mała biała ćma

ja po tej historii z Byłym czułam się jak śmieć, dosłownie :o myślałam o sobie jak najgorzej. poczucie własnej wartości miałam poniżej 0 i w ogóle dramat. ale pomału zaczęłam się podnosić. bo to głupie było. strasznie.

ja tam myślę, że mojemu Byłemu to jest trochę na rękę...

Karola, to było kochane ;* dziękuję :)

ale już samo to, że TAKI facet zwrócił na mnie uwagę jakoś mnie podbudowało :P chyba nie jestem taka najgorsza ;)

a tam :P podchodzę raczej sceptycznie :P i zachowuję spory dystans. choć niewątpliwie miło jest ;>

oj tak. niektórzy to nazywają \'biegami na długie dystanse\' :o byle nie było za łatwo :o jakie to przykre... ja właśnie udowadniam Exowi, że nie On jeden na świecie :D trzy tygodnie już milczę :) dumnam :)

no... właśnie :D od trzech dni piszemy po kilkadziesiąt smsów (nie ma to jak Orange :P ) i gadamy na gg. dziewoi już od dawna nie ma. info było przestarzałe :D

o nie! tak myśleć nie wolno! czeka nas coś pięknego i jeszcze będziemy obrzydliwie szczęśliwe! :P zobaczycie :)

pamiętasz kolegę od kwiatka na dzień kobiet? tego fajnego i super przystojnego? co to niby zajęty? ;>

ale choćbyśmy nie wiem jak mocno wierzyły w przeznaczenie, i tak nam będzie smutno...

ja właśnie od trzech dni przeżywam największe \'zaskoczenie\' od baaaardzo dawna o.O

cześć Dziewczynki! widzę, że humorki coś nie dopisują... ;*

no ja trafiłam na bardzo miłą panią psycholog. nadal do niej chodzę. jakoś mi łatwiej wtedy. nigdy nie lubiłam gadać o sobie, a tu taka niespodzianka, nie może mnie wygonić z pokoju! :D ale prawda jest taka, że miałam dobre podejście do tego. i myślę, że psycholog to taka osoba, która ma nas poprowadzić za rączkę tylko do pewnego momentu, potem musimy sobie poradzić już sami. i ja chyba właśnie jestem już na etapie pomagania samej sobie. i całkiem nieźle mi idzie :)

takie życie maturzystki :P trzymajcie się ciepło!

;* :) ja uciekam. nienajlepiej się czuję.

ale jaki ciudny ten Świr, najciudniejszy :D

Karola, my Cię kochamy taką jaka jesteś :D :D :D :* łiiiiii

fececi są dziwni :DDD (bynajmniej nie o Exa chodzi :D ) szkoda, że muszę lecieć do szkoły na 7:30 bo coś bym skrobnęła. Natia. doładowanie, tak? nie zapomniałam ;> i czekam :P tulę Dziewczynki! ps. dziś jest 4 i już mi lepiej, jakie to biedne ;)

dobrze robisz, naprawdę. trzymaj się ciepło, jesteśmy z Tobą :***

ja wiem jak ja źle to przechodziłam... byłam na skraju zupełnego załamania nerwowego. nie wiem jakby to się skończyło. ale zaparłam się w sobie. chodziłam też do psychologa, myślę też, że te wizyty bardzo mi pomogły. może warto by było spróbować?

kurcze, przykro mi. właściwie po co ona to robi? mało jej jeszcze? :o

zablokuj ją! co za bezczelność :o

Kraków. najpiękniejsze miasto :P :) a Ty?

jej.... strasznie bałam się zapytać. ale ja głupia jestem :D ja na samym początku, to strasznie mało jadłam. żal mi siebie z tamtego okresu, totalny wrak człowieka. ale potem zaczęłam więcej jeść. przytyć wiele nie przytyłam, góra dwa kilogramy. chociaż biodra dalej wąskie biedne wiecznie szczupłe dziecko :o teraz troche się podciągam, żeby wzmocnić ręce. po maturce będę latać na ściankę :)

mam wrażenie, że... a zresztą, nieważne. cięzko mi ostatnio i pewnie przewrażliwiona jestem... ale cieszę się, że jednak nic głupiego nie zrobiłam, że się nie gniewasz na mnie. :***