? ;>
-
ja w ogóle nieźle namieszałam tu na miejscu :( dlatego najchętniej zmieniłabym otoczenie. zupełnie i definitywnie. w nowym miejscu musisz zdobyć i zbudować wszystko od podstaw, nie jesteś obarczony przeszłością, przynajmniej nie aż tak, ludzie wokół Ciebie będą wiedzieć o Tobie tylko tyle ile im powiesz, reszte możesz zachować dla siebie.. a ja chyba właśnie tego potrzebuje. anonimowości. spokoju.
-
no. ucieczka. przecież o to właśnie chodzi :D o tym marzę. na egzamin? chyba bym sobie nie poradziła ;) moja wiedza o Japonii jest wyjątkowo wybiórcza :D
-
najchętniej bym tam wyjechała na stałe i rozpoczęła nowe życie. bo tu mi się jakoś nie udaje :(
-
heh, pamiętam jak próbował mi to wyperswadować. a pod koniec poprosił, żebym się odezwała jak tylko sobie poradzę, że będzie czekał, że ma nadzieję, że mi to pomoże, choć On jest temu przeciwny. odezwałam się więcpo dłuższym czasie. niezobowiązująco, ale zawsze. niestety chyba On już nie ma ochoty na tą \'przyjaźń\' o której tak często i chętnie mówił ;/ nie mam zamiaru pierwsza proponować spotkania. i tak się chyba skończy... może Mu to, wbrew pozorom, na rękę było?
-
Natia kocham Cię! jakim cudem się nie zgadałyśmy o tym? oO Miyazaki? ;> aktualnie nie. powiedziałam, że tak dłużej nie dam rady (choć przez pół orku po rozstaniu utrzymywaliśmy bardzo bliski kontakt, ale ile można...). to było jakoś na początku kwietnia. od tamtej pory dwa razy spotkaliśmy się w autobusie, pogadaliśmy chwile i tyle. wysłałam Mu smsa z pytaniem jak poszly matury, odpisał, i koniec.
-
ja tam mam hopla na punkcie Japonii, i wszystko mi się z tym kojarzy. padłeś ofiarą mojego ograniczonego myślenia :D
-
em, nie miał i nie ma. choć myślę, żę to kwestia czasu. ja po prostu jestem przewrażliwiona i nadinterpretowałam sobie kilka rzeczy, stąd to podejrzenie. absurdalnie żałuję, że nikogo nie ma ;/ zawsze mógłby się przekonać jak to jest z kimś innym. może by się opamiętał, a może ja przestałabym się łudzić. a tak? ech.. ;/
-
heh ja myślałam, że jesteś tłumaczem :D i chodzi o japońskie literki :D \'gupiutka\' ciemka :D
-
Brodek, pisać krzaczków? o.O co Ty właściwie robisz?