ike

ja próbowałam zmienić nick ale czułam się nieswojo

domyslam się :) wiesz ty się nie gniewaj ale w zasadzie to o żadnej lusi nie mogę doczytać..... czy twoja postać jest fikcyjna? czy jesteś jakąś nieślubną córką windsora?

wiesz lusiu przynajmniej na kafe możesz udawać , że płynie w tobie błękitna krew:)

w zasadzie:) czemu nie:D

;) masz lusiu te wymagania ja tam bardziej zawsze sympatyzowałam z plebsem i to francuskim:D

a dobrze- nie narzekam

wiesz lusiu osobiście uważam , że większość reporterów i pismaków szuka tylko i wyłącznie sensacji- miałam bardzo wątpliwą przyjemność poznać jak to się odbywa i w porannym ( gazeta) i w faktach- nóż się w kieszeni otwiera

tez tak mam a bulwersujące rzeczy przeżywam jeszcze parę godzin całą noc źle spałam po tym filmie

to i może nie oglądaj mi postronnej osobie- nie fance nawet było głupio to coś oglądać wykorzystał dupek ufność człowieka

odpisałam:P

aaa chodzi o ten kontrowersyjny film puszczony wczoraj w tvn24? po którym ponoć jackson sie nie podniósł cóż film jest wyjątkowo stronniczy i ja- jako zwykły odbiorca miałam bardzo mieszane uczucia- widac jak bardzo ów dziennikarz wykorzystał jacksona

nie będę kłamać- mi też zasadniczo to w ogóle żal mi tego człowieka słono zapłacił za bycie gwiazdą i to chyba na każdym polu ludzkiej egzystencji

cholera coś mnie w kościach łupie to znak że lada dzień wróci sami..... oglądałam wczoraj pogrzeb jacksona- bardzo przereklamowane widowisko ale może ot i dobrze nie zrobili z pogrzebu większej szopki niż zapowiadały media

widzisz lusia bo ciekawość to pierwszy stopień do piekła ty miałaś się ograniczać a nie rozszerzać działalność na inne fora:D

lusiu a źle ci tutaj że po obcych wirtualnych światach się szlajasz?? wstyd!

achaaa na tej zasadzie:D to ile ty piszesz jedną wypowiedź ?? skoro po moich paru wyciągasz wnioski, że jestem tu non stop??:D

naprawdę ci na mózg padło skoro mnie widzisz zawsze i wszędzie :D

:D:D dokładnie nawet powyższą wypowiedź napisałam na pomarańczowo ja:D lubię tak sobie pogadać sama ze sobą :P swoją drogą ....naprawdę jesteś pomarańczo aż tak głupia, żeby uważać, że poza kafe nie mam życia ?albo, że muszę ukrywać się pod pomarańczowym nickiem??:D tak czy owak to twój problem:P :)

kotem miał być męża niestety nie przyjął tego do wiadomości łaził po firankach, drapał małego, mruczał mi w nocy nad uchem, no i oczywiście kuwetę zawsze sprzątałam ja- bo okazało się , że mąż jest za wrażliwy:P

yeez ja ci nic nie poradzę:) ja nie jestem miłośniczką kotów miałam kotkę i nigdy więcej :)

tak czy owak kot nie zając - nie ucieknie :D

przepraszam cię ale nie mogę powiedzieć :)

bywa;)

yeez nie wiem dokładnie kiedy ona zresztą też nie wie miejmy nadzieję, że już niedługo:)

aaa to jutro liczę od nowa dzisiejsze przepadają